Pamiętacie, że gdy rodzina Kevina zniknęła, to sięgnął po film dla dorosłych, gdzie była strzelanina? No więc, gdy nie będzie nikogo dookoła, Kevin wybierze grę, gdzie morduje się wszystkich bez mrugnięcia okiem. I nie chodzi mi o Simsy i usuwanie drabinek z basenu. Chłopak odpaliłby Grand Theft Auto V i radośnie napadał na banki strzelając do wszystkich wokół albo urządził carmageddon na ulicach. Założę się, że jadłby przy tym lody i pił słodzone napoje.
Jeśli jest jakiś sposób, aby zebrać rodzinę przy choince i wigilijnym stole, to bez wątpienia będzie to wykorzystanie czegoś, co przyciągnie uwagę wszystkich niezależnie od wieku. Na szczycie choinki należy umieścić obiekt pożądania młodszych i starszych. Wybrałbym połączenie nowoczesności z klasyką, elektroniki i aktywności fizycznej, czegoś dla ciała i dla ducha. Wydrukowałbym i zawiesił logo Pokemon GO, który zapatrzonej w ekrany smartfonów młodzieży skojarzy się z wymagającym podejścia do punktu Pokestopem, a u starszych trafi w czułą nutę nostalgii i przywiedzie na myśl popularną bajkę z dzieciństwa.
Do melodii "All I Want for Christmas Is You" - Mariah Carey
Odpaliłem sobie FIFĘ
Nie wiem który numer ma
Bo od lat przynajmniej pięciu
To ciągle ta sama gra
Wydałem ostatni grosz
A tu jeszcze karty są
Pusty portfel łka
W DLC następna zwrotka
Życzę Wam wszystkim i każdemu z osobna,
aby procesory były chłodne jak serca dziewczyn, co nie są Was godne,
aby myszki i klawiatury wytrzymały nawet największe Soulsowe tortury,
aby internety śmigały Wam jak babcie robiące wnukom kotlety,
aby historie przeglądarki były wypucowane jak po świętach garnki,
abyście doznali ogromu miłości, czy to od dziewczyn czy od jotepega bez kości,
abyście dostali mandarynki, dużo mandarynek, bo w święta może zabraknąć rymu, ale nie mandarynek.
Moja wiedza na temat skoków narciarskich ogranicza się do tego, że istnieje taki zawodnik jak Adam Małysz i że całkiem nieźle sobie radzi na tych skoczniach, a do tego zjada bułkę z bananem. W mojej świadomości Turniej Czterech Skoczni ewoluował od „Zawołaj jak Małysz będzie skakał” do „Zawołaj jak Polak będzie skakał” z przerwami na wydobywające się w tle „Hehe, hehe” Piotra Żyły. Nie mam pojęcia na czym polegają te zawody, nie wiem z czym to się je, telemark to dla jakiś sklep z elektroniką i do dziś nie ogarniam, co wykrzykuje komentator, bo dla mnie jest to jeden niezrozumiały bełkot. Dlatego gdyby nawet sam Pikachu włożył na głowę słuchawki z mikrofonem i nawijał szybciej niż Busta Rhymes, a z głośników wydobywało się tylko „pika pika”, to ja i tak nie zauważyłbym najmniejszej r��żnicy.
Gerald nie potrzebuje niczyjej pomocy, aby oczarować swoją wybrankę losu. Rodzi się tylko pytanie, kto faktycznie nią jest. Biały Wilk musi postępować zgodnie z wiedźmińskim obowiązkiem wychędożenia wszystkiego, co biega wolniej od niego. Dlatego też nie popchnąłbym wiedźmina w żadną stronę, bo on sam doskonale wie, co musi zrobić i jak najkorzystniej gospodarować swoim libido.
Chcąc zwyciężyć w walce przeciwko całej redakcji GRY-OnLine.pl i TVGRY.pl wezwałbym na pomoc najsilniejszego ludzkiego biotyka – Jack. Z jej pomocą mam zagwarantowane zwycięstwo, gdyż nawet nieprzerwana kanonada śnieżek mi niestraszna, kiedy Jack potrafi zesłać lawinę za pomocą swojej mocy.
„Magowie w grach RPG”
Magia jest obecna praktycznie w każdej grze rpg, nawet w Mass Effect pod postacią biotyki. Magowie dominują pole bitwy dzięki różnorodnym zaklęciom obszarowym czy też wspierając drużynę i wyłączając tymczasowo przeciwnika z walki. Rozwój postaci w tym kierunku daje znacznie większe możliwości walki niż ścieżka wojownika czy łotrzyka. Gracz decyduje jakiej gałęzi magii chce się uczyć i jakich zaklęć będzie używał.
Współczesne gry rpg zaczęły generalizować ten temat i przypisywać wszystkim posługującym się magią tą samą nazwę. Druidzi, czarnoksiężnicy, nekromanci, kapłani, szamani, przywoływacze czy zaklinacze zostali zastąpieni zwrotem mag.
Niektóre systemy pozwalają poznać magom praktycznie każde zaklęcie dostępne w grze np. Skyrim. Konsekwencją tego jest, że ta ścieżka rozwoju jest najatrakcyjniejsza ze wszystkich dostępnych. Czy jest to dobre rozwiązanie, aby gracz mógł znać wszystkie czary z każdej dziedziny magii? Jakie jest wasze podejście w przypadku, kiedy gracz nie jest w stanie poznać zaklęć należących do innych szkół?
PS.: Odcinek fajny i merytoryczny.