Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

AnnaMariaMagda ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

10.01.2024 01:45
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Znajmy "nadał" mi tę grę i zainteresowałam się - bo nie ma walk. ;)
Czekałam trochę na Otwartą Betę, jak tylko się pojawiła, zaraz weszłam.
Gra jest narazie tylko po angielsku, nie wiem, jakie są plany - jeśli zostaną tylko 4 najczęstsze języki bez naszego, to nie kupię - ponieważ w tej grze jest masa, MASA (!) gadania!
Póki co, za darmo, można miło spędzić czas, jeśli ktoś lubi uprawianie warzyw, gotowanie, zbieranie drewna, rud, kwiatów, owadów, itp., itd., a później wykorzystywanie tego co zebrane, w różny sposób.

Dla znających język angielski, czyli młodszych ode mnie jakieś 30 lat, ciekawe mogą być też zadania, które dostajemy od mieszkańców Palii.
Jednak czasem język nie wystarczy, bo w zadaniu są głównie zagadki...

Jeśli ten opis nie odstraszy, to znak, że Palia może się spodobać, a wtedy, zabierze sporo czasu. ;))

09.09.2023 23:16
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Znajomy dowiedział się o tej grze, kiedy już była na etapie otwartej Bety.
Gram w nią już nieco ponad miesiąc.
Dla mnie utrudnieniem jest brak naszego języka, nie wiem, jakie są plany wydawców co do tłumaczeń z angielskiego.
W New World od Amazon, jest polski.
Okaże się - jeśli nie będzie, nie kupię, bo w tej grze jest masa gadania! ;)

Rozmawiamy z mieszkańcami, dostajemy od nich zlecenia, aby się zaprzyjaźnić z mieszkańcem - bardzo ważna część gry!! - też z nim gadamy, poza tym, opisy różnych aktywności (jest masa), przedmiotów (masa!), miejsc... no, tego na szczęście mniej, ale dalej gra może się rozrosnąć. ;)

Jest czat z Graczami, ale wszyscy też gadają po angielsku, więc ja jestem niema.
Uczyłam się francuskiego, który okazał się "niemodny". A to piękny język i 100 razy łatwiejszy w wymowie. ;)

Grę polecam, z zastrzeżeniem, że lepiej zacząć od razu ze znajomymi - albo przygotować się na grę samemu.
Na czacie nie spotkałam jeszcze wpisów, że ktoś by chciał zrobić coś razem. Angielski pisany rozumiem, dzięki grom. ;)

post wyedytowany przez AnnaMariaMagda 2023-09-09 23:23:18
17.04.2023 17:20
odpowiedz
1 odpowiedź
AnnaMariaMagda
18

W marcu 2021 pisałam, że nie mogę już uruchomić gry, na mojej Toshibie z Windows 7.
Toshiba padła, po 10 latach wiernej służby, w połowie ubiegłego roku.
Byłam zmuszona kupić nowy laptop - z Windows 10.
Po oswojeniu się z nim i zainstalowaniu kilku dużych gier, przypomniałam sobie o RT3... i co powiecie?!
Na Windows 10, z tej płyty CD, która ma już tyle lat, gra się zainstalowała i śmiga!!!
Wow! To jest coś, nie jak te nowe! ;))
A przy okazji.
Chciałam zobaczyć, czy może jest coś podobnego, a nowszego czyli z lepszą grafiką.
Ta w RT3 trzyma fason, nic się nie tnie, żadnych błędów, ale szczegółowość wiadomo.
No i poszukałam na Steam...
A tam jest sama gra RT3, ale BEZ polskiego języka!
Nie mogę tego pojąć... gra była przetłumaczona, w całości włącznie z dodatkiem - Edytorem, a drukowaną Instrukcją.
Dlaczego nie mogą tego ustalić i dogadać się z firmą (lub jej spadkobiercą), która to u nas wydała....

Nie pierwszy to taki przypadek, była u nas wydawana masa gier na płytach, rzecz jasna po polsku - a później nagle "Nie ma polskiego języka".
To prawie jak z tym starym w szatni "Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobisz?"

post wyedytowany przez AnnaMariaMagda 2023-04-17 17:21:45
24.06.2022 23:40
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18
9.5

Pierwsza moja gra od tego studia, to było ATS, chyba 18 Wheels of Steel: Across America, w którym sama zarządzałam kierowcami - szukałam im zleceń, w tym jeśli w mieście, gdzie był kierowca, nie było dobrego zlecenia, mogłam go wysłać do sąsiedniego miasta.
To mi się baaaardzo podobało i do dziś żałuję, że studio odeszło od tego rozwiązania.

Teraz mam obie gry, zawsze z wszystkimi dodatkami, traktuję je jako świetny odpoczynek w pięknej grafice, oraz jako możliwość zobaczenia tego, czego nigdy nie zobaczę w rzeczywistości - całej Europy i USA.

We wcześniejszych wersjach ATS był też kawałek Meksyku i Kanady, ale ponieważ obie gry są robione na autentycznych krajobrazach (często sprawdzam na mapach Google jakieś miejsca), rozumiem, że to przy obecnych, szczegółowych mapach, było by zbyt trudne.

Z tych dwóch gier nieco bardziej lubię ATS - ale to nie chodzi o grę, tylko te amerykańskie drogi... ;)
Jadę sobie prosto jak strzelił, wokół pustka, czasem jakiś domek, stacja paliw, a droga mknie prosto w niebo, mogę tak jechać i jechać...
Kiedy w realu coś mnie zestresuje, to jedyna metoda, aby zapomnieć o tym. ;)

Gram na klawiaturze, na laptopie, a jednak nie sprawia to problemu.
Pewnie, że wolałabym kierownicę i pedały, widziałam na filmikach, co ludzie mają.. ale cóż, nie mam ani miejsca na to, ani tyle pieniędzy. ;)

ETS oceniam na 9,5, ale to wina europejskich dróg, nie gry. ;) ;) ;)
ATS jest stale na 10. :)

04.07.2021 23:03
😐
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Bardzo rzadko mam okazję zagrać z drugą osobą, a samotnie w grze można się zapracować jednocześnie nudząc się. ;)
Jest masa zadań, powtarzalnych, nudnych, a niezbędnych, których pominięcie oznacza pragnienie i głód.
Oczywiście jest nieco czasu na rozwój i rozbudowę naszej tratwy, ale jednak nieporównanie lepiej jest grać w dwie osoby, a pewnie było by jeszcze lepiej we troje, no ale cóż... nie każdy ma wśród znajomych "aż" dwoje zapalonych Graczy, ja niestety nie mam. ;)

Co co fabuły ... sama nie jestem na tym poziomie, a to co widzę obserwując grę przyjaciela, dla mnie jest okropne i nie mam ochoty tego robić.
Sama, gram w trybie "pokojowym", czyli rekin jest łagodny, za to nie mam nowych, dużych wysp i pewnie również innych rzeczy.
Trudno - do walki z czymkolwiek absolutnie nie mam talentu.

31.03.2021 05:22
9.0

Właśnie spotkałam ją na GOG, za 10 złotych, ale bez polskiego języka...
Kupię, co zrobić...

Mam w pudełku Antologię Railroad Tycoon, oczywiście wszystko po polsku i z polską instrukcją - niestety, już nie chciała się dać zainstalować na Win 7, więc na Win 10 już nie próbowałam.
Mam nadzieję, że poradzę sobie z polską instrukcją w ręku... Chociaż nie grałam 9 lat, odkąd kupiłam laptop z Win 7...

post wyedytowany przez AnnaMariaMagda 2021-03-31 05:23:31
26.12.2018 03:44
1
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18
6.0

Nie moja bajka. Jak wyżej: zabijanie potworów, zbieranie łupu, sprzedawanie łupu, zabijanie .... zbieranie... , sprzedawanie... a złota i tak wciąż za mało na kupienie lepszego żelastwa.
Kupiłam, bo ma multi oraz Edytor. Edytor zawiódł na całej linii. Z dwoma różnymi poradnikami nie udało mi się zrobić działającej, testowej mapki. Czarny ekran w grze, widać tylko menu. W necie nic aktualnego na temat nie ma. Po 6 próbie dałam spokój. I gra też mi się przestała podobać w związku z tym. W Edytorze można stworzyć zupełnie inny teren, ładniejszy, no i inną grę. A tu klops...

17.12.2018 23:12
😢
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18
9.0

Zrobiłam w grze 77 tysięcy mil, nie tak wiele, ale całą mapę przed Oregonem miałam "zaliczoną" - nie chciało mi się szukać małych kawałków, więc 98,7% mapy.

Czekałam na Oregon - jak dla mnie, to jeden z najpiękniejszych stanów USA.
Kupiłam natychmiast, jak tylko się pokazał.
I mam po grze... :(
Gra przed dodatkiem działała bez najmniejszych problemów, ustawienia graficzne nie najwyższe, ale wysokie, miałam tylko jeden mod - poprawiający roślinność. Po kupieniu dodatku i tak go wyłączyłam, na wszelki wypadek.
Próbowałam wszystkich możliwych rozwiązań, trzy razy odinstalowałam grę, aby uzyskać "czystą instalację", bez poprzednich zapisów, nic to nie dało.
Gra w miastach wywala do pulpitu co kilkanaście sekund, w trasie jest prawie OK, może raz na 200 kilometrów wywali, wjazd do miasta i od nowa, trudno dojechać do "klienta" bo na domiar złego, ja nie widzę gry, a truck dalej jedzie..
Zgroza, horror i wszystko co najgorsze. :(
Moja ulubiona gra do odpoczynku - długie trasy, drogi "amerykańskie", czyli o wiele lepsze niż w ETS 2, mimo małego realizmu i tak bardzo fajne otoczenie drogi, nic tylko jechać i jechać i jechać...
A teraz za własne pieniądze zaliczyłam awarię i koniec trasy. :(

Daję 9 - za to co MIAŁAM. Oregon zniszczył mi grę. :(

12.10.2018 14:59
👍
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18
10

To nie do wiary, że gra ma już tyle lat.. a ja do dziś ją mam, już na trzecim laptopie, nadal sprawia mi przyjemność tworzenie własnej mapy, "malowanie" terenu, budowanie miast NPCów, tworzenie prostej historii przy wykorzystaniu skryptu.
Oczywiście wszystko to jest EDYTOR nie sama gra ze scenariuszem twórców. Za ten Edytor, daję grze 10. ;) Nie znam drugiego przypadku tak świetnego Edytora. Kiedyś na Forum polskim do gry była wymiana map, ale masa tego była na Forum niemieckim. Tam były prawdziwe dzieła, historie lepsze od samej gry. ;)

post wyedytowany przez AnnaMariaMagda 2018-10-12 15:01:19
18.02.2018 21:01
👎
1
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Trochę mnie rozśmieszyło zauważenie podobieństwa tej gry do Euro Truck Sim.
Bo przecież pierwsza była "amerykańska" wersja, czyli cała seria "18 Wheels of Steel" - dopiero później Czesi wzięli się za Europę.

Ponadto, dla mnie zaliczenie na plus obecności Policji w tej grze... no ja wiem, faceci kochają "wyzwania" - a ja w grze lubię się bawić, a nie denerwować. :p

W "18 Wheels of Steel Pedal to the Metal" można wyłączyć zarówno Policję, jak i całkowicie idiotyczny, nienaturalny ruch na drodze (takich baranów jak ta SI to nawet na naszych drogach nie ma) i dlatego to jest nadal moja ulubiona gra z tego gatunku.
Właśnie wywaliłam te nowe i ponownie zainstalowałam PttM - i znowu dobrze się bawię, ponieważ uwielbiam JAZDĘ, to jest dla mnie sens takich gier.

Kiedy można jechać swobodnie, można w PttM odkryć parę zabawnych, ukrytych miejsc, mimo bardzo słabej grafiki, można się zachwycić paroma widokami.
No i ten basowy pomruk silnika, dźwięki hydrauliki i pisk opon przy mocnym hamowaniu, itd... miodzio. ;)

18.02.2018 20:42
👍
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18
9.0

Odinstalowałam swego czasu, żeby zainstalować nowsze Euro Truck Simulator, a później American Truck Simulator. Pograłam trochę i dałam spokój.
Dwa tygodnie temu ponownie zainstalowałam PttM - to jest jednak bardzo dobra gra.
Model jazdy super, oczywiście grafika słabiutka, oczywiście są błędy, ale i tak jak dla mnie to najlepsza taka gra.

Jedna z jej wielkich zalet, to możliwość wyłączenia całkowicie:
- policji,
- ruchu na drodze,
- zmęczenia kierowcy.
A co jeszcze lepsze, ruch na drodze można przywrócić w dowolnym momencie i później znowu go "skasować".
Czyli jak szukam kierowców do firmy to włączam ruch i nawołuję przez radio, a później znowu wyłączam i spokojnie sobie jadę, bez tych idiotycznych aut, które w prawdziwej Ameryce nie miały by prawa znaleźć się na drodze. ;) ;)

01.02.2016 18:25
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Szkoda, że nie ma nowszej wersji...
W planszówkę nie mam z kim grać, a przez sieć w trybie multiplayer, jak najbardziej. ;)

17.11.2015 18:10
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Patrician III mam na trzecim już komputerze, chodzi bez zarzutu na Win.7, Patrician IV odinstalowałam...

Port Royal II niestety już nie dało się zainstalować, na Windows Vista jeszcze grałam, a na Siódemce już nie.

Jak zobaczyłam coś w tym duchu, przymierzałam się do kupna, ale widzę z komentarzy, że zdecydowanie nie warto... :(

Jak wiadomo, wczesne Patriciany i Port Royal robiło studio Ascalon, którego już nie ma...
Czwarty Patrician, już inny wykonawca, to porażka w porównaniu z poprzednim. A z komentarzy widzę, że w tej grze jest jeszcze gorzej.

Szkoda, wielka szkoda...
Wydawcy gier myślą chyba, że jest mały popyt na ekonomiczne strategie, a to błąd rozumowania - to podaż jest tak niewiarygodnie marna, że nie ma popytu...

14.10.2015 20:02
odpowiedz
1 odpowiedź
AnnaMariaMagda
18
5.5

Z zapowiedzi, screenów itp. podobał mi się dodatek, ale na początek kupiłam podstawę. I dodatku raczej już nie kupię...

Na początek - gra nie posiada (jak miało SimCity 4 i wiele innych gier) automatycznego dostosowania ustawień do sprzętu.
Ustawiła się na najwyższe, czego efektem był kilkakrotny widok, jeszcze mi nie znany - cały ekran w jaskrawo czerwonym kolorze. :p
Przy kolejnych próbach było jeszcze bardziej malowniczo, bo grafika rozsypała się na kwadraciki wielkości ok. 1cm./1cm, każdy z innym wzorkiem, więc miałam można rzec, doznania estetyczne na poziomie współczesnego malarstwa. :p

Obcięłam wszystko na "Niskie", oraz zrezygnowałam z moda typu "piaskownica" i gra wreszcie ruszyła.
Najpierw na próbę zaczynałam nową grę, żeby się zorientować co i jak.
SimCity 4 to to nie jest, zdecydowanie nie. Bardziej to podróbka obecnego, niezbyt udanego SimCity online.

Na przykład, już na początku trzeba dostarczyć wodę i prąd, zanim się ludzie wprowadzą... to ogromne koszty, bez sensu!
W SimCity 4 wyznaczałam strefy i drogi i już... potem oczywiście mieszkańcy stanowczo żądali wody, prądu, ścieków, itd., ale już płacili podatki i mieli prawo. ;)
W SimCity 4 pierwszą pracę zapewniało rolnictwo - sporo miejsca zajmowało, ale za to funkcjonowało bez niczego, tylko drogi.
Inaczej wyglądały strefy - nie było pustych miejsc pomiędzy drogami, to był zapas, jak mieszkańcy się wzbogacili, zagarniali większe działki.. a tu krateczki przy drodze, jak między drogami jest większa odległość, to środek pusty... pewnie, mogę tam stawiać infrastrukturę... ale w SimCity 4 też mogłam, ale jak nie potrzebowałam, to teren był wykorzystany przez mieszkańców...

No nic, włączyłam mod na niegraniczoną kasę, czego w SimCity 4 nigdy bym nie potrzebowała, miasteczko zaczęło trochę funkcjonować, ale nie podobało mi się, znowu nowa mapa. ;)

A na nowej mapie, gdzie przyłożyłam się do planowania, zaskoczenie... brak mieszkańców, całkowity i niewytłumaczalny.....
W SimCity 4 nigdy, nigdy, nigdy (!!!!) to się nie zdarzyło! Mogli się obrazić i wyjechać, ale zawsze, absolutnie zawsze przyjeżdżali do nowego miasta!

Zaczęłam dla odmiany próby z Edytorem.
I znowu, nie ma porównania z SimCity 4, gdzie się to nazywało "Trybem Boga" i naprawdę działało...
A tutaj, jak zrobiłam rzekę, to jedna owszem, OK, ale zrobiłam drugą... wszystko tak samo, ustawienia (głębokość, poziom wody) kilkakrotnie sprawdzane, niestety, cały czas druga rzeka rozlewa się po całej okolicy. :(

Mapa do skasowania, a tu kolejna dziwność... nie ma jak skasować! Można nie pokazywać jej w mapach do nowych gier, a wyrzucić nie ma jak!

Ogólnie - produkcja, jak dla mnie, przereklamowana i o wiele zbyt droga, jak na tyle mankamentów. :(

06.10.2015 15:49
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Zastanawiam się właśnie czy kupić grę, zachęcił mnie dodatek "Po zmroku" ;) ale razem z podstawą to sporo ponad 100 złotych.
Z recenzji i komentarzy, a nawet video, widzę, że to rzeczywiście prawie to samo co moje ukochane SimCity 4, ale ulepszone o tryb "Piaskownicy". ;)
W SimCity 4 nie udało mi się zbudować naprawdę dużego miasta, zawsze na przeszkodzie stawał transport i jego koszty.
Porzucałam kolejne miasta szukając lepszych rozwiązań, zresztą... najbardziej lubię małe miasteczka zatopione w zieleni. ;)
Przeczytałam w komentarzach, że w tej grze są ulice wysadzane drzewami - to coś dla mnie. Wciąż mnie cena odstrasza, może stanieje... ;)

04.12.2012 13:59
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Kto by pomyślał, że nieznajomość angielskiego jest przeszkodą w uruchomieniu gry w polskiej wersji językowej, zakupionej od polskiego dystrybutora...

Mówię oczywiście o stronie z modem od producenta, gdzie jest cała masa tekstu - dość specjalistycznego, Tłumacz Google niestety tego "nie kuma" ;)

A to cholerne Windows 7 miało być kompatybilne z XP!

16.06.2012 11:52
😡
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

"Przecież kobiety po 40 roku życia już mają w co grać - np. Cooking Mama. (;"

Mam nadzieję, że to żart??? Bo jak nie....

28.05.2010 18:38
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Bardzo ciekawe informacje - w tym ta, która dotyczy firmy Cenega.

Dla mnie bardzo ciekawa informacja o grze "drogi" - i tu uwaga do autora tekstu:

"Kto nie zna serii 18 Wheels of Steel, maszeruje do kąta. Spalenie się ze wstydu jak najbardziej zrozumiałe. Ta niepozorna gierka – polegająca na sterowaniu ciężarówką jednym palcem jednej ręki, popijaniu dowolnie wybranego trunku drugą ręką i na słuchaniu muzyki podczas jazdy – na stałe wbiła się do ścisłego kanonu złodziei czasu, dlatego że żaden chłopiec nie umie odmówić sobie przyjemności jeżdżenia 18-kołowcem po Stanach."

DLACZEGO TYLKO CHŁOPIEC?! Kto powiedział, że dziewczynki nie lubią jeździć wirtualną ciężarówą na 18 kołach?! Otóż lubią Panie Autorze!
Ja osobiście bardzo lubię - oczywiście w trybie relaksacyjnym, w "18 Wheels of Steel Pedal to the Metal" z wyłączoną policją, ruchem drogowym, symulacją zmęczenia i zleceniami na czas - tak samo jak w życiu, lubię poprostu jecha�� pustą drogą jak najdalej przed siebie, nic więcej. No, jeszcze wziąć jakiś towar, żeby na benzynę starczyło. ;)

11.11.2009 19:37
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Sorry, odgrzebałam stary wątek z nadzieją, że jeszcze jacyś dawni fani gry zaglądają...

Robiłam porządki i znalazłam pudełko, zainstalowałam ponownie i siedzę już przy komputerze 4 wieczór (i pół nocy) - no i znalazłam coś dziwnego.

W Instrukcji (po dłuższej przerwie nie można się bez niej obejść) parę razy wspomniano, że można korzystać z dynamiki gospodarczej, lokując produkcję tam, gdzie niskie płace, a sprzedawać tam, gdzie wysokie ceny.

No i byłoby to super, gdyby nie to, że nigdzie nie widzę opcji eksportu...

Jeśli ktoś z dawnych fanów zajrzy tutaj, bardzo proszę o sięgnięcie do pamięci (własnej lub komputera) ;-)) i informację - jest ta możliwość eksportu czy nie ma???

06.11.2009 17:30
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Witam,

sorry za "odkopywanie" starego wątku.

Kupiłam tę grę teraz, w zafoliowanym pudełku. Mam już oczywiście Windows Vista, a gra jest dedykowana dla Windows 95 - do XP. Ale wiele innych starszych gier doskonale chodzi pod Vistą!

A ta ma jakieś cholerne zabezpieczenie Star Force, które mówi że gra jest dla Win. XP i koniec.
Pobrałam ze strony dystrybutora (Techland) jakąś zalecaną aktualizację tego programu zabezpieczającego, ale to nic nie dało.

Czy ktoś mający tę grę "przesiadł się" na Vistę? Czy udało się odblokować grę? Bardzo proszę o pomoc, chciałabym chociaż zobaczyć, co kupiłam...

Nawiasem mówiąc, komiczne jest, że najpierw zgłasza (data wydania 2004!!!) że w komputerze są STARE sterowniki!! ;)

17.04.2009 13:38
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Z miesiąc temu kupiłam "używaną" grę "Patrician III", na szczęście tylko za 8,00 złotych.

Nie "poszła" na Windows Vista, bo robiona dla Win 98 (!!) więc odłożyłam - ale parę dni temu spróbowałam ustawienia na zgodność z XP i "poszła".

Samouczek zachęcający - grafika prosta, niby trójwymiarowa, ale to tylko rysunek imitujący trójwymiarowość, nie ma zbliżeń, nie obrócisz widoku, ale teoretycznie powinno być coś do roboty - jesteś młodym kupcem a Lubece, masz jeden okręt, a Twoim celem jest rozwój "firmy" poprzez handel z innymi miastami Hanzy oraz udział w rozbudowie miasta.
W samouczku masz na starcie 100.000,- dukatów, a zależnie od rozdziału samouczka Twój okręt ma odpowiedni wyposażenie, w tym również 8 katapult na piratów. Po drodze są listy od "kuma" możesz skorzystać z jego usług i wybrać pannę, wziąć ślub, a w posagu dostajesz drugi okręt, z towarem.
Bogacisz się, wszystko się układa.

A w grze, jest dokładnie, absolutnie i całkowicie odwrotnie!

Masz na start tylko 30.000,- dukatów, Twój okręt nie ma kapitana i nie możesz znaleźć wolnego i chętnego do służby przez ponad trzy lata czasu gry (dłużej nie wytrzymałam), na Twój okręt stale napadają piraci a ma on tylko 4 małe katapulty i nie możesz się obronić, nie możesz kupić broni (w samouczku ani pół słowa o tym), kiedy budujesz w mieście warsztat, na przykład kuźnię, czy cegielnię, to okazuje się, że zabija cię wysokość podatków i musisz je burzyć, żeby nie zbankrutować (cena produkcji jednostki towaru jest wyższa, niż średnia w mieście i trudno coś sprzedać).

Jednym słowem - dobrze, że ta staroć nie jest wznawiana, bo to nie rozrywka, tylko znęcanie się autorów nad graczem!

18.03.2009 21:39
😡
odpowiedz
AnnaMariaMagda
18

Ściągnęłam najpierw wersję demo.
Jest tam mowa o "wrogach" czyli Sztucznej Inteligencji będącej przeciwnikiem gracza - ale tak jakoś niegroźnie, z podkreśleniem, że Settlersi w tej grze lubią "walki" 1 na 1 i jakaś taka zabawnie wyglądająca walka była pokazana.

Pomyślałam: "No dobrze, są wolne mapy, podobno duży wybór, to znajdę jakieś spokojne, a gra nie jest droga".
I kupiłam. Dziś przyszła....

Settlers VI jest zrobiona bajkowo, ale nie ma ani jednej pokojowej mapy - musiałam się zacząć uczyć obsługi Edytora, żeby sobie robić własne, bez wszelkiej maści zagrożeń. Ale Edytor jest naprawdę trudny, Instrukcja tylko po angielsku, naprawdę ciekawe rzeczy (akcję) można zrobić tylko w skrypcie - tego już wcale nie znam, a gotowych funkcji do skopiowania znalazłam tylko kilka.

Dlatego stale szukam czegoś, co będzie MIŁĄ, SPOKOJNĄ rozrywką na długie wieczory od jesieni do wczesnej wiosny.

Settlers II to nie jest to, czego szukam, zdecydowanie NIE!

Zalety:
- ładna grafika, kolorystyka miła dla oka,
- zabawne postacie, zabawna animacja postaci,
- ładna muzyka.

Wady:
- budowa dróg to jakiś koszmar! albo wiją się jak węże po całej mapie, albo w potrzebnym miejscu wcale nie można zbudować drogi, licho wie, dlaczego!
- geolog znajduje minerały, "MNÓSTWO", buduję tam kopalnie, a po paru minutach okazuje się, że brak surowca!
- NIE MA ANI JEDNEJ SPOKOJNEJ MAPY!
- wybieram takie, gdzie jest tylko 1 "przeciwnik" - ale okazuje się, że Sztuczna Inteligencja działa znacznie szybciej niż ja, zajmuje teren i wygryza mnie z moich terenów! Nie ma czasu zająć się budową, gospodarką, niczym, tylko budowaniem strażnic!

Reasumując - po kilku godzinach odłożyłam płytę do pudełka, a pudełko z trzaskiem na półkę, raczej już po ten irytujący idiotyzm nie sięgnę.

Wciąż czekam na grę POKOJOWĄ - budowanie, gospodarka, poszukiwanie nowych terenów i złóż surowców, upiększanie osady, obserwowanie jak mieszkańcy pracują, bawią się, obserwowanie pięknie animowanej przyrody - żadnych wrogów, żadnych wojen!

Że na świecie tak nie ma? A po co mi odbicie w grze prawdziwego świata? Gra jest po to, żeby odpocząć, odstresować się, zabawić się, uśmiechnąć.