Ja też przestawiam się na strategie. W strzelankach pełno cheaterów i w ogóle są strasznie odmóżdżające. Przy strategiach mózg zaczyna pracować.
Też się dałem zwieść reklamie. Fabuła to jeden wielki bullshit. Musiałem przewijać na klawiszach bo takie nudy. Chyba obejrzę "The edge of tomorrow" jeszcze raz na odtrutkę.
Tłumaczenie niezbyt mądre ale ostentacyjne, publiczne granie na czitach przynajmniej nada większy rozgłos temu problemowi. Może więcej ludzi powinno tak robić żeby pokazać jak bardzo jest to zaniedbany problem? Ta gra przynosi takie dochody że powinna być perfekcyjnie dopracowana.
Chciałbym widzieć minę szefostwa Bethesdy gdy dowiedzieli się o tym pozwie.
@uookie: To prawda. Nie ma wielu gier tego gatunku tzn: zręcznościowych walk bronią białą. Ludzie którzy pierwsze umiejętności nabywali i dłuugo szlifowali w M&B, potem w Chivalry i War of the Roses na pewno kupią tą produkcję i będę kosić graczy którzy dopiero zaczynają przygodę. Tam chyba nie ma MM żadnego. No ale zawsze lepiej zacząć na początku, z premierą gry, wtedy nie ma jeszcze takich dysproporcji. Ja zaczynając grać w WotR chyba 1,5 roku po premierze trafiałem bardzo często na ludzi z 60 poziomem, nabitymi setkami godzin i doskonałą wiedzą mety gry. Rozgrywka z nimi była bardzo frustrująca. No i pingi. Pingi są bardzo ważne w tego typu rozgrywce...
Liczba potencjalnych zastosowań takiego mapowania jest ogromna: złodzieje skanujący rozmieszczenie pokoi w domu, czy pomieszczeń w biurze przed napadem :D
NIe wiem za co ten dziecinny hejt. Takie bezwartościowe komentarze jak te pierwsze powinny być usuwane. Grę robi studio z doświadczeniem a wydaje duża firma (najwidoczniej do DS/KM należą prawa do marki). Model free2play jak najbardziej uzasadniony dla gry MOBA (inaczej skończy jak Guardians of the Middle Earth). Co do samej gry to jest przyjemna i spawia frajdę. Wraz ze wzrostem zawartości będzie jeszcze lepiej. Wykonywanie misji dodaje tej grze oryginalności. Warto spróbować zanim wyda się jakiś sąd o niej. Czy podbije trudny rynek MOBA i stanie się hitem? Może nie. Czy będzie to świadczyć o tym że gra jest zła? Oczywiście że nie.
Znam system F2P tylko z gry World of Tanks i uważam że jest on tam bardzo dobrze zrealizowany. Ale F2P oznacza jedynie że możesz sobie ściągną grę na dysk, odpalić i zobaczyć jak to w ogóle wygląda. I tyle. Żeby w pełni cieszyć się graniem ze społecznością WoT (np w klanie) trzeba mieć premium i przynajmniej jedną "zarabiaczke". Bez tego gra staje się mozolna (brak kasy, powolne grindowanie potrzebnych czołgów itd). F2P nigdy nie pozwoli ci skorzystać ze wszystkich elementów gry. Za coś musisz zapłacić. Ale lepiej zapłacić za skrócenie czasu dochodzenia do jakiegoś elementu czy za ulepszenia wizualne niż za lepszą broń czy silniejszego bohatera.
