17 lat i 244 dni - w takim wieku był Pele, gdy zagrał w półfinałowym spotkaniu mistrzostw świata 1958 pomiędzy Brazylią z Francją (5:2, strzelił trzy gole). Długo nie było zawodnika, który w młodszym wieku zagrałby w półfinale MŚ lub mistrzostw Europy. Dopiero po 66 latach ten rekord został pobity.
W wyjściowe składzie Hiszpanii na mecz z Francją, którego stawką będzie awans do finału Euro 2024, znalazł się młodziutki Lamine Yamal, rewelacyjnie spisujący się w poprzednich spotkaniach (trzy asysty). A teraz znów przejdzie do historii światowej piłki.
Skrzydłowy wybiegł na boisko, mając 16 lat i 362 dni. W ten sposób pobił rekord Pelego i stał się najmłodszym pi�karzem, jaki kiedykolwiek zagrał w półfinale MŚ lub ME. A jeśli Hiszpania pokona Francję, to wyczyn ten będzie mógł powtórzyć w finale.
Gdy Pele w meczu o złoto MŚ 1958 strzelał dwa gole Szwedom (5:2), miał 17 lat i 249 dni. Natomiast Yamal miałby 17 lat i jeden dzień - urodziny obchodzi bowiem 13 lipca, a ostatni mecz Euro 2024 zaplanowano na 14 lipca.
Jakby tego mało, zawodnik FC Barcelony uczcił pobicie rekordu kapitalną bramką zza pola karnego, która dała Hiszpanii remis (wcześniej trafił Randal Kolo Muani). W ten sposób stał się najmłodszym strzelcem gola w historii mistrzostw Europy. Przebił Szwajcara Johanna Vonlanthena, mającego 18 lat i 141 dni, gdy trafił w meczu z Francją (1:3) na Euro 2004.
W trakcie turnieju Hiszpan pobił wiele rekordów. Zaczął, gdy tylko pojawił się na boisku w pierwszym spotkaniu z Chorwacją (3:0). Miał wtedy 16 lat i 338 dni, co uczyniło go najmłodszym piłkarzem, jaki kiedykolwiek zagrał na mistrzostwach Europy. Poprzednim rekordzistą był Kacper Kozłowski, który na Euro 2020 wystąpił w meczu z Hiszpani� (1:1), mając 17 lat i 246 dni.