Big techy górą? Dlaczego polskie władze nie chronią mediów

"Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!" to ogólnopolski protest mediów w sprawie nowelizacji ustawy o prawie autorskim. Chodzi o wdrożenie unijnej dyrektywy DSM (Digital Single Market), która na jednolitym rynku cyfrowym daje wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów (Google, Microsoft, Meta) za wykorzystane przez nie treści stworzone przez media. Tyle teorii, bo w praktyce przepisy proponowane przez polskie władze są dla mediów wyjątkowo niekorzystne. Więcej, długofalowo mogą wręcz doprowadzić do ich upadku.

"Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!". Ogólnopolska akcjaOnet
"Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!". Ogólnopolska akcja
  • Nowelizacja ustawy o prawie autorskim, uwzględniająca unijną dyrektywę, w piątek została przegłosowana przez Sejm. Za kilka dni zajmie się nią Senat
  • Koalicja rządząca opowiada się za wersją ustawy, która nie pomaga branży mediów cyfrowych i drukowanych negocjować na w miarę równych prawach z cyfrowymi gigantami w sprawie pieniędzy za swoje treści
  • Przeczytaj apel przedstawicieli mediów
reklama

Protest mediów rozpoczął się w czwartek 4 lipca o godz. 6 rano i jest widoczny w publikacjach redakcyjnych, w programach informacyjnych, wywiadach oraz w social mediach najważniejszych tytułów w Polsce. W akcji uczestniczy ponad 350 mediów.

Protest mediów. Na czym polega akcja? Wyjaśniamy

W ostatni piątek Sejm przyjął nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, uwzględniającą unijną dyrektywę DSM (Digital Single Market). Zakłada ona m.in., że w sytuacji, gdy big techy wykorzystują treści wytworzone przez media, powinny za nie godziwie zapłacić. Problem w tym, że w wersji prawa przyjętego w pierwszej izbie parlamentu — głosami koalicji rządzącej, bez Lewicy — reguły i wysokość tego wynagrodzenia mają między sobą ustalić strony: z jednej wydawcy, a z drugiej cyfrowi giganci, międzynarodowe korporacje. O równości negocjacji w takiej sytuacji raczej trudno mówić.

Dlatego media chciała wesprzeć Lewica, zgłaszając poprawki, które pomogłyby wydawcom mediów — często niewielkich, lokalnych — w egzekwowaniu od światowych korporacji pieniędzy za wykorzystywane treści. Propozycja zakładała, że w sytuacjach trudnych rolę mediatora pełniłoby państwo, a konkretnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Takie rozwiązanie zdecydowanie wsparłoby media w ich pertraktacjach z cyfrowymi gigantami. Tyle że przeciw były KO, Trzecia Droga i Konfederacja.

Gdzie dziś jesteśmy? Media biją na alarm. Szansa w Senacie

Wydawcy największych polskich mediów protestują przeciwko arbitralnym i — jak się wydaje — nieprzemyślanym decyzjom władzy. Bo decyzje te dają wyraźną przewagę big techom, potężnym i wpływowym, w ich negocjacjach z mediami. Oczywiste jest, że jeśli cyfrowi giganci będą mieli zapłacić za treści, które wykorzystali, to będą ten proces opóźniać i próbować płacić jak najmniej.

Właśnie o wyrównanie szans w negocjacjach i zmianę przepisów zaapelowała do polityków grupa polskich wydawców, redakcji i dziennikarzy w ramach protestu "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!". Wśród nich jest Ringier Axel Springer Polska.

Protest mediów. Apel wydawców, redakcji i dziennikarzy

"Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o należne nam tantiemy, sprawiedliwej rekompensaty za ekspozycję naszych treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem.

Sprawy, o których piszemy, są kluczowe dla polskich mediów, ambitnego dziennikarstwa i rzetelnej debaty o sprawach publicznych.

reklama

Niechęć rządzących do zajęcia się tym problemem świadczy o braku odpowiedzialności i krótkowzroczności. Dziś nie jest jeszcze za późno.

Apelujemy do władzy, do posłów i senatorów wszystkich opcji politycznych, by wysłuchali naszych racji i poprawili szkodliwe prawo.

Oddanie tych obszarów w całości globalnym graczom technologicznym nie tylko poważnie zuboży nas jako społeczeństwo, ale może też zagrozić demokracji, jaką znamy. Nie wolno do tego dopuścić. Politycy – zróbcie coś nie tylko dla zagranicznych gigantów technologicznych, ale też dla Polski, Polek i Polaków!"

brzmi fragment apelu.

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

4,9 tys.
270
62
41
38
36
32
Źródło:Onet
Data utworzenia: 4 lipca 2024, 06:00

Zobacz również

reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.