Kibice Legii nagle zacz�li skandowa� jego nazwisko. Prze�om [WIDEO]

W niedziel� Legia Warszawa odnios�a pierwsze zwyci�stwo pod wodz� Goncalo Feio, pokonuj�c na wyje�dzie Stal Mielec 3:1. Jednym ze zdobywc�w bramek by� Maciej Roso�ek. Dla niego to drugi gol w tym sezonie PKO Ekstraklasy, pierwszy od ponad dw�ch miesi�cy. Po strzelonym golu nasta� dla niego szczeg�lny i bardzo przyjemny moment, kiedy fani "Wojskowych" skandowali jego nazwisko. Tego napastnik m�g� si� nie spodziewa�.

Ostatni raz Maciej Rosołek trafił do siatki rywali 18 lutego w meczu z Puszczą Niepołomice (1:1), kiedy uratował remis z beniaminkiem w końcówce meczu, pięć minut po wej�ciu na boisko.

Zobacz wideo Nowy trener Legii mówi wprost. "Nie ucieknę od tego"

Z pewnością ten sezon nie jest udany dla Macieja Rosołka. Częściej obrywało mu się od kibiców, był krytykowany przez ekspertów. Głównie wytykano jego nieskuteczność i brak umiejętności odnalezienia się w polu karnym. W hierarchii klubowej nie był nawet napastnikiem numer trzy. Mimo to regularnie wchodził z ławki. Na 26 rozegranych spotkań w tym sezonie ekstraklasy 21 razy dostawał szansę jako zmiennik.

W lutym z Puszczą miał swój moment chwały, bo odmienił losy spotkania. Wszedł na boisko w 81. minucie, a w 86. wpisał się na listę strzelców. Podobna historia miała miejsce spotkaniu ze Stalą Mielec. W 83. minucie zmienił Ryoyę Morishitę, a w doliczonym czasie wykorzystał rzut karny, zapewniając zwycięstwo wynikiem 3:1. 22-latek nie ukrywał, że poczuł ulgę po zdobytej bramce.

- Bardzo się cieszę, że udało mi się przełamać. Okoliczności tego gola były dla mnie szczególne. Kibice pokazali wsparcie wobec mnie i bardzo im za to dziękuję. Chciałbym również podziękować Josué, który jako kapitan i dobry kolega z drużyny oddał mi pi�k� i pozwolił zdobyć tę bramkę. Widząc, co się dzieje, wsparł mnie, zaufał, oddając mi rzut karny, który zamieniłem na gola. Skorzystała na tym i drużyna, i ja. Na pewno spadnie mi kamień z serca. Mam nadzieję, że teraz będzie trochę łatwiej o kolejne bramki - podkreślił Rosołek po spotkaniu, cytowany m.in. przez portale legia.net i legionisci.com.

Po zdobytej bramce doszło do zaskakujących scen. Kibice Legii zebrani w sektorze gości skandowali jego nazwisko, co mogło być zaskakujące, biorąc pod uwagę regularną krytykę przez cały sezon, ale to na pewno był przyjemny i budujący moment dla Rosołka.

Rosołek zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji Legii w tabeli, mimo że jest cały czas w grze o ligowe podium, dlatego tym bardziej chce doceniać takie chwile.

- Ten sezon jest dla nas ciężki tak naprawdę od samego początku. Wiemy, że nasza forma nie jest odpowiednia. Jesteśmy w trudnym momencie, dlatego tym bardziej cieszę się, że otrzymałem takie wsparcie. To wiele dla mnie znaczy. Trener Gonçalo Feio jest świetnym człowiekiem. Na każdym kroku zaznacza nam, żebyśmy bronili siebie nawzajem. Jeżeli to będzie, to umiejętnościami na pewno też obronimy nas jako zespół - stwierdził napastnik Legii.

Na cztery kolejki przed końcem sezonu Legia Warszawa zajmuje piąte miejsce z dorobkiem 50 punktów. Do trzeciego Górnika Zabrze traci zaledwie jeden punkt, do drugiego Lecha Poznań dwa punkty, a do prowadzącej Jagiellonii Białystok sześć punktów. W następnej kolejce zagra u siebie z Radomiakiem Radom (niedziela, 5 maja, godz. 17:30).

Wi�cej o: