Sebastian Vettel był pierwszym z kierowców Formuły 1, który głośno opowiedział się po stronie Ukrainy, gdy ta 24 lutego została zaatakowana przez rosyjskie wojska. Niemiec zapowiedział oficjalnie, że nie wystąpi podczas GP Rosji. W kolejnych dniach F1 także odcięła się zupełnie od Rosji i zerwała umowę na organizację wyścigu na torze w Soczi.
Vettel nie poprzestał jednak na słowach i podczas testów przedsezonowych w Bahrajnie kolejny raz okazał wsparcie Ukraińcom. Czterokrotny mistrz świata występuje w specjalnym kasku. Widnieje na nim flaga Ukrainy, napis "No war", gołąb - symbol pokoju, oraz tekst słynnej piosenki Johna Lennona "Imagine".
"Wyobraź sobie brak krain. Nie tak trudno to zrobić. Nie ma za co zabijać, za co umierać. Nie ma religii. Wyobraź sobie wszystkich ludzi. �yj�cych w pokoju" - to fragment legendarnego utworu, który widnieje na kasku Vettela.
Oprócz tego na dole kasku umieszczono flagi licznych państw. Jak się okazuje, jedna z nich przysporzyła Niemcowi problemów. Chodzi o flagę samozwańczej Tureckiej Republiki Cypru Północnego. W 1983 roku tereny te odłączyły się od Cypru i ogłosiły niepodległość. Republika ta uznawana jest jednak tylko przez Turcję.
Portal racefans.net podaje, że przedstawicielom Cypryjskiego Stowarzyszenia Samochodowego nie spodobał się gest Sebastiana Vettela. Złożyli oni oficjalny protest do FIA. Domagali się usunięcia tejże flagi z kasku kierowcy oraz ukarania finansowo Niemca, a także jego zespołu.
Aston Martin natychmiast zareagował na protest. Poproszono Vettela o usunięcie flagi. Kierowca faktycznie usunął symbol z kasku. Na razie nie wiadomo jednak, czy spotkała go także kara finansowa.