Na początku września Robert Kubica powrócił po dwóch latach do Formuły 1. Polak zastąpił Kimiego Raikkonena, który zmagał się z zakażeniem koronawirusem. W Grand Prix Holandii na torze Zandvoort Kubica zajął 15. miejsce, natomiast GP Włoch na Monzie ukończył na 14. miejscu. eksperci ocenili jego powrót pozytywnie, a dodatkowo potwierdził klasę w serii ELMS, to wciąż nie wiadomo, jaka czeka przyszłość Robert Kubicę w przyszłym sezonie.
Kubica jest jednym z kandydatów do zajęcia wolnego miejsca w Alfa Romeo Racing Orlen. To ostatni zespół, który nie podał pełnego składu kierowców na przyszły sezon, a więc także ostatnia szansa na powrót Polaka do F1. 36-latek wypowiedział się na temat obecnej sytuacji w rozmowie z Eleven Sports. - Dużo będzie zależało od mojego i zespołu partnera PKN Orlen. Gdy tam zostaną podjęte decyzja, ja na tej podstawie podejmę moje decyzje. Mój cel jest jasny i jest taki sam od sześciu lat, a to, czy coś z tego wyjdzie i gdzie będę jeździł tego jeszcze nie wiem - powiedział Kubica.
- Dopóki piłka w grze dopóty się gra. W 2016 roku też niektórzy mówili, że szansa jest żadna, a znalazłem się tam. Realistycznie wiem, jakie mam miejsce i nie powiedziałbym, że nie mam szans, ale nie popadałbym w hurra optymizm, że będę jeździł - odniósł się Polak do komentarzy ekspertów twierdzących, że nie ma szans na powrót do elity kierowców.
Kubica zdradził także, że ma kilka alternatyw na przyszłość. Jak zdradził planem A są starty w Formule 1, plan B to występy w kilku seriach wyścigowych, a plan C "po prostu jest".