Jakub Błaszczykowski przeszedł na piłkarską emeryturę w sierpniu 2023 roku. W trakcie kariery występował między innymi w takich klubów jak Borussia Dortmund (Niemcy), VfL Wolfsburg (Niemcy), AC Fiorentina (W�ochy) i Wisła Kraków. Najwięcej spotkań w karierze rozegrał dla pierwszego z wymienionych zespołów (253 mecze, 32 gole, 52 asysty). Z Borussią Błaszczykowski sięgnął po dwa mistrzostwa Niemiec (2010/2011 i 2011/2012) i dwa Superpuchary Niemiec (2013/2014 i 2014/2015). Ponadto w sezonie 2007/2008 został wybrany najlepszym zawodnikiem ekipy z Bundesligi.
Błaszczykowski jest też legendą reprezentacji Polski. W narodowych barwach rozegrał aż 109 mecz�w, w których strzelił 21 goli. W latach 2010-2014 38-latek był kapitanem Biało-Czerwonych. Był uczestnikiem mistrzostw Europy w 2012 i 2016 roku oraz mistrzostw świata w 2018.
Mimo że w trakcie kariery zarobił miliony, Błaszczykowski �yje skromnie, nie wywyższa się. Ostatnio Błaszczykowski został przyłapany na pokładzie samolotu lecącego z Niemiec do Polski. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że 38-latek zdecydował się na podróż tanią linią lotniczą. Influencer WujekRada zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać byłego piłkarza Borussii, ubranego w białą koszulkę, spodenki i czapkę.
"Kuba Błaszczykowski, znany piłkarz i były reprezentant Polski wraca do kraju… Tanim Ryanairem wraz z kibicami. Za bilet zapłacił 79 złotych. Nie to, co nasze orły" - napisał WujekRada na Facebooku.
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Fani byli zachwyceni postawą Błaszczykowskiego. "Jest człowiekiem i funkcjonuje jak normalny obywatel", "Zwykły, prosty człowiek", "On jest znany ze skromności. I serio grał, a nie obijał się. Powinien być przykładem dla innych", "Szanuję tego człowieka - za normalność, za to, że nigdy nie robił z siebie pajaca i gwiazdy, "Bo to był najlepszy kapitan i piłkarz w naszej kadrze. Swój chłop brawo" - czytamy.
Tanią linią lotniczą Błaszczykowski wracał do Polski z Euro 2024 - na turnieju był ekspertem TVP. Mistrzostwa okazały się dla Polaków rozczarowaniem. Biało-Czerwoni zakończyli w nim udział już w fazie grupowej. Porażka 1:2 z Holandią, przegrana 1:3 z Austrią i remis 1:1 z Francją sprawiły, że drużyna Michała Probierza zajęła ostatnie miejsce w grupie.