Burza po podium Zniszczo�a. Co zrobili �y�a i Stoch? Prawda wysz�a na jaw

Jakub Balcerski
Aleksander Zniszczo� pierwszy raz indywidualnie stan�� na podium zawod�w Pucharu �wiata. Po trzecim miejscu w Lahti na skoczni cieszyli si� z nim jednak tylko Maciej Kot i Pawe� W�sek. W internecie pojawi�o si� sporo pyta� o to, gdzie w tamtym momencie byli Kamil Stoch i Piotr �y�a. Okazuje si�, �e obaj ju� wcze�niej pojechali do hotelu. - Mieli�my fajn� kolacj� i tam ch�opaki pogratulowali Olkowi - wskazuje Thomas Thurnbichler, trener polskich skoczk�w.

Konkurs w Lahti był wietrzny i jego pierwsza seria dość mocno się przeciągała. W pewnym momencie można było mieć wątpliwości, czy w ogóle zostanie dokończona, a następnie, czy nie będzie jedyną rundą niedzielnej rywalizacji. Ostatecznie zawody udało się dokończyć, a na polskich skoczków czekało szczęśliwe zakończenie: pierwsze w karierze indywidualne podium Aleksandra Zniszczoła.

Zobacz wideo To on uczy polskich skoczków latać. Oto jak pracuje

Polak zajął trzecie miejsce po skokach na 128,5 i 129,5 metra. Przegrał tylko z Austriakiem Janem Hoerlem i Peterem Prevcem ze S�owenii. O 1,1 punktu wyprzedził czwartego Johanna Andre Forfanga. W niedzielę był jednak nie tylko najlepszym z kadry trenera Thomasa Thurnbichlera, ale też jedynym, któremu udało się zapunktować. Pozostali znaleźli się poza najlepszą trzydziestką: Kamil Stoch i Piotr Żyła skończyli konkurs ex aequo na 37. pozycji, Paweł Wąsek był 42., a Maciej Kot zajął 45. miejsce.

Zniszczoł na podium, a Stoch i Żyła? Burza w komentarzach o zachowaniu skoczków

Kibiców zaskoczył jeden obrazek: po tym, jak Aleksander Zniszczoł oddał drugi skok, na jego ostateczny rezultat na odjeździe i tzw. "exit gate" czekali tylko Maciej Kot i Paweł Wąsek. W pobliżu nie było Kamila Stocha ani Piotra Żyły. W internecie szybko pojawiły się wpisy o "wymownym obrazku" i że to, co zrobili najbardziej doświadczeni skoczkowie polskiej kadry, było "dziwne i przykre".

"To są komentarze zbyt daleko idące. Ale im dłużej trwa ten sezon, tym większą niechęć wzbudzają nasi najlepsi zawodnicy ostatnich lat" - napisał dziennikarz Sport.pl, Łukasz Jachimiak. I trudno się z nim nie zgodzić.

Thurnbichler tłumaczy: Mieliśmy fajną kolację i tam chłopaki pogratulowali Olkowi

Co rzeczywiście robili Stoch i Żyła, gdy ich kolega z kadry najpierw leciał po swoje pierwsze indywidualne podium, a potem wchodził na jego najniższy stopień podczas dekoracji? Obaj wcześniej, po pierwszym skoku, wrócili do hotelu. - Nie rozmawiałem z nimi po skokach. Mogę powiedzieć, że gdy wszyscy wróciliśmy do hotelu, mieliśmy fajną kolację i tam chłopaki pogratulowali Olkowi, świętowali z nim i widać było, że podeszli do tego z odpowiednim szacunkiem. Pokazali mu, że na to zasłużył. To nic wielkiego, po prostu wrócili do hotelu. Byli bardzo źli na siebie po skokach, dlatego, że znów popełnili w nich ten sam błąd co poprzednio. To było dla nich frustrujące - wyjaśnia w rozmowie ze Sport.pl Thomas Thurnbichler.

- Reakcje na tę sprawę są o wiele poważniejsze niż sama jej istota. Podczas konkursu były zmienne warunki, spory wiatr i nawet nie wiadomo było, czy uda się je w pełni rozegrać. Mogło się wydawać, że zawody mogą zostać odwołane. Ich przeprowadzenie nie było łatwe, wszystko trwało długo i chłopaki po prostu pojechali do hotelu. Nie powiedzieli mi o tym, ale ciągle były w nich emocje i złość po zawodach, więc to nic niezwykłego. Podkreślę, że potem cieszyli się z Olkiem i naprawdę okazali mu szacunek - dodaje Austriak.

Kubacki wraca do składu. Thurnbichler wyjaśnia, co z juniorami. "O wiele lepiej będzie"

Thurnbichler wybrał już skład Polaków na kolejny weekend rywalizacji w Pucharze Świata - zawody w Oslo otwierające turniej Raw Air. To jednocześnie grupa zawodników, która będzie skakać przez wszystkie konkursy w Norwegii. Polecą tam Kamil Stoch, Maciej Kot, Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła i powracający do kadry Dawid Kubacki, który zastąpi Pawła Wąska.

- Dawid wraca do składu, miał dobre sesje treningowe w Eisenerz. Oddał wiele skoków, widziałem je na wideo i wyglądały na równe i efektywniejsze niż do tej pory. Cieszę się, że mamy go z powrotem w zespole. Wiem, że wielu kibiców pisze i chciałoby, żebyśmy wzięli młodych skoczków, którzy zdobywali punkty w Pucharze Kontynentalnym, ale musimy myśleć realistycznie: Puchar Świata to dla nich wciąż inny poziom. Mieliby niższe prędkości i nie mogliby popełnić żadnych błędów. Bardzo doceniam pracę wykonaną przez naszych juniorów i świetnie widzieć, że aż trzech zdobyło punkty w PK. Ale myślę, że o wiele lepiej będzie wysłać ich na kolejne zawody tego cyklu, żeby zdobywać punkty i nabierać pewności siebie. Z nią mogą odpowiednio wejść w przygotowania do kolejnego sezonu. Czas na nich przyjdzie. Jeśli będą kontynuować pracę w tym stylu, mam nadzieję, że wkrótce wejdą także do Pucharu Świata - mówi o składzie Polaków Thurnbichler w rozmowie dla Polskiego Związku Narciarskiego.

Podczas zawodów w Oslo - od 8 do 10 marca - zaplanowano dwa konkursy indywidualne w sobotę i niedzielę. Poprzedzą je piątkowe treningi i kwalifikacje. Przypomnijmy, że zawodnicy, którzy po zawodach w Oslo nie znajdą się w najlepszej pięćdziesiątce, nie wezmą udziału w dalszej części turnieju Raw Air. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Wi�cej o: