Kajetan Kajetanowicz jest wiceliderem mistrzostw świata WRC3 po pięciu rajdach obecnego sezonu. Polski kierowca opuścił jednak dwie pierwsze rundy - Rajd Monte Carlo i Rajd Finlandii. W pierwszym z nich pojechał aktualny lider klasyfikacji generalnej, Francuz Yohan Rossel. Od tamtej pory Kajetanowicz wygrał dwie rundy - Rajd Chorwacji i Rajd Portugalii. Szczęście opuściło go podczas Rajdu Sardynii, gdy już po pierwszym dniu nie liczył się w walce o zwycięstwo. Dojechał 8., a punkty zdobyte na dodatkowo punktowanym Power Stage'u nadal pozwalają mu na walkę o tytuł w tym sezonie.
Mamy jasny cel, jakim jest zdobycie tytułu mistrza świata. Byliśmy już trzeci i drudzy na koniec sezonu – czas stanąć na najwyższym stopniu. Wiem, że mamy odpowiednie tempo, wspaniały zespół, a do tego wsparcie kibic�w i partnerów, co pozwala nam poważnie myśleć o tytule. Udowodniliśmy nasze aspiracje wygrywając rajdy w Chorwacji i Portugalii, byliśmy też blisko w Sardynii, ale tam sport przypomniał nam o swojej nieprzewidywalności. Jesteśmy w klimacie EURO, więc dopóki piłka w grze – będziemy walczyć do końca całym sercem.
Za rok czekają nas duże zmiany. W WRC 3 będą się ścigać auta klasy Rally3, czyli słabsze samochody niż te, którymi jeździmy obecnie. Natomiast w WRC 2 znajdą się wszystkie auta Rally2 – i te fabryczne, i te prywatne, jak nasz. Jeśli będziemy mieli możliwość kontynuacji startów w przyszłym roku, oznacza to dla nas jeszcze większą rywalizację. Jeśli chodzi o przejście do WRC to temat jest naprawdę mocno skomplikowany. Jeśli miałbym zacząć tam jeździć, musiałbym zgromadzić o wiele, wiele większy budżet. Nie myślę o tym teraz, skupiam się na rywalizacji w obecnym sezonie.
To chyba najlepsze uczucie, jakie może przeżyć sportowiec. W swojej karierze walczyłem już w przeróżnych zakątkach świata, świętowaliśmy wśród wielonarodowej publiczności, ale to właśnie w Polsce zwycięstwa smakują najlepiej. Rajd Polski jest prestiżową imprezą ze 100-letnią historią. Wpisanie sobie zwycięstwa w tym rajdzie do swojego sportowego CV to naprawdę fajne uczucie, z którego jestem dumny. Wierzę w naszych krajowych kierowców i mocno im dopinguję, wszak od mojego ostatniego zwycięstwa w 2013 roku do tej pory nie wygrał żaden Polak. Trzymam zatem mocno kciuki za naszych reprezentantów!
Tak naprawdę im mniej się wtedy czuje i myśli, tym lepiej. Na odcinkach specjalnych trzeba być skoncentrowanym tylko na komendach pilota i na drodze – szczególnie kiedy jesteśmy w walce o zwycięstwo przy takich prędkościach. Takie sytuacje to prawdziwe próby charakteru, które nawet jeśli kończą się niepowodzeniem, niesamowicie nas wzmacniają, dzięki czemu możemy stawać się jeszcze silniejsi.
Przy tym poziomie konkurencji trudno jest mówić o rozsądnej jeździe. Gdybym miał jechać tak zwanym "bezpiecznym tempem", wątpię, żeby wystarczyło to na pierwszą piątkę naszej kategorii. Żeby walczyć o zwycięstwo, trzeba naciskać od pierwszego do ostatniego oesu. Tylko takie podejście może zagwarantować zwycięstwa, ale wiadomo, że będą też się zdarzały takie przygody, jak nasza z Sardynii. To samo spotyka naszych rywali. Tak naprawdę na koniec sezonu wygrywa ten, który popełni jak najmniej błędów. Wierzę, że będziemy to właśnie my.
Simracing w ostatnich latach przeżywa gwałtowny rozkwit. Ja sam dałem się w to wciągnąć i częściej niż kiedyś zaglądam do mojego symulatora. To na pewno niezły start dla młodych kierowców, szczególnie jeśli nie dysponują budżetem na normalne starty. Dzięki takim programom mogą przebić się do realnego motorsportu i tam wykorzystać umiejętności, które zaczęli rozwijać w symulatorach. W wyścigach nie brakuje przykładów ludzi, którzy właśnie w ciągu kilku lat od wygrywania wyścigów wirtualnych przeszli to wygrywania wyścigów w realu. Rajdy są pod tym względem trochę bardziej skomplikowane, bo to dyscyplina trudna do odwzorowania w symulatorze.
Korzystam, choć nie traktuję tego jako element bezpośrednich przygotowań do konkretnego rajdu. To po prostu część mojego treningu – im więcej kręci się kierownicą, nawet tą w symulatorze – tym lepiej.
Kajetan Kajetanowicz to trzykrotny mistrz Europy, czterokrotny mistrz Polski. W 2019 roku został wicemistrzem świata w klasie WRC 2. W 2020 roku zajął 3. miejsce w klasyfikacji generalnej klasy WRC 3, w której startuje także w tym roku. Trzykrotnie wygrywał Rajd Polski - od 2013 roku nie wygrał w nim żaden Polak.