Ostatnie miesiące były koszmarne dla Paula Pogby. Głównie doskwierały mu problemy zdrowotne - z ich powodu rozegrał zaledwie 161 minut w sezonie 2022/23. Jeszcze gorzej jest w obecnych rozgrywkach. Na murawie spędził zaledwie 52 minuty i wydaje się mało prawdopodobne, by w najbliższym czasie poprawił tę statystykę. Ma to związek z zawieszeniem, jakie ciąży na nim po uzyskaniu pozytywnego testu antydopingowego. W jego organizmie wykryto podwyższony poziom testosteronu. Próbka B także potwierdziła rzekome przewinienie. Teraz pojawiły się nowe wieści w sprawie.
Jak donoszą włoskie media, m.in. "Tuttosport", Krajowa Prokuratura Antydopingowa zakończyła już proces w sprawie Pogby. Zebrano wszystkie potrzebne dowody i organ wystosował wniosek do sądu o ukaranie Francuza. Okazuje się, że prokurator zażądał najsurowszej kary, a więc aż czterech lat dyskwalifikacji. Taką informacj� podała też "La Gazzetta dello Sport".
Tym samym nie potwierdziły się wcześniejsze plotki, mówiące o dwóch latach zawieszenia. O właśnie taką karę miał wnioskować prokurator, gdyby doszedł do porozumienia z Pogbą i zawarta zostałaby ugoda. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że ugodę odrzucił sam piłkarz. W związku z tym teraz rozpocznie się proces przed Krajowym Trybunałem Antydopingowym. "Nie ma ugody, Francuz z Juventusu stanie przed sądem. Grozi mu ogromny cios" - pisze redakcja.
Jak zauważają włoscy dziennikarze, teraz przed Pogbą i jego prawnikami trudne zadanie. Muszą przygotować skuteczną linię obrony. Jeśli ostatecznie zapadnie wyrok czteroletniej dyskwalifikacji, to może on oznaczać koniec kariery Francuza. W tej sytuacji Juventus może nie tylko renegocjować umowę, ale i ją zerwać. Jak na razie klub zdecydował się tylko na zamrożenie wypłat 30-letniego piłkarza. Co więcej, zawodnik ma też zakaz trenowania w ośrodku włoskiej drużyny.
Przypomnijmy, próbka, która wykazała podwyższony poziom testosteronu w organizmie Pogby, została pobrana 20 sierpnia po meczu 1. kolejki Serie A. Wówczas Juventusu wygrał 3:0 z Udinese, ale Francuz nie wystąpił w tym spotkaniu - przesiedział je na ławce rezerwowych. Zawieszony pozostaje od początku września.