W przypadku choroby Mikołaja, gdy odpala się protokół awaryjny, pałeczkę zawsze przejmuje Snake i jego dział R&D z gry Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Snake wkracza do centrum handlowego i wysyła do swoich pomagierów prezenty za pomocą fultonów, natomiast załoga z R&D błyskawicznie je adresuje i wysyła w paczkach pod wskazane adresy. Szybko i skutecznie. Jest to najlepsze i najszybsze zastępstwo dla Mikołaja, więc w razie sytuacji kryzysowej należy zawiadomić Big Bossa.
Otrzymałem dzisiaj listowne wezwanie,
Z zaproszeniem dla mnie na świąteczne spotkanie,
W Revacholu na komendzie odbyć się ma - zaprasza Harrier du Bois.
Spędzić czas z przyjacielem w te święta wypada,
Naprawić trochę świata, o ile coś się nada,
Po wszystkim trochę Garte'a w barze rozgniewać,
Pójść na karaoke i we trzech pośpiewać.
Ruszę ile sił w nogach, póki jeszcze mogę,
Może sprowadzimy Cuno na prawilną drogę,
By rudzielec ten przyszłość trochę lepszą miał,
Dlatego w te święta być tam bym chciał.
Chcę rozwikłać zagadkę, choć może to truizm,
Pomścić tego co rzekomo "zabił go komunizm",
Ukarać sprawcę, wypatrzyć Straszyka,
Co kryptozoologom przez lata się wymyka.
Chciałbym widzieć ich port, w którym woda się piętrzy
Pasterkę w kościele, który "kiedyś był większy"
Żeby dotrzeć tam na czas zrobię co się da
Spędzić Święta we trójkę - Harrier, Kim i ja.
Kevin robi coroczny maraton w tylko jedną grę co widać było w 1 filmie z jego udziałem. Jest to Dark Souls, a jego ulubiona miejscówka to oczywiście Forteca Sena. Widać niezbite podobieństwo pomiędzy pułapkami z gry, a tymi, które umieścił on w swoim domu (no może poza nagrzaną klamką i pułapką z piór i pierza:). Po takiej sesji w Soulsach niestraszny mu napad żadnych przeciwników, nawet jeśli mieliby to być Ornstein ze Smoughiem.
Choinkę załatwi Bigby z Wolf Among Us - w końcu zna się z leśniczym:) Gotowanie obejmuje Meowscular Chef z Monster Hunter Worlda - na widok jego dań na ekranie ślina sama leci z ust. Transport do sklepów - ciężarówka ze Snowrunnera. Same zakupy - Karlach z Baldur's Gate 3 (staty to 20 w siłę). Porządki zostawiam na głowie Duke'a Nukema - przyjechał do mnie na święta by żuć gumę i sprzątać, a właśnie skończyła mu się guma...
Święta Bożego Narodzenia chciałbym spędzić na kolędowaniu z Heartmanem z Death Stranding. Dlaczego akurat z nim? Ano dlatego, że gdy chodzilibyśmy po domach grając i śpiewając największe świąteczne szlagiery, to czas występu naszego duetu w 1 domostwie skrupulatnie odmierzałoby serce Heartmana, które resetuje się co 21 minut. 3 minuty na "restart" kolegi i bylibyśmy w kolejnym domu, gdzie czekałby nas kolejny wystep. I tak przez całe święta. LIKE :)
Wszystkim GOLowiczom w tym roku pragnę życzyć tylko jednego - żeby w końcu przestali się nabierać na Rickrolla, bo do Wigilii 2019 kliknęli w niego 633 miliony razy i końca nie widać. Żeby czas, który poszedł na oglądanie tego - skądinąd bardzo ciekawego teledysku - został spożytkowany na kończenie gier z kupek wstydu. 10 Rickrolli mniej, to 1 ukończona gra, także miejcie się na baczności - wróg, a raczej Rick nie śpi!
1. Popchinij w stronę Yennefer - quest kończy się tym, że Yeneffer daje Geraltowi buziaka, jednak Triss wyjeżdża na Ard Skellig, w poszukiwaniu Myszowora, który nie odmawia ustawki pod jemiołą. Po ujrzeniu jeju rudych włosów, które są prawie czerwone - zamienia się w niedźwiedziego berserkera i rani Triss, której zostają blizny w okolicach dekoltu. Ta jest tym tak zrozpaczona, że zostaje zielarką na jednej z wysp archipelagu Skellige, tak by nikt nigdy nie odnalazł jej i nie widział strasznego podarku jaki zostawił jej przemieniony Myszowór. Tego pytajnika Geraltowi nigdy nie udaje się odnaleźć, umiera w nieświadomości wiele lat później.
2. Popchnij w stronę Triss- quest kończy się tym, że Triss daje Geraltowi buziaka, Yennefer zapada w tej chwili w megasen, z którego jak się poźniej okazuje może ją wybudzić jedynie pocałunek księcia. Triss miałą bowiem na ustach tajemniczą truciznę, która w momencie pocałunku z Geraltem rzucała na rywalkę urok. Okazuje się, że jedynym żywym księciem jest Ulfhedinn, dawny przyjaciel Geralta, (historia bowiem toczy się niedługo po wydarzeniach z gry Wiedźmin 4: Zabójcy Książąt) jednak wiedźmin za żadne skarby nie pozwala mu na zdjęcie klątwy - wie, że może to być śmiertelnie niebezpieczne dla Yenn. Ulfhedinn może odczynić klątwę jedynie w formie wilokołaka. Yennefer pozstaje więc na zawsze w objęciach Morfeusza, a Geralt umiera w nieświadomości wiele lat później. Cokolwiek nie wybrałby Geralt - otrzymuje cutscenkę, w której Lambert jego druh ze szkoły Wilka pyta go o sytuację świąteczną mającą miejsce tamtej feralnej nocy. I tutaj pojawia się jeden z easter eggów przygotowanych przez twórców. Geralt patrzy w stronę gracza i mówi (przynajmniej w moim przypadku tak było): opowiedzieć Ci fraszkę? Frytq, Frytq Ty *****.
Wiedźmin nie był zadowolony z podjętej decyzji, ale jak powszechnie wiadomo - jeżeli trzeba dokonać złego wyboru, to lepiej nie dokonywać go w ogóle - nic w życiu bowiem nie jest tylko czarne albo tylko białe :)
Moim kompanem byłby Wrex. Wasz skład - nieważne kto by tam nie był. Kacper dostałby ********, Arasz *********, Szef ********, Elessar ********, Pan Mateusz ********, T-Bone ********* w 4 ****, Kwiść ********* (za ten trashtalk o Wiedźminie) i cała reszta też ***********. W konkursie nie można przeklinać? A to wybrałbym Liarę Tsoni. Oczywiście Wy wygrywacie, dzięki ciepłu bijącemu od Heda, które rozpuszcza każdą śnieżkę.
Wystarczyłby jeden kolędnik z Ronroco odgrywający najlepszy kawałek ze Gry The Last of Us, a mógłby zostać nawet na całe święta, byleby grał, grał, grał i grał bez końca...
https://youtu.be/STyGc4rMOeo
Idealnym kandydatem na świątecznego Grincha jest Scarecrow z serii gier o Batmanie. Strach po raz kolejny mógłby spróbować wprowadzić totalną anarchię w święta, doprawiając kompot z suszu toksyną strachu. Jak wiemy fanów tego trunku w Polsce nie brakuje, więc byłby to pomysł tak genialny w swojej prostocie i wykonaniu, jak wirus na banknotach w The Division. Po wypicu kompotu wszystkich ogarnąłby strach i paraliż, dając tym samym Strachowi mnóstwo czasu na kradzież wszystkich prezentów świątecznych. Sytuację mógłby uratować tylko Batman... gdyby Alfred nie upoił go pysznym kompocikiem :)
W Wigilię nie powinno się jeść mięsa, więc daniem idealnym do wieczornej wieczerzy będzie świeżutki Słończyk z gry The Outer Worlds. Postacie z gry gadają o nim tyle, że może on wywołać efekt wymiotny, dlatego też Słończyk powinien zostać zaserwowany jako przedostatni, zaraz przed kompotem z suszu (bleeeeh). Należy wypić go tylko po to, żeby zabić słony smak Słończyka, ale nie więcej niż pół szklaneczki. Jak bowiem wiadomo kompot z suszu obniża kondycję tak, jak mikstura z korzenia Nirnu, który mógłby być jego wigilijnym zamiennikiem - jeżeli ktoś akurat jest z Cyrodill. Dorośli zamiast kompotu mogą użyć Spectrum Vodki (też z The Outer Worlds). Jak bowiem głosi slogan reklamujący: "Spectrum Vodka: A glass for every class". Jednak mogę wybrać tylko jedną potrawę - wybieram więc "Słończyka". "Chcesz, by w Wigilię rodzian była gruba? Wcinaj słończyka od Kosmoluba". ;)
Nie broń, a armor jest odpowiedzią. Ja użyłbym hełmu Króla Lisza z World of Warcraft aby przejąć władzę nad wszystkimi istotami o ujemnej temperaturze ciała. Później niczym król Białych Wędrowców z Gry o Tron, jednym ruchem ręki kazałbym udać się wszystkim bałwanom do fabryki czekolady, gdzie wlazłyby do kotła i zmieniły się w pyszne czekoladowe lody. Najważniejsze to łączyć przyjemne, z pożytecznym :)
Do melodii "Mędrcy Świata".
https://youtu.be/NdcpzhEV56o
Jeźdźcy świata i kowboje,
Gruźlica Was stacza,
Powiedzcież Pinkertonowie,
Gdzie mam szukać Dutcha?
Jego plany są tak słabe,
Że pół gangu leży,
A proroctwo jego zgonu,
Już się w świecie szerzy.
Wesołych Świąt PARDNERS :)
Jeżeli miałbym wybrać 1 grę pod choinkę dla rodziców, to byłby to Rainbow Six: Siege. Team mama Hibana, tata Maverick, potomstwo Kali, Glaz i Buck. Nie ma to jak wspólna kooperacja całej rodzinki rushującej z rozbrajaczem na bombsajcik. Na świątecznej mapie Cafe Dostojewski w wigilijny wieczór możnaby powbijać fragi, zdobyć kilka paczek ze skinami a po wszystkim udać się na Pasterkę. Po powrocie oczywiście runda druga do rana, żeby odzyskać stracony MMR :)
Odpowiadam:
- Jeżeli chodzi o futbol, to można powiedzieć, że jestem jaroszem.
Sekundę potem jegomośc zostaje spacyfikowany przez bojówkę RKS CHUWDU, a ja spokojnie zajmuję się tym, co jest moim konikiem - TURYSTYKĄ!
Z okazji nowego roku na ekranach powinna zostać wyświetlona scena kończąca grę Metro: Exodus.
spoiler start
Pożegnanie starego roku jak pożegnanie Młynarza przy salwach honorowych to coś w sam raz na Sylwestrową noc
spoiler stop
Święta kojarzą mi się z klockiem w kształcie zygzaka "Z". Dlaczego właśnie z zygzakiem? Bo tak właśnie wraca się z pasterki :)
Nie wiem czy Sama Portera Bridgesa mogę zakwalifikować jako pojazd, dlatego wybrałbym pociąg z GTA V. Nie ma takiej przeszkody, która uniemożliwiłaby mi dotarcie do adresata z prezentem w wyznaczonym czasie. Mikołaju - jeżeli kiedyś zepsujesz swój powóz lub padnie Ci Rudolf - ruszaj na dworzec w Los Santos, a gwarantuję Ci, że prezenty dotrą 5-go grudnia ;)
Najzimniej było mi oczywiście w Death Stranding. Piesza wycieczka w ośnieżone góry z 280-cio kilogramowym ładunkiem na plecach, w trakcie której po kilku kilometrach rozpadły mi się buty to coś, co wywołuje gęsią skórkę nawet siedząc przy ciepłym kominku z kubkiem kakałka.
Jak do polskiego Las Vegas, to tylko z Brucem Waynem. Ze względu na ceny panujące w mieście Bruce jest jedyną osobą, która mogłaby odstawić Batmobil na parking na cały weekend - bez obaw o to, czy wystarczy nam dutków na kawałek oscypka :)
W październiku 2019 mieliśmy zarówno kilka premier gier mniejszych, które nie miały rozbuchanych kampanii reklamowych (Trine 4, Concrete Genie), jak i tych większych, które atakowały nas z każdego możliwego zakątka - The Outer Worlds, Ghost Recon: Breakpoint czy Wiedźmin na Switcha (Wiedźmin w komentarzu - checked :). Jednak wszystkie te mniej lub bardziej znane tytuły wydawane w tym miesiącu zostaną niestety - lub stety - zmiażdżone przez hegemona jesieni, przed którym ogon podkulił nawet pecetowy port Red Dead Redemption 2. Hegemonem tym jest oczywiście Call of Duty: Modern Warfare. Dlaczego? Otóż gra na zmodyfikowanym silniku wygląda zdecydowanie lepiej niż poprzedni Black Ops IIII, który w porównaniu do młodszego rodzeństwa prezentuje się po prostu miałko. RTX od Nvidii dodaje niesamowitych bodźców wizualnych. Walki nocne w trybie noktowizji to świetnie zrealizowany majstersztyk, którego brakowało na rynku multiplayerowych strzelanin od dawna (chlip chlip Battlefield 3 i 4). Udźwiękowienie nowego Modern Warfare stoi na najwyższym poziomie - dźwięki wystrzałów, padających na wszystkie strony łusek, odgłosy poruszających się postaci to uczta dla audiofili. Gunplay jest jedym z najlepszych w strzelaninach w ogóle - odrzut broni, jej feeling, wszystkie animacje - widać, że producent spędził długie godziny na dopieszczaniu tych elementów. Widać, a przede wszystkim czuć. Tryb Gunsmith, w którym możemy dowolnie modyfikować swoją giwerę też prezentuje się dobrze, a przede wszystkim przejrzyście. Dołożenie lunety czy lepszego magazynku do AUG-a trwa tutaj ułamki sekund. Brzmi jakby sam Bobby Kotick zapłacił mi za pozytywny komentarz? Jak najbardziej! Ale skąd to wszystko wiem? Ano z trwającej kilka dni bety, która miała miejsce we wrześniu i wciągnęła mnie na kilkanaście godzin. Po ograniu nowego Call of Duty przez te kilka chwil wiem, że gra w multiplayerze na nowych mapach i w wielu nowych trybach pokaże swój prawdziwy potencjał i wciągnie mnie na długie, dłuuugie godziny, dlatego też wybieram nowego Modern Warfare jako najbardziej wyczekiwaną przeze mnie grę tego miesiąca. Mam nadzieję, że kampania dla pojedynczego gracza także będzie miłym dodatkiem do głównego trybu, za jaki uważam oczywiście multika. Pozostaje już tylko zorganizować sobie większy dysk SSD, żeby pomieścić to 133GB cudeńko i ruszać po fragi :)
Moglibyście poprawić tabelę z aktualnym rankingiem? Ten jest z poprzedniego sezonu.
Do listy dodałbym jeszcze Death Stranding Hideo Kojimy. Jak zapowiadał sam twórca gra ma wyjśc przed premierą "Akiry", a ta ma zostać wypuszczona w 2019 roku.
@kaszanka9 A jaki argumenmt do Ciebie przemówi jak Ty i tak wiesz swoje i wiesz lepiej :) W klauzuli zaakceptowanej przez graczy z xboxowej alfy była mowa o nierozpowszechnianiu materiałów z tejże właśnie alfy przez nich samych. Jedynie oni mogliby mieć na pieńku z wydawcą czy producentem (np. blokada alfy itp). Ktoś kto powołuje się na dany materiał, w tym przypadku na filmiki udostępnione przez jakiegoś gracza nie jest ich autorem i nie obowiązują go przepisy w klauzuli podpisanej i zaakceptowanej przez kogoś innego. Tak więc Twoje dalsze dywagacje dotyczące tego czy jest to etyczne, czy łamie prawo nie mają najmniejszego sensu, ponieważ są skierowane do nieodpowiedniego podmiotu. Idź przywołać do porządku tego, kto film nagrał i wrzucił do sieci :)
A tak przy okazji, czytam komentarze i widzę, że ludzie uważają, że Hed był nieco spięty, przejęty nową rolą. A czy widzieliście jak nonszalancko rzucał karteczkami po zakończonym pytaniu? NO WŁAŚNIE... Sznuk mógłby się uczyć.
Hed jak zwykle świetny. Te sucharki na rozluźnienie atmosfery chyba jeszcze bardziej peszyły zawodników^^. Uczestnikom gratuluję, pytania były bowiem, według mnie - laika - naprawdę wymagające. Chciałbym, żeby takie teleturnieje były organizowane częściej, naprawdę fajnie się to ogląda, a dla uczestników i prowadzącego z pewnością zabawa była przednia. A Gambri i Vermi mogliby pełnić jakąś bardziej doniosłą rolę, niż tylko "wręczycieli" nagród :)
@Rewo Kapelusz wydaje się postrzępiony bo jest to Kung Lao w jednej z trzech wersji z "zębatym" kapeluszem. W innych kapelusz ma odmienny wygląd.
Bardzo fajny materiał. Odnoszę wrażenie, że Gambri i Vermi powinni znacznie częściej udzielać się na tvgry. Wasze materiały zawsze ogląda się z zaciekawieniem, Wasze spostrzeżenia są trafne, a opinie interesujące. Pokazujcie się częściej :)
Po pirackich klimatach, do których zabrał nas Risen 2, pora na powrót do korzeni w Risenie 3, który to 15 sierpnia wciągnie nas niczym ruchome piaski - taką mam przynajmniej nadzieję. RPG wzorowany na stareńkim już Gothicu może być strzałem w dziesiątkę, biorąc pod uwagę sezon ogórkowy, w którym zostaje on wypuszczony przez Piranha Bytes. Czy okaże się to być dobrą zagrywką? Jeżeli gra będzie ociekała dobrym, ciężkawym klimatem fantasy, nie będąc przy tym zbyt "łatwą", czy "przystępną", a rozwój postaci - napędzany dobrą fabułą - przysporzy nam wiele frajdy - myślę, że odpowiedź jest jasna. Poza tym konkurencja dla nowego Dragon Age'a w tym roku jest jak najbardziej wskazana, jeżeli okazałby się on bowiem klapą, fani RPG-ów będą zawiedzeni całorocznym oczekiwaniem na jednego z głównych kandydatów na rolpleja roku.
Z niecierpliwością czekam na relacje z Gamescome'a. Mam nadzieję, że w miarę możliwości dacie radę coś skrobnąć o Dark Souls 2 - najbardziej wyczekiwanej przeze mnie grze . Wasteland to też must be targów. Jeżeli faktycznie zapowiedziany zostanie nowy XCOM to imprezę można będzie zaliczyć do udanych :) Co do GTA Online zapowiada się całkiem ciekawy tryb, na ile godzin dodatkowej zabawy zatrzyma mnie przy konsoli - okaże się po październikowej premierze. Jeżeli jednak będzie to tylko ficzerem na parę godzin, pozostanie na pewno świetny tryb single. Jestem jednak dobrej myśli. Dying Light zdaje się potwierdzać rosnącą i mocną pozycję Techlandu na rynku producentów z nietuzinkowymi pomysłami na prowadzenie rozgrywki. Otrzymaliśmy już krocie gier z zombiakami w roli głównej, a jednak w tej materii da się wymyślić coś świeżego,w dodatku wyglądającego świetnie, co Techland zaprezentował na gameplay'u. No cóż - pozostaje trzymać kciuki. I czekać na premierę.
Może promocja nie zachęca, ale jakby niektórzy nie zauważyli to dotyczy ona wersji KONSOLOWYCH. Konsolowa wersja FC3 raczej nie kosztuje 120 zł. Nie wiem tylko czy zamiana starych gier też dotyczy tylko tytułów z konsol, jeżeli tak, to to raczej nie jest interes życia.
Koniu przy komentarzach przynajmniej pokazuje, że ma poczucie humoru, jest śmiesznie, ludzie narzekacie, a on jest naprawdę dobry,