Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

paweld1399 ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

18.01.2015 17:16
odpowiedz
paweld1399
8

Za najlepszą grę 2014 roku uważam Dragon Age Inkwizycja. Pierwszą i drugą część przechodziłem kilkukrotnie - efektowne walki i ciekawa fabuła. Jednak po drugiej części było widać, że autorzy się nie postarali, więc Dragon Age 2 był tylko grą dobrą. Miałem pewne obawy co do trzeciej części - prolog nie był jakimś wspaniałym przeżyciem. Ale w miarę postępów uważam tę grę za wyśmienitą - piękna oprawa audiowizualna,dobra optymalizacja, ogromny "otwarty" świat i masa ciekawych wciągających misji.

18.01.2015 17:04
odpowiedz
paweld1399
8

Najbardziej czekam na Wiedźmina 3. Poprzednie części bardzo mi się podobały - wyśmienity klimat, dobra grafika i fajne dialogi. Trochę przeraziły mnie wymagania, ale może nie będzie tak źle. Pewne jest to, że gra będzie stała na wysokim poziomie. Grafiką i klimatem pobija wszystkie gry. Obiecująco wygląda też Uncharted 4 - ciekawe połączenie Assassina, przygodówki i strzelanki. The Order: 1886 może w gameplayach wygląda jak interaktywny film, ale gdy ta gra już wyjdzie może okazać się hitem.

27.09.2014 08:57
odpowiedz
paweld1399
8

Po chwili pomioty o dziecięcych twarzach rzuciły się na nas niczym wygłodniałe lwy, które nie zasmakowały już od dawna krwi bezbronnych ofiar. Morrigan spowalniała pomioty lodowymi pociskami, które wbijały się ich ciała niczym w zjełczałe masło, a ja z kolei pozwoliłem dojść do głosu mojej Biance, umożliwiając Żelaznemu Bykowi poćwiartowanie wrogów. Chcielibyście zatem wiedzieć co było celem przybycia Morrigan na Bagna Nahashinu ? Otóż, gdy Morrigan proponowała Szaremu Strażnikowi rytuał, dzięki któremu będzie on mógł przeżyć zabicie Arcydemona nie przewidziała wszystkiego. Niestety, po zabiciu Arcydemona dziecko będące w łonie czarodziejki zostało niestety splugawione i jednocześnie posiadło ogromną moc. Po narodzinach stało się potężnym plugawcem z twarzą dziecka, który wyglądał jak galareta naszpikowana flakami, jego smród mógł się jedynie równać ze smrodem ludzkiego łajna. Zaczął przywoływać pomniejsze plugawce podobne do niego, ale nieco mniejsze i mniej groźne. Miały dziwny cel, porywały wszystkie dzieci jakie napotkały na swojej drodze i je splugawiały. Aż mrozi krew w żyłach na myśl o tym, co muszą czuć ci rodzice, gdy tracą swoje ukochane dzieci. Zatem przybycie Morrigan było w większości jej sprawą osobistą. Była zmuszona zabić swoje własne dziecko, ale nie martwcie się, istniała mała szansa, że demon opuści jego ciało, a dziecko będzie na tyle silne, że to przeżyje. Któż by przypuszczał, że owocem miłości Morrigan i Szarego Strażnika będzie plugawiec … Po zakończeniu przygody z porywanymi dziećmi będę miał trochę czasu, aby opowiadać w karczmie niestworzone historie o rzeczach, które przydarzyły się mi, Varrickowi w towarzystwie Morrigan, Żelaznego Byka, Szarego Strażnika i Inkwizytorki. Powracając do naszej przygody, śmierć plugawców niestety oznaczała także śmierć dzieci, gdyż nie posiadały one wystarczającej mocy aby oprzeć się demonom, więc śmierć plugawców znaczyła także ich śmierć. Czując się niczym obłąkane dusze posiadające arcyważną misję, a jednocześnie czujące bezradność brnęliśmy dalej. Wędrując po mokradłach zdawało się nam, że idziemy w nieskończoność. Zostawialiśmy za sobą trupy pomiotów, a jednocześnie bezbronnych dzieci, wiedząc, że nie ma innego wyjścia. Po drodze spotkaliśmy przerażoną kobietę twierdzącą, że jej dom jest nawiedzony. Oczyszczaliśmy pełną krwi, mgły i pajęczyn, starą, podgnitą chatę. W jednym z pomieszczeń odnaleźliśmy siedzące w kącie dziecko. Gdy zobaczyliśmy co się dzieje, szczęka opadła nam na podłogę. Plugawce nie atakowały dziecka i traktowały go w bardzo dziwny sposób. Nie można było tego w żaden logiczny sposób wytłumaczyć. Zabiliśmy resztę plugawców , ale ich przywódcy nie odnaleźliśmy. Zostawiliśmy dziecko – zagadkę i wyruszyliśmy w dalszą podróż. To była najdłuższa noc w naszym życiu. Z każdą chwilą zdawałem sobie coraz bardziej sprawę z tego, że Morrigan nie powiedziała nam wszystkiego. Po licznych nocnych walkach, smarkula wreszcie zmiękła. Powiedziała nam, że z każdą chwilą jej dziecko przywołuje coraz więcej pomiotów, jest więc to walka z wiatrakami. Poinformowała nas także, że aby dostać się do niego, musimy zabić wszystkie dzieci w okolicy, aby nie miał już kogo splugawiać i stał się bezbronny. Oczywiście nikomu z naszej drużyny ten pomysł się nie spodobał. Nasza moralność i sumienie nie pozwalały nam dokonać tak straszliwego i brutalnego czynu. Cały czas myślałem o dziecku - zagadce, być może mogło nam pomóc dotrzeć do dziecka Morrigan. Tak czy inaczej musieliśmy znaleźć jakiś sposób …

22.09.2014 19:01
odpowiedz
paweld1399
8

Pisałem tyle godzin, a nawet moja praca nie została wzięta pod uwagę. Przekroczyłem limit o 177 znaków, bo po przeczytaniu regulaminu zrozumiałem to tak, że albo 15 zdań albo 3000 znaków, ja wybrałem to pierwsze.

22.09.2014 18:13
odpowiedz
paweld1399
8

Czyli jeśli miałem 3 177 znaków to moja praca nie została dopuszczona ?

20.09.2014 08:38
odpowiedz
paweld1399
8

Tamtego lata przyjmowaliśmy obelgi i błogosławieństwa z tą samą obojętnością. Maszerowaliśmy na północ, a wokół nas kraina obracała się w popiół. Nie obchodziło nas nic, albowiem uratowaliśmy kolejne istnienia. Jak wiadomo konflikt nie przynosi nigdy nic dobrego, tak też było z magami i templariuszami. To właśnie ten konflikt doprowadził do rozdarcia granicy Pustki i inwazji demonów i tym musimy się zająć się my – Inkwizycja. Przez ten konflikt cierpi ogrom ludzi. Gdy przemierzaliśmy nocą zjawiskowe Val Royeaux, stolicę Orlais, napotkaliśmy starą, przerażoną kobietę, miała pomarszczoną twarz i głębokie spojrzenie, mimo swojego podeszłego była wyjątkowo piękna, na jej ustach malowało się przerażenie, podszedłem do niej razem z moimi kompanami: Lelianą, Varrikiem i Żelaznym Bykiem. Varrik jak zwykle z ironią potraktował możliwe zagrożenie - ,,Zaraz rozgrzeję moją Biankę”, Leliana i Żelazny Byk czekali na mój dalszy krok. Spytałem się staruszki co jest powodem jej zmartwienia i dowiedziałem się, że jej mieszkanie jest nawiedzone, opanowały je plugawce, niestety zabiły one córkę i wnuków tej kobiety, ogarnięty smutkiem i napełniony zapałem zdecydowałem się zbadać to mieszkanie. Wszedłszy do domu przez jasne, drewniane drzwi rozejrzałem się, wokół było ponuro, wszędzie dookoła było pełno krwi, w domu była mgła i rozlegał się straszliwy pisk, niespodziewanie zatrzasnęły się za nami drzwi i nie było możliwe, aby je otworzyć. Z mgły wyszedł pierwszy przeciwnik – plugawiec, był obrzydliwy, z jego ust wydobywał się śluz, a oczy były jakby uschnięte, martwe; zaatakował, w ostatniej chwili zrobiłem unik i wbiłem bestii sztylet w tętnicę szyjną. Krew wylatywała szerokim strugiem, Varrik dobił bestię celnym strzałem, bełt wbił się prosto w splugawione serce bestii, po dłuższej pełnej walk chwili, w pokoju dziecięcym pojawiły się cztery plugawce i Demon Pychy – ogromny potwór nękający ludzi w snach, przybył tu prosto z Pustki, Leliana szybkim ruchem rzuciła fiolką z trującym gazem i obezwładniła na chwilę okolicznych wrogów, wykorzystaliśmy tę chwilę i szybką, celną serią ciosów wykończyliśmy trzy plugawce, jeden z plugawców został wzmocniony przez Demona Pychy, musiałem szybko obmyśleć taktykę, przeżyłem wiele walk i życie nauczyło mnie, że w większości przypadków najważniejsza jest współpraca. Szybko obmyśliłem taktykę i przeszedłem do czynów, Leliana zdezorientowała plugawca i z morderczą prędkością uderzyła go ciosem w plecy, wróg dosłownie rozpadł się na kawałki , zostało nam jeszcze najtrudniejsze wyzwanie – Demon Pychy, naznaczyłem go znakiem śmierci, a Varrik przyszpilił go lancą łucznika, zaś Lelianie udało się go zdezorientować i uderzyć z całej siły oboma sztyletami naraz, ja uderzyłem wroga potrójnym piruetem i zrobiłem szybki unik w prawo, broniąc się przed szarżą przeciwnika, Żelazny Byk szybki ruchem odciął bestii głowę. I tak oto udało się nam uwolnić ten dom od nawiedzenia, pełni dumy wyszliśmy przez drzwi, które tym razem udało się otworzyć, ujrzałem coś przerażającego, dookoła mnie było pełno obkrwawionych trupów, a niedaleko stał olbrzymi plugawiec, była to ta staruszka, niestety, podczas ucieczki z nawiedzonego domu musiała zostać splugawiona przez tamtejsze stwory, z finezją skrytobójcy rozerwałem ciało stwora, a Żelazny bok poćwiartował wroga toporem, być może gdybym wcześniej wpadł na to, że ta starsza pani może być splugawiona i przed wejściem do domu ją zabił, to nie zginęło by tylu ludzi. Jedni pochwalają moją decyzję, a inni nie, ale jedno jest pewne, zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy; zmęczeni powróciliśmy do obozu opatrzyć rany, a Leliana umilała nam czas śpiewając o nieszczęśliwej miłości pięknej czarodziejki Morrigan i Bohatera Fereldenu.

28.05.2014 18:08
odpowiedz
paweld1399
8

WIESIEK - Wiedźmińska Inspekcja Eskorty Stolicy Imperium Elitarnego Kraju "Skuteczność niepodważalna i gwarantowana"

02.03.2014 17:31
odpowiedz
paweld1399
8

Wybieram Diablo III: Reapers of Souls, samo Diablo III bardzo mi się podobało przechodziłem je wielokrotnie i ani razu się nie nudziłem, jeśli ta gra ma być jeszcze lepsza i będzie miała więcej zawartości (V akt, npc itd.), to muszę mieć ten dodatek.

01.02.2014 16:05
odpowiedz
paweld1399
8

Stawiam na Thief'a, oby był tak dobry jak Dishonored.

01.01.2014 16:57
odpowiedz
paweld1399
8

Głosuję na Assassin’s Creed: Liberation HD, na serii Assassin's Creed nigdy się nie zawiodłem, to może być ciekawa gra, czekam niecierpliwie.

20.11.2013 15:07
odpowiedz
paweld1399
8

#GTAV na PC - paweld1399 - 21.07.2014#

31.10.2013 15:51
odpowiedz
paweld1399
8

Call of Duty: Ghosts - dlaczego ? Na to pytanie odpowiedzcie sobie moi mili, sami ... po co zbędne komentarze i wymądrzanie, każdy wie za co kochamy tę serię ...

01.10.2013 17:11
odpowiedz
paweld1399
8

Najbardziej oczekiwaną grą października dla mnie jest Assassin's Creed IV: Black Flag - dosłownie najlepszą grą. Dosłownie zakochałem się w tej serii, odkąd weszła pierwsza część jestem wniebowzięty. Assassin's Creed przedszedłem 2 razy, Assassin's Creed II 5 razy, Assassin's Creed Brotherhood 9 razy, Assassin's Creed Revelations 8 razy, Assassin's Creed III 4 razy. Jak widać każdą z tych części kupiłem i przeszedłem naprawdę ogromną ilość razy ;p. Największą zaletą jest wspaniała fabuła, która pozwala graczowi przenieść się w dawne czasy i samemu przeżywać niezwykłe wydarzenia historyczne. Gra jak najbardziej ma walory edukacyjne. Drugą zaletą jest zjawiskowa piękna grafika, która z części na część wygląda coraz lepiej ( niektórzy tego nie zauważają ;d ), filmowość serii wręcz chwilami wydawało mi się , że to jakiś film ( graficznie i fabularnie ). Z części na część gra podobała mi się coraz bardziej i sądzę, że Assassin's Creed IV: Black Flag będzie najlepszą grą serii, niezwykły piracki klimat - będzie miodnie, podrasowany silnik graficzny, dodano ruch roślin lepsze oświetlenia itd. Będzie super, nie mogę się doczekać premiery. Naprawdę ta seria urzeka niezwykłym klimatem oddającym przedstawione realia czasowe, fabułą przedstawiającą niezwykłe wydarzenia historyczne, oprawą graficzną, która potrafi powalić. Każdy bohater serii był inny, różnił się charakterem, np. Altair "buntownik", charyzmatyczny Ezio, lekko mrukliwy Connor, i pełen energii Edward Kenway, każda z postaci czymś mnie urzekła, najbardzie jwyrazistą postacią był oczywiście Ezio, ale myślę, że ustąpi miejsca Edward'owi Kenway'owi. W pełni ta gra zasługuje na miano najlepszej gry października, a także ogólnie najlepszej gry, na pewno w nią zagram.