Popieram w 100%, przez powszechny dostęp do internetu a przez to wysyp kompletnych lemingów aż się tylko prosi żeby zacząć na nich zarabiać. Oczywiście wiele innych branży robi to już od dłuższego czasu (np. tęczowe miesiące xD). Producenci gier póki co nieśmiało ale jak widać można lecieć po bandzie kilka lat a i tak 200tys osób kupi :D
gdzieś tu był jakiś krejzol na tym forum co mówił że nie będzie grał w Diablo 4 bo nie będzie split-screenu. W sensie wylewał żale że jak oni śmią nie dać split screenu :D... także ja się obawiał że płaczących odpałów jest całkiem sporo....
2023 rok i ludzie minusują za brak SC....
matko jaki ten komentarz jest wymowny :D
Gen Z potrzebuje instrukcje do banana bo inaczej je ze skórką.
2023 rok a ludzie proszą o split screen dla PC? Co to ma być? :D jakiś mało śmieszny żart....?
Wystarczy mieć 2 średniej jakości laptopy których pęczki na rynku i można grać ze sobą w coopie.
Nie to serio musi być jakiś żart żeby dla kogoś to był problem :D....
Akurat produkty Appla mają praktycznie tylko jedną zaletę nad innymi markami - czyli kompatybilność i możliwość łączenia wielu urządzeń.
Jeżeli chodzi o cena/jakość to nie znam żadnego rzetelnego źródła które umieściło by Appla nawet blisko topki.
Więc kupuje się Appla albo dla wygody albo dla szpanu, raczej nie ma ludzi pomiędzy.
" Czyli iPhone''''a " za dużo bajek oglądasz.
Polacy powinni się uczyć od Imperium, tylko że... nie mieliśmy niestety nigdy własnych kolonii :(.
a nie to odróżnia gry od "najlepszej gry"?
Nie znam człowieka ale w 100% się zgadzam z opinią
gracze uwielbiają być dymani bez mydła bo myślą że ktoś ich kocha
a przykłady pokazują się same raz po raz, Cyberpunk, New World, nowy Battlefield - lista rośnie z każdym rokiem
aż się musiałem zalogować.
Gra działa b.dobrze więc zła optymalizacja to bujda. Z netcodem nie ma żadnego problemu więc kolejna bujda.
Dla takich ludzi jak Ty jest przecież Tibia - powinna Ci pójść na Twoim sprzęcie.
a po co komu voip w tego typu grze? jakoś NIKOMU nie był potrzebny do tej pory; dodanie go to po prostu nowe urozmaicenie.
nie ma to jak totalnie olać problem i skupić się na jednym przykładzie w morzu niezasłużonych banów.
Brawo tak bardzo
jak śmiesz oczekiwać oferty, która by była faktycznie czymś ciekawym i na której bank by stracił ?!
=)
Przypominam, że mamy 2021 rok. Oskar nie znaczy praktycznie nic, chyba że oskary honorowe - jak np. oskar za całokształt pracy.
Sutherland, Lynch, Morricone a nawet nasz Wajda. Takie oskary mają znaczenie, inne to ot statuetki mające nie za wiele wspólnego ze światem kina ;).
Dalej nie rozumiesz? to może zacznij pisać o tych wszystkich japońskich, rosyjskich grach w które nie zagrałeś bo nie znasz języka?
Czy jak widzisz reklamę w telewizji to wszystkim naokoło mówisz, że nie kupisz tego produktu bo masz problemy z lewym łokciem?
Facet ile ty masz lat 10?
Nikogo to nigdy nie będzie obchodziło tak długo jak 99% osób które zna język i lubi tą grę i tak ją kupi i będzie się świetnie bawić (np. ja).
Bym raczej powiedział, że to Ty sobie powinieneś wbić do głowy, że komentowanie gry tylko z powodu braku lokalizacji jest takim samym debilizmem jak wymioty o tym na jakiej platformie została wydana.
To czy jest lokalizacja czy nie ma związku z jakością gry więc komentowanie tego jest tylko narzekaniem dla samego narzekania. Witamy w 2021 roku.
Jeżeli nie możesz/nie chcesz w nią grać to po prostu nie graj a swoje tupanie nóżkami zachowaj dla kogoś kogo to obchodzi.
nie wrzucaj wszystkich komentarzy do jednego wora.
jest coś takiego jak konstruktywna krytyka bądź podparte obawy i opinie - i o tego typu komentarze nikt nie ma pretensji a nawet są mile widziane.
pisanie komentarzy o braku lokalizacji albo o tym, że jest wydana na epicu czy gdzieś indziej zamiast steama jest kompletną głupotą.
ale tak, trwają prace by moderacja je usuwała :).
Dokładnie.
gry-online.pl w 2021 - wchodzisz w artykuł poczytać różne opinie osób o grze (w którą zagrali) jakieś ciekawe porady czy spostrzeżenia. Może nawet krótkie mini recenzje, ale nieeee.....
Dostajesz jakichś polskich płaczków, którzy muszą pochwalić się wszem i wobec dlaczego nie kupią tej gry.
Tupanie nóżkami w komentarzach przez takich ludzi jest tak żałosne :(....
Zrozum także, że nikogo nie obchodzi Twój "powód niekupienia gry".
Zrób sobie bloga i wylewaj swoje żale, nikt tu tego nie chce czytać.
W imieniu wszystkich osób, które znają język angielski - głupszego komentarza już dawno nie widziałem =).
Dla ludzi, którzy znają język na przyzwoitym poziomie ma absolutnie żadnych problemów z graniem w j.angielskim =)
A przepraszam od kiedy znany aktor czy aktorka - ogólnie celebryta to jakikolwiek autorytet w dziedzinie spraw międzynarodowych.
Co mnie może obchodzić jego zdanie na temat KPCH?
Jest świetnym aktorem a jeszcze lepszym producentem i za to go cenię. Andy Lau czy inni to samo, dla mnie liczy się ich praca i jej dorobek a nie to kogo politycznie popierają :D.
Co więcej, ktokolwiek umie dodać kilka faktów do siebie rozumie, że nigdy nie należy wierzyć przeciętnemu Chińczykowi co mówi do kamery o KPCH - a tym bardziej celebrycie.
Faktycznie napisałem choroby zamiast "zaburzeń" i to był mój błąd.
xQc jest kompletnie przyrytym man-child''em z zachowaniami pasującymi do spektrum zaburzeń, gdybyś znał kogoś z aspergerem to byś inaczej się wypowiadał... co więcej, mój pierwszy komentarz wcale go nie obrażał tylko był propozycją odpowiedzi dlaczego ludzie go tak hejtują... więc zanim napiszesz jakiś kolejny komentarz spytaj mamę czy wolno. Żałosny typ
Naśmiewają się z niego. Jest bardzo łatwym kąskiem, koleś z widocznymi zaburzeniami z choroby aspergera, całkowicie nieprzystosowany do życia mający sporo problemów w realnym życiu - mam na myśli podstawowe umiejetności życia, facet sobie sam nie umie uprać, ugotować, itp itd.
Takie osoby, które 90% życia mają tylko dzięki ludziom z zewnątrz są bardzo łatwym targetem na wszelki hejt.
A to, że wyraźnie wykazuje objawy ze spektrum autyzmu tylko napędza karuzelę hejtu (facet sobie nie zdaje sprawy z wielu rzeczy).
Przykre, ale też dość powszechne.
matko czytam te wszystkie komentarze o ludziach, którzy wyłączają elektronikę w czasię burzy i aż ręka za facepalmem z facepalmem nie nadąża...
To samo autor tego artykułu.
Ludzie... mieliście fizykę w szkole? :D Kto wam instalacje robił w domu? :D
Gdzie wy mieszkacie że wy się wyładowania elektrostatycznego boicie :D
Matko Boska... tracę wiarę w ludzi :D
Właśnie nie :) w wyjaśnieniu IMDB wyraźnie jest napisane że anulują tylko niskie oceny, te wysokie (i najwyższe) zostają :). Super nie :D?!
Ja bym jeszcze dodał kulminację Powrotu Króla - czyli zwieńczenie godzin wszystkich możliwych emocji + oddanie hołdu w jednej scenie:
https://www.youtube.com/watch?v=rBtzudk40pE
No i bardzo wymowny dialog Gandalfa z Galadrielą w Hobbicie
https://www.youtube.com/watch?v=6VAF1YThcbc
To pytanie i ta zmiana muzyki w tym momencie *chills*
Chyba nie rozumiesz. Valinor a Śródziemie to wg narracji Tolkiena 2 różne światy, także odejście ze Śródziemia do Valinoru to jak najbardziej odejście w zaświaty - przynajmniej dla świata jakiego znamy z LotR - czyli Śródziemia.
Autor tekstu przekazał to w 100% poprawny sposób. Dla świata przedstawionego w trylogii było to odejście bez możliwości powrotu.
pomogę Ci bo widzę że potrzebujesz
mohenjodaro napisał:
"Ja wyjaśnię o co chodzi autorowi, bo ktoś mógłby pomyśleć, ze Rowling ma problem z pedofilią i narkotykami. Tworczyni Pottera stwierdziła zgodnie z prawdą, ze ziemia jest okrągła i ze są tylko dwie płcie"
Czyli wyjaśnił dlaczego Autor uważa J.K. Rowling za osobę nieidealną. Mi na przykład od razu to pomogło zrozumieć jaką osobą jest autor, więc wyjaśnienie się przydało.
o chłopie... to Ciebie jeszcze wiele rzeczy w życiu zaskoczy jak masz takie podejśćie :D
nie, sprawiasz wrażenie jakbyś nie miał pojęcia o czym mówisz więc albo trollujesz i celowo piszesz głupoty żeby tworzyć gówno burzę, albo przyszedłeś wyrazić swoją opinię która ma faktycznie mało wspólnego z rzeczywistością.
Napisałem jasno o co mi chodzi, przeczytaj jeszcze raz a jak dalej nie widzisz różnicy to już nie moja sprawa. Peace out
gadać jak do ściany... to zagraj sobie w te gry i zobacz dlaczego nie było buntu.
Nie, nie musi być żadnego binarnego wyboru. Niech będzie nawet jakaś fabularnie uzasadniona jedna wersja. Chodzi o to by nie robić moralizatorskiej narracji, żeby nie robić z fikcji jedyna słusznej opcji = czyli debila z gracza/widza :D
Matko nie wiem w jakie gry graleś, ale od zarania dziejów są gry gdzie wyraźnie nacechowana jakimś poglądem frakcja dominuje całą grę i nikt z tym nie ma problemu - chodzi o to że gracz odchodząc od takiej gry wie że to jest fikcja-gry. gra sama w sobie nie narzuca graczu jakiegoś konkretnego odbioru tej gry. Rozumiesz teraz? :D
Nawet Wolfenstein gdzie 'walisz do niemca a trup ściele się gęsto' - nawet takie blockbusterowe gierki, które jadą po bandzie, po jej przejsciu nie masz odczucia że masz nienawidzić Niemców.
Natomiast gry o które ludzie się burzą narzucają Ci to - bo jak nie to jestes homofobem, bigotem czy innym niepoprawnie politycznym czlowiekiem. Gry są wykorzystywane jako kolejne medium do szerzenia jedynej słusznej opcji - nie zależnie od światopoglądu.
tak wiem ale to właśnie ludzi w grach wkurza. Gry o polityce albo poruszające tematy - nie ma z tym problemu. Problem jest gdy gry są narzędziem propagandy - gdy wymuszają jedyną opcję jaką tą najlepszą. Na to nie ma zgody i stąd jest bunt.
Matko artykuł jest taką merytoryczną klapą że aż ciężko się go czyta. Kilka totalnie bzdurnych zdań-komentarzy generalizujących większość narzekających jako "(...)ludzie, którzy tak się od tej polityki dystansują, że nie wytrzymują pięciu minut bez politycznej nakładki na zdjęcie profilowe na Facebooku." Bzdurne zdanie o wpływie gier na kulturę - zamiast kultury na gry. Jakieś wymyślone bzdury że gry przestają być rozrywką i porównywanie do książek.... Jakaś masakra.
Autor najwyraźniej tak mocno zamknięty w swojej bańce, że zupe��nie minął się z istotą problemu - którą nie jest, jak twierdzi wpychanie polityki do gier. A istotą problemu jest tu podejmowanie wyboru ideologicznego za gracza, albo inaczej, traktowania gracza jak idioty prezentując mu 'jedyną słuszn��' wersję, która umyślnie jest przypasowana konkretnemu poglądowi na świat.
Gracz buntuje się, że poruszane są kwestie które zupełnie go nie obchodzą lub jawnie z nimi się nie zgadza - ale argumentowanie na zasadzie "jak się nie podoba to graj w inną gry" (które autor uważa za odmóżdżające) jest na poziomie 5 latka - nie ta zabawka to inna. I również nie chodzi tutaj o żaden eskapizm od zagadnień politycznych ale eskapizm od wylewającej się poprawności.
Zgadza się, że rozrywka przyjmuje różne oblicza i co bawi jednego może denerwować drugiego, natomiast celem rozrywki samej w sobie nie jest narzucanie światopoglądu :).
Przeciętnego gracza nie obchodzą problemy mniejszości (nawet jeżeli z niej się wywodzi) ukazywane w grach, nie obchodzi problemy snowflake'ów i innych politycznych krzykaczy - natomiast twórcy gier pakują różnego rodzaju kontrowersyjne treści TYLKO dlatego, że się klikają i się sprzedają - natomiast nie mają żadnej wartości w grze.
W prostych słowach: jak jest lokalizacja to fajnie, komuś się przyda. Jak nie ma lokalizacji to absolutnie nic złego - kto nie zna chociaż podstaw angielskiego powinien jak najszybciej nadrobić. Na pewno nie jest to żaden minus dla wydawcy a raczej zrozumiała decyzja.
*PS: nie ma nic takiego jak "do edukować".
Co więcej, nigdzie tutaj nie ma o pomiataniu Polską czy Polakami czy też językiem polskim.
Po prostu Polska się gówno liczy dla wytwórców gier i jest to (słusznie) zbędny wydatek na robienie lokalizacji. Z logicznego punktu widzenia Polska jest BARDZO małym rynkiem zbytu w porównaniu do krajów które dostają lokalizacje...
ale rozumiem, że logicznego myślenia od przeciętnego Kowalskiego nie wolno wymagać a na dodatek dostajemy durny komentarz o czyichś poglądach i zarzucanie ksenolatrii. Do szkoły a nie komentarze pisać.
Jak ja nie lubie tego typu komentarzy, naucz się angielskiego a nie narzekasz.
nie świat ma się dostosować do Ciebie a Ty do świata
Dokładnie, można odnieść wrażenie że wiele z tych tytułów znalazło się na tych miejscach zupełnie przypadkowo i w wielu przypadkach można listę odwrócić do góry nogami i też by pasowało.
Trochę nie lubie takich zestawień bo one nawet nie starają się być obiektywne tylko jakiś randomowy gościu sobie pisze co mu przyjdzie na myśl i nazywa to topką w imieniu całego gry-online. bezsens.
Gra żeby była najlepsza musi mieć coś więcej niż sam gameplay...
Dlatego najlepsze gry to "ex aequo"
1. FF VII Remake i Ghost of Tsushima
2. Wastelands 3
3. Flight simulator
Dlaczego nie Cyberpunk - szczerze? nie zasługuje na żadne dobre miejsce przez brak szacunku do gracza. Ja wiem że niektórzy g***o by dostali na pięknym talerzu i zjedzą ze smakiem, ale są ludzie którzy wiedzą co to szacunek i relacje z klientem a w tym wypadku Redzi dali plame.
1. Dying light 2
a potem coś na co na prawdę czekam od wielu dobrych lat: DOBREJ STRATEGII!!!
Więc
2. Settlers
3. AoE IV
poradnik zrobiony po prostu słabiutko - na odwal się.
przeczytałeś opis pudełka albo informacje z internetu i wrzuciłeś :).
Jest kanał na YT który zjada Twój poradnik na śniadanie - i każdy inteligentny Homo Sapiens, któremu zależy na znalezienie dobrej myszki dla siebie powinien pójść tam a nie czytać Twoje wypociny :).
przez ludzi Twojego pokroju Ameryka - ale i ogólnie społeczności zachodnie - staczają się na dno. Zachowaj swoją wiedzę o polityce dla swoich kolegów a nie wylewasz na Gol'u.
Aż specjalnie się zalogowałem, żeby skomentować:
Mam nadzieje że to sarkazm - jeżeli tak to dobry, bo jak czytam komentarze ludzi którzy narzekają że urlop muszą przekładać to od samego patrzenia IQ spada.
Jeżeli to nie był sarkazm to... mam nadzieję że jednak był.
Barbara jest useless a przynajmniej leczenie jest praktycznie nieprzydatne w grze. Dopiero abyss 9-12 piętro może - ale QiQi czy nawet Jean ma lepszy dps i leczenie lepsze dla mety.
Ogólnie meta jest na burst, a w burście nie ma miejsca na heal (sporo wyzwań jest na czas, nie na wytrzymalość). Poza tym praktycznie 95% contentu jest na tyle łatwe, ze heal jest po prostu zbędny przez większość czasu.
To że na filmiku ktoś robi duży dps na ognistej elitce to nic nie znaczy :).
Gierka przednia,
+ nastawiona na lajt/czill (przeciwnik za trudny? tp out, leczenie w czasie walki itp)
+ oprawa graficzna - nie zważawszy na to czy się lubi anime-styl czy nie - jest więcej niż poprawna, bez jakichs graficznych niedoróbek gdzie widać by było cięcie kosztów
+ jest kilka wymagających puzzli, które wymagają więcej niż walenia w przypadkowe przyciski, a niektóre trzeba wykonać bardzo precyzyjnie (np. latanie na czas)
+ element-combo. Ciekawie zaimplementowane i dość intuicyjne, i daje dużo frajdy kiedy elitkę rozwalasz w bardzo szybko i przyjemny sposób bez utraty hp :).
- fabuła (normalne w tego typu grach)
- gacha - pierdziele te gwarantowane 5* co 90 pull. gacha nie powinna istnieć - a jak już dawać rzeczy które nie wpływają istotnie na rozgrywkę - a tak to jak ktoś nie będzie miał "farta" to może NIGDY nie wylosować danej postaci/broni.
No dobrze, pomogę bo widzę, że zupełnie sobie nie radzisz.:
(treści Ty przytoczyłeś wiec ja tylko robię odnośniki do fragmentów)
Art. 24. - nie ma zastosowania; czyjeś skrzywdzone widzimisię nie podlega pod "dobro osobiste".
Art. 212. § 1. "Kto pomawia inną osobę (...) o postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności" - nie ma zastosowania.
(nawiasem mówiąc - zniesławienie wykonywane przez marksistowskie środowiska podlegają karze, ale niestety można to wybronić)
Art. 257. "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej,(...)" - ma zastosowanie tylko w przypadkach dyskryminacji. Dalej jest o naruszeniu nietykalności cielesnej. Czyli jeżeli np. powiesz, że pewna grupa ludzi jest mniej inteligentna od innych i podasz dowody to - nawet jeśli czarni się tam znajdą - to nic nie mogą z tym zrobić bo w tym wypadku kryterium i powodem była inteligencja a nie ich kolor skóry. To samo gdy mówisz że kobiety są gorsze w czymś, lub że dana grupa społeczna jest bardziej uprzywilejowana od innej. Nauka nie jest dyskrynująca per se, więc nie możesz zarzucić że rzetelnie wykonana praca badawcza jest dyskryminująca.
UE 2008:
(...)publiczne nawoływanie do przemocy lub nienawiści(...) - jest to określone przepisami z art kodeksu karnego czyli podżeganie do czynów zabronionych. Tak jak pisałem, w świetle prawa jest to oczywiście przestępstwo.
Pomogę Ci zebrać wnioski do kupy:
TL:DR - żadne opinie nie mają znaczenia w świetle prawa, w świetle prawa liczy się prawo, Twoja interpretacja tego prawa nie ma znaczenia. I jeżeli w jakimś paragrafie widzisz śliwki tam gdzie ludzie zasadzili jabłonie to jest to tylko Twoja opinia, która w każdym sądzie RP zostanie podważona i wyśmiana.
Nie wiem dlaczego próbujesz mi przypisać marksistowskie zapędy stawiania opinii nad faktami (czyli w tym wypadku normami prawnymi) skoro wyraźnie się od nich odciąłem :).
A żeby nie robić wiecznego off-topu: J.K.R włos z głowy nie powinien spaść i nie wolno doprowadzić do sytuacji, w której jakakolwiek emocjonalnie pokrzywdzona osoba miała wpływ na jakiekolwiek prawne konsekwencje.
Mogą ją co najwyżej znielubić :).
Tak jak Ty możesz się z niczym nie zgadzać i tupać nóżką że to wszystko to kłamstwo i pomówienia. Moja i Twoja opinia - jak i setek pokrzywdzonych emocjonalnie osób - nie ma na szczęście żadnego znaczenia.
No dobrze, pomogę bo widzę, że zupełnie sobie nie radzisz.:
(treści Ty przytoczyłeś wiec ja tylko robię odnośniki do fragmentów)
Art. 24. - nie ma zastosowania; czyjeś skrzywdzone widzimisię nie podlega pod "dobro osobiste".
Art. 212. § 1. "Kto pomawia inną osobę (...) o postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności" - nie ma zastosowania.
(nawiasem mówiąc - zniesławienie wykonywane przez marksistowskie środowiska podlegają karze, ale niestety można to wybronić)
Art. 257. "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej,(...)" - ma zastosowanie tylko w przypadkach dyskryminacji. Dalej jest o naruszeniu nietykalności cielesnej. Czyli jeżeli np. powiesz, że pewna grupa ludzi jest mniej inteligentna od innych i podasz dowody to - nawet jeśli czarni się tam znajdą - to nic nie mogą z tym zrobić bo w tym wypadku kryterium i powodem była inteligencja a nie ich kolor skóry. To samo gdy mówisz że kobiety są gorsze w czymś, lub że dana grupa społeczna jest bardziej uprzywilejowana od innej. Nauka nie jest dyskrynująca per se, więc nie możesz zarzucić że rzetelnie wykonana praca badawcza jest dyskryminująca.
UE 2008:
(...)publiczne nawoływanie do przemocy lub nienawiści(...) - jest to określone przepisami z art kodeksu karnego czyli podżeganie do czynów zabronionych. Tak jak pisałem, w świetle prawa jest to oczywiście przestępstwo.
Pomogę Ci zebrać wnioski do kupy:
TL:DR - żadne opinie nie mają znaczenia w świetle prawa, w świetle prawa liczy się prawo, Twoja interpretacja tego prawa nie ma znaczenia. I jeżeli w jakimś paragrafie widzisz śliwki tam gdzie ludzie zasadzili jabłonie to jest to tylko Twoja opinia, która w każdym sądzie RP zostanie podważona i wyśmiana.
Nie wiem dlaczego próbujesz mi przypisać marksistowskie zapędy stawiania opinii nad faktami (czyli w tym wypadku normami prawnymi) skoro wyraźnie się od nich odciąłem :).
A żeby nie robić wiecznego off-topu: J.K.R włos z głowy nie powinien spaść i nie wolno doprowadzić do sytuacji, w której jakakolwiek emocjonalnie pokrzywdzona osoba miała wpływ na jakiekolwiek prawne konsekwencje.
Mogą ją co najwyżej znielubić :).
Tak jak Ty możesz się z niczym nie zgadzać i tupać nóżką że to wszystko to kłamstwo i pomówienia. Moja i Twoja opinia - jak i setek pokrzywdzonych emocjonalnie osób - nie ma na szczęście żadnego znaczenia.
To może inaczej powiem: mowa nienawiści NIE ISTNIEJE w świetle prawa i nigdy (mam nadzieje) nie będzie istnieć. To jest przedkładanie opinii nad fakty - czyli jedna z cech neomarksizmu. Mam nadzieje, że nigdy nie dojdzie do momentu gdzie uczucia - czyli jakaś tam opinia - osoby urażonej będzie miała konsekwencje prawne.
Opinię możesz sobie wygłaszać gdzie chcesz i jakie chcesz i nikt nie powinien mieć prawa zrobić Ci z tego powodu cokolwiek.
I tak już w Polskim prawie jest zakaz propagowania ideologii totalitarnych ubiegłego wieku, co powiedzmy sobie szczerze jest już lekką cenzurą - ale z uwagi na historię jest to zrozumiałe.
Stąd homofobia, rasizm, hate speech czy inne wymysły - ostatnio ciągle dochodzą kolejne głupoty - które ktoś uzna za obraźliwe, (albo gdy osoba zostanie posądzona na podstawie czyjejś OPINII) pozostają tylko obraźliwymi hasłami i bezwzględnie podlegają pod wolność słowa.
Natomiast CZYNY oraz podżeganie do CZYNÓW zakazanych jest prawnie karane i też mam nadzieje, że to się nigdy nie zmieni :).
Mam nadzieję że wyjaśniłem i już nie będziesz próbował mi wytłumaczyć/przekonać mnie, że Twoja opinia ma jakiekolwiek znaczenie w świetle prawa.
Nie ma niczego takiego jak "mowa nienawiści" to tylko poprawnie polityczne próba oflagowania negatywnych komentarzy jako coś nieporządanego - co w świecie wolności słowa jest totalną bzdurą.
a tak poza tym to jak napisałeś:
"Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby."
Jeżeli J.K.R. spotykają jakiekolwiek reperkusje za to że wyraziła swoją (neutralną) opinię to właśnie jest to przekroczenie wolności jej osoby. Warto o tym pamiętać.