Poziom brutalności w pierwszych tomach może odpychać, rozumiem to doskonale — nie należę do specjalnie wrażliwych, ale sam miałem delikatny przesyt. Mimo wszystko to jeden z tych komiksów, który znać po prostu wypada; a dać mu szansę po prostu trzeba.
Ostatnio zapytano mnie, czy jako leworęczny używam również pióra i nożyczek odpowiednio wyprofilowanych. Powiedziałem, ze nigdy nie robiono ze mnie inwalidy. I sam też z siebie nie lubię. Ba, powiem więcej, wszystko co żeś tu pokazał jest dla mnie, jako leworęcznego, tak abstrakcyjne, że nie wiem czy się śmiać, czy płakać :D
Dość marne to zestawienie. Może lepiej pisać o tym, co się na dniach zacznie z nowości i zrobić ich przegląd, niż wałkować HIMYM które dostanie ósmy sezon. Przez ten czas wszyscy zainteresowani zdążyli już się dowiedzieć co to takiego. Podobnie z Dexterem, Walking Dead czy BBT. Marność, Panie.
O ile Tobal zestarzał sie źle i szybko, o tyle w Bushido Blade zagrywałem się jeszcze kilka lat temu. Nie jest to gra idealna, ale mimo wszystko starzała się z godnością i miała w sobie pewną niesamowitą magię, która nie pozwalała się od niej oderwać.
Okropna gra. Grałem w nią jeszcze za czasów królowania Szaraka, ale wtedy znałem już trochę świeższe i lepsze bijatyki 3D, dlatego zawsze się od niej odbijałem. Brrr.
Wybitna gra. Nie sądzę, bym kiedykolwiek miał szansę zagrać w lepszą piaskownicę :-)
Magiczna produkcja, swego czasu za nią naprawdę szalałem. Aż chyba zdmuchnę warstwę kurzu z dvdka i odpalę któregoś wieczora.
@CascadJazz: wiem ; ] przeszedłem tę grę kilka (kilkanaście?) razy, ale nigdy nie udało mi się ogarnąć KOTR i master materii. Teraz mam save'a już pod koniec, gdzie od czasu do czasu sobie pofruwam, powalczę, pozdobywam. Ot tak, dla sportu :)
No cóż, prawdą jest, że najlepsze beatemupy wyszły tylko na automaty i w domach, jeśli nie mamy wstawionej słusznej budy, to możemy je co najwyżej poemulować. A szkoda, bo to jeden z moich ulubionych gatunków. KOTR jest dość miałki, imho, ale partyjką w kadilaki nigdy nie pogardzę ;-)
Tak bardzo to lubię, ze chyba za chwilę odpalę mojego save'a z FF7 i będę pracował dalej nad master materiami :)
Miazga totalna :) Choć moim zdaniem to jest największy moment w historii bijatyk http://www.youtube.com/watch?v=KS7hkwbKmBM ;)
No wiadomo, byłoby super. Ale cieszy mnie bardziej kompatybilność z PSXem, bo tam mam więcej gier które lubie włączyć na chwilę. Te z PS2 to jak odpalę to już gram godzinami :)
Ja chciałbym tylko stanąc w obronie tych rimejków, które tak źle oceniasz. Dla mnie to pozytywne zjawisko, szczególnie w obliczu chorych cen pewnych gier, o, jak te spod dłuta Team Ico. Zarówno SoTc jak i ICO w dobrym stanie osiągają teraz dość spore ceny na aukcjach. A tak? 60zł, mam obie gry nowe, w pudełku, na jednej płycie. I w nieco podbitej rozdzielczości. Profit.
Co rusz to nowi autorzy :> Zobaczymy na co stać człowieka lubiącego psy, katamari i grającego dużo w FIFĘ ;]
Ano. Szczególnie, że ostatnio coś tu pusto, wszyscy moi ulubieńcy mają mało czasu / lepsze fuchy ;-)
Okrutnie miła gra, jak większość licencjonowanych platformowek Disneya z tamtych lat. Jednak mimo wszystko autor wpisu wykazał się ogromną ignorancja, która aż nie przystoi. Rozumiem że miał na celu spisanie swoich wspomnień o fajnej grze, ale przy tym warto zwrócić uwagę, że film animowany nie równa się bajce. No i co z tą Hanna Montana? Mały hint: Disney Playhouse. Więcej researchu, albo mniej ignorancji.
Alice Glass*
Moim zdaniem ich szczytem jest Alice Practice i Air War. Nie udało im się nagryć jeszcze nic lepszego. I nic na żywo nie brzmi lepiej.
I tak, zdecydowanie polecam. Z tym, że to nie jest muzyka dla każdego. To jest tak, że albo się ich kocha, albo nienawidzi. Ja zakochałem się już na starcie, kiedy o płytce mogli jeszcze marzyć, ale Myspace już ich wylansował. No, może bardziej ta wersja demo Knightsów na czwartej kompilacji Kitsune. Jak zwał tak zwał. Niemniej miłość trwa do dziś :)
Patrząc na powyższą fotografię odnoszę wrażenie, że to nie jest ten slawetny instagram moment o którym tyle się mówi, co?
A ja się nadspodziewanie dobrze bawiłem. Nie ufałem tej grze ani trochę, a bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Zobaczymy co będzie dalej ;)
Propsy wielkie za świetny tytuł. Jakiś czas temu odkryłem, że ta gra doczekała się kontynuacji — miałeś szansę w nią grać? : >
Fantastyczny materiał! Nie miałem pojęcia, że Wolf doczekał się kontynuacji! Oby tak dalej :)
Jesteś tak okrutnie gotycki, że poszukują tu książek o wampirach :D
Dziwi mnie jedna sprawa. Ty tutaj zapodajesz gejmpleje ze starych gier, w wpadają ludzie poszukujący "spułczesności". Coś chyba kantujesz w googlach, co? ;]
IMO - zbędny bajer. Acz przyznam, że gdy słyszę dźwięk wpadającego trofiii to się głupkowato uśmiecham ; )
Aż się chyba włączę do dyskusji. Niech no tylko wpadnie mi jakieś wolne popołudnie i klawiatura ;)
Oby tak dalej, choć niekoniecznie w PoP ;) Czekam na Twoje zmagania z innymi klasykami sprzed lat. :)
Prawda jest taka, że dotychczas w Empiku gry kupują albo ludzie, którzy nie znają ich prawdziwej wartości, albo wręcz przeciwnie — taka sytuacja miała miejsce rok temu w przypadku kilku DSowych pozycji w baaaardzo atrakcyjnych cenach.
Mimo wszystko uważam, że pomysł się sprawdzi. Nie, nie dla graczy, którzy siedzą głębiej w temacie (chyba, że wykorzystają okazje jak skup inFamous za 45zł, kiedy jest to właściwie gra bezwartościowa przy programie welcome back), ale dla troskliwych rodziców, wujków, cioć, babć — tak, to będzie pomysł trafiony w dziesiątkę! Pod warunkiem, oczywiście, że towar nie będzie zniszczony.