Przedmeczowe wypowiedzi Jana de Zeeuwa ocierały się o prowokację. W rozmowie z holenderskimi mediami nie żałował Polakom gorzkich słów. - Holandia nie musi wystawiać bramkarza. Polska nie potrafi grać w piłkę nożną, jeśli wywrze się presję, nie będą nic wiedzieć - stwierdził.
Taka opinia byłego dyrektora reprezentacji Polski, człowieka, który nad Wisłę ściągnął Leo Beenhakkera, dla niektórych była szokująca. Zdecydowanie zareagował Micha� Listkiewicz. - Janie, nie mów więcej takich rzeczy, bo nigdy nie można nikogo poniżać ani lekceważyć - mówił były prezes PZPN. Największą weryfikację tych słów mogli przeprowadzić jednak piłkarze. Tym bardziej że De Zeeuw udzielił kolejnego wywiadu, w którym rozprawiał się m.in. z Piotrem Zielińskim.
Udało im się to. Biało-Czerwoni wprawdzie przegrali, ale pokazali się ze zdecydowanie lepszej strony, niż niektórzy oczekiwali. Okazało się, że Holendrzy jednak potrzebowali bramkarza - Polacy nie tylko strzelili gola, ale oddali również więcej celnych strzałów od rywali. Po zakończeniu spotkania Jan de Zeeuw wycofywał się ze swoich słów.
- Byłem trochę zdziwiony gr� Polaków, bo wcześniej zawsze "parkowali autobus" w polu karnym. Teraz tego nie było - powiedział zdziwiony w rozmowie z WP Sportowe Fakty. - Przez pierwsze 20 minut dominowali Holendrzy, którzy powinni potwierdzić przewagę golem. Ale w grze Polski były pozytywy, których się nie spodziewałem - dodał.
Biało-Czerwoni zagrali na tyle dobrze, że teraz Holender nie wyklucza ich awansu do fazy pucharowej. - Polskę czekają teraz ważne mecze z Austrią i Francją. Nie skreślam Polski, jeśli chodzi o awans. Wcześniej myślałem, że Polska w ogóle nie ma szans na awans. Ale teraz zmieniłem zdanie. Były pozytywy w grze Polski - przyznał.
Teraz przed reprezentacją Polski kluczowe spotkanie z Austriakami. Odbędzie się ono w piątek 21 czerwca o godzinie 18:00. Biało-Czerwoni muszą wygrać ten mecz, żeby zachować realne szanse na awans. O korzystny wynik będzie bardzo trudno. Reprezentacja Austrii ma za sobą bardzo dobry okres. Od początku 2023 roku przegrała tylko jeden mecz - 2:3 z Belgią w eliminacjach Euro 2024.