Do Titisee-Neustadt pojechało sześciu polskich skoczków, którzy mogą być rezerwowymi dla olimpijczyków w Pekinie. Jedynym naszym skoczkiem, który nie dostał się do konkursu, był Tomasz Pilch, który zajął 53. miejsce. Do pierwszego konkursu indywidualnego awansował Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Maciej Kot oraz Klemens Murańka. W drugiej serii sobotnich zmagań w Titisee-Neustadt znalazł się tylko Jakub Wolny, który zajął 29. miejsce.
Polscy skoczkowie zdobyli zaledwie dwa punkty w konkursie Pucharu Świata w Titisee-Neustadt. To był najniższy wynik do klasyfikacji Pucharu Narodów od blisko sześciu lat (27 lutego 2016 roku). Wtedy Polacy w Ałmatach zdobyli zaledwie punkt, bo Dawid Kubacki zajął 30. pozycję. Skąd taka słaba dyspozycja Polaków? "Warunki dobre, a skok był zły. To frustruje, że na jednej skoczni jest dobrze, a potem ją zmieniam i jest źle" - mówił Maciej Kot w rozmowie z Eurosportem. "Nie wiem, co się dzieje" - stwierdził krótko Klemens Murańka.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Ze skoczkami w Niemczech był trener Maciej Maciusiak. Mimo słabego wyniku asystent Michala Dolezala starał się szukać pozytywów. "Nie będziemy się załamywać przed niedzielą, każdy ma nadzieje. Do pozytywów można zaliczyć Jakuba Wolnego. Jego drugi skok był lepszy od pierwszego i zdobył dwa punkty, co nie zdarzało się często w trakcie sezonu. Na pewno szkoda Andrzeja, który spóźnił skok. No i Kot z Murańką w konkursie oddali najlepsze skoki w trakcie weekendu" - przyznał trener.
W niedzielę 23 stycznia odbędzie się drugi konkurs indywidualny w Titisee-Neustadt. Rozpoczęcie konkursu przewidziane jest na godzinę 16:00. Półtorej godziny wcześniej odbędą się kwalifikacje, w których o awans do konkursu będzie walczyć sześciu Polaków. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.