Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

Rudy1987 ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

20.09.2020 21:00
odpowiedz
Rudy1987
13

Tak naprawdę sporo jest gier, które już na początku potrafią zniechęcić, głównie za sprawą długiego wprowadzenia, czy niepotrzebnych samouczków. Ja przytoczę dwa tytuły, które szczególnie zapadły mi w pamięć: Phantom Dust i The Matrix: Path of Neo. Gdyby nie obietnica innych, że gry te mają potencjał i z czasem się rozkręcą, pewnie nie dotrwałbym do napisów końcowych.

06.10.2019 00:31
odpowiedz
Rudy1987
13

Twórcy chyba nie udźwignęli ogromu tej gry i zgubiła ich własna pycha. Zamierzenia były zbyt ambitne, a łączenie kilku tytułów w jeden nie mogło się udać. Sklejone elementy nie trzymały się kupy, więc całość się rozmyła obnażając liczne błędy i niedoróbki. Wielka szkoda, bo mogła to być świetna gra...

06.09.2011 00:01
👎
odpowiedz
Rudy1987
13

"Parallel Lines to kompletnie nieudana odsłona"? Ta część była świetna. Dużo lepsza niż "trójka" i wcale nie gorsza niż dwie pierwsze. Po co wypisywać takie rzeczy? Autorowi recenzji chyba po prostu zabrakło pomysłu na ciekawy wstęp. Przez to cały zapas krytyki zużył już na początku, nie zostawiając nic dla recenzowanego tytułu, wychwalając go jakby pisał reklamę, a nie obiektywny artykuł.

05.08.2010 10:36
😉
odpowiedz
Rudy1987
13

Fajnie, że ktoś jeszcze o tym mówi, choć być może rozdrapuje tylko stare rany. Książę to postać kultowa i jeśli gra w ogóle wyjdzie (nawet beznadziejna) to i tak znajdą się tacy, którzy ją kupią z samego sentymentu do tego Pana.

08.07.2010 12:21
😁
odpowiedz
Rudy1987
13

Abonament? Czemu nie? To tylko rozwiąże odwieczny problem wielu graczy- Battlefield czy Call of Duty? Szkoda będzie, co prawda, takiego tytułu, ale to nie znaczy, że nie będzie w co grać. Jest mnóstwo innych gier, w które można pociupać bez abonamentu, a z pewnością do czasu wyjaśnienia całej sytuacji wyjdzie jeszcze parę. Nie ma się, więc o co martwić. Zawsze będzie w co pograć

03.07.2010 12:35
😃
odpowiedz
Rudy1987
13

A z kim się trzeba będzie przespać, żeby klucz dostać?

16.06.2010 20:45
😱
odpowiedz
Rudy1987
13

Medal of Honor robiony przez twórców Bad Company 2 i wyglądający jak Call of Duty: Modern Warfare. Ciekawy mix

29.11.2009 21:40
odpowiedz
Rudy1987
13

Gra wygląda obłędnie, ale nie stroni od wad. Kto wpadł na pomysł, żeby pokazywać przeciwnikowi naszą postać i zdradzać miejsce skąd strzelaliśmy!? To ogromna niesprawiedliwość dla snajperów! Wymuszać to będzie każdorazową zmianę kryjówki po udanym zabójstwie! Snajper i tak nie ma łatwo, a taki zabieg spowoduje, że ta profesja stanie się jedynie opcją w grze, jak to miało miejsce w 1943. Poza tym oglądanie za każdym razem swojego morderce "biegającego radośnie i śmiejącego się z nas" może doprowadzić do szału.
Najlepiej prezentuje się mechanik. Tylko on ma szansę przeżyć na mapie pełnej czołgów i helikopterów. Wyposażony w bazookę i karabin będzie sobie radził chyba najlepiej. Pojazdy w nowym BC odgrywają kluczową rolę. Mam nadzieję, że programiści odpowiednio ustawią ich podatność na zniszczenia tak by nie zawładnęły całą mapą uniemożliwiając grę piechocie jak miało to miejsce w 2142 (walkery).
Kolejną sprawą są eksplozje. Mają one bardzo mały zasięg rażenia. Kto widział, żeby osoba stoją obok wybuchającego czołgu przeżyła!? Może to irytować w sytuacji gdy w końcu uda nam się zniszczyć pojazd przeciwnika lecz on w ostatniej chwili zdąży z niego wyskoczyć. To samo tyczy się granatników. W pewnych sytuacjach są one bezużyteczne i żałośnie słabe. O ich zawodności można było się przekonać już w BF2.
Mam nadzieję, że te jak i inne, drobniejsze błędy zostaną naprawione. Dotyczy to np. doczytujących się z opóźnieniem elementów (linie wysokiego napięcia, czy elementy gruntu). Najważniejsze by ostateczny produkt był grywalny i dawał wszystkim równe szanse i masę radochy. Grę kupię na pewno bo jestem fanem serii, ale bardzo bym chciał żeby ostateczna wersja był jak najbliżej ideału.

21.11.2009 13:29
😒
odpowiedz
Rudy1987
13

Artykuł niezły, ale cały czwarty akapit zbędny. W dodatku subiektywny. Porównania w stylu "A bo w GTA było gorzej..." trochę dziecinne i nie na miejscu. Jak można porównywać (w miarę) realistyczne MW2 z "poważną" grafiką i dorosłym scenariuszem do groteskowego San Andreas?
Nowy CoD ewidentnie przegiął z misją na lotnisku. Tłumaczenie, że wcale nie trzeba tam strzelać i wtedy jest cool też jest błędne. Przecież samo uczestniczenie w tego rodzaju egzekucji jest naganne! Samo przyglądanie się gdy inni mordują ludzi, a my nie reagujemy mimo iż mamy na to wpływ jest chore. Co innego gdyby Activision zamiast tej misji umieściłoby cut-scenkę. Wtedy już nie można byłoby się przyczepić, wszak nie mielibyśmy wpływu na to co dzieje się na ekranie. A tak chcąc, nie chcąc musimy w niej uczestniczyć.
Nie podoba mi się też stwierdzenie: "krytyka pojedynczego tytułu nie ma sensu". A jak niby walczyć z przemocą w grach? Właśnie karanie pojedynczych tytułów może stać się przestrogą dla innych. Wygodnie jest generalizować i mówić, że nic nie da się zrobić bo "...praktycznie każda gra akcji polega na zabijaniu kogoś lub czegoś..." Nie mam nic przeciwko zabijaniu w grach, ale jeśli przekracza to pewne granicę to trzeba reagować bo naprawdę może to komuś zaszkodzić.