Najbli�sza przyjaci�ka m�wi o �mierci partnera Sabalenki. "Przepraszam"

Aryna Sabalenka zmierzy si� w II rundzie turnieju WTA 1000 w Miami ze swoj� przyjaci�k� Paul� Bados�. Cho� b�dzie faworytk� tego starcia, nikt nie spodziewa si�, �e zagra na optymalnym poziomie po �mierci swojego partnera Konstantina Ko�cowa. G�os zabra�a te� Badosa, kt�ra w mocnych s�owach wypowiedzia�a si� na temat tragedii Sabalenki. - Dla mnie to jest szok, bo nie chc�, �eby tak cierpia�a - wyja�ni�a Hiszpanka na konferencji prasowej.

Informacja o śmierci byłego hokeisty, a ostatnio trenera i partnera 17 lat młodszej Aryny Sabalenki (2. WTA) Konstantina Kołcowa wstrząsnęła światem tenisa. Choć do końca nie wiadomo, jaka była główna przyczyna zgonu, to nie wyklucza się nawet samobójstwa. Mimo traumatycznych zdarzeń Białorusinka nie zamierza się poddawać i wystąpi w najbliższym Miami Open

Zobacz wideo Był mistrzem świata, a teraz sam trenuje gwiazdy. Poznajcie historię trenera Błachowicza

Paula Badosa zabrała głos ws. Sabalenki. "Dla mnie to jest szok"

Rywalką Sabalenki w II rundzie rywalizacji będzie jej przyjaciółka Paula Badosa (80. WTA), która w imponującym stylu rozprawiła się we wtorek z byłą liderką światowego rankingu Simoną Halep. Tuż po zakończeniu starcia nie kryła zadowolenia ze swojego występu, choć doceniła klasę Rumunki. - Będę szczera. Nawet jeśli Simona nie startowałaby przez 10 lat, to dalej będzie Simoną - podsumowała podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Hiszpanka zaznaczyła, że starcie z Sabalenką będzie dla niej wyjątkowo "niewygodne". Na co dzień są przecież przyjaciółkami i nie kryją sympatii wobec siebie. Mecz będzie szczególnie trudny z uwagi na osobisty dramat Sabalenki, która straciła życiowego partnera. Czy tenisistki miały okazję porozmawiać po tragedii 25-latki? Badosa nie uciekła od tych pytań po meczu z Halep.

- Nie chcę o tym dyskutować, ale oczywiście. Jak już mówiłam, jest jedną z moich najlepszych przyjaciółek. Rozmawiałyśmy dużo zarówno wczoraj, jak i dziś rano. Doskonale znam całą sytuację i wiem, przez co obecnie przechodzi - wyjaśniła, cytowana przez "The Tennis Letter".

- Dla mnie to jest szok, bo nie chcę, żeby tak cierpiała. To bardzo trudna sytuacja. Wyciągnęłam do niej rękę, dlatego wie, że gdyby czegoś potrzebowała, to jestem obok. Obiecałam jej, że nie będę o tym więcej rozmawiać i tego dotrzymam. Przepraszam - kontynuowała.

Na koniec wypowiedziała się na temat najbliższego starcia. - Uwielbiam Arynę. Jest wspaniałą osobą, ponieważ zawsze jest taka szczęśliwa i otwarta. Naprawdę, nie wiem, co powiedzieć, ale wiem, że to silna kobieta. Wierzę, że skądś weźmie tę moc. Mam nadzieję, że to będzie bitwa i dobry mecz. Zobaczymy, co się wydarzy - podsumowała.

Wi�cej o: