Gwiazda Ekstraklasy odm�wi�a gry dla Bia�orusi. "Musieli ucieka� z kraju"

Ilja Szkurin to pi�karz wyj�tkowy. Nie tylko dlatego, �e w barwach Stali Mielec sta� si� gwiazd� ligi, przy�miewaj�c gwiazdy z najbogatszych klub�w. R�wnie� dlatego, �e Bia�orusin od pocz�tku mia� jasny stosunek do re�imu i wojny w Ukrainie. Jako 20-latek postawi� si� bia�oruskiemu aparatowi pa�stwa, odmawiaj�c gry w kadrze i ryzykuj�c, �e boisko zamieni na poligon.

- Zmieniło się wszystko. Mam znajomych, nie tylko wśród sportowców, którzy musieli uciekać z kraju i zmienić zawód. Niektórzy trafiali do aresztów. Rząd i federacje sportowe narzucają sportowcom, po której stronie mają stać. Jeżeli się nie zgadzasz, nic dobrego cię nie czeka - takim słowami Ilja Szkurin opisywał rzeczywistość w swojej ojczyźnie w wywiadzie, którego w 2021 roku udzielił "Rzeczpospolitej". 

Zobacz wideo Imponująca oprawa kibiców Ruchu Chorzów w trakcie meczu z Legią

Ucieczka z ojczyzny. W Polsce odnalazł formę i spokój

Ponad rok wcześniej odmówił przyjęcia powołania do reprezentacji Białorusi. Stwierdził, że nie zagra w niej, dopóki kraj jest kontrolowany przez reżim Łukaszenki. Decyzję przekazał na Instagramie: "Odmawiam reprezentowania interesów reprezentacji, dopóki reżim Łukaszenki obowiązuje. Niech żyje Białoruś" - pisał.

 

W kraju wywołało to poruszenie. Trudno się dziwić. Tak odważne słowa padły z ust nie tylko wschodzącej gwiazdy białoruskiej piłki - ówczesnego króla strzelców ligi, który w barwach Energetik-BGU Mińsk wbił 19 goli - ale przede wszystkim ledwie 20-letniego, wchodzącego w dorosły i trudny świat człowieka.

Białoruski związek - mówiąc eufemistycznie - nie był zbyt zadowolony z zachowania młodego piłkarza i sprawa trafiła do FIFA. Werdykt był jednoznaczny. Szkurin nie złamał przepisów, mógł odmówić przyjęcia powołania.

Problemem stało się co innego, zupełnie niezwiązanego z futbolem. Będąc pi�karzem reprezentacji narodowej, Szkurin byłby zwolniony z obowiązkowej służby wojskowej. Brak gry w kadrze sprawił więc, że istniały obawy, iż strój meczowy będzie musiał zamienić na mundur. 

Już wtedy był piłkarzem rosyjskiego giganta CSKA Moskwa. Wydawało się, że w tym klubie uda mu się postawić kolejny krok. Trenerem był Wiktor Gonczarenko - rodak Szkurina oraz architekt sukcesów BATE Borysów, które za jego kadencji grywało w Lidze Mistrzów. Jego pobyt w stolicy Rosji okazał się jednak klapą. 

Wypożyczano go do kolejnych klubów. W Dynamie Kijów zagrał nawet w Lidze Mistrzów, ale to był raczej łabędzi śpiew. W lutym 2022 r. trafił do... Rakowa. Pod Jasną Górą rozegrał 63 minuty. Podziękowano mu bez żalu. Dopiero poprzedni sezon spędzony w izraelskim Maccabi Petah Tikva, gdzie w 30 meczach strzelił 14 ligowych goli, sprawił, że dla Szkurina znów zaświeciło słońce. 

Trafił do Stali Mielec i z miejsca został gwiazdą ligi. Już w debiucie zdobył gola i zanotował asystę przeciwko Cracovii. Prawdziwy popis dał w listopadzie. Praktycznie w pojedynkę (gol i dwie asysty) rozbijał na wyjeździe Legię Warszawa (3:1), a jego hat-trick pogrążył Pogoń Szczecin (3:2). Ekstraklasa wybrała go piłkarzem miesiąca. 

 

- Ilja na pewno ma w sobie coś wyjątkowego, a patrząc na jego wiek, możliwości rozwoju, trzeba przyznać, że faktycznie może wiele osiągnąć. Ma szanse być piłkarzem dużego formatu - takimi słowami w rozmowie z Goal.pl komplementował swojego piłkarza trener Stali Kamil Kiereś.

Wojna w Ukrainie zastała Szkurina w przededniu transferu do Rakowa. Wówczas, jak to ma we krwi, mówił prosto z serca i bez ogródek. - To nie jest operacja specjalna. To jest prawdziwa wojna. Samoloty latają nad domem mojego dziadka i chcę, żeby wszyscy o tym wiedzieli. Ukraińcy, wszystko będzie dobrze. Jesteście prawdziwymi Kozakami i tylko wy możecie powstrzymać te potwory – mówił serwisowi sportarena.com.

Dziś, po latach, Białorusin nie chce już rozmawiać o tym, co dzieje się na Wschodzie. Jak słyszymy od jego agenta, skupia się na piłce, unika wywiadów. To nie dziwi - w tym sezonie, już jako 24-latek, prezentuje się znów niczym wschodząca gwiazda.

Szkurin jest kolejnym zagranicznym napastnikiem, który w Stali znalazł swoją ziemię obiecaną. Poprzednim był Said Hamulić. Bośniak po udanej rundzie jesiennej sezonu 22/23 zamienił Podkarpacie na Tuluzę. Jeśli wierzyć danym z portalu Transfermarkt, Francuzi za jego transfer zapłacili 2,5 miliona euro. W przyszłości podobnie może być z Białorusinem. Za sprowadzeniu obu snajperów do Mielca odpowiedzialny był agent piłkarski Roman Skorupa, który w rozmowie ze Sport.pl dostrzegł pomiędzy nimi kilka podobieństw.

W Mielcu odnaleźli piłkarza kompletnego? "Jest duże zainteresowanie"

- Obaj są podobnej postury, obaj trafili do tego samego klubu i obaj robią furorę już w pierwszym półroczu w ekstraklasie. Mam jednak wrażenie, że Ilja jest zawodnikiem bardziej kompletnym, bardziej drużynowym - co widać również po liczbie asyst i kluczowych zagrań - mówi.

Spoglądając w klasyfikację kanadyjską, można stwierdzić, że Białorusin jest piłkarzem kompletnym. Dziewięć goli i pięć asyst daje mu drugie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej w całej ekstraklasie. Pierwszy jest Erik Exposito (14 plus trzy). 

Z początkiem stycznia napastnik podpisał nowy kontrakt ze Stalą. Umowa obowiązuje do 30 czerwca 2025 r. z opcją przedłużenia o rok. W Mielcu mogą być jednak pewni, że latem nie będzie brakować chętnych na zatrudnienie 24-latka. - Zobaczymy, jak się zakończy sezon, na pewno jest już dość duże zainteresowanie Ilją pod kątem letniego okienka - przyznaje Skorupa.

Czy przypadek Szkurina udowadnia, że polskie kluby powinny szukać piłkarzy w lidze białoruskiej? - Jest to pewnego rodzaju problem polityczny oraz podatkowy. Obywatele spoza UE są dużo bardziej opodatkowani niż zawodnicy z paszportem UE - to ogranicza często poruszanie się po tych rynkach. Sytuacja polityczna także nie pomaga. Uważam, że rynek ukraiński powinien być otwierany bardziej, ale jakimś cudem nie jest. Może przez to, że w ukraińskiej piłce jest po prostu dość dużo pieniędzy i trudno wyciągać stamtąd piłkarzy, mimo trwającej wojny - dodaje Skorupa.

Raków wciąż szuka napastnika. Piast cierpi na brak bramkostrzelnej dziewiątki. Warta jest osierocona po kontuzji Adama Zrelaka. Górnik opiera grę na skrzydłowych. Wiele klubów ekstraklasy może pozazdrościć Stali napastnika. Ilja Szkurin rozegrał w tym sezonie 21 meczów i wbił dziewięć goli. Ustępuje tylko Erikowi Exposito, który ma na koncie 14 trafień. Obaj zagrają przeciwko sobie już w piątek 16 lutego. Początek meczu Śląsk Wrocław - Stal Mielec o 20:30.

Wi�cej o: