Aryna Sabalenka (2. WTA) ma za sobą udany start w tegorocznej edycji US Open. Najpierw Białorusinka pokonała Belgijkę Marynę Zanevską (112. WTA) 6:3, 6:2 w pierwszej rundzie ostatniego już w tym roku Wielkiego Szlema, a następnie wygrała z Jodie Burrage (96. WTA) 6:3, 6:2. Niemal każdy turniej w 2023 stoi pod znakiem rywalizacji - bezpośredniej i korespondencyjnej - 25-letniej tenisistki z Igą Świątek. Sabalenka może po raz pierwszy w karierze awansować na pozycję liderki w zestawieniu WTA. Białorusinka nie ukrywa, że to jeden z jej celów.
Aryna Sabalenka po zakończonym zmaganiu z Jodie Burrage została zapytana o to, jak zapatruje się na ewentualne wywalczenie pierwszego miejsca w kwalifikacji generalnej WTA na amerykańskiej ziemi. Białorusinka twierdzi, że pierwsze miejsce nie jest jej obsesją, ale jednocześnie podkreśliła, że jest to jej cel.
- Po prostu mam szansę, nie skupiam się zbytnio na tym, ale oczywiście bardzo dużo by to dla mnie znaczyło. To jeden z moich celów i moich marzeń. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zrealizować to marzenie - powiedziała 25-letnia tenisistka, cytowana przez portal sport.interia.pl.
Aryna Sabalenka była blisko zdetronizowania Igi Świątek z fotelu liderki WTA podczas Wimbledonu. Wówczas Białorusinka potrzebowała zaledwie awansu do finału wielkoszlemowego turnieju w Londynie, by ten cel zrealizować, lecz na jej drodze stanęła Tunezyjka Ons Jabeur.
Na ten moment Świątek pozostaje najlepszą rakietą świata, ale jeśli Polka odpadnie wcześniej od Sabalenki, to Białorusinka wskoczy na pierwsze miejsce w najnowszym notowaniu.
Iga Świątek (1. WTA) w III rundzie US Open zmierzy się ze Słowenką Kają Juvan (145. WTA). Spotkanie to zaplanowano na 1 września, piątek o godzinie 18:30. Z kolei Aryna Sabalenka zagra z Francuzką Clarą Burel (62. WTA), która niespodziewanie pokonała 6:4, 6:2 Czeszkę Karolinę Pliskovą (25. WTA). Starcie Białorusinki odbędzie się 3 września, w niedzielę.