Polska postrachem w Lidze Narod�w. Ale� to si� ogl�da. "Widz� bardzo du�� r�nic�"

- Widz� bardzo du�� r�znic� - m�wi Sport.pl Marlena Kowalewska, kt�ra w kadrze siatkarek nie gra�a przez dwa lata. - Ju� si� nie boimy, w ko�cu si� nie boimy - s�yszymy od do�wiadczonej rozgrywaj�cej. Po pokonaniu 3:0 W�oszek w pierwszej kolejce Ligi Narod�w teraz nasza kadra wygra�a 3:0 z Francuzkami. Kolejny mecz w tureckiej Antalyi - z Holenderkami - ju� w sobot�.

Polskie siatkarki mocno zaczynają olimpijski sezon. Kilka dni temu w dobrym stylu pokonały Italię 3:0, a teraz nie dały żadnych szans Francuzkom. Niżej notowanego rywala pokonały 3:0 w setach 25:20, 25:16, 25:17.

Zobacz wideo Jastrzębski Węgiel przegrywa finał Ligi Mistrzów. Jakub Popiwczak: Ogromny ból

Po tym meczu stwierdzić trzeba jedno - widzieliśmy różnicę poziomów i bardzo przyjemnie było zobaczyć dokładnie to, na co liczyliśmy. Przed spotkaniem Polki były notowane na szóstym miejscu w światowym rankingu FIVB, a Francuzki - na 16. Trener Stefano Lavarini dał pograć i naszym gwiazdom, i zmienniczkom, wszystkie wnosiły coś do gry, każda dobrze bawiła się siatk�wk� i w absolutnie każdym momencie tego meczu było jasne, jak on się skończy.

Naprawdę miło widzieć, że Polska stała się drużyną światowej czołówki. Taką, która pokazuje innym swoją siłę. A wręcz może być dla słabszych ekip postrachem.

Polskie siatkarki na to nie pozwolą

Czy Polska to rzeczywiście już drużyna tak pewna swoich możliwości, że na dużo niżej notowanego przeciwnika - jak Francja - wychodzi przekonana, że będzie dobrze? - takie pytanie zadaliśmy Martynie Łukasik i Marlenie Kowalewskiej. - Wydaje mi się, że wiemy już, na co nas stać. Nasza pewność siebie jest dosyć wysoka. Aczkolwiek wiemy, że nie możemy nikogo bagatelizować, bo tu grają najsilniejsze ekipy, każdy przyjechał tu walczyć. Wiemy, że te zespoły będą próbowały z nami wygrywać. To my musimy być tymi, które im na to nie pozwolą i przede wszystkim chcemy być tymi, które im na to nie pozwolą. Na pewno pewność siebie jest wyższa. Ale nie spoczywamy na laurach i pracujemy dalej - odpowiada Łukasik.

A Kowalewska o marce "Polska" mówi, patrząc z dwóch perspektyw - kogoś, kto widział, jak ta marka się tworzy i kogoś, kto teraz staje się jej częścią. - Wchodząc w ten zespół, widzę bardzo dużą różnicę. Przede wszystkim w mentalnym podejściu do siatkówki, do meczów. Bardzo mi się to podoba. Myślę, że dzięki temu jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Już nie boimy się, w końcu nie boimy się zespołów, które są gorsze od nas. I dzięki temu są takie efekty - nie ma wątpliwości rozgrywająca.

Kowalewska to 32-latka z wieloletnim już doświadczeniem gry w kadrze. Ale u trenera Lavariniego jeszcze poważnie nie zaistniała, bo dwa lata temu zerwała więzadła krzyżowe i straciła cały pierwszy sezon reprezentacyjny z Włochem za sterami naszej drużyny narodowej. A już wtedy Polska wykonała skok jakościowy i doszła do ćwierćfinału mistrzostw świata. W ubiegłym roku Kowalewska została powołana do szerokiej kadry, ale była tylko pomocą na treningach. Bez niej Polska wywalczyła brązowy medal Ligi Narodów, ani gdy zapewniła sobie awans na igrzyska olimpijskie.

"Im wyższy będzie wynik, tym wyższa będzie nasza pewność siebie"

W naszej kadrze jest duża rywalizacja i coraz większa świadomość własnej siły.

- Trener przypomina nam, jaką robotę już wykonałyśmy, ale cały czas też uczula nas na to, żeby nasza koncentracja była na najwyższym poziomie. I przede wszystkim mówi, że od nas bardzo dużo zależy w tych spotkaniach i że im wyższy będzie wynik w takich spotkaniach, tym wyższa będzie nasza pewność siebie - mówi nam Łukasik. To odpowiedź na pytanie o pracę Lavariniego. A konkretnie o to, na co zwraca uwagę zawodniczkom przed tymi meczami, w których Polska jest zdecydowanym faworytem.

Polska z Lavarinim naprawdę zbudowała już sobie pozycję, osiągnęła sukcesy i chce więcej. Oraz może więcej. To widać w grze zawodniczek i to słychać w ich wypowiedziach.

W kolejnym meczu Ligi Narodów Polki zmierzą się z Holenderkami. Spotkanie w tureckiej Antalyi zaplanowano na sobotę, na godzinę 13.00. Relacja na żywo na Sport.pl, transmisja w TV4 i w Polsacie Sport.

Wi�cej o: