Sezon bez trofeum, a także zmieniająca się przyszłość i plany względem przyszłych rozgrywek. Tak wyglądały ostatnie miesiące w FC Barcelonie. Teraz wszystko jest już jasne. W piątkowe popołudnie klub ogłosił, że Xavi Hernandez z końcem sezonu definitywnie żegna się z Katalonią.
Hiszpanie komentują zwolnienie Xaviego. "Dziedzictwo"
"Miesiąc po tym, jak prezydent Joan Laporta pojawił się publicznie z katalońskim trenerem, aby uczcić jego kontynuację w klubie do czerwca 2025 roku, Barcelona ma dość Xaviego" - komentuje Juan Irigoyen z "El Pais". "Należy jeszcze określić ekonomiczne skutki odejścia trenera: koszt zwolnienia Xaviego to 20 milionów euro. Zły interes dla klubu, który jest na minusie i musi szukać nowego trenera" - dodaje.
Dziennikarze specjalizujący się w transferach, na czele ze słynnym Fabrizio Romano, donoszą, że posadę ma objąć Hansi Flick. To fakt, na który także zwraca się uwagę w hiszpańskich mediach. Dziennikarze tłumaczą, dlaczego Xavi został zwolniony przed weekendem.
"Początkowym zamiarem było uczynienie tego w poniedziałek, po zakończeniu rozgrywek LaLigi, ale wydarzenia nabrały tempa po osiągnięciu porozumienia z Hansim Flickiem" - ocenia "Marca".
"Xavi przybył jako wybawiciel, wygrał ligę i Superpuchar w czymś, co wydawało się, że nadejdzie "nowa era" dla Barcelony, ale z biegiem czasu efekt ten osłabł, a zespół upadł, aż w końcu osiągnął dno" - komentuje madrycki "AS".
Dziennik ocenia zwolnienie Xaviego jako kolejny moment, kiedy Barcelona "uciekła się do improwizacji". "Przez cały tydzień ogłaszała, że decydujące spotkanie w celu poinformowania Xaviego o jego przyszłości odbędzie się w przyszłym tygodniu, po rozegraniu ostatniego meczu LaLiga przeciwko Sevilli na stadionie Ramon Sanchez Pizjuan" - czytamy.
Już teraz wiadomo, że Xavi pojedzie na to spotkanie ze świadomością, że to jego ostatni mecz w roli trenera Barcelony.
"Mundo Deportivo" podsumowuje kadencję 44-latka i porównuje ją do czasów innego szkoleniowca z przeszłości. "Xavi pozostawia dziedzictwo w postaci młodych zawodników takich jak Lamine Yamal, Pau Cubarsi, Hector Fort, Marc Guiu, a nawet Fermin Lopez. Podobnie jak Louis van Gaal, który dał debiutować takim piłkarzom jak Carles Puyol, Victor Valdes i Andres Iniesta, kładąc podwaliny pod najlepszą Barcelonę w historii. Wszyscy młodzi zawodnicy są powołani do odegrania ważnej roli w projekcie, który Hansi Flick poprowadzi od przyszłego sezonu" - pisze dziennik.
Xavi Hernandez poprowadził Barcelonę w 144 meczach.Wygrał 94 z nich, 24 zremisował, a 29 przegrał. Po raz ostatni poprowadzi Barcelonę w niedzielnym spotkaniu z Sevillą.
