Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

mateuszw_astro ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

19.10.2021 17:07

Oby dwójka też wyszła w VR, to jest must have!

19.10.2021 17:03
odpowiedz
1 odpowiedź
mateuszw_astro
1

Odwzorowanie twarzy i jej animacje w jedynce były genialne, ale to co widać na zwiastunie dwójki to fotorealistyczna jakość z innego świata! A w ślad za twarzą idzie też fotorealistyczny świat... Zapowiada się to jako spełnienie moich marzeń o grafice nieodróżnialnej od rzeczywistości :)
Oglądając zwiastun myślałem sobie - po co oni mieszają sceny z gry z ujęciami filmowymi, to bez sensu... No i zrozumiałem w końcu, że to wszystko są sceny z gry :)
Jeśli tak faktycznie będzie wyglądać cała gra i uda się utrzymać emocjonalny charakter jedynki... nie potrafię sobie tego wyobrazić, to zbyt piękne :)

post wyedytowany przez mateuszw_astro 2021-10-19 17:04:25
19.10.2021 16:45
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
mateuszw_astro
1

Są gry świetne i gry niezapomniane. Hellblade bez wątpienia należy do tych drugich. Nie traktował bym jej też do końca jako grę - to bardziej interaktywne dzieło sztuki. Sam gameplay to tylko tło dla opowiadanej historii, przekazywanych emocji, zanurzone w niezwykle klimatycznym świecie.
Odnośnie grafiki miałem pewne obawy, odpalając grę 4 lata od premiery - jak bardzo się myliłem. O ile grafika otoczenia jest "tylko" dobra, o tyle Senua, a szczególnie jej twarz jest doskonała. Doskonała zarówno pod względem oddania najdrobniejszych szczegółów, jak i mimiki, której nie da się opisać słowami. Połączenie tych rzeczy sprawia, że pierwszy raz w grze miałem wrażenie, że patrzę na prawdziwego człowieka, nie jakieś udawane podobizny. Niestety reszta postaci, jak włosy, czy korpus są "tylko" dobre i nie są w stanie podtrzymać tej iluzji żywego człowieka, choć Ninja Theory i tak dała z siebie wszystko.
Nie pamiętam innej gry, w której tak silnie utożsamiłbym się z główną bohaterką - targające ją emocje są tak rzeczywiste, tak żywo przedstawione, że tę postać trzeba pokochać! Wizualizacja objawów psychozy, piekielnego światła, koszmarów na jawie niesamowicie oddziałują na widza, są z jednej strony straszne i brutalne, z drugiej wzbudzają zachwyt. Widząc Senuę popadającą w szaleństwo, krzyczącą z przerażenia, w mrocznej atmosferze i scenerii, ja popadałem w zachwyt, wręcz jakieś artystyczne uniesienie, nie mogąc wyjść z podziwu doskonałości tego spektaklu. Równocześnie czułem to co Senua, przerażenie, bezradność, rozpacz - ale chyba podziw był silniejszy niż strach :)
Fenomenalna jest oczywiście też oprawa dźwiękowa, ale to już każdy wie :) Dźwięk przestrzenny wspaniale uzupełnia (a może jest ważniejszy?) oprawę wizualną. Muzyka bardzo klimatyczna, choć chciałoby się słyszeć jej więcej.
Ale prawdziwą miazgą ta gra staje się dopiero w VR - staje się doświadczeniem kompletnym. Nie jesteś już tylko obserwatorem, stajesz się jednym z głosów w głowie Senui, stajesz się jej częścią. Cały ten piękny i brutalny świat staje się Twoim światem. Przeciętnie ludzie przechodzą Hellblade w 8h - ja grałem 12, z czego 4h rozglądałem się, chłonąłem cały ten świat. Prawie nie używałem biegania, szedłem powoli, delektując się każdą chwilą. Twarz Senui w VR sprawia, że uginają się przed nią kolana, po prostu widzę żywego człowieka w moim pokoju. Chce się ją dotknąć, przytulić, otrzeć łzy...
Podczas cutscenek, genialnie wyreżyserowanych, Senua wiele razy patrzy nam głęboko w oczy, krzyczy na nas, czuje przed nami przerażenie. Na początku odruchowo odwracałem się do tyłu, myśląc że ktoś za mną stoi, ktoś do kogo Senua adresuje swoje emocje. Po pewnym czasie zrozumiałem przekaz - to my, jako gracz jesteśmy tym głosem, to na nas faktycznie krzyczy Senua. To jest najbardziej spektakularne przełamanie czwartej ściany, takie metaforyczne i takie rzeczywiste.
Jeden z etapów gry był w VR autentycznie przerażający. Nie będę spojlerować, tego trzeba doświadczyć samemu. Za pierwszym razem byłem tak przerażony, że zacząłem krzyczeć. Po kilku próbach musiałem zrobić przerwę, bo bariera psychologiczna była tak silna, że nie byłem w stanie grać. Nie spotkałem czegoś tak silnego w żadnej grze, ani "desktopowej" ani VR.
Podsumowując, Hellblade to najbardziej emocjonalna, przejmująca i oryginalna gra, w jaką miałem przyjemność zagrać. Niestety, tak mocno gra oddziałuje tylko za pierwszym razem, drugi raz zapewne mało kto będzie w stanie ją przejść z przyjemnością. Gdyby tak dało się wymazać pamięć, przeżyć to jeszcze raz, na czysto...
Z niecierpliwością wyczekuję nowej wersji RTX, która powinna ukazać się niebawem oraz na drugą część, na którą niestety jeszcze poczekamy (ale jestem pewien, że czekać warto!).

post wyedytowany przez mateuszw_astro 2021-10-19 16:47:38