Serie A wprowadza absolutny zakaz. Polak mia� przez to k�opoty

Dwa lata temu Serie A zakaza�o klubom projektowania zielonych koszulek ze wzgl�du na potencjalne trudno�ci w ogl�daniu transmisji z mecz�w. Teraz wydano kolejne koszulkowe obostrzenia, lecz tym razem sprawa jest powa�niejsza.

W�ochy wciąż zmagają się ze znamieniem faszyzmu, który pozostawiły po sobie rządu Benito Mussoliniego i druga wojna świata. Jest ono widoczne również w pi�ce no�nej, a Serie A podjęło teraz kolejną próbę odcięcia się od ciemnej strony historii Italii. 

Zobacz wideo Lewandowski: Ciężko coś powiedzieć, bo to jest niewiarygodne

Serie A wydało zakaz. Piłkarze nie będą mogli grać z tym numerem

W marcu tego roku po derbach Rzymu wybuchła duża afera z kibicami Lazio w roli głównej. Podczas tego meczu fani zespołu prowadzonego przez Maurizio Sarriego kierowali w stronę rywali antysemickie przyśpiewki. Dodatkowo media obiegły zdjęcia jednego z kibiców tego klubu, który na stadion wszedł w koszulce z napisem "Hitlerson", czczącym dyktatora III Rzeszy, a także numerem "88" nadrukowanym na plecach. 

To właśnie noszenia tej liczby na koszulkach od następnej edycji rozgrywek zabronią piłkarzom władze Serie A. W ubiegłym sezonie z 88 występowało dwóch piłkarzy: Mario Pasalic z Atalanty i Toma Basić z Lazio. Dwa lata temu w Hellasie Werona wybrał ją Polak, Mateusz Praszelik

Chodzi o symbolikę tej liczby, nierozerwalnie kojarzącą się z ugrupowaniami neonazistowskimi. Numer 88 w tych środowiskach reprezentuje pozdrowienie "Heil Hitler". Hasło to sprowadzane jest do skrótu HH, a jako że litera "H" jest ósma w alfabecie - wychodzi nam właśnie owa liczba. Oczywiście jednocześnie nie należy zakładać, że piłkarze grający z tym numerem chcą potajemnie wyrazić neonazistowskie poglądy, gdyż za wybraniem takiej boiskowej identyfikacji może stać jakikolwiek powód, co najlepiej widać po małej aferze związanej z wyżej wspomnianym Praszelikiem.

Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl

Gdy Mateusz Praszelik przechodził ze �l�ska Wroc�aw do Hellasu Werona, największą uwagę Włochów przyciągnął właśnie wybrany przez niego numer 88. Fani werońskiego klubu o nazistowskich poglądach pisali wówczas o Polaku jako "Jeden z nas". Sprawę wówczas prostowała nawet "La Gazzetta dello Sport", która wyjaśniała, że pomocnik nie wybrał tej liczby ze względów ideologicznych, a po prostu chciał występować z tym numerem, co w Ekstraklasie, czyli ósemką. Gdy okazało się jednak, że była ona zajęta przez Darko Lazovicia, wybrał numer, w którym cyfra osiem jest cyfrą przewodnią.

Wi�cej o: