Już w �wier�fina�ach oglądaliśmy wielkie starcia faworytów turnieju. Hiszpania po dogrywce pokonała reprezentację Niemiec, a Francja po serii rzutów karnych ograła Portugalię. Teraz dwie zwycięskie drużyny czeka kolejny hit, a więc bezpośrednie starcie, którego stawką jest wielki finał mistrzostw Europy. Trenerzy mieli jednak sporo do myślenia.
Od samego początku turnieju lepiej spisują się Hiszpanie, którzy wygrali każdy z dotychczasowych sześciu meczów. Francuzi po drodze zaliczyli dwa remisy - z Polską i Holandią, a do tego wskazywani są jako zespół, który ogólnie zawodzi. Świadczyć o tym może fakt, że nie strzelili żadnego gola z gry, a Hiszpanie łącznie trafiali aż 11 razy.
Faworytami przed spotkaniem są więc hiszpańscy zawodnicy, ale trener Luis de la Fuente miał spory ból głowy w zestawieniu składu. Do jego dyspozycji dostępni nie byli Dani Carvajal (czerwona kartka w meczu z Niemcami), Robin Le Normand (żółte kartki), a także Pedri (kontuzja w meczu z Niemcami). Ta trójka to kluczowi zawodnicy, którzy niemal na pewno zagraliby z Francją.
Mniej powodów do zastanawiania się miał Didier Deschamps. W jego zespole nikt nie pauzował za kartki, a także nie narzekał na dotkliwy uraz. Media donosiły, że Francuz zastanawiał się tylko, czy wystawić na boisko Antoine'a Griezmanna, czy jednak Ousmane'a Dembele. Jaką decyzję podjął?
W hiszpańskiej kadrze za Carvajala zagra Jesus Navas, za Le Normanda Nacho Fernandez, a Pedriego zastąpi Dani Olmo. Z kolei u Francuzów do składu powrócił Adrien Rabiot, który w poprzednim meczu pauzował za kartki, a zamiast Griezmanna zagra Dembele.
Spotkanie Hiszpania - Francja rozpocznie się o 21:00 we wtorek 9 lipca. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.