Jakiej "łodzi podwodnej"? Okrętu podwodnego! Wiem, że angielski język nie być taka trudna rzecz, ale kiedy tłumaczymy U-boat, to polskim odpowiednikiem "boat" jest okręt, a nie łódź. Oczywiście, kiedy mamy na myśli jednostke marynarki wojennej, a tak jest w tym przypadku. Możecie to zmienić, bo kłuje strasznie w oczy.
"(...) Velen, da się pokonać w trzynaście minut galopem z północy na południe. Do tego (...) konieczność obowiązkowego zwalniania tempa biegu, bo Płotka Geralta musi co jakiś czas przejść w cwał.
W kwestii formalnej, bo autor z jeździectwem najwyraźniej nie ma zbyt wiele wspólnego, to cwał jest najszybszym chodem końskim, więc jeżeli mamy zwalniać jego tempo to akurat do galopu. Proszę o poprawę, bo wprowadzacie czytelników w błąd i przyczyniacie się do utrwalania błędnego założenia, że "galop" to najszybszy koński bieg.
No, ale jednak jest Red Orchestra 2 + Rising Storm, gdzie można pograć Niemcy vs Ruskie lub Amerykanie vs Japońce, więc nie pisałbym, że nie ma obecnie żadnej dobrej gry w tych klimatach. Oczywiście RO 2 to nie jest CoD, bo najczęściej 1 shot = 1 kill, przez co nie jest zbyt popularna, ale na pewno jest solidną i porządną grą w klimatach II WŚ.
"Pod względem mechaniki walki nie różni się od WoT-a" - Aha. No to dzięki. Wracam grać w War Thunder.
Cześć, mam kilkanaście gier z HB. Wymienię je na klucz Mann Co. do TF2, albo klucz do skrzynki Łowcy w CS:GO. Oddam te wszystkie gry, bo mi one niepotrzebne za któryś z tych kluczy. Sześć, czy siedem gier z tej listy dropi dodatkowo karty steam, więc sprzedając je potem mozna praktycznie wyjść na zero. Poniżej lista gier, które mam do oddania:
Anodyne
Greed Corp
Incredipede
Beatbuddy: Tale of the Guardians
Starseed Pilgrim
Brütal Legend
Natural Selection 2
Sanctum 2
Mirror's Edge
Command & Conquer: Red Alert 3 - Uprising
Sid Meier's Civilization III: Complete
Mortal Kombat Kollection
Guardians of Middle-earth + Guardians of Middle-earth: Smaug's Treasure
OAZA - Ochronna Aplikacja Zarządzania Aglomeracją - "Na pustyni bezprawia, bezpiecze��stwo gwarantuje Oaza".
Wódz Smoków
Dawno, dawno temu, przed tym, nim krainą Talismanu zawładnął Wielki Czarnoksiężnik, ziemia ta zamieszkiwana była przez tubylczy lud, żyjący w zgodzie, oraz harmonii z wszelkimi siłami: flory, fauny i magii.
Plemię Kaa'rkha, co w ich języku oznacza: Ludzie Smoka, żyło przez setki lat w spokoju, polując na zwierzynę, tropiąc, oraz tępiąc przenikające z Równin Grozy mroczne stworzenia zagrażające spokojowi w dolinie Rwącej Rzeki.
Słynni ze swojej przyjaźni do smoków, byli od zawsze ich opiekunami i obrońcami. Pokonanych wrogów składali w ofierze Królowi Smoków, podczas dorocznego święta, ku jego czci.
W czasie rządów Czarnoksiężnika, zmarginalizowani, zepchnięci na trudno dostępne, niezamieszkałe rozległe równiny, odizolowali się od innych istot, powoli kolonizujących i zamieszkujących krainę Magii i Miecza.
Po śmierci Pana Korony Władzy, oskarżani o spiskowanie wraz ze smokami, w celu obalenia władcy. Niesłusznie posądzani o kradzież i ukrycie Korony, prześladowani, torturowani i mordowani. Nieliczne plemiona, które przeżyły rzeź, zamieszkały najodleglejsze zakątki równin, zmuszone do życia w ukryciu. Plemię Kaa'rkha zmuszone nauczyć się żyć w ukryciu, odcięte od źródeł wody i żywności, stanęło na krawędzi wymarcia. Tak mijały setki lat...
Dziś możesz wcielić się w ostatniego szamana słynnego plemienia, Wodza Smoków, rdzennego mieszkańca tych niezwykłych ziem. Przepowiedzianego w czasie Tańca Smoków jako ten, który przywróci potęge swojemu plemieniu. Los twojego ludu jest w twoich rękach, wyrusz w niebezpieczną przygodę, przemierzaj Krainę Talismanu, zdobądź Koronę Władzy, i przywróć swojemu plemieniu należne mu miejsce w tym świecie.
Siła: 2, Moc: 4, Los: 4, PŻ: 3
Początek: Równiny, Charakter: Neutralny
Zdolności:
Rozpoczynasz grę posiadając talizman
----
Rozpoczynasz grę posiadając jedno zaklęcie
----
Rozpoczynając grę nie posiadasz złota
----
Jeśli zostałeś zaatakowany przez smoka, możesz spróbować go zaczarować i rozkazać mu zaatakować innego poszukiwacza. Rzuć kostką, jeżeli wyrzucisz 4-6, udało ci się opanować smoka.
----
Wsród równin możesz wymykać się wrogom i innym poszukiwaczom.
W porównaniu do War Thunder to ta ocena powinna wynosić maksymalnie "5". Każdy kto byłby zainteresowany tą grą polecam zapoznać się z War Thunder, jest o wiele ciekawsza, bardziej dopracowana, i po prostu o wiele wiele miodniejsza. Tym tutaj WoWP nie warto w ogólę sobie zawracac głowy, a ocena recenzji jest po prostu zabawnai zawyżona.
@wcogram ma rację co do tych questów. Skoro podczas eksploracji wykonałem nieświadomie jakieś zadanie, a potem spotykam osobe, która mi opowiada o tym, że mógłbym to dla niej zrobić to chyba w porządku, że zdradzając jej iż zostało już ono wykonane dostajemy nagrodę. Grałem w Risena i bardzo mi się spodobał. Fakt walka z finałowym bossem niezbyt ciekawa, ale reszta gry wyborna! Polecam każdemu fanowi RPG. Wracając jeszcze do czasu gry to te 30 godzin, które pada w materiale to strasznie zaniżona wartość. Mi przejście gry na 100% główny watek + questy poboczne zajęłó dobre ponad 50 godzin na normalnym poziomie trudności. Grę można tanio dostać w wielu miejscach, grafika jest w porządku, nic tylko grać jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś!
Nidva przestań trollować, bo kariery tu nie zrobisz. Gra kosztuje 42zł, żadne 100, a jak widać po statsach na Steamie gra w nią obecnie ponad 30 000 osób. Biorąc pod uwagę, że to dopiero beta i tydzień do premiery, to chyba ludziom się jednak podoba. Dołączając do tego 45 000 ludzi grających dziś w CS:S i 52 000 w CS 1.6 łącznie daje to około 130 000 ludzi grających w Countera. Nawet głupi zauważy, że jednak ta gra coś w sobie chyba ma, skoro tylu ludzi w nią codziennie gra.
Jakby ktoś miał jeszcze ten sam dylemat co koledzy powyżej: "obecnie brak planów wydania ( w Polsce )". Z tego wynika, że póki co, GO nie będzie dostępny w wydaniu pudełkowym.
Każdy kto grał w stare dobre Destruction Derby ten wie jaką takie gry sprawiaja frajdę. Kto pamięta te szalone skoki na 50 metrów podczas wyścigu, albo nagłe zwężenia na najszybszym odcinku i momentalny karabmol po uderzeniu w ścianę? Te odpadające drzwi, koła, dachowanie - taaak to było coś! Albo demolkę na arenie i powolne dobijanie ostatniego przeciwnika, starając się do niego dojechać bez dwóch kół i sterowności? Ehh to była gra! Jeżeli Showdown odda ducha tamtej zabawy to ja będe wniębowzięty!
W sumie to u nas połowicznie tak już jest. Na przykład ostatnie wydanie najnowszej częśći Pieśni Lodu i Ognia. "Taniec ze Smokami" na całym świecie wydany jako jedna książka, w Polsce podzielona na dwie części, gdzie na drugą trzeba czekać kilka miesięcy, aby podwójnie nabić kasę wydawnictwu. Na szczęście czujników na okładce jeszcze nie montują...
Cenega leci w bambuko na całej lini. Jeżeli chodzi o Gdańsk to gry nigdzie nie ma, ani w MM, ani w Empikach, ani Saturnie, nigdzie. A nie będę dwukrotnie przepłacał na Steamie. Po prostu jakaś żenada z tą dystrubucją.
Koszulka i czołg - ok, ale ten film moim zdaniem zupełnie niepotrzebny. Gra zapowiada się bardzo fajnie, ale i tak kupię zwykłą wersję, bez dodatków. Szczególnie, że cena bardzo zachęcająca, a na pewno gdzieś w necie da się wyłapać jeszcze taniej :-)
A może mi ktoś wyjaśnić co się stało z tym zawodnikiem na 6:36, który nagle znika chwilę później? Gdzie on zniknął? To chyba bug i niedoróbka.
Niedawno nareszcie ukończyłem Bioshocka i postanowiłem napisać kilka słów o moich wrażeniach. Gre miałem zamiar przejść od dawna, w końcu tyle zachwalających recenzji i tak wysokie oceny ma mało która. W końcu się zdecydowałem, zakupiłem i zacząłem grać. Od początku w oczy rzuca się bardzo ładna oprawa wizualna nawet jak na końcówkę 2010 roku, a udźwiękowienie fantastyczne, dialogi aktorów tak samo. Pod tym względem potwierdzam wszystko to co można wyczytać z recenzji. Jednak pomimo swojej rewelacyjności gra w jakiś sposób mnie nudziła. Nie do końća wiem co mogło to powodować, ale zazwyczaj po góra godzinie gry miałem ochotę ją wyłączyć, bez specjalnej motywacji do ponownego uruchomienia, szczególnie na początku. Może to wina tego, że przemierzając podwodne Rapture robimy to jakby bezosobowo, w pewnym sensie mechanicznie, bez większych emocji ze strony bohatera którym kierujemy. Dlaczego tak jest tego dowiadujemy się dopiero pod koniec (no gdzies w 3/4) rozgrywki. I dopiero od kiedy dowiadujemy się co tak naprawdę robimy w tym miejscu gra nabiera rumieńców. Dlatego na początku grę uruchamiałem tylko dlatego, bo chciałem ją w końcu mieć za sobą. Kolejnym mankamentem było to, że pomimo iż mamy do wyboru całą masę broni to najbardziej opłaca się korzystać z kombinacji plazmidu błyskawica/zamrażanie i łomu. Podczas gry praktycznie poza nielicznymi momentami wcale nie używałem ani min zbliżeniowych, ani kuszy, ani miotacza ognia, ani wymyślnych plazmidów typu wir powietrza, czy ochrona tatuśka. Może to błąd,a le także jakoś nie czułem potrzeby aby z nich korzystać, bo kombinacja błyskawica + pistolet/łom sprawdzała się świetnie na każdego splitera. Dużych tatuśków poza kilkoma pierwszymi także można było zabić jakoś zbyt łatwo. Ot po prostu elektrycznym żelem do połowy zabierałem mu HP. a potem 2-3 granaty i tatusiek nawet nie zdąrzył się ruszyć, a już leżał. Dlatego najbardziej emocjonującymi momentami w grze były ataki zmasowanych hord spliterów, kiedy było trzeba przyjąć jakąs taktykę obronną. Jednak mimo wszystko klimat gry jest naprawdę rewelacyjny, dlatego polecam grać ze słuchawkami, wieczorową porą. Jak pisałem wcześniej udźwiękowienie jest fantastyczne od pojedyńczych jęków spliterów, ich śpiewów, gadania do siebie, poprzed ciężkie odgłosy dużych tatuśków, po odgłosy używanych plazmidów, zmiany broni, czy potykania się o przedmioty. To wszystko buduje wyjątkowy nastrój, trochę grozy, trochę strachu i w rezultacie daje świetną grę, którą naprawdę warto ukończyć.
Swietnie w koncu sie doczekalem! Nareszcie jakas ambitniejsza gra, gdzie trzeba bedzie pomyslec, a nie tylko trzymac wcisniete "W" + LPM", aby ja przejsc. Uwielbiam przygodowki, a na ta czekalem bardzo dlugo i nie moge sie doczekac, az w nia zagram.
Fajne na piec minut potem sie pewnie nudzi, bo ile mozna skakac przed telewizorem :)
Rock Alone - zmień te "W każdym bądź razie" na końcu na "W każdym razie". Bo to jak napisałeś jest powszechnym błędem stylistycznym, który niepotrzebnie powielasz :) Słowo "bądź" znaczy mniej więcej tyle co "lub".
Co do gry to cieszę się, że premiera coraz bliżej, jak spełni moje oczekiwania to już wiem w co będę niedługo grać :)
Najwieksza strata czasu to bylo zrobienie ciebie przez twoich rodzicow, a juz zupelnym wyrzuceniem pieniedzy w bloto byla ich inwestycja w twoj (niedo)rozwoj.
