Butryk89, wstyd to jedno, ale efektem usuwania swastyk z gier, fałszowania historii jest też rozmycie odpowiedzialności i zacieranie pamięci o niemieckich zbrodniach wojennych i holokauście. Już teraz niektórym na zachodzie trudno jest się połapać w tym kogo w końcu były te obozy zagłady, kto za nie odpowiadał i kim byli "mityczni" naziści (może przylecieli z kosmosu?), zwłaszcza przy narracji, której też używasz, że "nie tylko Niemcy byli nazistami".
O żadnej katastrofie nie ma mowy. Marka przeszła świetny lifting i najnowsze odsłony są znakomite. Przecież ostatnie części TR były jednymi z najlepszych z serii.
separatysta18 No to nie wiem jak ty grałeś, bo według mnie pady od Xboxa 360 są nie do zdarcia. Mój pad od Xboxa 360 działa do tej pory, a mam go od momentu kupna pierwszej konsoli (od 2008 roku bodajże, później kupiłem drugą, bo pierwsza padła). Co prawda na analogu odpryskł już gdzieniegdzie plastik i kurek jest postrzępiony i zdarty, ale pad działa bez problemu, chociaż widać po nim, że był użytkowany bardzo często :)
Ludzie wolą mleczną czekoladę, bo gorzka jest ch@&a. Mam nadzieję, że wyjaśniłem i pomogłem.
Według mnie autor chciał tutaj raczej zwrócić uwagę na wyzysk typowy dla Polskich firm, które traktują pracowników jak niewolników. Dlatego porównał pracę w korpo do pracy w obozach. Tekst mówi sam za siebie "Praca w młodym i dynamicznym zespołe. Wolność, a sytuacje stresowe. Gwarantowana terminowa wypłata. Gdzie jest wasz honor, wy polskie psy".
Liczyłem na to, że może coś jeszcze będzie z tej marki. W V3 i V4 grało się świetnie, bo były podobne do pierwowzoru. Tak na prawdę wystarczyłby remake-update pierwszej części z NESa oraz V3 we współczesnej oprawie graficznej i z większą ilością tras, żeby można było pograć ze znajomymi na kanapie jak dawniej i fajny tryb solo, w którym odkrywa się nowe plansze. A nie jakieś bajery w stylu wyboru samochodów przed wyścigiem czy walki na arenie, ale raptem 10 tras i to jeszcze bez przypisanych im pojazdów. Najlepsze w micromachines było właśnie to, że na każdej trasie były inne samochody, którymi jeździło się inaczej i nie dało się ciągle wybierać tego samego auta, przez co każdy wyścig był innym doświadczeniem. Miałem nadzieję, że kiedy usiądę do nowej części micro machines to może poczuję ten sam fun co dawniej, ale wolę grać w stareńką v4 czy nawet w V3 niż w ten ubogi i niedopracowany produkt. Zmarnowany potencjał. Wielka szkoda.
Czym niby ma się różnić rozgrywka na PC od tej na konsoli? Do PC bez problemu można podłączyć pady, nie tylko te np. z xboxa czy ps3, ale np. acade sticki czy pady innych producentów. Jeśli nie ma się PC z drewna to lepiej grać w tę grę na komputerze. Grafika będzie ładniejsza i w wyższej rozdzielczości.
Widać czytanie ze zrozumieniem przychodzi ciężko kiedy ma się IQ chomika. Jak można grać na 1.05 na piracie skoro nie ma pirata do wersji 1.05, bo wersja 1.05 ma nowe zabezpieczenia? Po prostu EA wypuściło crapa na rynek i tyle.
To najlepsza część Resident Evil od lat i przyznają to prawie wszyscy recenzenci i gracze, którzy znają poprzednie odsłony tej serii. Twoja bezsensowna opinia zbudowana na podstawie youtuba nikogo nie obchodzi i nie ma się co dziwić, że zostałeś zminusowany.
No jak się spędziło przy grze 2400 godzin to nic dziwnego, że nie ma nic do zaoferowania :) Dla mnie świetnym wynikiem jest jeśli gra potrafi mnie zainteresować na tyle, że spędzę przy niej 100-200 godzin wliczając tryb multiplayer i się nią nie znudzę. Chyba tylko Tekken 3 i WOW potrafił mnie przykuć do ekranu na tak długo. Ale na samą myśl, że miałbym w te gry grać 2400 godzin robi mi się słabo. Nie mówiąc już o tym, że szkoda byłoby mi tak marnować czasu na katowanie jednego tytułu. Zakładając, że grałbym w jeden tytuł 3 godziny dziennie musiałbym grać w niego ciągle przez ponad dwa lata, żeby wyszło 2400h. To jakiś obłęd. Rispekt za wytrwałość, ale to się chyba powinno leczyć :)
Większe znaczenie ma dla mnie płynność rozgrywki niż ładna grafika. Problemem konsol jest często fps limit ustawiony na 30 fps (czyli moim zdaniem bardzo kiepska płynność - jestem na to wyczulony). Jeśli gra na konsoli odpala się w 60 fpsach to spokojnie mogę znieść nieco gorszą grafikę niż na PC, biorąc pod uwagę koszt zakupu konsoli, a gamingowego pc.
Dopóki gracze będą kupowali niedorobione gry, dodatki do gier, które jeszcze nie wyszły czy DLC w postaci zbroi dla konia, to twórcy będą taką kaszankę wypuszczali na rynek i śmiali się z idiotów, którzy za to płacą. Po prostu trzeba mieć trochę wyobraźni o tym jak działa rynek i szacunku dla samego siebie i nie kupować mini-dodatków za cenę 1/3 gry czy nieukończonej tandety, którą twórcy próbują wcisnąć graczom rok przed premierą gry.
Powiem tyle - ta gra wygląda jak prosty tytuł wydany na tableta, a nie pełnoprawna gra 4X spod znaku Master of Orion. Większość dobrych pomysłów zerżniętych żywcem z Endles Space, ale z masą uproszczeń, spłyconą ekonomią, mało angażującymi walkami i bez innowacji. Ładna grafika to jedyne do czego nie można mieć zastrzeżeń. Spodziewałem się rozbudowanej, angażującej szare komórki rozgrywki, a dostałem typowego prostego przeciętniaka. Można zagrać, ale to nie jest to na co czekałem.
Trudno mi to sobie wyobrazić. Bogowie innych religii są jednak znacznie ciekawsi i jest ich kilku. Co prawda w starym testamencie bóg chrześcijan też pokazuje na co go stać (potop, motyw z abrahamem, plagi egipskie) do tego ma swoich wiernych sługów jak Noe czy Mojżesz i armię aniołów na wodzy więc może dałoby się coś zbudować na bazie tych historii.
Chyba nawet ubi nie jest tak łakomy na kasę. Dwie stówki za tę samą grę w lepszej oprawie graficznej? Przecież to nie jest warte nawet połowy tej ceny. Pogięło ich.
Granie na klawiaturze w bijatyki? Żart :D Ciekawe jak to wszystko skonfigurować, żeby mieć każdy klawisz pod ręką kiedy w Tekkenie używa się samych 8 przycisków odpowiadających za ciosy, których używa się błyskawicznie na przemian. Może od razu podpiąć fortepian. Nie mówiąc już, że pełno tutaj kombinacji w stylu kręcenia gałką 180 stopni, co na klawiaturze może być bardzo trudne w wykonaniu (nacisnąć lewy, lewy i dół na raz, dół, doł i prawy na raz, prawy :D). Całe szczęście, że są arcade sticki i pady kompatybilne z pc (np. xboxowe i od ps3 zresztą też, chociaż trzeba trochę pokombinować).
Wygląda jak uboga wersja Life is Feudal. Cóż z tego, że fajnie się zapowiada jeśli na 90% projekt nie zostanie ukończony. Strasznie dużo tego typu gier się teraz pojawia, tyle że zaledwie jakiś śmieszny ułamek z nich faktycznie zostaje ukończonych. Większość zatrzymuje się na etapie wiecznej bety jak The Forest.
Moim zdaniem te futurystyczne części są najsłabsze. Gdyby powrócili do formuły z modern warfare, a nie zrzynali z Crysisa, na pewno z chęcią bym zagrał bo przy MW bawiłem się świetnie.
Nie ma nic śmiesznego w tym, że wydawcy gier nie mają umiaru i pod każdym pretekstem próbują wyciągnąć od graczy pieniądze za byle badziew. Zabawne byłoby, gdyby Konami dało graczom taki DLC za darmo. Ale jak widać pazerność Konami niczym nie różni się od pazerności EA czy Bethesdy. Nie wiem z czego chcą sobie cisnąć bękę jak robią dokładnie to samo co konkurencja. Jeśli Konami krzyknie, że chce za to DLC prawdziwych pieniędzy to niczym nie będzie różnić się od Bethesdy, którą niby chce wyśmiać. I nie ważne jak szeroko przedstawiciele Konami się będą przy tym uśmiechać. Nic śmiesznego w tym nie ma. Tylko debilom może być do śmiechu, że ktoś próbuje opchnąć im jakiś bezużyteczny crap za gotówkę, puszczając przy tym oko, że niby to taki żarcik i polewka z konkurencji.
Gra wyścigowa w 30 klatkach i to jeszcze z okazjonalnymi spadkami animacji. Rewelacja, nie ma co. Szkoda, bo miałem zmieniać moją ps3 na ps4, ale każda kolejna informacja utwierdza mnie w przekonaniu, że jednak lepiej pozostać przy starszej konsoli i pc-cie niż inwestować w nową generację konsol. Zarówno Xbox One jak i PS4 okazały się być mega rozczarowaniem. Praktycznie wszystko wygląda i działa na nowych konsolach gorzej niż na pc-tach, w dodatku dobrych exclusivów jak na lekarstwo. Spodziewałem się czegoś więcej po takich gigantach jak Sony i Microsoft.
Wrex był najfajniejszą postacią z jedynki, ale tylko w wersji angielskiej. Niestety dubbing zniszczył i spłycił tę postać. Zdubbingowany Wrex sprawia wrażenie prostackiego menela spod sklepu z IQ poniżej średniej. Dawno już skończyłem gimnazjum i bluzgi bez sensu nie robią na mnie wrażenia. Grę przeszedłem z napisami, bo za każdym razem kiedy w dubbingowanej wersji Wrex otwierał paszczę miałem ochotę wyrzucić sprzęt przez okno. Dubbing Wrexa to według mnie jedna z największych porażek polskich dystrybucji gier. Po prostu tragedia. Polscy tłumacze ME powinni do końca życia, codziennie, za karę, oglądać Gwiezdne Wojny w wersji zdubbingowanej bez możliwości ucieczki z pomieszczenia.
Gdzie znajdują się te nowe materiały? Mam wersję GOG. Nie widzę ich w folderze gry.
Wow! Skrytki na sprzęt. Tego nie ma żaden rgp :D A tak na serio - cieszy mnie bardzo, że CDP ciągle ulepsza swój produkt. Patche, darmowe dlc, planowane dodatki, edytor REDkit - fajnie, że nie skończyło się tylko na wydaniu gry.
W jednym z zadań zleconych przez Zoltana trzeba odebrać kartę do gwinta od gościa imieniem Zed. Gdy później Zoltan pyta o Zeda, Gerald odpowiada "Zed Zszedł" (Pulp Fiction, dla niekumatych).
GimbusomNIE, swiki proszę o od*enie się ode mnie, bo ani mnie nie znacie, a i pewnie o połowie tytułów z lat 80 i 90, które przeszedłem nawet nie słyszeliście. Gdybyście cokolwiek wiedzieli, to takie tytuły jak Ishar czy Dungeon Master, który przytoczyłem podpowiedziałyby Wam, że gimnazjum skończyłem już dawno. FarCry czy Call of Duty - owszem, podoba mi się, ale znacznie bardziej wolę Baldurs Gate czy właśnie Pillars of Eternity, które również wymieniłem, co powinno w waszych mózgach zapalić światełko informujące o tym jakie gry lubię. Cała moja wypowiedź dotyczyła beznadziejnego pixel artu w grach, nie musicie więc dopisywać sobie ideologii i pleść głupot i doradzać mi które gry są dla mnie - bo w życiu przeszedłem na pewno więcej gier niż Wy dwaj razem wzięci. To, że nie podoba mi się pixel art nie znaczy, że nie podoba mi się linia fabularna gry czy jej inne elementy. Wypowiadajcie się proszę na temat tego co powiedziałem, a nie obrażajcie mnie w gówniarski sposób, bo dostaniecie szlaban na internet od taty i co będzie.
Rewelacja. Najlepszy symulator menu jaki widziałem. Gra jest tak brutalna, że nawet główne menu robi fatality.
Znowu ten gów*y pixel art. Ileż można. Po jasną cholerę robić gry od których bolą oczy kiedy się patrzy w monitor. Ani to ładne, ani ciekawe artystycznie. Wygląda jak produkcja z amigi (nie żebym coś miał do amigi, sam zagrywałem się w Ishara i Dungeon Mastery jako dzieciak). Rozumiem nawiązywanie do klasyki, ale można to robić ładniej i ciekawiej, co na przykład udowodniło ostatnio Divinity. Ten pixel styl to nic innego jak wymówka. Łatwiej zrobić pixelową kaszanę niż ładną rysowaną grafikę, a później sprzedawać to jako pixel art i że niby taki kierunek artystyczny. Nie mówię, ze wszystkie gry od razu mają być w 3D i z fajerwerkami, ale ten modny ostatnio pikselowy kierunek to jakaś paranoja. Można zrobić ładną i nawiązującą do klasyki grę rpg w 2D, co widać na przykładzie Project Eternity, zamiast bombardowania gracza pixelami. Wszyscy się zachłysnęli stylem minecrafta i teraz takich graficznych crapów wychodzi całe mnóstwo. Mamy 2015 rok, a masa gier stara się wyglądać jak produkcje z Commodore. Gdybym chciał grać na commodore to bym wyciągnął z szafy Commodore.
Znowu ten gów*y pixel art. Ileż można. Po jasną cholerę robić gry od których bolą oczy kiedy się patrzy w monitor. Ani to ładne, ani ciekawe artystycznie. Wygląda jak produkcja z amigi (nie żebym coś miał do amigi, sam zagrywałem się w Ishara i Dungeon Mastery jako dzieciak). Rozumiem nawiązywanie do klasyki, ale można to robić ładniej i ciekawiej, co na przykład udowodniło ostatnio Divinity. Ten pixel styl to nic innego jak wymówka. Łatwiej zrobić pixelową kaszanę niż ładną rysowaną grafikę, a później sprzedawać to jako pixel art i że niby taki kierunek artystyczny. Nie mówię, ze wszystkie gry od razu mają być w 3D i z fajerwerkami, ale ten modny ostatnio pikselowy kierunek to jakaś paranoja. Można zrobić ładną i nawiązującą do klasyki grę rpg w 2D, co widać na przykładzie Project Eternity, zamiast bombardowania gracza pixelami. Wszyscy się zachłysnęli stylem minecrafta i teraz takich graficznych crapów wychodzi całe mnóstwo. Mamy 2015 rok, a masa gier stara się wyglądać jak produkcje z Commodore. Gdybym chciał grać na commodore to bym wyciągnął z szafy Commodore.
Widać, że UBI jak zwykle dba o optymalizację. Klasę już pokazali w AC Unity, więc mają chłopaki doświadczenie. Jak już tak szaleją z wymaganiami to chociaż postaraliby się o dobre wsparcie dla moderów przy wersji HD.
To porównanie grafiki to jakaś KPINA i zwyczajne kłamstwo. Tak to wygląda w rzeczywistości - pierwszy obrazek - to co zaprezentował UBI (że niby tak wyglądało HEROES 3? Jaja sobie robią). Drugi obrazek - stan faktyczny. I trzeci - ten ich remake. http://oi61.tinypic.com/2vijzh0.jpg
Bezsensowne rozwiązanie i oczywiście ucierpią uczciwi gracze. A pirat i tak nie kupi tylko poczeka cierpliwie, aż będzie mógł ściągnąć. To zabezpieczenie pochłania około 5% wydajności gry. Złamanie tych ich magicznych zabezpieczeń to tylko kwestia czasu. Skończy się tak, że piraci będą mieli płynniejszą rozgrywkę, a Ci którzy kupili będą się bujać z jakimś idiotycznym zabezpieczeniem obniżającym wydajność gry. Inna sprawa, że nie mogę sprzedać gry, którą kupiłem. To jest dopiero złodziejstwo, że płacę za produkt i nie jest on do końca mój tylko zostaje przypięty do czegośtam i jak mi się znudzi to nie mogę go sprzedać. Ciekawe kiedy twórcy samochodów tak zrobią, że kupionego auta nie będzie się dało sprzedać bo będzie powiązane z jakimś kontem srim.
Wszystko spoko, ale da się tę grę przejść? Czy ona się kiedyś kończy? Bo mam wrażenie, że tak gramy, gramy, mija dzień za dniem i końca nie ma nigdy. Lubię takie gry, ale fajnie jeśli rozgrywka idzie do przodu, a nie zawiesza się w którymś momencie i zaczyna nudzić, bo wszystko już odkryliśmy i chcemy grę zwyczajnie przejść, a nie da się tego zrobić.
Dragon Age Sims. Wolałbym dobry gameplay i wciągającą historię niż pierdyliard możliwości zmieniania wyglądu oczu bohatera.
Otóż to. W tej chwili jest to tytuł tak niedopracowany, że jest praktycznie niegrywalny i tylko najbardziej wytrwali, którym nie przeszkadza pierdyliard błędów w tej grze, mogą czerpać z DayZ jakąś przyjemność. Granie w tej tytuł w obecnej fazie to drogą przez mękę. I niestety obawiam się, że długo będzie trzeba poczekać, aż będzie się w to dało komfortowo pograć. Jeśli w ogóle, bo gra ma tak skopany silnik, że mimo iż wygląda paskudnie na najwyższych detalach, to nawet zmiana ustawień na minimalne (czyli ekstremalnie brzydko) nie zawsze ratuje sprawę i zamiast cieszyć się płynnym gameplayem mamy slow-mo. Do tego zombiaki przenikające przez obiekty, skopana animacja postaci, liche udźwiękowienie, problemy z serwerami, kulejąca fizyka, nudne, powtarzalne lokacje i schematyczna rozgrywka. Do tego wszechogarniająca nuda, bo jedynie co ciekawego się dzieje, to spotkania z innymi graczami. Gra ma potencjał, ale na razie niczym szczególnym nie zachwyca, a wręcz odrzuca toną błędów, fatalną optymalizacją i brakiem oryginalnych pomysłów.
Takie pieprzenie, a pojęcia zero, to powiedziała twoja matka jak cię robiła. Praktycznie każda gra na multi jest bardziej stabilna i utrzymuje stałą liczbę fps. W dayz co chwila jakieś błędy, spadki animacji do 15 klatek, zdarzają się też wywalania z serwera bez powodu. Jeśli chodzi o ciekawą rozgrywkę to jest to kwestia INDYWIDUALNA. Dla ciebie ciekawe będzie Dayz, dla mnie Divinity, dla kogoś innego Minecraft czy Battlefield. Niektórych po prostu nie porusza gameplay zaserwowany przez twórców Dayz i weź się z tym pogódź.
futbolmania żyłka ci pęknie. Chris ma prawo wyrazić swoją opinię, zwłaszcza, że nie jest w tym odosobniony i wiele osób ma podobne zdanie o tej grze. Nie jest to żadne arcydzieło pod względem gameplayu - ot taki rozbudowany survival, z ciekawą mechaniką, ale mimo wszystko nic odkrywczego. Zombi? Ile to już gier wyszło o tej tematyce? Do tego gra jest paskudna i ma całkowicie skopany silnik - w terenach zabudowanych animacja spada do 15 klatek nawet na dobrych kompach. Wiem, bo testowałem. Do tego masa bugów. Może i jesteś fanem Dayz, ale nie oczekuj, że wszyscy będą się jarać tym niedopracowanym tytułem tak jak ty. Jest na rynku wiele lepszych gier, które oferują bardziej stabilną i ciekawszą rozgrywkę.
Bardzo dobry tytuł. Uncharted przy The last of us prezentuje się jak kiosk z kebabem przy pałacu kultury. The last of us to gra wyjątkowa i niebanalna. Między innymi dla niej kupiłem ps3 i nie żałuję nawet złotówki. Co prawda gra ma swoje mankamenty np. powtarzalność pewnych czynności i schematów (chyba z 10 razy podstawiałem gdzieś tak samo wyglądającą drabinę czy deskę, żeby przejść z dachu na dach, albo kosz na śmieci, żeby przejść przez mur itp.), bardzo ubogi crafting i ulepszanie przedmiotów itp, ale co co najważniejsze - klimat i fabuła trzymają bardzo wysoki poziom. Świetna i bardzo ciekawie poprowadzona historia. Dawno żadna z growych historii nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Poruszające momenty, niesamowity klimat, trzymające w napięciu zwroty akcji i świetne kreacje postaci - tym zaskakuje The last of us. Najlepszy tytuł Naughty Dog. Więcej takich gier!
Oczywiście, że mieli tłumaczenie wcześniej. Przecież 70% tekstu już było przetłumaczone przed premierą. Francuzi i Niemcy jakoś zdążyli. Tylko nam Polakom twórcy nie przesłali plików źródłowych? Taaa jasne. Nie wysłali plików. "Pies zeżarł mi zeszyt". Żenujące tłumaczenie. Olewka ze strony CDP i wszystko na ten temat.
Nieuczciwość wobec graczy i bezczelne wyciąganie pieniędzy. Gdyby gracze wiedzieli w dniu premiery, że spolszczenie będzie 3 miesiące po premierze, to byłoby ryzyko, że nie kupiliby preordera tylko poczekali na tych, którzy przejdą po angielsku i od nich kupili używaną wersję gry.
Kpina. I zwykłe naciągactwo. CDP informacje o tym, że polska premiera będzie 18 lipca podało w dniu angielskiej premiery, czyli 30 czerwca. Nie wiedzieli o tym wcześniej? Nie ich wina? To kogo? Oczywiście, że wiedzieli, ale gdyby polscy gracze wiedzieli wcześniej to nie kupiliby polskiej wersji tylko poczekali do 18 i kupili wtedy, od kogoś kto już przeszedł po angielsku. Teraz ta sama historia - znowu kolejne przesunięcie, tym razem spolszczenia, a informacja podana kilka dni przed planowaną premierą. Gdybym wiedział, że będę mógł pograć dopiero wrześniu to bym kupił we wrześniu. Być może taniej, albo używaną, po kimś kto przeszedł po angielsku.
To niech pracują szybciej ;) Premiera gry od listopada zeszłego roku jest ciągle przekładana i teraz jest ta wtopa z wersją pl. Trzymam kciuki, żeby CDP udało się szybciej niż 18-tego wypuścić spolszczenie.
Tłumaczenie za 18 dni? Ręce opadają. Szkoda, że nie w przyszłym roku. Premiera gry przenoszona była chyba ze 4 razy. Tłumaczenie powinno być już dawno gotowe. Co za nieogarnięci ludzie pracują w tym CDP, że takiej sprawy nie potrafią dopilnować. Wielki minus. Tak nie traktuje się graczy.
Czy wie ktoś jak będzie z polską wersją? Wiadomo że CDP dał ciała i pełna polska wersja pudełkowa będzie dopiero 18-tego. Ale co z wersją steamową? Czy będą napisy już jutro czy panowie z CDP są tak nieogarnięci, że nawet na steamie nie zdążyli z premierą?
PRL - Poznański Rekorder Lokalny. "Jesteśmy w stanie podsłuchać tylko 5% rozmów, ale może to właśnie Twoją podsłuchujemy?"
Ja bym się tak nie jarał. Pamiętajcie, że EA już raz wydało podobną grę na konsole - EA Sports MMA i okazała się wielkim crapem w porównaniu do konkurencyjnego UFC Undisputed od THQ.
Po przesiadce z radeona 7950 na GTX 780 jest 60 fps. Na 7950 było 25-30 fps (dla mnie to nie jest płynna rozgrywka). Gra jest świetna, ale skopana optymalizacja obniża wg mnie ocenę. Żadnych graficznych fajerwerków ten tytuł nie oferuje, żeby potrzebna była tak mocna karta, żeby komfortowo pograć. Sporo ładniejszy Battlefield 4 takich wymagań kosmicznych nie ma.
TobiAlex no właśnie o to mi chodzi ;) Dla Ciebie płynnie jest 25 fps, dla mnie 50 fps. Dlatego niektórzy piszą, że mają starego kompa i gra działa bardzo płynnie. Kwestia oczekiwań i wymagań. Dla mnie jak jest 25 to się nie da grać ;)
Problem w tym, że dla jednych "śmiga aż miło" to 25 fps, a dla innych 60 fps. Dlatego niektórzy piszą, że działa płynnie i że mają 50-60 fps, ale oceniają to na oko, a nie jakimś programem np. frapsem. Parę lat temu też kiedyś miałem taką historię że u mnie gra działała momentami mało płynnie, a u mojego kumpla na sporo gorszym kompie rzekomo nawet bez ścinki i super płynnie na full ustawieniach. Dzień później miałem okazję zobaczyć u niego jak ta gra wygląda i działała w 20-25 fps. Totalny brak płynności, a jemu to nie przeszkadzało i wręcz był zdziwiony, że dla mnie to nie jest płynnie. Dlatego jak ktoś mi pisze o "zasuwaniu az miło" to fajnie jakby napisał ile ma fps i nie w ciasnym pomieszczeniu tylko w różnych lokacjach.
Gra działa jak totalny crap. Bez problemu odpalam na swoim kompie battlefielda 4 na (prawie) najwyższych ustawieniach i mam 60 fps. W wolfensteinie 30 fps max i to na ustawieniach low. Do tego ciągłe doczytywania tekstur i ścinki co jakiś czas. Skopany silnik po całości.
Nie jest wcale taka złą - na metacritic ma średnią 69%, a niektórzy dawali jej nawet 80% np. Game Informer. Pograłem i jest ok. Parę rzeczy wkurza, ale ogólnie gra się bardzo przyjemnie. Klimat jest, gameplay całkiem przyjemny, fabuła niezła. Spokojnie kupujcie, nie przejmujcie się, ze gol ocenił na 6.5.
Jak można zje*ć taki tytuł. Jeśli gra jest faktycznie tak słaba jak piszą, to straszny zawód. Jedna z najlepszych growych serii gorsza od Dishonored? Strasznie rozczarowująca wiadomość.
A mnie się gra bardzo podoba, ale ja jestem jeszcze ze starszego pokolenia. Grafika taka sobie, ale kto normalny się tym przejmuje? Oczywiście jest parę rzeczy, które bym poprawił, ale mimo tego gra się bardzo przyjemnie.
Po pieronie to zestawienie... Street Fighter lepszy od Mortal Kombat? Virtua Fighter wyżej od Tekkena? The King of Fighters na równi z Soul Caliburem? Bez jaj... W całej tej grze jest tyle ciosów co Voldo ma kombinacji jednym pazurem. Ranking o kant d potłuc.
Dokładnie. Wydawca leci sobie z graczami w kulki i sprzedaje na polskim rynku angielską wersję gry podczas gdy JEDNEMU (!) graczowi-pasjonatowi spolonizowanie gry zajęło kilka dni. Zwykłe chamstwo i kpina ze strony wydawcy, że uczciwy człowiek musi ściągać pirata, żeby cieszyć się w pełni grą. Nie do uwierzenia, że tak olbrzymia firma nie potrafi zadbać o właściwą dla rynku lokalizację gry i sprzedaje (!) produkt gorszy jakościowo od pirackiej wersji ściągniętej za darmo z torrentów. Nie kupujcie skyrima na xboxa tylko ściągajcie plkę z neta to może Cenega się zreflektuje, że robienie graczy w jajo nie uchodzi płazem.
Matekso, komiks jeszcze gorszy niż komentowany, czyli poniżej poziomu mówiąc szczerze :]
Ale suchar. Autor powinien dostać Order Uśmiechu Karola Strasburgera, bo poziom dowcipu podobny do tego w familiadzie. Żenada.
"Nie wyobrażam sobie jakie będzie sterowanie na konsolach, przecież w tej grze będzie za dużo przycisków, bo pasek skrótów będzie co najmniej 10 slotowy."
Na pewno będzie to tak rozwiązane, że na przykład przytrzymując lewy triger przyciski A,B,X,Y będą odpowiadały za użycie pierwszych 4 slotów, a po przytrzymaniu prawego trigera będziemy mieli dostęp do 4 kolejnych slotów, itp. Takie rozwiązanie sprawdziło się na przykład w Sacred 2. Swoją drogą dobrze, że Diablo będzie na konsole. Mam nadzieję, że będzie dało się zagrać w 2 osoby na jednej konsoli jak w przypadku pierwszego Diablo na PSX.
Nie wiecie może jak zmienić strój postaci? Oczywiście odblokowałem go w krypcie, ale nie wiem co dalej. Jak zagrać postacią w nowym wdzianku?
Nie wiecie może jak zmienić strój postaci? Oczywiście odblokowałem go w krypcie, ale nie wiem co dalej. Jak zagrać postacią w nowym wdzianku?
Cóż z tego że postaci z Tekkena, jak mechanika walki ze Street Fightera :/. SF w ogóle nie przypadł mi do gustu - ciosów tyle co Lei ma kombinacji jedną ręką w Tekkenie. Do tego ta klockowata animacja i jakieś cut-scenki podczas walki, które doprowadzają człowieka do szału oglądane po raz setny. Można przenieść postaci z Tekkena do innej gry, ale bez mechaniki Tekkena czar pryska. Król jest tylko jeden - pozostaje czekać na nowego Tekkena :)
Jeśli nie będzie napisów PL to na pewno nie kupię oryginała. Nie mam zamiaru płacić za taki produkt. Później się dziwić, że jest piractwo, jak producent olewa graczy i daje im grę nie po polsku. Rockstar nie zbiednieje :]
Niestety powtarzalność lokacji jest wręcz żenująco częsta. Jedną jaskinie odwiedzamy 5 razy, za każdym razem wykonując innego questa. Najpierw zabija się pająki, a później magów krwi, w zależności od tego jaki weźmiemy quest w jaskinie będą inni wrogowie. Rzygać się chce na lenistwo twórców. Gra mogłaby być dużo lepsza, gdyby choć trochę się wysilili i zróżnicowali lokacje, a nie rzucili parę na krzyż i dali w nich 50 zadań do wykonania.
"Jak widać, dla piratów litości nie będzie, co oczywiście jest jedynym słusznym rozwiązaniem."
Czy redaktorzy serwisu znają dziennikarską zasadę o niełączeniu informacji i komentarza? To nie jest "oczywiście" jedno i słuszne rozwiązanie, chociażby ze względu na fakt, że nie wszyscy się z tym twierdzeniem zgodzą.
Hehehe dobrze pokazuje tendencję na rynku gier. Już się płaci za przedmioty w grach MMO, za byle jakie dodatki, ciuchy dla avatara, multiplayer. Oby komiks nie okazał się zbyt proroczy ;)
Beznadziejne to się prezentuje. Wygląda jak jakaś gra arcade, a nie pełnoprawna produkcja. Wolę klasyczne rts-y.
Jeeeeeeeee :):):) Oby projekt im wypalił. Już zacieram swoje kosmate łapska ze szczęścia.
I już płacze, że nie ma na PC :D. Jak dzieciaki z piaskownicy, którym zabrano grzechotkę. Ja też bym chciał żeby na PC mortal wyszedł, ale jak nie to trudno. Koszt konsoli jest tak niewielki, że można odżałować te pieniądze i kupić Xbox'a czy nieco droższe PS3.
Hosti ja bym jednak prze przesadzał z tym chwaleniem serwerów wowa ;) Niektórzy mimo iż posiadają oryginały wolą grać na polskich serwerach pirackich - bo klimat (np. są serwery dla fanów gier fabularnych, gdzie nacisk jest położony na odgrywanie postaci, a nie nabijanie leveli), bo sami polacy, bo są dodatki których nie ma na oficjalnym, itp. A niektóre pirackie serwery warcrafta są tak samo stabilne jak oficjalne. Jednym słowem twoje argumenty o dupę rozbić ;P. Sprawa jest prosta - jesteś uczciwy to kupujesz grę, jesteś nieuczciwy - ściągasz pirata i tracisz nieco na jakości, ale szczerze mówiąc.. niewiele.
Endex nie wiem z kim ty grałeś, że wygrałeś mashując przyciski :/. Ja gram w Tekkena od dłuższego czasu i jakoś nie zdarzają mi się sytuację, aby ktoś nieumiejący grać ze mną wygrał. Więc albo kłamiesz, albo kumpel chwali się, że umie grać. A co do Street Fightera... proszę nie porównuj tego czegoś do Tekkena. W Tekkenie Lei ma więcej kombinacji jedną ręką niż jest wszystkich ciosów w tym SF. Do tego ta drętwota i combosy w filmikach. Wolę rozbudowane bijatyki z dużą ilością kombinacji, gdzie każda walka wygląda efektownie i inaczej niż wszystkie. W SF każdy pojedynek identyczny... no bo jak ma nie być identyczny jak postaci mają po... 30 ciosów i dwa "filmikowe" kombosy :D Śmiech na sali.
Dla mnie większość minusów jakie znalazły się w recenzji to plusy. Na przykład to, że nie da się ruszać kamerą we wszystkie strony - dla mnie to WIELKI plus, bo czasami cholery dostawałem z tymi ruchomymi kamerami. Grafika jest średnia? Bardzo dobrze! Gra nie tnie się, nie spowalnia, działa na każdym kompie. Archaiczne rozwiązania? Znakomicie. Stary dobry starcraft, a nie przebajerzona tandeta. Zgodzę się z autorem w kwestii dubbingu (lepszy angielski, chociaż PL nie jest taki zły) i w kwestii balansu jednostek i mikro. Dla mnie są to jednak niewielkie wady i mogę z czystym sumieniem powiedzieć - król RTS powrócił.
Nienawidzę tych DLC :/ Zrobiliby porządny dodatek na kilka godzin, a nie coś takiego. Niedługo to połowę gry trzeba będzie sobie pobrać w 10 częściach, bo będzie podzielona na mini-epizody. Słyszałem, że w którejś grze multiplayer ma być DLC. Gdzie te kilkugodzinne pełnoprawne dodatki jak za dawnych lat... Teraz człowiek siada do konsoli i nawet nie zdąży wczuć się w klimat, a już DLC się kończy.
Nic nie można stwierdzić po tym filmiku. Widać, że gra jest na etapie wczesnego tworzenia. Jeszcze nie czas na opinie.
Wole grać po sieci na xboxie. Ponoć są jakieś sposoby na cheetowanie, ale korzysta z nich może 1% konsolowych graczy. Nie muszę się wkurzać, że ktoś widzi mnie przez ścianę :]
Mam nadzieję, że będzie się dało podróżować w drużynie, a nie tylko w pojedynkę. I liczę na rozbudowane dialogi i ciekawą fabułę :) Jestem fanem zarówno R.A Salvatore jak i komiksu "Spawn" Todd McFarlane'a, więc liczę na coś ciekawego.
Dla mnie ten cały gothic jest słaby. Żadna część nie przypadła mi za bardzo do gustu. Na pewno nie kupię, zwłaszcza, że nowa odsłona prezentuje się średnio ciekawie.
Akurat do 89 roku było lepiej niż teraz, bo każdy miał pracę, świadczenia socjalne, pewną emeryturę i mieszkanie za grosze, a przy tym spokój, bo nie myślał jak przeżyć do końca miesiąca. Ale antykomunistyczna propaganda pewnie nakładła ci do głowy, że PRL to tylko ocet na półkach i zomo? Typowe.
Przecież ta gra wcale nie wygląda tak dobrze, żeby miała mieć takie wymagania. Skoro 5 letnie konsole dają radę ją uciągnąć bez zająknięcia z nieco gorszą grafiką niż ustawienia max na PC, to czemu komputery potrzebują takiej mocy? Graficznie ta gra wygląda bardzo podobnie na konsoli, więc wniosek nasuwa się sam - sztucznie napędzany rynek sprzętu PC. Dałoby się dobrze zoptymalizować tą grę pod PC-ty, ale po co? Przecież gracze nie kupią nowych kart jeśli nie będą ich potrzebować. Zastanówcie się - na konsolach działają świetnie takie tytuły jak Alan Wake, Heavy Rain, Gran Turismo 5 czy Gears of War 2, a na PC zwykła, brzydka przy tych grach, Mafia II ma mieć takie wymagania? Przecież konsole mają 5 letnie bebechy i okazuje się, że da się z nich wycisnąć siódme poty. Sądzę, że jeszcze przynajmniej przez dwa lata Xbox czy Ps3 będą dawały radę PC-tom bez problemu. Więc czemu co roku trzeba wymieniać wnętrzności PC'ta? Absurd. Dlaczego Blizzard potrafi zrobić Starcrafta II który działa na jednordzeniowych kompach i starych grafikach pokroju GF 6600? Wszystko kwestia silnika i optymalizacji... no i dogadania się lub nie z firmami produkującym podzespoły. Najlepiej mieć i konsolę i PC - w gry działające dobrze na starych kompach grać na PC, a w takie które tną - na konsoli. Zawsze w portfelu trochę kasy zostanie.
Do Wiedźmina I nawet nie ma startu, a co dopiero do drugiej części. Zagrać pewnie zagram z uwagi na to, że lubię Rpg.
Sztucznie nakręcany rynek PC - na PC gry wyglądają niewiele lepiej niż na konsolach, a z roku na rok mają coraz większe wymagania. A przecież działają świetnie na konsolach, których architektura jest taka sama od 5 lat. Na 2 letnich PC gry się tną, a na 5 letnich konsolach nie? Te wymagania to absurd. Grafika trochę lepsza niż na konsolach (a czasami niemal identyczna), a gra działa kiepsko. Na 5 letnich konsolach 30-60 fps bez zająknięcia. Wszystko po to, aby gracze kupowali nowy sprzęt, którego gra sztucznie potrzebuje.
Powrót do przeszłości? :) Ile ja joistików połamałem na mortalu 2 :) Nie mogę się doczekać Nowego Mortala. Te fatale prezentują się przepięknie :)
Gierka jest bardzo fajna. Sporo świetnych rozwiązań i innowacji w gameplayu. A grafika wg mnie wcale nie jest taka zła, szczególnie, że design lokacji jest świetny.
Cena niestety za wysoka. Blizzard wie, że to najbardziej wyczekiwana gra na świecie. Z drugiej strony - czy starcraft nie jest wart tej kasy?
No nie... diabły ze skośnymi oczami. I jeszcze MMO... Grrrr. Kto pozwolił tak zwalić tą grę. Rozstrzelanie to za mało.
Coraz bardziej pazerni ci twórcy gier i wydawcy. Ciekawe kiedy zaczną tak robić wydawcy filmów - np. gdy kupimy używany film, za końcówkę będziemy musieli dopłacić :D. Jakieś jaja po prostu. Gdyby mi to ktoś powiedział kilka lat temu, nie uwierzyłbym, że do tego dojdzie. Ludzka zachłanność nie zna granic. Tylko czekać, aż producenci gier całkowicie zablokują możliwość grania w gry z drugiej ręki. Wstyd.
BLACK ISLE STWORZYŁO BALDURA, a nie BIOWARE! Nie piszcie bzdur! Black Isle stworzyło też Tormenta, Fallouta czy Icewind Dale - zapamiętajcie sobie raz na zawsze. Niektórzy ludzie, którzy byli w black isle pracują teraz w Bioware i może stąd takie dziwnie przeświadczenie o tym, że Bioware robiło Baldura.
ALAN WAKE dostaje bardzo wysokie noty - nie wiem co wy gadacie za bzdury, że gra jest słaba. Na gamerankins.com średnia 86.35%. To świetny tytuł. Chyba złośliwi PC-towcy komentują tą grę. Sam też mam PC-ta i uważam, że Alan Wake jest świetnym tytułem.
IGN 9 / 10
1UP B+
GameZone 8 / 10
Worth Playing 9 / 10
Eurogamer 7 / 10
VideoGamer 9 / 10
Giant Bomb 4 / 5
Gameplanet 8.5 / 10
Game Revolution A-
Planet Xbox 360 9.2 / 10
411mania 9.1 / 10
XboxAddict 9.3 / 10
Gametrailers 8.6 / 10
GamingTrend 95 / 100
NZGamer 8.5 / 10
Computer & Video Games UK 9 / 10
Official Xbox Magazine 9 / 10
Game Informer 8.5 / 10
Official Xbox Magazine UK 8 / 10
GamePro 4 / 5
Zamiast narzekać, że nie ma na PC, kupcie konsolę. Przecież to koszt 500 zł :/ Narzekacie od kilku lat odkąd się xbox 360 pojawił na rynku. Już dawno byście grali w te wszystkie exlusivy.
xittam, Chrono Trigger to gra która wyszła w 95 roku. Wtedy chyba nie musiałeś pracować na rodzinę. I nie jest to jakaś niszowa gra o której się nie słyszy. To jeden z najlepszych rpg który może i nie ma startu do baldura czy tormenta, ale bije na głowę wiele nowych produkcji. I mówię to, mimo iż nie cierpię japońskich rpg. A określenie casual może i nie jest negatywne, natomiast casualowi gracze przyczyniają się do pogorszenia rynku gier. Tak jest niestety prawda - wymagasz niewiele, dostajesz niewiele.
Taaa lepsza grafika. Chyba na tych skrinach. Zobacz gameplaye - do gearsów nawet się nie umywa. Dlatego przesuwają premierę - gra jest niedopracowana i to widzą nawet twórcy.
Patrząc po gameplayach z sieci, Gears of War zjada tą grę na śniadanie. Niestety QT wydaje się być tanią podróbą Gears of War z trochę japońskim klimatem. Dla mnie to będzie średniak, nastawiałem się na coś lepszego. I jeszcze wrogowie wybuchają i znikają po zabiciu ;/
Trochę jakby zassała coś nosem, ale daje sobie radę :) Trochę praktyki i będzie dobrze. Nie od razu Rzym zbudowali.
Czyli na Xbox'a nie będzie. Szkoda, bo mimo iż mam niezłego kompa, wolałbym grać na konsoli.
Grałem w to demko i muszę przyznać, ze oczekiwałem czegoś lepszego. Nie dość, że optymalizacja taka sobie (mam XP 32bit, który widzi tylko 3GB, kartę GT 260 i Core2 Duo 2x2.13) i trochę zwalnia animacja, to jeszcze ta grafika jakaś rozmyta, nieczytelna i zbyt wyładowana szczegółami co w takiej grze trochę męczy (chociaż to nie jest oczywiście wada sama w sobie, ale rozgrywkę trochę utrudnia). Sam gameplay jakiś cudaczny, w ogóle nie mogłem się do niego przyzwyczaić. Nie czułem się jakbym grał w Settlersy.
Wstyd przyznać, ale ja serialu nie oglądałem. Dla mnie może być nawet to samo co w serialu ;) Ale nie bójcie się - na pewno wydarzenia będą prezentowane z innej perspektywy/niepokazane w serialu.
Jakie 6 części? Ja czytałem kilka lat temu Władcę Pierścieni w trzech tomach. Chyba, że te trzy tomy rzeczywiście były podzielone jakoś wewnętrznie, ale nie przypominam sobie :]
Czyli można kupić grę, odpalić, przejść i (w ciągu 10 dni) zwrócić do sprzedawcy, ponieważ gra nie obsługuje xbox live, o czym nie zostaliśmy poinformowani, a dowiedzieliśmy się dopiero po odpaleniu gry :) Microsoftowi to się nie spodoba, ale dobrze im tak, skoro wypieli d..ę na Polskich graczy :)
Co z tego że będzie na 2 płytach. Przecież każdą grę da się zgrać na dysk. Na pewno zrobią tak, że gierkę będzie można wrzucić w całości na hdd konsoli i grać tylko z pierwszą płytą w napędzie, dla potwierdzenia legalności - tak jak np. jest to zrobione z dodatkami do fallouta. A nawet jeśli w którymś momencie będzie trzeba zmienić płytę - wielkie mi rzeczy. Już dupy nie można ruszyć na 10 sekund do konsoli? Przecież nie będzie się tych płytek zmieniało co kilka minut. Ważne, że będzie 60 fps i ładna grafika.
Wiem, że beta jest już spiracona i można grać z kompem (tylko). Jeśli się ktoś nie może doczekać, to zawsze może ściągnąć bete-pirata. Blizzard się chyba nie obrazi, bo w sumie to tylko beta ;). Ja osobiście czekam na pełną wersję. Nie chcę sobie psuć zabawy :)
Martwiło mnie, że nie będę mógł zagrać w tą grę na X'sie. To miał być exlusive dla PS3 w stylu Gersów. A gears of war wspominam bardzo miło. No ale w końcu exlusiva szlak trafił i okazuje się, że jednak zagram na konsoli microsroftu :)
Powaliło was chyba z tą recenzją. Dajecie takim crapom jak Bayonetta prawie 100%, a nowy Alien vs Predator dostaje 56. Większość branżowych czasopism dało tej grze ocenę w przedziale 7-9, a tutaj takie jaja. Gra zasługuje na przynajmniej 75%.
Czekam na tą grę od kilku miesięcy :) Narodziny kultur były świetne, jeśli Settlers 7 mają być lepsze szykuje się naprawdę fajny tytuł. Dobrze, że jeszcze rozbudowali ekonomię, bo zawsze to było esencją settlersów.
Można grać na 2 osoby na split-screenie, ale ekran podzielony jest pionowo :/ żal :/
Nie ryczcie, że nie ma na PC tylko kupcie sobie konsolę i rozwiążecie problem raz na zawsze. Za 600 zł można na allegro kupić Xbox'a, a to nie jest jakaś oszałamiająca kwota. I będziecie mieć dostęp do dziesiątek exlusivów konsolowych. Podepniecie Xpudło do monitora jeśli nie macie dobrego TV. Myślę, że większość PCtowców wyznaje zasadę "usrać się, a nie dać się" i nie kupi konsoli "dla zasady", a nie dlatego, że brak im pieniędzy.
Słyszałem, że w drugiej części można zwerbować do drużyny Wrex'a. Niestety nie mam sava z pierwszej części - czy w takim wypadku Wrex będzie dostępny w Mass Effect 2? Ponoć na początku ME 2, jeśli nie mamy sava, odpowiadamy na jakieś pytania i gra dzięki naszym odpowiedziom "buduje" nam fabułę drugiej części. Czy ktoś wie jak trzeba odpowiedzieć, żeby mieć Wrex'a? Bo pytania nie są zapisane wprost.
Gra z dobrym scenariuszem? Torment, Fallout, Max Payne, Fahrenheit, Mass Effect, Sillent Hill, Wiedźmin, Mafia - na tych tytułach powinni się twórcy gier wzorować jeśli chcą stworzyć coś ciekawego i niebanalnego. Ostatnio trochę klasy pokazał Dragon Age i mimo, że też jest tam trochę niedociągnięć to zdecydowanie wyższy poziom niż Uncharted czy Modern Warfare 2.
Że niby Uncharted 2 ma najlepszą fabułę? Przestańcie się tak jarać tą grą, przecież gdyby nie grafika gra przeszłaby bez echa. Fabuła to akurat jedna z najsłabszych stron U2. Przeszedłem całą, nawet pożyczyłem od kumpla ps3, bo niby gra miała być świetna. Niestety oprócz wizualnych fajerwerków i świetnej pracy kamery nie znalazłem tam nic ciekawego - fabuła rodem z Indiana Jones, kiepski model walki i AI przeciwników, ich animacja kiedy dostaną kulkę - straszna (gdzie nie strzelisz i tak ta sama animacja), średnia muzyka. I jeszcze ta liniowość i skrypt na skrypcie skryptem pogania.
Trochę za krótka ta recenzja. Mogliście się bardziej wysilić i powiedzieć o grze coś więcej.
Mi się gierka podoba. Tylko splitscreen podzielony pionowo :/ niech ich szlak trafi z tym podziałem. Trzeba zmieniać rozdzielczość w ustawieniach konsoli na 4:3, żeby normalnie pograć na poziomym splitscreenie.
Że ile? 91%? Jaja sobie robicie. Przecież ta japońska siekanka nie zasługuje nawet na 70. Chyba urok głównej bohaterki Was przyćmił. Gierka dla nastolatków, miłośników pokemonów i fanów czarodziejki z księżyca nie powinna mieć tak wysokiej oceny - jest cała masa lepszych gier na Xbox'a które oceniliście gorzej.
W pełni zgadzam się ze stanowiskiem redakcji :) Znajdźka musi mieć coś w sobie, kusić gracza do jej znalezienia i obiecywać coś więcej niż głupi achivment. Niech znajdźki odblokują sekretny poziom, jakiś smaczek związany z rozgrywką, nową broń dla postaci, strój, ciekawy filmik, artwork, nowy quest czy cokolwiek innego byle gracz nie musiał zbierać porozrzucanych po kątach pierdółek dla samego tylko zbierania.
I kolejny badziewny felieton. Gadanie bez sensu o tym co każdy gracz i tak wie. Nic odkrywczego i w dodatku zaprezentowane bez polotu. A co do Mass Effecta - żal po prostu. Ta gra z polskim dubbingiem to nieporozumienie. Lepiej niech już robią gry z polskimi napisami jak mają taki kich wypuszczać.
Pograją szkraby w taki shit pokroju Lazy Town i później się rodzice dziwią, że dziecko nieprzystosowane do życia :D W czasach mojego dzieciństwa dzieciaki same wybierały sobie w co chcą grać :]
Nie przepadam za tymi dziecinnymi jrpg'ami z wrogami typu demoniczna cebula, triceratops na gąsienicach, uśmiechnięty płomyk, z bohaterami wyglądającymi jak geje i transwestyci, z fabułą rodem z pokemonów, z cukierkową grafiką i kolorowym światem. Zdecydowanie wolę Dragon Age, Wiedźmina, Draken Sang, Mass Effect i inne bardziej Europejskie gry.
Nagadał się tyle i gówno powiedział. Autor powtarza cudze wnioski i nic nowego nie wnosi do tematu. Te felietony konczalskiego to jakieś nieporozumienie.
Godny następca baldur's gate, chociaż już nie tak świetny. Sporo ułatwień względem baldura, ale cóż, czasy się zmieniają i od gier wymaga się coraz mniej. Ale gierka i tak jest piękna. Bez wątpienia najlepszy rpg na konsole.
Ta gierka jest beznadziejna. Dobrze, że wcześniej zagrałem, bo miałem kupić. Wyrzuciłbym kasę w błoto. Trzymajcie się z daleka od tego shitu.
Różnica minimalna. Jeśli podbicie rozdzielczości ma kosztować tyle kasy to dziękuję. Sony robi sobie jakieś jaja. Ta gierka powinna kosztować max 60 zł, a nie 200 zł :/. Za 100 zł więcej można kupić god of war na playstation 2 razem z konsolą.
Kupcie sobie wreszcie xbox'a a i nie pytajcie o wymagania. Przecież w tą grę i tak gra się dużo wygodniej na konsoli. W dodatku jest masa gier, które na PC nie wyszły i nie wyjdą jak chociażby Fight Night 4, Tekken 6, Mortal Kombat DC, Forza 2, Gears Of War 2, Fable 2, Battlefield Bad Company. Nawet jak nie będziecie grali na konsoli w fps'y i rpgi to przecież 700 zł to nie dużo, żeby cieszyć się dziesiątkami innych gier i nie martwić się wymaganiami i tym, że znowu przesuną premierę. Zaoszczędzicie sporo kasy i nerwów.
Ale żal :D. Chyba najgorsza z gier jakie widziałem w tym roku. Jeszcze bardziej badziewne od Debil maycry. Japoński kicz w pełnej okazałości. Nie wiem jak można się tym tytułem tak zachwycać. Ja bym pada kijem nie chciał tknąć jakby mi ktoś zaproponował granie w tą gierkę. I jeszcze te motyle :D:D. Absolutna tandeta i żenada. Wszystko beznadziejne począwszy na głównej bohaterce która chyba miała wyglądać seksownie, a wygląda jak skrzyżowanie bibliotekarki z prostytutką i power rangersem :], a skończywszy na muzyce i przeciwnikach. Jeśli to ma być ta genialna japońska sztuka tworzenia gier to ja nie pieję z zachwytu.
"I teraz pytanie do Ciebie wymien mi jedna (tylko jedna ) gre na konsole ktore ma 7 (moga byc nawet 4 ) lat lub wiecej i dalej gra w nia mnostwo graczy online ??"
Jesteś w tym trochę nieuczciwy, bo xbox 360 i ps3 ma dopiero niecałe 4 lata. A więc siłą rzeczy nie da się wskazać takiego tytułów w które gracze grają od 4 lat nieustannie. Do tego pecetów jest więcej niż konsol, a więc i grających więcej. Do tego stare gierki działają na każdym kompie - wiele osób gra w stare gry bo nowe im nie działają. A koszt nowego xbox'a to grosze więc gracze z pierwszego zrobili przesiadkę na 360 i grają w nowe gry. Ale i tak jak tak bardzo prosisz to np. Gears of War (3 lata) no i Halo 2 jeszcze z pierwszego Xbox'a, a więc kwalifikuje się do twojej prośby.
Nie wiem skąd powstała ta legenda o "auto aimie" - przecież w każdej grze DA SIĘ TO WYŁĄCZYĆ, w dodatku w większości gier, które w tej chwili na konsole wychodzi ta opcja jeśli jest w ogóle dostępna to domyślnie wyłączona!. A w multi prawie każdy tytuł nie pozwala na granie z autoaimem. A tak na marginesie - nawet z autoaimem gra się na padzie trudniej niż na klawiaturze i myszy. Nie zmienia to oczywiście faktu, że klawa+mysz to dużo bardziej szybkie i precyzyjne narzędzie. Tylko, że nie każdemu zależy na strzelaniu we wrogów z precyzją co do jednego pixela i ładowaniu raz za razem headshotów, zwłaszcza, że tą zabójczą dokładność trzeba okupić graniem w jednej pozycji 30 centymetrów od monitora. No i na kompach nie ma split screena, ani możliwości grania we dwie osoby na jednym ekranie np. jak w sacred 2 na xboxie. Dla mnie to kicha trochę bo bardzo lubię przechodzić gierki razem z kumplami przy browarku :) a przynajmniej połowa strzelanek, wyścigów i sporo innych gier obsługuje mutliplayer i tryb co-op przy jednej konsoli.
Nie lubię felietonów tego kolesia. Takie wymądrzanie się i narzucanie opinii, w dodatku nic konkretnego w tego filmiku nie da się wyciągnąć. Nie wiem czy on w ogóle grał w fps'y na konsolach, ale w większości gier albo mityczny autoaim da się wyłączyć albo nie ma go w ogóle. No i gra się dużo trudniej niż na pc - zgodzi się ze mną każdy kto grał na padzie i myszce. Autorowi się po prostu pomyliły fakty, nie po raz pierwszy. A że na myszce i klawiaturze lepiej grać w fps? Jasne, trudno się z tym nie zgodzić - lepsza precyzja, szybkość. Tylko ja wolę wygodnie rozsiąść się na kanapie albo walnąć na łóżko po ciężkim dniu i odpocząć przed konsolą, a nie siedzieć zgarbiony przy kompie ciągle w jednej pozycji. Pad nie jest taki straszny jak go malują - moja dziewczyna zawsze mówiła, że na padzie grać nie będzie, ale z racji tego że Battlefielda Bad Company nie ma na pc musiała się jakoś zmusić. I co? Teraz mówi, że woli grać w fps'y na padzie. Chyba coś w tym jest prawda?
Przecież to tylko gra do cholery. Fikcja, nierealne, TO SIĘ NIE DZIEJE NA PRAWDĘ. Tak ciężko wam zrozumieć to, że to zwykła gierka? Czy myślicie, że 18 letni chłopak, który w to zagra zacznie zabijać terrorystów? Gra jest od 18 lat, jeśli grają w nią dzieci to już nie wina producenta tylko rodziców. Dzieciaki nie powinny oglądać treści które dla nich są nieprzeznaczone - zarówno gier, filmów, pornosów. A jak komuś dorosłemu odwali korba od gry to przecież nie jest to wina twórcy gry, że w jego produkcję zagrał idiota! Opamiętajcie się. Równie dobrze można by zakazać sprzedaży samochodów, siekier, noży, filmów dla dorosłych, bo a może jakiś idiota nie wykorzysta ich zgodnie z przeznaczeniem, albo wpadnie mu do głowy jakiś poroniony pomysł.
Miałem okazję zagrać w nowego tekkena na 42 calowym telewizorze i mogę tylko powiedzieć, że gra rewolucji nie ma, ale gra jest bardzo dobra. Gameplay przypomina ten z tekkena 5 - poprawiła się trochę animacja, doszło kilka nowych ciosów, kilka ubyło. Niektórymi postaciami gra się trochę inaczej (np. yoshimistu) inne pozostały praktycznie bez zmian. Zmiejszyła się głębokość side-stepów i cofnięć - gra jest trochę bardziej nastawiona na ofensywę, tak przynajmniej mi się wydaje po kilkudziesięciu stoczonych walkach. Story mode jest totalnie zwalone, niestety. Jeśli chcieliście pograć sobie w chodzoną bijatykę rodem z automatów - zapomnijcie. Doszło 6 nowych postaci, cztery z nich ograłem i są w porządku. Muzyka nie powala, leci sobie tam gdzieś w tle, nie drażni i nie robimy wow. Trochę szkoda bo tematy muzyczne z tekkena 3 rozwalały. Poprawiła się sporo animacja postaci i ich zachowanie po ciosach - na pewno nie zauważy tego ktoś kto w tekkena pograł parę walk, ale fani na pewno. No i gra oczywiście chodzi bardzo płynnie w 60 fps. Graficznie też daje radę chociaż rozdzielczość jest niestety kiepska. Z bliskiej odległości widać pixele, areny mają kilka graficznych niedociągnięć, ale jeszcze jest to przyzwoity poziom. Ci którzy się spodziewali graficznych fajerwerków będą zawiedzeni, ale jeśli oczekiwaliście od tekkena dobrego gameplay'u, dużej ilości ciosów i postaci - możecie spać spokojnie. Nie ma rewolucji, nie ma wielkiego postępu. Po prostu stary tekken 5 z ps2, nieco ulepszony. Ale i tak z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to w tej chwili jest najlepsza bijatyka na konsolę.
Lista utworów beznadziejna. Niedługo to tam britney spears się będzie grało :/
Jak dzieciaki - "zabrali nam grę" "xbox ukradł tekkena" :D:D Potnijcie się żyletką najlepiej, będzie trochę spokoju. Final też wyjdzie na xbox'a, nowy mgs też - poskarżcie się mamie. Zamiast płakać jak cioty kupcie xbox'a i będzie po sprawie. Namco ma patrzeć na takich jak wy jak może zarobić też na graczach xbox'owych? Żal wam, że xbox'owcy też zagrają w najlepszą bijatykę ever? Powinniście się z tego cieszyć, bo tekken stanie się bardziej popularny. Wredne gówniarstwo.
Jeśli nie będzie mi się cięło to kupię oczywiście na PC. A jak nie to trudno - przejdę na konsoli, chociaż bardzo ubolewam nad tym, że twórcy skorzystali z innych rozwiązań na konsoli. Spodziewałem się, że widok izometryczny i aktywna pausa jednak będzie na xbox'ie.
W zasadzie to nie mam nawet co dodać, bo wszyscy już powiedzieli dość na temat tego felietonu. Mam nadzieję, że autor wyciągnie z tego jakieś wnioski i po raz drugi nie zaskoczy nas taką bezsensowną paplaniną.
Owszem jest split screen, ale pionowy :/ Nie wiem co za mądry człowiek dzieli ekran w pionie i nie daje możliwości zmiany tego ustawienia. Ehh... Większość strzelanek ma normalny split-screen ale zawsze znajdzie się jakaś gierką, która musi to schrzanić. Jak ja mam grać na ekranie kształtu wyświetlacza komórki? :/
Walić grafikę. Nie wiem po co grafika w rpg'u. Ważne, żeby była długa, rozbudowana, miała świetną fabułę i masę dialogów :) Jak będzie w połowie tak dobra jak baldur to już będzie super :)
Żeby nie być gołosłownym: zrobiłem fotkę i porównałem ze scrinem (dziwna kolorystyka to wina mojego aparatu, nie zwracajcie akurat na to uwagi). Cieszcie oko :] http://img193.imageshack.us/img193/6892/risenporownanie.jpg
Niestety zgadzam się z Mikul1991 i Art75. Gra jest po prostu brzydka. Na scrinach wygląda ładnie, ale na 24 calowym monitorze straszy. Ale pal licho grafikę, dla mnie nie jest najważniejsza - natomiast bardzo zależy mi na płynności na poziomie przynajmniej 35 fps, a tutaj niestety gra potrafi zwolnić do 20. Lepiej nie zapalać pochodni poza jaskinią ;) bo wtedy jeszcze gorzej. Zapomnijcie o płynnej rozgrywce i ładnej grafice.
Nie oczekuję po nowych tytułach zbyt wiele, bo teraz wszystko nastawione jest na grafikę, ale kilka gierek jednak wyszło niezłych i jestem przekonany, że będzie wśród nich Dragon Age :)
Mam nadzieję, że nie zrąbią tego tak jak w Killzone 2 i Uncharted 2 :/ Bo taka pełna polonizacja to śmiech, dialogów w tych grach nie da się słuchać.
Dla zbyt dziecinna ta gra. Owszem, przeszedłem całą grę, grałem trochę na multi, ale jednak wolę gry pokroju Gears of War, Dead Space, Mass Effect, Fallout niż kolorowe gierki w stylu halo bez krwi, przemocy, brutalności, seksu, dojrzałej fabuły i innych smaczków, które tygrysy tak lubią :) Gierka warta zagrania, ale nie jest to żaden hicior. Ale 16-latkom się spodoba na pewno, a w końcu do dla nich skierowana jest ta gra.
Filmik rzeczywiście świetny, ale ja nie spodziewam się po grze jakiś rewelacji. Wszystkie części Halo miały to do siebie, że filmiki były realizowane w bardzo poważnej, patetycznej konwencji, ze świetną muzyką i klimatem, ale niestety sama rozgrywka zalatywała dziecinadą i tandetą. Wystarczy spojrzeć na HALO 3 - filmiki rewelacja, ale sama gra dla dzieci (kolorowe potworki wyglądające jak skrzaty, przeciwnicy jacyś tacy mało poważni karykaturalni, praktycznie zero brutalności i powagi, którą to nasuwają filmiki, itp.). Mi bardzo przeszkadza w tej grze taka drastyczna rozbieżność pomiędzy wstawkami filmowymi, a samą rozgrywką, która jest po prostu niepoważna. Człowiek po obejrzeniu intra nastawia się na klimatyczną, nieco mroczną i brutalną, emocjonującą opowieść, a dostaję grę o facecie w plastikowym kasku rozwalającym zastępy wesoło biegających robocików-kosmitów krzyczących "don't kill me", itp.. A przecież gry sci-fi nie muszą być dziecinne, co pokazało dobitnie mnóstwo tytułów np. Mass Effect, Red Faction, Dead Space, Quake 4, Alien vs Predator, Crysis, itp. Nie mówię, że te gry są jakieś super grywalne, ale jeśli chodzi o rozgrywkę to na pewno nie jest ona tak dziecinna jak w serii Halo. Liczę na to, że ODST będzie lepsze niż poprzednie części i choć trochę będzie przypominało w rozgrywce to co microsoft zaprezentował na trailerze.
Sterowanie jest bardzo proste - takie połączenie dirta i pure jeśli ktoś grał. Daje radę, chociaż dla mnie zbyt arcadowe. Fizyka też daje radę, jedynie kolizje trochę kiepskie. W każdym razie nie jest źle. Grafika jest bardzo ładna - ogromny zasięg widzenia, sporo detali, ładne otoczenie i pojazdy. Nie ma się do czego przyczepić. Obszar ogromny, ale niestety trochę zabrakło tej grze polotu. Nie ma modyfikacji pojazdów, nie ma jakiś fajnych trybów gry i ciekawych miejsc do zwiedzania na mapie. A przecież można było zrobić na tych 14 000 km/2 jakieś mini misje albo fajne znajdźki. Po prostu nie chce się jeździć bez celu po tym wielkim terenie, a szkoda, bo można było wycisnąć z niego bardzo wiele. Fuel po prostu nie przyciąga do ekranu i szybko się nudzi - jest schematyczny, za mało w nim akcji, a bezludny świat, który może i jest zgodny z fabułą, zwyczajnie męczy swoją przewidywalnością i brakiem ciekawych miejsc. Gra jest niestety sporym rozczarowaniem. Chociaż nie jest to tytuł kiepski, za sprawą kilku drobiazgów mógłby być świetny. A tak - przeciętniak i nic więcej.
Ta gra jest beznadziejna. Co to za wyścigi bez żadnego modelu kolizji? Samochody zderzają się jak drewniane klocki. Tragedia. To tak jak robić strzelankę z dobrym modelem zachowania się wystrzelanych pocisków, ale za to bez modelu postrzałów przeciwników - koleś dostaje i nagle zastyga w miejscu i znika :) Mniej więcej tak to wygląda w tym GT - uderzenie w bandę i nic się nie dzieje (nie mam tu na myśli modelu zniszczeń, którego też nie ma), walnięcie w inny samochód i nic. Yyyy gra zrobiona do połowy? Nie dla mnie. Forza dużo lepsza.
Taaa i ten zajebisty model kolizji typu "drewniane klocki". Rzeczywiście ta gra "rządzi". Od kilku lat ta seria stoi w miejscu. Symulator jazdy bez żadnego modelu kolizji? Bez jaj, to tak jak zrobić strzelaninę z realistycznym modelem zachowania się broni, ale spieprzyć doszczętnie sztuczną inteligencję przeciwników i animację ich trafienia. Nie robi się wyścigów do połowy. To zwykłe lenistwo i niedbalstwo. Cóż z tego jak grafika jest dopracowana, jak model jazdy dostajemy bez żadnego modelu kolizji (i nie mówię tutaj o modelu zniszczeń, którego również nie ma)? Grałem w GT prologe u kumpla na Ps3 na padzie i kierownicy i dla mnie ta gierka jest biedna. Liczyłem na to, że w finalnej wersji samochody przestaną się zachowywać jak pudełka, ale niestety wygląda, że jest to samo. Dobrze, że Forza 3 będzie bardziej dopracowana, bo to GT to żart jakiś.
Zapowiada się super ciekawie. Ta gra może zmienić oblicze gier komputerowych :) Wreszcie jakiś tytuł dla dorosłych i dojrzałych graczy. Na pewno nie przypadnie wszystkim do gustu, ale to dobrze. Gry dla wszystkich to z reguły kiepskie gry. Szkoda, że mam tylko Xbox'a, bo z chęcią bym zagrał w HR. Na szczęście kumpel ma Ps3 więc na kilka dni konsolkę pożyczy :):):)
"w grę raczej nie zagram z powodu tragicznej grafiki"
"miałbym biegać po planszy z tym durnym filtrem i szukać przejścia?"
Przez takich jak WY, casuali gry są coraz gorsze i coraz bardziej durne. Psujecie rynek i cierpią przez was prawdziwi gracze. Najlepiej jakby w ogóle nie trzeba było myśleć i kombinować, a gra przechodziłaby się sama, a jeśli już to do wyboru byłby tylko poziom trudności easy, nie?. Byle tylko grafika była ładna, a reszta może być zwalona. Ach... pamięta się czasy, kiedy w gierkę grało się dla fabuły i klimatu, a nie grafiki. Ale jak 13 latek wychowany na pokemonach ma to docenić...
Tekken jak zwykle rządzi :) Szkoda tylko, że autor nie umiał grać i naparzał w kółko te same ciosy i w dodatku trafili mu się najgorsi przeciwnicy z całej gry (ten kangur i drewniak to pomyłka jest, nie wiem czemu jeszcze namco tego nie wywaliło). W tekkena gram od 3 części przez cały czas, więc na pewno 6 mi się spodoba, a po filmiku widzę, że jest dobrze ;) Dajcie inny filmik lepiej z gameplay'u bo grać nie umiecie i ludzie piszą w komentarzach, że gra kiepska :P:P I chyba poziom trudności tam jest very easy ustawiony :P Zresztą nie ważne, bo w bijatyki gra się z żywymi ludzmi a nie kompem :)
Ja czekam na Rage i starcrafta 2. Starcraft to już legenda i do tej pory pogrywam czasami w jedynkę, więc drugą część chyba pożrę razem z pudełkiem w drodze ze sklepu do domu :P A Rage zapowiada się bardzo obiecująco - uwielbiam klimaty postapokalipsy, a niestety niewiele jest gier w takim uniwersum. Owszem wyszedł kiedyś the fall i może jeszcze jakieś dwie inne gry, ale tak naprawdę to tylko fallout daje i dawał radę od pierwszej części. Ciekawy jestem jak będzie wyglądać sprawa z tymi wyścigami, bo mam nadzieję, że nie będzie to drugi Fuel i wyścigi będą tylko miłym dodatkiem, a nie przeważającym elementem gameplay'u. Biablo jakoś nigdy mnie nie przekonywało, bo nie przepadam za h&s, ale z przyjemnością bym zagrał. A z filmików nieprezentowanych w przeglądzie - Bioshock 2, Assassins creed 2 i Operation Flashpoint. Poprzednie części tych gier były świetne, więc liczę na naprawdę sporą dawkę dobrego gameplayu :). No i bym zapomniał - oczywiście Dragon Age i Mass Effect 2. Liczę, że te gierki pozamiatają konkretnie. Jestem fanem Baldur's Gate, a od jedynki mass effecta nie mogłem się oderwać, więc czekam z niecierpliwością na te tytuły.
A ja się cieszę, że większość gier ma widok z pierwszej osoby, a nie z trzeciej. Wolę patrzeć na lufę i czuć się jakbym widział akcję z własnych oczu niż patrzyć na dupę i plecy głównego bohatera. Więc może nie być tego zjebanego widoku zza pleców.
"klawiatura lepiej nadaje sie do grania niz wiekszosc padow." "Klawiatura ma jedną zaletę nad padem, otóż można mieć obok siebie wszystkie 6 klawiszy do ciosów. W dodatku kręcenie młynków na klawiaturze też jest dość wygodne"
Żartujecie sobie chyba. Chyba trzeba mieć siano zamiast mózgu, żeby pisać takie bzdury. Obok siebie 6 klawiszy? na padzie masz rozłożone wszystkie przyciski na obydwie ręce - pad jest do tego stworzony, żeby ładnie się go trzymało w łapie - chodzenie masz pod kciukiem (przecież nie będziesz na raz naciskał 8 kierunków tylko jeden, a krzyżak jest przecież dostosowany zarówno do kierunków jak i skosów. Drugi kciuk na ciosy, a pod palcami masz "skróty" np. naciśnięcie jednego klawisza R2 to to samo co naciśnięcie dwóch przycisków na raz, żebyś nie musiał tego kciukiem robić. Wszystko jest tak zrobione, że wygodniej się tego nie da już zrobić. Aż mnie skręca jak czytam te wasze bzury - czy wy do mieliście kiedyś pada w ręce przez kilka godzin? Może jak gracie na klawiaturze od dziecka to i się wam wydaje, że jest ok, ale parę miesięcy z padem w ręce i klawiatura leci w odstawkę podczas grania w bijatyki. Pal licho jeszcze tego street fightera - 30 ciosów dla każdej postaci, oprócz kilku "kułek" to prawie krzyżak nie potrzebny, bo ciosy są proste jak drut. Ale np. w tekkenie to sobie nie wyobrażam ćwierć-kułek i kombosów 10 hit na klawiaturze!. Wielu było takich kozaków, którzy sądzili, że na klawiaturze gra się dobrze w bijatyki, ale nie we wszystkie bijatyki gra się jak w mortal kombat!. To tak jakby ktoś sądził, że na padzie lepiej będzie grał w unreala niż na klawiaturze. Bądźcie rozsądni i skończcie z fanboystwem. Choćbyście mieli klawiature z drewna to i tak zatwardziale głosilibyście te swoje mądre teorie. Na każdym turnieju ludzie grają albo padami albo arcade-stickami, o klawiaturze tam nikt nawet nie chce słyszeć. Gdyby klawiatura była lepsza to by się nią grało na konsolach, ale ŻADEN konsolowiec nie gra w bijatyki na klawiaturze (mimo, że da się ją podłączyć przez specjalne przystawki, które wcale nie są takie drogie), ale za to jakieś 90% pc-towców gra na padach w bijatyki, bo do ich łbów jakoś dociera, że to co się sprawdza przy pisaniu postów i graniu w starcrafta nie sprawdza się za dobrze podczas gry w tekkena albo soulcalibur na emulatorze. Niestety pozostałe 10% (albo jeszcze mniej) jakoś nie może się ogarnąć i prawi głupoty ku czci PC.
Call of Juarez to zdecydowanie bardzo dobry tytuł. Widać, że to co mówili fani na temat pierwszej części nie poszło w las, a zostało przez producentów wzięte pod uwagę. Więzy krwi są bardziej dynamiczne, dopracowane i cały czas coś się tutaj dzieje. Fabuła wypada całkiem nieźle, co rzadko zdarza się w tego typu grach; muzyka jest rewelacyjna, a krajobrazy potrafią czasami zachwycić. Oczywiście zdarzają się drobne błędy, ale to zdecydowanie tytuł na który warto wydać pieniądze. Zwłaszcza, że rozgrywka na singlu jest całkiem długa, a multiplayer w klimacie westernu to zawsze jakaś odskocznia od drugiej wojny światowej i konfliktów na bliskim wschodzie. Dla mnie absolutny "must have". Naprawdę świetna gra. Polak jak chce to potrafi :)
Przedmioty w CO-OP przerzuca się przez naciśniecie LB przy postaci (pojawia się opcja handel). Żeby to było możliwe, trzeba jednak zaktualizować grę. Patch pobiera się automatycznie po połączeniu z Xbox Live.
Wow :) Fajnie wygląda. Czytelnie i estetycznie. Przypomina heroes 3. I dobrze, że nie jest z trójwymiarową grafiką, gdzie nie można znaleźć skrzyni za drzewem :D
*Zeby nie było - Ati tool też obsługuje Gforcy i można sprawdzić czy nie ma artefaktów.
Hej macie czasami jakieś mrygające drzewa lub inne błędy w grafice? Mam tak czasami, że drzewo sie rozjaśnia i ściemnia, mryga. To samo budynki i nie wiem czy to wina gry czy karty :/ Zaczęło się to robić (albo zacząłem to zauważać) po tym jak mi się pojawił jakiś artefakt. Nigdy nie miałem problemów z tą kartą (EVGA 8800 ultra superclocked). Teraz ATI tool też nie wykrywa artefaktów, więc sam nie wiem :/
Kurde męczę teraz tą niemiecką wersję (z angielską nakładką) i mam jakieś problemy z cieniami na postaciach :/ (Największe jak gram tą drugą rasą) Tzn. pojawiają się i mrygają takie czarne plamy-cienie. Nie ma tych błędów na obiektach, ale kiedy trzymam na przykład minigana to cała ręką mryga błędami w cieniowaniu :/ Ma ktoś z Was może takie błędy? Chyba mi się karta rąbie :/
Macie czasami jakieś błedy w grafice? Mrygające drzewa czy piksele, błędy w cieniowaniu? Zdarza mi się to w niektórych lokacjach nawet po zainstalowaniu patcha. Nie często, ale jednak jest widoczne. Niewiem czy to nie wina karty graficznej (EVGA 8800 Ultra), ale podpinałem inną, gorszą i jest to samo :(
Hej macie czasami błędy w grafice w tej grze? Kilka dni temu to zainstalowałem i czasami pojawiają sie jakieś dziwne rzeczy. Np. drzewa mrygają, albo ekran błyśnie. Nie zdarza się to często, ale nie wiem czy to wina gry czy karty :/ w innych grach też tak czasami mam.
Gra przeciętna. Spodziewałem się czegoś lepszego, bo 2 bardzo mi się podobała. Najgorsza jest animacja i reakcje przeciwników - ruszają się jak drewniane kloce, to na pewno nie jest motion capture jak w cod4 :) Na razie przeszedłem tylko pierwszą planszę, może później będzie ciekawiej.
A propos grafiki u mnie na Xp pojawiają się jakieś dziwne błędy graficzne na drzewach. Też tak macie? Czy tylko ja i Desolator? Jeszcze nie instalowałem patcha. W kilku innych grach też mam czasami jakieś dziwne rzeczy i nie wiem czy to wina karty graficznej czy gier. Trochę to jest niepokojące :/
Do wszystkich dzieci neo, którzy nie umieją tego zainstalować i płaczą - trzeba mieć około 2.5 giga wolnego miejsca na C, do rozpakowania plików. A grę instaluje się już w dowolnym katalogu np. na D:/grywktoretatapozwolilmigrac/unreal 3 demo.
Dobrze, że nie druga wojna światowa. To już zaczęło się robić nudne. Wreszcie powiew świeżości do serii :)
Ciężko powiedzieć co z tego wyjdzie, bo na screenach wygląda średnio. Osobiście mi to nie przeszkadza, bo dla mnie liczy się game-play. Jeśli będzie tak dobry jak w starcraft to gra ma spore szanse na wysoką ocenę. Sukcesu rynkowego jednak tej gierce nie wróżę. Mało który z dzisiejszych dzieciaków grał w Starcraft, więc od razu słychać będzie zawodzenie "łeee jaka grafika. nie gram w to". Teraz ocenia się gry inaczej: "łooooo ale grafa! 10/10!".
Wygląda świetnie. Dobrze, że nie jest przesycona fajerwerkami. Nie mogę się doczekać premiery :) Mam nadzieję, że tego nie zrąbią. Ale w końcu nadal robi ją Blizzard, więc gra jest w dobrych rękach :)
Gra jest świetna, tylko trzeba zainstalować moda który poprawia między innymi błędy wymienione w recenzji. Gra zasługuje na wyższą ocenę przynajmniej o 2 oczka. Dziwi tylko dlaczego sami gracze muszą naprawiać błędy twórców gry i wydawać mody polepszające rozgrywkę.
Ze screenami się nie przemęczyliście. Wygląda to koszmarnie, chyba faktycznie aparat kom. + ekran monitora. Lepiej jakby tych screenów nie było w ogóle.
Pierwsze skojarzenie po odpaleniu gry? Ufo Enemy Unknown. Gra jest niemalże klonem legendarnego hitu sprzed ponad 10 lat, chociaż zawiera niestety sporo błędów (które są wymienione w recenzji). Dla nowych graczy (którym prawdopodobnie nowe ufo do gustu i tak nie przypadnie ze względu na grafikę i animacje) może nie być to jakieś wielkie uchybienie, bo i tak nie wiedzą jak być powinno. Za to boleśnie odczują błędy fani serii, do których przede wszystkim adresowana jest ta pozycja. Ze względu niedopatrzenia ciężko ocenić grę na więcej niż 6 :(
Ale czy na pewno? Nie do końca. Okazuje się, że gra jest bardzo łatwo modowalna. Wystarczy ściągnąć odpowiedni mod i... wszystkie błędy znikają! Obecnie najlepszy zestaw modow to Bman Easy of Use Mod, dostępny na forum Ufo:et - http://www.ufo-extraterrestrials.com/forum/index.php
Mogę powiedzieć, że to najlepsza część ze wszystkich Ufo, ale niestety bez moda jest tylko średnia. A co do grafiki? Cóż... fani Ufo będą zadowoleni, a nowi gracze będą narzekać na brak firewerków graficznych. Mi taka grafika podoba się bardzo. Jest czytelna, przejrzysta, nie trzeba machać kamerą, i... jest podobna do klasycznego Ufo :)
Gra jest rewelacyjna. Gra się tak samo fajnie jak w 3, a ponadto jest więcej ciosów i postaci. No i oczywiście bardzo dobra grafika :) Aż miło się patrzy. W UR grałem tylko chwilę u kumpla i pierwsze wrażenie nie najlepsze. W porównaniu do Tekkena 5 to tragedia :/. Ciosów tyle co Lei ma kombinacji jedną ręką ;P. Grafika gorsza. Grywalność cieżko mi ocenić po tak krótkim czasie grania, ale nie wydaje mi się, żeby gra na długo przyciągneła mnie do pada. Tekken zżera ją na śniadanie. O poziomie gry nie świadczy cena tylko oceny wystawione jej przez recenzentów.
Gierka jest świetna. Bardzo fajny klimat, niezła muzyka. Silnik niczego sobie, ale niestety 1gb ramu to absolutne minimum. Bardzo podoba mi się, że nie jest to typowa strzelanka. Bohater posiada statystyki, które można zwiększać podczas gry, a przedmioty (które można sprzedać i kupić) ładujemy do ekwipunku jak w typowych rpg. Trzeba też pamiętać, aby od czasu do czasu coś zjeść inaczej nasza postać umrze z głodu :P. Mapy nie są niczym ograniczone, można chodzić gdzie się chce, a nie tylko od punku a do punktu b. Zadań również nie wykonujemy po kolei od misji 1 do ostatniej, ale przeważnie możemy decydować co chcemy robić, a co nie (jak np. w morrowindzie). Cieszy również to, że krótkie zadania poboczne dostajemy również od przypadkowych ludzi. Grafika jest bardzo ładna, choć super fajerwerków nie zobaczymy. Polecam.
A propos scrinów - nie zrażajcie się ustawieniem kamery, bo są dwie i da się zmienić na klasyczną "od góry" znaną z poprzednich cześci gry. Grafika też jest lepsza niż na scrinach, ale i tak niestety nie dorównuje dzisiejszym wymaganiom. Twórcy gry mogli się bardziej postarać, chociaż przy tak wielkiej grywalności można przymknąć oko na grafikę ;). Napewno fani gier multiplayer (4 osoby przy jednym kompie, gra przez neta i lana) dla których najważniejsza jest grywalność i dobra zabawa oraz fani poprzednich cześci się gry, nie zawiodą się. Micro Machines V4 prezentuje doskonały poziom i zapewnia zabawę na baaardzo długo. Dodatkowo w grze znajduje się edytor plansz, co prawda kiepski, ale gwarantuje te kilkanaście tras więcej, jeśli te "gotowe" znudzą się po pewnym czasie. A napewno będzie to czas naprawdę długi, bo przygotowanych przez twórców tras jest naprawde całe mnóstwo.
Revolta Micro Machines bije na łeb. Zarówno w ilości plansz, samochodów oraz grywalności. Polecam MM kazdemu :) Naprawde gra warta świeczki :)
