Nieliczni jeńcy czy raczej zakładnicy ukraińscy wypuszczani przez Rosję wyglądają, nawet po kilku miesiącach, jak byli więźniowie obozów koncentracyjnych. Wypuszczani są po wielu tajnych negocjacjach, w zamian za rosyjskich jeńców i najprawdopodobniej za różne ustępstwa i przywileje ze strony najbogatszych państw arabskich. Dziesięciu więźniów wypuszczonych w końcu czerwca zawdzięcza swoją wolność negocjacjom Watykanu, ale i w tym wypadku nie znamy warunków ich zwolnienia. Dlaczego Watykan? Z kim negocjował? Jaka była stawka? Nie wiadomo. Ale i tak dobrze się stało.