W tym sezonie Erling Haaland ponownie jest jednym z najlepszych zawodnik�w Manchesteru City. Wystąpił już w 30 meczach, zdobywając aż 27 bramek i sześć asyst. Rywale drżą przed potężnym Norwegiem, który może pochwalić się iście zabójczą skutecznością. Rzadko zdarzają mu się pomyłki i wpadki na murawie. W niedzielę doszło jednak do jednej z nich. Niewykluczone, że zaważy na ostatecznym wyniku spotkania.
Mowa o sytuacji z końcówki pierwszej połowy meczu przeciwko Manchesterowi United. Już wtedy drużyna Erika ten Haga dość niespodziewanie prowadziła po trafieniu Marcusa Rashforda. Nic więc dziwnego, że goście robili, co w ich mocy, by wyrównać.
Pomóc starał się również Haaland i w 45. minucie miał ku temu znakomitą okazję. Wykreował ją Foden. Posłał pi�k� do Norwega tuż przed linię bramkową. Napastnikowi nie pozostało nic innego, jak wbić ją do siatki. Ale finalnie tak się nie stało i z dość bliskiej odległości posłał futbolówkę tuż nad bramką.
Tak ogromna pomyłka Haalanda sprawiła zawód nie tylko kibicom zebranym na stadionie, ale i komentatorom. Byli po prostu w szoku. - Haaland! Nie ma gola. Jak on tego nie trafił z metra? Jedno z największych, jak nie największe pudło w jego karierze - emocjonowali się komentatorzy Viaplay.
Wpadka Haalanda zaskoczyła też Gary'ego Linekera. "To może być najgorsze pudło, jakie kiedykolwiek widziałem na tym poziomie. Erling Haaland powinien to strzelić. Niesamowite" - grzmiała legenda na X (dawniej Twitter).
Tym samym do przerwy Manchester City dość sensacyjnie przegrywa 0:1 z Manchesterem United. I to na własnym stadionie.