W marcu Sabalenka przeżyła osobistą tragedię, gdy zmarł jej były partner Konstantin Kołcow. Policja w Miami poinformowała, że 42-letni Kołcow popełnił samobójstwo, a za prawdopodobną przyczynę wskazano problemy osobiste. Sabalenka się jednak nie załamała i wygląda na to, że nie zamierza prowadzić życia singielki.
Jeszcze niedawno Sabalenka była widziana była w Miami u boku słynnego biznesmena Davida Grutmana. Sportsmenka i biznesmen zamieścili nawet wspólne zdjęcie w mediach społecznościowych.
Teraz białoruskie media informują o nowym romansie Sabalenki. Z informacji przekazanych przez serwis "Trybuna" wynika, że tenisistka zaczęła spotykać się z Georgiosem Frangulisem. To brazylijski biznesmen i kierowca rajdowy. Jest właścicielem firmy Oakberry, oferującej zdrowe produkty żywnościowe. Dziennik, powołując się na informacje kanału "Christian's Court", donosi, że zakochani zostali przyłapani na jednym z treningów Sabalenki. "Mężczyzna, który wyglądał jak Frangulis, podszedł do tenisistki i pocałował ją w usta" - czytamy.
"Trybuna" przypomina, że Fangulis jest mężem Beh Armentano, a ich relacje mają być napięte. Niewykluczone, że niedługo oboje pójdą - jak czytamy - innymi drogami. Wydaje się jednak, że Sabalence nie przeszkadza żonaty mężczyzna. "Konstantin Kolcow, który tragicznie zmarł w marcu tego roku, również opuścił żonę i troje dzieci dla tenisistki" - napisali dziennikarze.
Obecnie Sabalenka skupia się na turnieju WTA 1000 w Rzymie. W środę pewnie awansowała do półfinału. W ćwierćfinale zmierzyła się z bardzo niewygodną dla Igi Świątek Jeleną Ostapenko (10. WTA). Mimo problemów zdrowotnych nie pozostawiła żadnych złudzeń. W godzinę i 13 minut wygrała 6:2, 6:4. Jej kolejną rywalką będzie Danielle Collins. To spotkanie odbędzie się w czwartek 16 maja o godzinie 20:30.