Jeszcze w zeszłym roku w Sport.pl jako pierwszy informował, że Piotr �y�a szykuje się, by wkroczyć w świat freakfightów. Temat na kilka miesięcy ucichł, ale powrócił niedawno za sprawą Lexy Chaplin, która powiedziała o potencjalnym starciu skoczka ze Sławomirem Peszko. - Bardzo chcielibyśmy ją zobaczyć i będziemy próbować do niej doprowadzić. To by była fajna walka - mówiła jedna z twarzy federacji Clout MMA. Czy nowe wyzwanie wiązałoby się z końcem kariery Żyły?
Po pierwszych informacjach o planach Żyły w MMA Adam Małysz informował, że polscy skoczkowie nie mogą uprawiać sportów ekstremalnych i kontuzjogennych, bo zabrania im tego kontrakt z PZN-em. Wówczas jedyną opcją na walkę skoczka miało być pozwolenie od związku lub ewentualne zakończenie kariery. Czy po czasie ta druga opcja w ogóle wchodzi w grę?
- Docierały do mnie jakieś głosy z zewnątrz, że Piotrek Żyła chce kończyć karierę. Wprost go zapytałem i trochę się uśmiał. Mówi, że fajnie, że ktoś za niego decyduje - uciął wszelkie spekulacje Adam Małysz w studiu Eurosportu. - Ja myślę, że wciąż jest nastawiony na skoki - dodał prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
W takim razie co z ewentualną walką Peszko - Żyła na Clout MMA? - Gdyby do tej walki doszło, bo jest o tym coraz głośniej, to na pewno musiałby dostać przyzwolenie ze związku. Tym bardziej że ma z nami podpisany kontrakt. Jeśli coś takiego miałoby być, to jedynie na wiosnę, od razu po sezonie. Później będzie już musiał przygotowywać się do kolejnego sezonu - kontynuował były skoczek.
Małysz wprost przyznał również, że trudno jest mu odgadnąć prawdziwe zamiary Żyły. - Nikt nie jest w stanie odgadnąć, co tak naprawdę jest w głowie Piotrka. Raz jest taki, a raz taki. Na pewno brakuje mu tej motywacji, dlatego że nie idzie. Zawodnik cały czas czegoś szuka i się męczy - podsumował Adam Małysz.
W tym sezonie Pucharu Świata pozostały jeszcze tylko trzy konkursy w Planicy. Pierwszy z nich zaplanowano na 22 marca. Aktualnie Piotr Żyła zajmuje 25. miejsce i ma na koncie 239 punktów.