P�dzi� 198 km/h przez polsk� wie�. Szalone nagranie. "Jakby nie mia� rodziny"

Kilkadziesi�t godzin temu zako�czy�a si� 80. edycja Rajdu Polski, czyli si�dmej rundy mistrzostw �wiata WRC. Zwyci�yli j� Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen, mimo �e do ostatniej chwili zaciekle walczyli r�wnie� Ott Tanak oraz Martin Jarveoja. Ci w niedziel� rano wygrali dwie z czterech pr�b i zgarn�li komplet punkt�w w fina�owym etapie. Trudno si� dziwi�, zw�aszcza gdy pokazano, w jakim tempie jecha� kierowca. "Zachowuje si� tak, jak by nie mia� rodziny" - czytamy.

80. Rajd Polski był to siódmy rajd w tym roku. Cała trasa liczyła 1375 km, z czego ponad 300 km stanowił łączny dystans 19 odcinków specjalnych. Do rywalizacji ruszyły 42 ekipy, a więc 84 zawodnik�w z 23 krajów. "Dziewięć załóg dysponowało najmocniejszymi i najszybszymi samochodami Rally1. Z rajdówek Rally2 skorzystały 22 duety, a na konstrukcje Rally3 postawiło 10 załóg" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej.

Zobacz wideo Swoboda mistrzynią Polski! "Bardzo ładne medale"

Niewiarygodne sceny na trasie. Pokazali, z jaką prędkością kierowca jechał przez wieś

Zwycięzcami rywalizacji zostali Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen. Ten pierwszy miał nawet nie wystąpić w tym rajdzie, ale wskutek wypadku Sebastiena Ogiera przeprowadzano zmianę. Sam zainteresowany nie spodziewał się tak dobrego wyniku. - Muszę przyznać, że nie oczekiwałem zbyt wiele, ale oczywiście zawsze zakładam kask i staram się dać z siebie wszystko - oznajmił dla "Przeglądu Sportowego Onet". 

Mimo piątkowego wypadku w niedzielę do walki rzucili się za to Ott Tanak oraz Martin Jarveoja, którzy wygrali dwie z czterech prób i zgarnęli komplet punktów w finałowym etapie. Do sieci wypłynął materiał wideo, podczas którego pokazano, w jakim tempie kierowca jedzie po wiejskich drogach. W pewnym momencie licznik pokazał 198 km/h. "W grze komputerowej bym się bał tak jechać", "tego właśnie brakuje tym, którzy nie oglądają Rajdu Polski. Tanak zachowuje się tak, jakby nie miał rodziny" - można było przeczytać na portalu X.

Ostatecznie Estończycy zakończyli zmagania na ostatniej pozycji ze stratą ponad półtorej godziny do triumfatorów. Portal rallypl.com podał, że nieoficjalnie powodem ich piątkowego wypadnięcia było zderzenie... z sarną. Żadnemu z nich nie stało się jednak nic groźnego i mogli kontynuować rajd. Biorąc jednak pod uwagę, z jaką prędkością pokonywali kolejne odcinki, można wysnuć, że niewiele zabrakło do tragedii. 

"Możemy czuć się usatysfakcjonowani. To był dobry etap, ale w wielu miejscach sporo zabrakło do perfekcji. Nie są to jednak łatwe chwile" - napisał Tanak w mediach społecznościowych. Nie mógł być do końca zadowolony, zwłaszcza że to on wygrał przecież poprzedni start w Sardynii.

Wi�cej o: