Reprezentacja Francji po nieudanym Euro 2020, z którego odpadła już w 1/8 fina�u po porażce ze Szwajcarią, chce dokonać czegoś wielkiego na turnieju w Niemczech. Jej forma pozostawia jednak sporo do życzenia. Jak dotąd, zdobyła zaledwie dwie bramki i zakończyła rywalizację grupową na drugiej lokacie. Choć wydawało się, że dosłownie zmiażdży naszą kadr� we wtorkowym spotkaniu, to ledwo zremisowała z nią 1:1.
Piłkarze Didiera Deschampsa wyglądali słabo, bez błysku. Jedynym, który robił różnicę, był oczywiście kapitan Kylian Mbappe. Widać było, że jest spragniony gry i trafień, zwłaszcza że nie było mu dane wystąpić w poprzednim meczu z Holandi� z powodu złamanego nosa.
25-latek miał kilka dobrych okazji do strzelenia gola, ale świetnie w polskiej bramce radził sobie Łukasz Skorupski, który został piłkarzem meczu. Mimo to w 56. minucie nie był w stanie powstrzymać nowego piłkarza Realu Madryt, który pewnie wykorzystał rzut karny. Nie dość, że było to pierwsze trafienie Mbappe w mistrzostwach Europy, to też łącznie jego 13 gol w ME oraz mistrzostwach świata.
Profil OptaJean poinformował, że dzięki tej bramce Mbappe dogonił Justa Fontaine'a pod względem liczby bramek zdobytych dla Francji w najważniejszych turniejach (MŚ oraz ME). Na dodatek brakuje mu już tylko jednego trafienia, by dorównać legendarnemu Michelowi Platiniemu. "Kapitan" - podsumowano. Co ciekawe, Fontaine wszystkie 13 goli zdobył podczas mundialu w 1958 roku.
Tuż po zakończeniu spotkania kamery wychwyciły moment, w którym piłkarz wyrzuca wulgarne słowa w kierunku Roberta Lewandowskiego. Ten, w wyniku boiskowego starcia, miał rzekomo trafić go w kontuzjowany nos. - To ten skur***yn - wypalił Mbappe, przynajmniej tak twierdzą francuskie media.
Piłkarze Didiera Deschampsa oczekują teraz na końcowe rozstrzygnięcia w grupie E. Na ten moment zmierzyliby się w 1/8 finału z Belgią, natomiast wszystko może się jeszcze zdarzyć. Wiadomo jednak, że remis z Polską jest dla nich kosztowny, gdyż trafili do drabinki z m.in. Portugalią, Niemcami oraz Hiszpanią.