Jeżeli nawiązujesz do różnicy pomiędzy siłą 'odśrodkową' a 'dośrodkową' to musisz wiedzieć, że jedyna różnice jaka jest polega na tym czy obserwator zachodzącego zjawiska (oddziaływania tej siły) znajduje się (lub nie) w układzie inercjalnym.
@Lord . Akcja 'Coś się kończy, coś się zaczyna' nie dzieje się przed ani po żadnej części z gry. Sapkowski najpierw ją napisał a dopiero później 'sagę'. W wywiadzie powiedział również, że nie należy tego brać jako zakończenie sagi ani nawet kononiczne wydarzenie. Jednak gdyby uznano to za kanon to najprawdopodobniej miałoby to miejsce po wyspie jabłoni.
Nie wiem, naprawdę nie wiem gdzie tu dylemat. Jasne, że najlepszą grą f2p jest Metin 2, po prostu sztosik.
Jeśli mnie pamieć nie myli to powstała teoria na temat tego jak, gdzie, kiedy i dlaczego. Teoria Arki się zwało chyba, właściwie to nawet miałoby sens gdyby było kanoniczne. Według tej teorii gra zaczyna się przed końcem ME3 więc zakończenie nie ma znaczenia.
Zdjęcie 11: Natalie Jones, jedna z wyżej postawionych agentek FBI. Za punkt honoru wzięła sobie walkę z terroryzmem, cztery lata temu "Szef" zlecił jej zajęcie się sprawą grupy terrorystycznej "Prodigy". Natalie nie wiedziała co to za jedni, jednak już wkrótce miało okazać się, że to właśnie oni zabili jej całą rodzinę. Porwali ją z pilnie strzeżonego parkingu przeznaczonego specjalnie dla tych, którzy mieli wrogów. Świadczyło to, że ma do czynienia z profesjonalistami. Miała w planach randkę, a siedziała w obskurnym pokoju z pistoletem przyłożonym do twarzy i jakimś rodzajem "ajdika" na kolanach, zwykły dzień w biurze... Zdjęcie 8: Rozpoznała jednego z terrorystów, Jack "Hyde" Martin w wieku 8 lat stracił swoich rodziców, na jego oczach zostali zaszlachtowani nożem rzeźnickim. Od tamtego momentu Jack powoli popadał w szaleństwo, jego przydomek "Hyde" podkreślał jego niestabilność umysłową. Mimo jego marnej postury każdy kto go znał wolał trzymać się od niego z daleka, nigdy nie było pewności czy rozmawia się Jackiem czy Hydem, a konwersacje z tym drugim nie należały do przyjemnych. Zdjęcie 9: Drugiego rozpoznała po charakterystycznym tatuażu na prawym ramieniu. George "Ka" Wilson, weteran 4 tur w Iraku, saper, do domu wrócił szczęśliwy. Nikt nie wiedział dlaczego obrał taką ścieżkę, nikogo to nie obchodziło, nawet nie próbowali mu pomóc, po prostu skreślili go jak zwykłego mordercę, jego hobby są bomby i gry słowne, gdy ktoś pyta "dlaczego Ka?" on odpowiada "Boom", zwykle jest to ostatnie co słyszy rozmówca zanim rozleci się na kawałki. Zdjęcie 7: Tym, który wniósł ją do pokoju musiał być ich dowódca, nigdy o nim nie słyszała ale była pewna co do jednego, kiedyś należał do niesławnej "Ligi". Usłyszeli świst i huk, na najniższym piętrze pojawił się oddział specjalny. Zdjęcie 23: Na szpicy szła Sandra "Breacher" Smith, 23-letnia specjalistka od "robienia" wejść. Najlepsza ze swojego rocznika we wszystkim oprócz słuchania rozkazów. Zaraz za nią (zdjęcie 29) weszła Agnis Eriksson, świeżo upieczona członkini oddziału, kandydatka do tytułu najlepszego strzelca. Straciła brata podczas napadu na bank, próbował przekonać napastników do oszczędzenia zakładników, był pierwszym który zginął. Gdyby mogła zabiłaby ich wszystkich, jedynym co ją powstrzymywało były słowa jej brata "vince in bono malum". Dowódcą oddziału był zawsze sceptyczny Matt Richards, obdarzony niezwykłym zmysłem taktycznym na swoim koncie nie miał porażek. Ludzie mówili o nim, że został stworzony do tej roboty, choć sam w to nie wierzył robił to bo faktycznie był w tym dobry, a nawet to lubił. Życiowy człowiek, dołączył ponieważ nie miał pieniędzy na życie, został ponieważ nie wiedział co ze sobą zrobić. Zdjęcie 31, 32, 33: Akcja potoczyła się sprawnie, wejście do obiektu, zabezpieczenie swoich sektorów, wyeliminowanie tango. Nie było czasu na zastanowienie, zakładnik wciąż gdzieś tam był, a członkowie "Prodigy" już o nich wiedzieli. Zdjęcie 1, 2, 3: Po zabezpieczeniu parteru udali się na piętro, wbrew swoim oczekiwaniom zdołali zaskoczyć porywaczy. Wzięli ich żywcem, ale nadal trzeba było rozbroić "ajdika". Dwa kabelki, czerwony i biały, szybka analiza układu i odcięcie zasilania. Akcja zakończona sukcesem, zakładniczka cała i zdrowa, a "Prodigy" skreślona z listy.
Dobra gra, ale tylko jeśli ktoś subskrybuje. Coraz więcej ograniczeń zostaje wprowadzanych dla graczy f2p.
Dobry materiał. Szkoda, że Destiny wyjdzie tylko na konsole, a może się mylę? No i oczywiście ze względu na tradycje: Pierwszy!
raziel- To chyba zależy od zakończenia i questów, bo u mnie raz nie odzyskał, a za drugim razem już tak.
Rvn10- Mam rozumieć, że od teraz każda dynamiczna gra( strzelaninka) jest klonem CoD`a? A mechanika? Chciałbym zauważyć, że teraz prawie każda gra( strzelaninka) ma taką samą mechanikę. To tak jakby powiedzieć, że Neverwinter Nights jest kopią Dungeon Siege`a( może mało trafne porównanie, ale tu chodzi o puentę).
Klon CoD`a? Chyba oglądałem inną grę. A co do Dela to Vermi gadał dłużej, więc co się czepiacie?
@Nerka. "Dodatek do uruchomienia na PC ma wymagać zainstalowanej podstawowej wersji, a na PlayStation 3 oraz Xboksie 360 nie będzie takiej potrzeby." Tak trzeba.
@Majkel W pełni się z tobą zgadzam, a jeżeli chodzi o 4 to nawet dobrze, że jest tylko na konsole. Przynajmniej nie zmarnuję czasu na coś takiego. Co-op w Fable? Gardzę. Chociaż ciekawy pomysł z tym czarnym charakterem.
Nie rozumiem niektórych z was. Sądzicie, że skoro MAJĄ POMYSŁ na zakończenie (nie samo zakończenie) to teraz będą dodawać sam szajs? Czemu? Może wymyślili jakąś cutscenke z udziałem Desmonda lub kogoś innego. I bardzo dobrze, niech mają. Ale to nie znaczy, że kolejne części będą jakimś "shitem". A co do jakości? No cóż, Ezio wysoko postawił poprzeczkę więc nie dziwcie się, że AC III nie spełnił waszych marzeń. Nie sztuką jest robić coraz to lepsze gry, zaczynając od "słabiaków", sztuką jest utrzymać tak wysoki poziom jaki ma seria Assassin`s Creed. Jak widać jest to twardy orzech do zgryzienia.
Przy Enemy Unknown zarwałem kilka nocek i mam nadzieje, że z tego też wyjdzie niezły hit, aczkolwiek zachowam sceptycyzm.
Na MoH`a narzekać nie będę, bo lepiej bym go nie zrobił, ale mam nieskrytą nadzieje że Battlefront będzie lepszy.
Według mnie najlepszym tytułem będzie Saints Row IV. Zastanawiałem się również nad Splinter Cell`em, ale przekonał mnie humor i absurd świętych... W końcu czego potrzeba bardziej od super mocy i anihilacji przybyszów z kosmosu? Oczywiście nutkę sandbox`a, ale to też znajdziemy w tym tytule. Osobiście głosuję na Saints Row IV.
"God Bless America" :P
Z poważaniem: Jasiu
Ja powiem tyle: Seria wyjechana w kosmos. Jedynka- zaje*ista, Dwójka- wy*urwista, Trójka- z całą pewnością jeszcze lepsza niż 1 i 2 razem wzięte. Jeżeli chodzi o dubbing to jestem postronny super posłuchać choćby Garrusa po polsku ale niektóre głosy zrobili strasznie pedalsko. Jednakże podsumowywując wolę dubbing. Dziękuje i polecam Piotr Fronczewski :)
Wilk Czeluści. Gdy wilki zostały poddane mutacji za sprawą magii przeobraziły się w stwory nieznające strachu, które były nadzwyczaj inteligente i silne by móc roznieść na strzępy niemalże każdego przeciwnika. W pierwszej fazie mutacji wilkom wyrosły kolce i utwardziła się skóra.
Wilk Zgrozy. W drugiej fazie mutacji wilkom jeszcze bardziej zmodyfikowano łancuch DNA co spowodowało wyrośnięcie im skrzydeł, dzięki którym mogły siać jeszcze większe spustoszenie i śmierć
Powyższy post został dodany pryzpadkowo, mam nadzieje ze nie zostanie wzięty pod uwagę.
Wilk czeluści. Gdy wilki zostały poddane mutacji za sprawą magii przeobraziły się w stwory nieznające strachu, które były nadzwyczaj inteligente i silne by móc roznieść na strzępy niemalże każdego przeciwnika.
Witam. Ostatnie moje pytanko czy opis stworzenia może być umiszczony na kartce z rysunkiem?
Mam pytanie. Ten obrazek ma być widoczny bardziej od góry jak w Might & Magic: Clash of Heroes czy też od boku jak w Heroes of Might & Magic III?