Robert Lewandowski podczas Euro 2024 rozegrał tylko jeden pełny mecz - z Francją, gdy Polacy nie mieli już szans na awans z grupy. Napastnik zdobył nawet bramkę w tym spotkaniu, wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Karolu Świderskim. I choć zrobił to dopiero po powtórce, a sposób wykonania "jedenastki" wzbudził spore kontrowersje, to potwierdził, że jest specjalistą w tym elemencie.
Polski napastnik w całej karierze wykonał już 89 rzutów karnych (dane za transfermarkt.de, nie są brane pod uwagę strzały w seriach "jedenastek") i wykorzystał aż 80 z nich. Pomylił się tylko dziewięciokrotnie, po raz ostatni na mundialu w Katarze, gdy w spotkaniu z Meksykiem (0:0) jego uderzenie obronił Guillermo Ochoa. Mimo to w całej karierze ma bardzo imponującą skuteczność, wynoszącą 89,87 proc.
35-latek został doceniony, przez portal givemesport.com, który przygotował ranking 15 najlepszych wykonawców rzutów karnych. Pod uwagę brano następujące elementy: skuteczność strzałów z 11. metra w całej karierze, skuteczność w tym elemencie w ostatnim czasie, technikę strzału, spokój pod presją oraz znaczenie goli strzelonych z karnych.
Lewandowskiego sklasyfikowano na czwartej pozycji. Kto był od niego lepszy? Trzecie miejsce zajął Bruno Fernandes (Portugalia/Manchester United), a na czele byli dwaj Anglicy: Ivan Toney (Brentford) oraz Cole Palmer (Chelsea).
Pierwsze miejsce Palmera dla niektórych może być zaskoczeniem, w końcu nie jest to piłkarz o ugruntowanej pozycji wśród światowych gwiazd. Ale rzuty karne ma dopracowane do perfekcji. Wykorzystał wszystkie 14, jakie wykonywał (10 w piłce seniorskiej i cztery w Premier League U-18), nie pomylił się też w serii "jedenastek" ze Szwajcarią (której statystyki nie obejmują). W tym samym spotkaniu trafił także Toney, który w całej karierze wykorzystał 30 z 32 karnych (skuteczność niemal 94 proc.). Również Fernandes ma naprawdę imponujące statystyki (wykorzystał 54 z 60 prób, co daje mu skuteczność 90 proc.).
"Lewandowski i Fernandes to dwaj pi�karze, którzy sieją postrach u bramkarzy i kibic�w przeciwnika, gdy wchodzą na boisko i przejmują odpowiedzialność za strzał z 11 metrów. Łącznie obaj nie wykorzystali zaledwie 15 rzutów karnych ze 149" - napisano w uzasadnieniu.
W dodatku polski napastnik wyprzedził kilka wielkich gwiazd: Cristiano Ronaldo, Erlinga Haalanda, Harry'ego Kane'a, Leo Messiego, Romelu Lukaku, Kyliana Mbappe i Sergio Ramosa. Z tego grona tylko Norweg ma lepszą od Lewandowskiego skuteczność w karnych (dokładnie 90 proc.).