Indykpol AZS Olsztyn zacz�� rund� rewan�ow� od wygranej

Olsztynianie wygrali 3:1 z Jastrz�bskim W�glem. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Wojciecha W�odarczyka, przyjmuj�cego akademik�w.

Bardzo dobra gra w obronie i bloku na początku pierwszego seta sprawiła, że Indykpol AZS prowadził już 7:2. Trener Mark Lebedew wziął jednak przerwę, która podziałała na jego podopiecznych. Dobra gra blokiem i lepsza skuteczność w ataku sprawiła, że Jastrzębski Węgiel zmniejszył stratę do jednego punktu. Przy stanie 13:12 dla olsztynian to Andrea Gardini poprosił o przerwę, ale to nie wybiło z uderzenia gości, którzy przy stanie po 18 po raz pierwszy objęli prowadzenie. Jastrzębianie prowadzili już 22:20, jednak dwa dobre ataki ze środka Jakuba Kochanowskiego sprawiły, że gospodarze odrobili straty. Po chwili w ataku pomylił się Hidde Boswinkel i JW prowadził 24:22. Akademicy ponownie doprowadzili do remisu, jednak ostatnie słowo należało do Salvadora Hidalgo Olivy, który zaserwował nie do odbioru, dzięki czemu Jastrzębski Węgiel wygrał partię 26:24.

Wyrównana walka przez cały mecz

Na początku drugiego seta przyjezdni kontynuowali dobrą grę z końcówki pierwszej odsłony. Jastrzębianie prowadzili już 10:5, jednak od stanu 13:9, goście zaczęli popełniać błędy w ataku. Trzykrotnie pomylił się Salvador Hidalgo Oliva. Akademicy doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie 15:14, które sukcesywnie powiększali po kolejnych pomyłkach rywali w ataku. Ostatecznie partię AZS wygrał 25:18.

Olsztynianie nie spuścili z tonu po przerwie. W pewnym momencie objęli prowadzenie 8:5, które mogło być większe, gdyby nie zmarnowane doskonałe szanse na kolejne punkty. Jastrzębianie doprowadzili jednak do remisu po 13, a po akcji przy stanie 14:14 wyszli na prowadzenie. Końcowe akcje tej partii przypominały zakończenie pierwszego seta, ale tym razem górą byli gospodarze 25:23.

W czwartym secie pod siatką było bardzo nerwowo. Żółte kartki otrzymali Jason Derocco i Patryk Strzeżek. Przez cały czas trwania tej odsłony żaden zespół nie zdominował drugiego. Dopiero przy stanie 22:21 kontratak na punkt zamienił Adrian Buchowski. Olsztynianie po chwili mieli dwie pi�ki meczowe, jednak udany atak oraz dwa asy serwisowe Patryka Strzeżka sprawiły, że to Jastrzębski Węgiel miał piłkę setową. Kolejne trzy akcje padły jednak łupem AZS-u, który wygrał seta 27:25 po udanym bloku na Salvadorze Olivie.

Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. Wygrana olsztynian za trzy punkty sprawiała, że zbliżyły się do Jastrzębskiego Węgla na jeden punkt.

Komentarze po meczu

- Popełniliśmy zbyt wiele głupich błędów - powiedział Grzegorz Kosok, środkowy Jastrzębskiego Węgla. - AZS również się mylił, ale nie w tak prostych sytuacjach jak my i nie tak często. Zabrakło nam spokoju w kluczowych momentach. Często w takich sytuacjach spuszczaliśmy głowy w dół. Salvador Hidalgo Oliva nie zagrał tak, jak przyzwyczaił, ale nie ma co wymagać od niego, że zawsze będzie grać rewelacyjnie.

- Gdyby mi ktoś powiedział, że w trzech ostatnich meczach zdobędziemy komplet punktów, nie uwierzyłbym w to - przyznał Paweł Woicki, rozgrywający Indykpolu AZS. - To był dziwny mecz, w którym graliśmy bardzo równo. W czwartym secie sytuacja trochę przypominała tę z Jastrzębia, gdzie byliśmy o krok od wygranej. Tym razem jednak daliśmy radę. W ogóle nie obawiałem się przykrej powtórki z rozrywki. Teraz przed nami święta i krótki, zasłużony odpoczynek. Trzeba naładować akumulatory, ponieważ poza tym wszystko dobrze funkcjonuje. Gramy dobrze, a w zespole nie ma kontuzji.

Następny ligowy mecz Indykpol AZS zagra 7 stycznia na wyjeździe z GKS-em Katowice.

Indykpol AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel (24:26, 25:18, 25:23, 27:25)

Indykpol AZS: Paweł Woicki 1, Jan Hadrava 20, Miłosz Zniszczoł 1, Jakub Kochanowski 14, Wojciech Włodarczyk 21, Aleksander Śliwka 2, Michał Żurek (libero) oraz Łukasz Makowski, Hidde Boswinkel 1, Daniel Pliński 6, Adrian Buchowski 8

JW.: Lucas Kampa 5, Patryk Strzeżek 12, Grzegorz Kosok 11, Damian Boruch 6, Salvador Hidalgo Oliva 23, Jason Derocco, Jakub Popiwczak (libero) oraz Radosław Gil, Marcin Bachmatiuk, Scott Touzinsky, Marcin Ernastowicz

Wi�cej o: