Juergen Klopp uznawany jest za jednego z najwybitniejszych trenerów w historii. Od 2015 roku prowadzi Liverpool, z którym wywalczył m.in. trofeum Ligi Mistrzów i Puchar Anglii. Z końcem tego sezonu Niemiec odejdzie jednak z Anfield, o czym poinformował pod koniec stycznia. - Podjąłem tę decyzję w przekonaniu, że była jedyną słuszną. Czuję, że kończy mi się energia do pracy. Wiedziałem o tym od dłuższego czasu, że będę musiał tę decyzję ogłosić. Po tych wszystkich latach, które razem spędziliśmy i przez które razem przeszliśmy, szacunek i miłość do was urosły. Dlatego jestem wam winien prawdę i ten powód to jest prawda - podkreślał w oficjalnym nagraniu. Najbliższe dni będą więc ostatnimi dla Kloppa w roli szkoleniowca "The Reds" i wydaje się, że chce z nich czerpać jak najwięcej.
Niemiec nie ukrywał, że bardzo zżył się nie tylko z drużyną, ale i kibicami. Decyzja o odejściu z pewnością była dla niego trudna i bolesna. Świadczy o tym również jego zachowanie. Do sieci trafiło nagranie, na którym głównym bohaterem był właśnie Klopp. Dość niespodziewanie pojawił się na stadionie zupełnie sam. Nie było na nim żadnych kibiców.
Najpierw stanął na trybunach, a następnie zszedł na murawę i w ciszy patrzył przed siebie. Te obrazki łamią serce. Widać, że bardzo emocjonalnie podchodzi do rozstania z Liverpoolem. Wyglądało to tak, jakby przyszedł pożegnać się z Anfield.
- Wygląda na smutnego. Daje sobie chwilę tylko dla siebie - mówiły kobiety, które nagrały Kloppa. Ten widok mocno je poruszył. Wideo zostało później opublikowane przez profil Anfield Edition na X. "Chwyta każdą ostatnią sekundę. Jak my sobie poradzimy w niedzielę?" - dopytywał się admin.
To właśnie tego dnia Klopp po raz ostatni zasiądzie na ławce Liverpoolu w roli szkoleniowca. Wówczas jego drużyna zmierzy się z Wolverhampton w ramach ostatniej kolejki Premier League. I to na własnym stadionie. Nie ma więc wątpliwości, że kibice zgotują Niemcowi wielkie pożegnanie.
Z kolei pi�karze postarają się wygrać, by jak najlepiej podziękować Kloppowi za te dziewięć lat. Mają oni już zapewnione trzecie miejsce w tabeli. Niemiec poprowadził Liverpool w 488 meczach, zdobywając średnio 2,07 punkta na spotkanie.