Magda Linette bezradnie popatrzy�a na trener�w. Krzykn�a tylko "trzymaj"

- Trzymaj! - krzykn�a Magda Linette gdy przy stanie 0:4 wygra�a swojego pierwszego gema w meczu z Liudmi�� Samsonow�. Niestety, trzyma� Polka nie by�a w stanie - 17. tenisistka �wiata rozbi�a j� 6:1, 6:1 w pierwszej rundzie Roland Garros.

Trenerzy Mark Gellard i Ian Hughes mieli nietęgie miny już po 20 minutach meczu. Magda Linette przegrywała 0:3, gdy obaj wpatrywali się w jakieś trudne do określenia punkty - w każdym razie nie w swoją zawodniczkę.

Zobacz wideo Skarga na dziennikarza Polsatu

Linette kilka razy szukała u trenerów pomocy - wzruszała ramionami, mimiką dawała do zrozumienia, że nie wie, co robić. Niestety, Polka nie miała żadnych argumentów na ofensywny i skuteczny tenis Rosjanki.

Liudmiła Samsonowa nie osiągała może ostatnio spektakularnych wyników, ale tuż przed Roland Garros pokazała błysk formy w Strasburgu, gdzie pokonała m.in. Beatriz Haddad Maię. A przeciw Linette 17. zawodniczka rankingu WTA pokazała, że w Paryżu może być groźniejsza nawet dla jeszcze lepszych tenisistek niż Brazylijka.

Samsonowa ma świetne warunki fizyczne, mocno uderza, potrafi dominować. Gdy ma dobry dzień, to umie się postawić nawet Idze �wi�tek. Z najlepszą tenisistką świata ona ma co prawda bilans 0:3, ale kibice Igi na pewno pamiętają p�fina� ze Stuttgartu sprzed dwóch lat. Wtedy Świątek pokonała Samsonową 6:7, 6:4, 7:5 po meczu-dreszczowcu.

Linette nie dała emocji

Szkoda, że teraz mecz Samsonowej z Linette zupełnie nie miał temperatury takiego widowiska. Prawda jest taka, że miny trenerów Polki po zaledwie 20 minutach gry mówiły wszystko - Linette nie miała czym przeciwstawić się faworytce. Dla Magdy to druga porażka z tą rywalką w karierze. Co gorsza, to druga z rzędu porażka Linette w pierwszej rundzie Roland Garros. Rok temu Magda odpadła po walce z Leylah Fernandez (3:6, 6:1, 3:6). Teraz z kortu numer dziewięć, na którym próbowała wspierać ją grupka Polaków, zeszła po dużo słabszym występie.

Mecz potrwał tylko godzinę i osiem minut. Linette wygrała w nim zaledwie 32 z 91 rozegranych punktów. Jak na 46. zawodniczkę światowego rankingu Polka całkowicie rozczarowała. Zwłaszcza że w ostatnich dniach prezentowała się przecież dobrze. Pięć dni temu w Strasburgu pokonała inną groźną Rosjankę, Jekatierinę Aleksandrową (18 WTA), tydzień temu ograła też solidną i mocno bijącą Rumunkę Soranę Cirsteę (30 WTA).

Linette wróci na Roland Garros już za dwa miesiące

Trudno powiedzieć, dlaczego teraz, w meczu z Samsonową, Linette była aż tak bezradna. Pocieszające jest tylko to, że porażka nie będzie miała większego wpływu na notowania Polki w rankingu WTA. A to ważne w kontekście igrzysk. Lista zgłoszeń do turnieju olimpijskiego zostanie zamknięta wraz z zakończeniem Roland Garros. Awans zapewni sobie 56 najlepszych tenisistek, przy czym obowiązywać będzie kryterium narodowościowe. A to znaczy, że zakwalifikują się też zawodniczki z dalszych pozycji, bo sporo miejsc zwolnią choćby Amerykanki czy Czeszki, których w czołówce jest mnóstwo, a zagrać na igrzyskach będą mogły tylko po cztery najlepsze.

Wi�cej o: