Miarka się przebrała. Messi wydał oświadczenie po skandalu, który sam wywołał [WIDEO]

Lionel Messi nie zagrał w niedawnym meczu towarzyskim Interu Miami z HongKong All-Stars, czym rozwścieczył chińską publiczność. Co więcej - trzy dni po tym wydarzeniu wystąpił w spotkaniu z japońskim Vissel Kobe. Choć od tych wydarzeń minęło już kilka dni, to sprawa zdaje się nie mieć końca. Argentyński mistrz swoim zachowaniem włożył kij w mrowisko. Został zmuszony do zabrania stanowiska.

Już tylko dni dzielą nas od startu MLS. Inter Miami na inaugurację podejmie Real Salt Lake. Okres przygotowawczy był dla klubu z Florydy niezwykle intensywny i burzliwy. Wszystko za sprawą tego, że Lionel Messi nie zagrał w meczu towarzyskim z HongKong All-Stars. Oficjalnym powodem była kontuzja, ale Chińczycy po trzech dniach mogli się poczuć jeszcze bardziej rozczarowani. Argentyńczyk szybko ozdrowiał i zagrał przeciwko japońskiemu Vissel Kobe.

Zobacz wideo W Warszawie zaprezentowano puchar Euro 2024

Messi zmuszony do przeprosin. "Zrobiłem wszystko"

Sprawa nabrała wymiaru politycznego. Słowa chińskich władz cytowane były przez "The Standard".   - Organizatorzy są winni kibicom wyjaśnienie - przekazano. Agencja Reuters donosiła, że zdecydowano się odwołać zaplanowany na marzec mecz towarzyski Argentyna - Nigeria, który miał odbyć się w Hangzhou.

Pomimo upływu czasu temat wydaje się nie być zakończony. Nowe informacje przekazała "Marca".  - Na Leo Messim wywierana jest presja, by przeprosił kibiców z Chin w mediach społecznościowych za kłopoty związane z wizerunkiem Interu Miami podczas przedsezonowego zamieszania w Hongkongu - czytamy.

Argentyńczyk musiał opublikować nagranie, w którym wyjaśnił, dlaczego nie wystąpił w meczu sparingowym. Zapewnił, że jego decyzja nie miała żadnego podłoża politycznego. "Marca" przypomniała, że tuż po sparingu państwowa gazeta "Global Times" opublikowała artykuł, w którym napisała o "teorii bez dowodów" sugerującej, że zachowanie Messiego miało motyw polityczny, a "siły zewnętrzne" chciały skompromitować Hongkong.

Na nagraniu widzimy piłkarza, który tłumaczy swoją decyzję. Całość opatrzono chińskimi i angielskimi napisami. W dwuminutowym filmie, opublikowanym na chińskiej platformie mediów społecznościowych Weibo, powiedział: - Słyszałem jak niektórzy mówili, że nie chciałem grać w Hongkongu z powodów politycznych i wielu innych powodów, które są całkowicie nieprawdziwe. Gdyby tak było, nie podróżowałbym nawet do Japonii ani nie odwiedziłbym Chin tyle razy, ile to zrobiłem.

Argentyńczyk wyjaśnił, że nie zagrał z powodu zapalenia mięśnia, które pogorszyło się po kolejnym meczu towarzyskim w Arabii Saudyjskiej. Jak zaznaczył dzień przed meczem w Hongkongu próbował także zagrać przed fanami, którzy przyszli obejrzeć trening Inter Miami.

- Zrobiłem wszystko, co mogłem, ale naprawdę nie byłem w stanie zagrać. Odczuwałem dyskomfort, a było ryzyko, że [sytuacja - przyp. red.] się pogorszy - dodał.

"Marca" informuje, że organizator meczu - Tatler Asia - wystosował już przeprosiny do tych kibiców, których rozczarował brak Messiego i zaoferował im 50 proc. zwrotu kosztów biletów. Wejściówki kosztowały nawet 624 dolary. To oznacza ogromne straty finansowe.

- W oświadczeniu Tatler Asia podano, że zostanie zrefundowanych 56 milionów dolarów hongkońskich (7,2 miliona dolarów), co spowoduje stratę w wysokości 43 milionów dolarów hongkońskich (5,5 miliona dolarów). Przed zwrotem netto dochody organizatora wynosiły 13 milionów dolarów hongkońskich (1,7 miliona dolarów) - dodano.

Pokaż

WIĘCEJ O:

Argentyna leo messi Chiny Lionel Messi piłka nożna
Weź udział w dyskusji (1)
POLECAMY
"Wyrzucili ich z rankingu FIFA, a teraz to. Kraj znika z piłkarskiej mapy świata"
"Messi nie jest najbogatszy w Interze Miami. Nie uwierzysz, kto go wyprzedził"
"Sensacja La Liga nie wykorzystała potknięcia Realu. Katastrofalne błędy [WIDEO]"
"Gigant pokazał prawdziwą perełkę. Cudo! "Największy w Europie""
"Znany klub dał się oszukać jak dziecko. Nawet nie wiedzieli, co się wydarzyło"
""Here we go". Romano potwierdził bombę transferową. To złe wieści dla Jakuba Kiwiora"
"W Europie nie ma już słabeuszy. Ależ mecz klubu Polaka! A było już 4:0"
"Co on zrobił?! Asysta marzeń Jakuba Piotrowskiego w LM"
NAJNOWSZE
06:35 Polska sportsmenka się nie kryje. Jej partner jest o 22 lata starszy
06:20 25 lat temu kochała ją cała Polska. Jej życie wygląda teraz zupełnie inaczej
06:15 Gigant pokazał prawdziwą perełkę. Cudo! "Największy w Europie"
06:00 Znany klub dał się oszukać jak dziecko. Nawet nie wiedzieli, co się wydarzyło
05:30 Babiarz wzniósł się na wyżyny. 15 mln wyświetleń
23:12 Thierry Henry rzucił wyzwanie Deschampsowi. Brutalny pokaz wyrachowania
23:10 Nie żyje Piotr Kubica. Powołano specjalny zespół