FC Barcelona niespodziewanie pokonała w środowym spotkaniu na Parc de Princes PSG. Doskonale zaprezentował się zwłaszcza Robert Lewandowski, który, mimo że nie strzelił gola, to zostawił sporo zdrowia na boisku. "Był bardzo aktywny i inteligentny. Imponował gr� plecami do bramki, harował za dwóch i udowodnił, że wbrew sloganom napastników rozlicza się nie tylko z goli" - pisał Dawid Szymczak ze Sport.pl. Partnerami Polaka w ataku byli Raphinha, który zanotował dublet, oraz Lamine Yamal. Ten ostatni nie będzie jednak wspominał meczu zbyt dobrze.
Podczas przedmeczowej rozgrzewki 16-latek zaczął bawić się z piłką i zaprezentował wiele imponujących sztuczek. Niespodziewanie skandaliczny komentarz w jego kierunku rzucił były asystent Diego Simeone w Atletico Madryt, pracujący jako ekspert dla telewizji Movistar, German "Mono" Burgos. - Uważajcie, jeśli nie pójdzie mu dobrze w futbolu, to skończy na światłach - wypalił.
Błyskawicznie zareagowali na to piłkarze, którzy odmówili wywiadu dla telewizji. Niedługo później Burgos publicznie przeprosił. - To był komentarz, który nie miał na celu nikogo urazić - oznajmił. Stacja Movistar również zamieściła wyjaśniający komunikat w tej sprawie, ale i tak mocno jej się oberwało. Na tyle, że postanowiła zwolnić 54-latka. "Potępiamy wszelkie formy dyskryminacji, dlatego nie zezwalamy na tego typu komentarze żadnego z pracowników lub współpracowników powiązanych z platformą" - napisano.
Jak informuje "The Guardian", Burgos stwierdził, że "poczucie humoru czasem wpędza w kłopoty", czym doszczętnie się skompromitował. Jego komentarz został zinterpretowany jako nawiązanie do osób stojących na światłach i proszących kierowców o pieniądze. Reporter Ricardo Sierra zdradził, że zarówno UEFA, jak i PSG oraz Barcelona "były wściekłe" na całą stację, dlatego nie wiadomo, czy nawet po zwolnieniu Burgosa będą chciały w przyszłości ze stacją rozmawiać.
Yamal rozegrał w środę 61 minut i tym samym został najmłodszym pi�karzem, który wystąpił w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Mimo że nie trafił do siatki, to spisał się całkiem nieźle. Niezwykle utalentowany skrzydłowy wzbudza gigantyczne zainteresowanie największych klubów na świecie, a prezydent klubu Joan Laporta zdradził, że otrzymał już nawet za niego oferty sięgające 200 milionów euro.
Rewanżowe spotkanie FC Barcelona - PSG odbędzie się we wtorek 16 kwietnia w Hiszpanii.