"Coś takiego stało się dopiero trzeci raz tej zimy, a to był już 28. konkurs. W środę w Trondheim punkty Pucharu Świata wyskakało pięciu Polaków. Ale w tym przypadku 5/5 to wcale nie jest 10/10. Nasi zawodnicy znów byli tłem dla najlepszych. Zwłaszcza dla Austriaków, którzy zrobili coś, co wcześniej w całej historii PŚ zdarzyło się tylko dwa razy" - pisał po konkursie Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
Po zakończeniu środowego konkursu najlepszy polski zawodnik w rozmowie z TVN-em wyznał, że mimo wysokiego miejsca wciąż popełnia sporo błędów. - Myślę, że mogę być zadowolony z tego dnia, bo te skoki były naprawdę solidne. Oczywiście były z błędami, ale z nie aż takimi dużymi, żebym musiał się bać o to, czy wejd� do drugiej serii, tylko była fajna walka o pierwszą "10" - przyznał.
Skoczek dopytany o to, z czego wynikały błędy, pokusił się o szczere wyznanie. - Błędy wynikają z tego, że do d..y skaczemy cały sezon i tu tak tak naprawdę ciężko jest to wszystko poskładać do kupy z dnia na dzień - powiedział.
- Myślę, że zrobiłem solidny krok naprzód, żeby zaczynało to lepiej wyglądać, chociaż trzeba przyznać, że jest to już w kontekście przygotowań do przyszłego sezonu, bo tego nie zostało już za dużo - dodał 14. skoczek dzisiejszej rywalizacji.
W klasyfikacji generalnej Raw Air Kubacki jest sklasyfikowany na 26. miejscu. Najlepszy z Polaków Aleksander Zniszczoł jest na 19. lokacie. W pi�tek na skoczni mamuciej w Vikersund odbędzie się prolog do sobotniego konkursu indywidualnego. Fina� Raw Air odbędzie się w niedzielę. Relacja na żywo na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.