Chciałby ktoś w co-opa :) ? Od niedawna mam grę i jeszcze nie do końca ogarniam co i jak. Lepiej grać samemu czy z kimś? Gracze mogą się nawzajem zabić czy tylko te kreatury mogą?
Tak bardzo czekam <3 szczególnie, że okres wojen husyckich uwielbiam. Może pojawią się jakieś polskie wątki, bo przecież to czasy Władysława Jagiełły ;)
Co jeśli zapominałam dopisać numeru zestawu :c ? Mogę podać teraz? Wybieram worek 1 -PC
Co jeśli zapominałam dopisać numeru zestawu :c ? Mogę podać teraz? Wybieram worek 1 -PC
Tego lata przyjmowaliśmy obelgi i błogosławieństwa z tą samą obojętnością. Maszerowaliśmy się na północ, a wokół nas kraina obracała się w popiół. Przyznam dziwna była z nas zgraja, było nas troje: ja, zubożały arystokrata, którego dom strawiła zaraza; Solas, elfi mag i jakiś przygodnie spotkany wieśniak. Bodajże o imieniu Av'kotlet. Wcale bym go nie przyjmował do naszej bandy, której poniekąd dowodziłem, ale potrafił robić okłady lecznicze. No i wszędzie potrafił znaleźć jedzenie, a to jakiś grzyb głębinowy urwał, gdzieś tam elfi korzeń znalazł, czasem nawet wyszukał lyrium dla czarodziejki... A właśnie była jeszcze ona, Morrigan. Nienawidzę ich - magów, to słowo ledwo przechodzi mi przez usta, wszyscy powinni zostać wyciszeni. Z Solasem jeszcze potrafiłem żyć w zgodzie, ale Ona... Na szczęście to złośliwe stworzenie postanowiło działać na własną rękę i pomimo protestów elfa odłączyło się od grupy. Nie minęło jednak wiele czasu nim spotkaliśmy się ponownie.
Szliśmy właśnie rzadkim lasem, niedającym nam żadnej ochrony przed żarem lejącym się z nieba. Wieśniak Av'kotlet właśnie opowiadał historie o tym jak bronił swojego pola z kartoflami i rzepą. Przed czym? Nie pamiętam, źle się czułem. Gęste powietrze oblepiało moje ciało, a tłusty popiół i brud boleśnie uprzykrzał marsz. Stanąłem pod rozległym drzewem aby chwile odpocząć. Dlaczego tak mi niedobrze? Czułem, że mój brzuch jest napęczniały, bulgotał jakby ktoś gotował w środku zupę. Spojrzałem na Solasa, po jego usmolonej twarzy spływały maleńkie kropelki potu, żłobiąc cienkie linie w brudzie. Mój wzrok powędrował dalej, w prawo i zatrzymał się na konarze powyżej głowy wieśniaka, szybko zerknąłem na tamtego. Zrozumiałem. Z mojej krtani wyrwał się krzyk przerażenia...
Sia'har - wygimnastykowana akrobatka i bard, walczy wręcz.
Siła: 2
Moc: 1
Życie:2
Los: 4
Bardzo fajna gra :) też miałam ją z gazetki. Ostatnio sobie o niej przypomniałam i chciałabym zagrać. Wie ktoś może gdzie kupić albo ściągnąć ?