Ochroniarz Messiego przegiął. Tak potraktował dziecko [WIDEO]
Lionel Messi w Stanach Zjednoczonych robi prawdziwą furorę. Wokół gwiazdora Interu Miami co rusz gromadzi się rzesza kibiców, którzy chcą zrobić wspólne zdjęcie i choć przez chwilę pobyć z idolem. Nic dziwnego, że Argentyńczykowi zapewniono osobistego ochroniarza. Problem w tym, że mężczyzna podszedł do swojej pracy nadgorliwie. Na własnej skórze przekonał się o tym pewien chłopiec.
Lionel Messi w niedzielę wrócił do gry w barwach Interu Miami. Siedmiokrotny laureat Złotej Piłki narzekał ostatnio na kontuzję, ale w starciu z FC Cincinnati wszedł na ostatnie 36 minut. Amerykańscy kibice zdążyli się stęsknić z idolem. Jak zwykle nie brakowało takich, którzy koniecznie chcieli zrobić z nim zdjęcie. Jeden chłopiec spróbował spełnić swoje marzenie, ale na jego drodze stanął nadgorliwy ochroniarz.
Ochroniarz Messiego przegiął. Tak potraktował dziecko. Szok
Już po zakończeniu meczu Messi pozostał na murawie i żegnał się z fanami. Nagle z trybun wyskoczył chłopiec i pobiegł w kierunku odchodzącego piłkarza. Wtedy z niezwykłą czujnością zareagował osobisty ochroniarz Argentyńczyka. Zerwał się ile sił w nogach, brutalnie chwycił intruza i przy okazji nieco poszarpał. Całe szczęście, że po chwili okazał serce.
Mężczyzna objął chłopca i spokojnie odprowadził do Messiego. Młody kibic zrobił selfie, a chwilę później piłkarz podpisał się na jego koszulce. Radość dziecka była ogromna. Tymczasem ochroniarz nie wychodził z roli. Cały czas był w gotowości. Nieustannie trzymał chłopca, a w pewnym momencie nawet odepchnął, chcąc jak najszybciej zakończyć to spotkanie. Wideo szybko obiegło media społecznościowe i wzbudziło niesmak internautów. Ochroniarz zyskał nawet ironiczne miano "niepokonanego".
Ustalili, kto jest ochroniarzem Messiego. To były żołnierz
Mężczyzną dbającym o bezpieczeństwo Messiego jest Yassine Chueko. To były amerykański żołnierz osobiście wybrany przez współwłaściciela Interu Davida Beckhama. W przeszłości brał udział w misjach w Iraku i Afganistanie. Trenował też MMA, w którym stoczył wiele pojedynków.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
W samym meczu Inter Miami przegrał z FC Cincinnati 0:1 po golu Alvaro Barreala. Tym samym już definitywnie stracił szanse na awans do play-offów w tym sezonie MLS.