Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

bordzisz ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

31.08.2021 15:41
odpowiedz
bordzisz
25

Mi się defaultowy game mode od samsunga nie podoba. Przerobiłem jeden z trybów obrazów na taki własny game mode ;) Mam tam np. motion plus i contrast enchancer, ale nie mam tego idiotycznego rozjaśnienia wszystkiego.

28.08.2021 09:46
odpowiedz
bordzisz
25

Jest jedna zasadnicza różnica oddzielająca Islam od pozostałych religii Abrahamowych. Muzułmanie wierzą, że Koran to jest wprost słowo boże. Dlatego tam nie ma takiego miejsca na dyskusję i interpretację i dlatego muzułmanie tak się denerwują, kiedy ktoś np zniszczy Koran. Dlatego też tak wielu traktuje dosłownie te nakazy i zakazy sprzed ponad 1500 lat. W pozostałych religiach wiemy, że wszystkie pisma święte to dzieło ludzkie. To bardzo duża różnica.

Kolejna kwestia. Mimo tego, że islam traktujemy jako jedną religię, to jednak nie jest to religia scentralizowana jak np. kościół rzymskokatolicki. Nie ma soborów, które podejmują wspólnie decyzje np. o sposobie praktykowania wiary. Tam jest szereg wpływowych imamów wygłaszających fatwy. Z naszego punktu widzenia i rozumienia "kościoła", islam to nie jest monolit tylko szereg odłamów/sekt. I nie chce używać słowo sekta pejoratywnie. Poszczególne odłamy traktują się po prostu nawzajem jak innowierców. To właśnie poszczególni imamowie odpowiadają za radykalizację dużych grup. Dlatego np. ISIS uderzyło teraz w Talibów. Z zachodniego punktu widzenia jedni i drudzy to terroryści, ale w praktyce ISIS ma Talibom za złe, że ci nie oddali hołdu lojalności przywódcy ISIS parę lat temu.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-28 09:54:26
20.08.2021 12:45
odpowiedz
bordzisz
25

Pełna zgoda w kwestii Fuel. Przez swój rozmiar i pustkę, ta gra była najzwyczajniej w świecie nudna.

19.08.2021 11:43
1
odpowiedz
bordzisz
25

Ciężko jest się odnieść do samego taryfikatora, bo każdego inaczej zaboli dany mandat. Gdyby uzależnić system od dochodów to byłoby bardziej uczciwie. Tak jak pisali poprzednicy, przede wszystkim powinno zacząć się wychowywać kierowców nieuchronnością kary. Obecnie złapanie mandatu to częściej kwestia pecha, podczas gdy tłum wariatów bezkarnie śmiga po drogach.

17.08.2021 21:10
bordzisz
25

^^ Niekoniecznie, co pokazuje obecny przykład Lex TVN. Wystarczy, że odrzucą w Senacie, a potem wymagana będzie bezwzględna większość.

17.08.2021 10:17
😐
bordzisz
25

Autentyk. Podobno to nie jest jedyne takie miejsce...

16.08.2021 18:20
bordzisz
25

Spędziłem ostatni weekend na Lubelszczyźnie. Nigdy nie dawałem się tam wciągnąć w rozmowy polityczne, ale tym razem chciałem wybadać nastroje. Wróciłem załamany... Tym ludziom można tłumaczyć wszystko co się teraz odwala, ale dla nich najważniejszy jest 500+ i niższy wiek emerytalny... Te wszystkie afery, izolacja, zastój, to nic... Myślałem, że to tylko taka klisza, ale nie... Tusk zdrajca i pachołek Merkel, trzeba do niego strzelać... Tekstów o żydach nie powtórzę... Tragedia... Przeżywałem te rozmowy całą drogę powrotną do Warszawy. Dziś rozmowy ze wszystkimi w zupełnie innymi tonie i z optyką odwróconą o 180 stopni. Jakby dwie zupełnie obce sobie cywilizacje...

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-16 18:26:55
12.08.2021 14:17
😂
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25
12.08.2021 10:12
bordzisz
25

Niestety to jedna z opcji.

12.08.2021 10:07
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/lex-tvn-dni-jacka-kurskiego-policzone-sensacyjna-poprawka-w-ustawie/r1rhsz5,79cfc278

Dla tych, którzy wierzą, że senat odrzuci ustawę, a PiS nie uzyska większości bezwzględnej. Konfederacja została kupiona tą poprawką. Czy serio myślicie, że następnym razem wstrzymają się od głosu?

11.08.2021 22:44
2
odpowiedz
bordzisz
25
Image

Tak apropos ośmiu gwiazdek

11.08.2021 13:53
bordzisz
25

Mianolito XD Śmieszą mnie te fikołki logiczne. Jak więcej pisowczyków zacznie powtarzać te brednie to będę niestety śmiał się przez łzy.

Celowo dodajesz tutaj Chiny, żeby rozmyć temat. Nie mamy konfliktu z Chinami, realizowaliśmy kilka wspólnych projektów, kilka nadal jest w planach, mamy niezakłócony niczym handel, przepływ pracowników, przepływ pieniądza. Nie jest to może nasz najważniejszy partner, ale tutaj nie trzeba nic poprawiać. Ewentualnie można się na nich całkowicie przeorientować (co byloby rewolucją w polityce zagranicznej), tylko po co? Kraje afrykańskie toną teraz w chińskich długach i wcale nie są zadowolone z takiego partnerstwa. Ewentualna technologiczna współpraca z Chinami odbije się potężnie na naszych relacjach z USA. Pomijając jednak ten aspekt, współpraca polsko-chińska jest jak najbardziej poprawna.

Właśnie po to użyłeś Chin, żeby logicznie zrównać z nimi nasze relacje z Rosją :) A te relacje są skrajnie inne. Rosja była nam potrzebna biznesowo z dwóch względów: rynek zbytu dla produktów spożywczych i jako źródło tanich surowców. Rosyjskie embarga pokazały jednak, że Rosja nie jest stabilnym partnerem i nasi eksporterzy skutecznie przeorientowali się na Europę zachodnią. Potem do tej układanki doszła Azja. Dziś Rosja nie jest nam w ogóle potrzebna jako rynek zbytu. Kwestia tanich surowców też już od dawna nie jest aktualna. Po to budujemy właśnie drugi pirs i trzeci zbiornik LNG w Świnoujsciu, po to inwestujemy w Baltic Pipe, żeby nie uzależniać się od niestabilnego partnera. Rosja w przeciwieństwie do Chin nie raz straszyła nas też użyciem siły. Finansuje różne akcje w celu destabilizacji naszej sytuacji wewnętrznej. No faktycznie zajebisty partner do biznesu.

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że sugerujesz przeorientowanie się na wschód, bo pod wpływem tych idiotów, których popierasz, psują się relacje z naszymi wieloletnimi partnerami. I psujemy te relacje w imię czego? Obsadzenia sądów aparatczykami Ziobry? Chcesz umierać za tych sprzedawczyków? Czy w imię kneblowania ust mediom? Warto umierać za monopol TVP? XD Logicznie też widzę, że już się gubisz. Z jednej strony uważasz NS2 za zdradę i zagrożenie regionu, a z drugiej strony chcesz robić biznesy z odpowiedzialnymi za tę rurę XD

Właśnie takie posty pokazują, że nie zależy Ci na silnej Polsce, tylko jesteś zwykłym ruskim trollem.

11.08.2021 09:51
bordzisz
25

O tym samym pomyślałem.

11.08.2021 09:11
bordzisz
25

lifter PSL i GOwinowcy stworza koalicje? W czym problem?

Bo Gowin to bandzior, który brał udział w tworzeniu obecnego systemu. PSL pokazuje w ten sposób, że dalej będzie się bawić w korupcję polityczną zamiast twardo rozliczać odpowiedzialnych za obecne bagno.

11.08.2021 09:08
bordzisz
25

Mianolito Właśnie pięknie pokazujesz, że wyborcy PiS to rosyjska V kolumna. Z jednej strony z honorem plujemy Niemcom do zupy, Żabojadów uczymy jeść widelcem, Amerykany to dla nas głupie hamburgery, z dumą mamy ich w dupie, ale teraz nagle trochę ograniczymy naszą dumę w kontaktach z dobrymi rosjanami XD Bierzmy przykład z innych, bo przecież mamy taką samą pozycję geograficzną, gospodarczą i militarną XD

11.08.2021 00:44
bordzisz
25

Proszę

Kluczowy program PiS zawisł wprawdzie na włosku, ale teraz, po wyrzuceniu szkodnika-Gowina, jest już bezpieczny. Teraz największym zagrożeniem dla Polek i Polaków jest telewizja TVN.
REKLAMA

Wtorkowe "Wiadomości" rozpoczął cykl radosnych materiałów o tym, jak rządowy program "Polski Ład" będzie wspierać rodziny i wszystkich Polaków. Na ekranie rosły słupki wyliczające kolejne dodatki i ulgi dla rodzin z dziećmi, budowały się tysiące kilometrów nowych dróg i tysiące mieszkań dla "najwspanialszej komórki społecznej, jaką jest rodzina". To cytat z premiera Morawieckiego, który obficie sięgał do skarbnicy propagandy lat 70., rzucając także hasło: "aby Polska była silniejsza".

Niewiele brakowało, by ta piękna wizja się nie ziściła - przeciwko niej stawał bowiem koalicyjny wicepremier Jarosław Gowin. To właśnie dlatego został wreszcie wyrzucony z rządu. Pasek informacyjny ujął to jednoznacznie. Pod zdjęciem Gowina napisano: "Blokował Polski ład, stracił stanowisko". Rozwijając tę myśl, reporter "Wiadomości" mówił: "W ostatnich tygodniach Jarosław Gowin był głównym hamulcowym prac nad programem Polski Ład". Co więcej Gowin "podpisał się pod założeniami Polskiego Ładu, a już na drugi dzień krytykował program i poddawał w wątpliwość jego wejście w życie". Zatem "Jarosław Gowin swoim działaniem blokował Polski Ład, kluczowy program wyrównywania szans społecznych przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość, który zapewni wzrost dochodów 18 milionom Polaków". Reporter uspokajał widzów: "Wyrzucenie z rządu Jarosława Gowina nie oznacza utraty siły politycznej przez PiS", bo partia już "kilka razy pokazywała, że w Sejmie ma większość nawet bez kilku posłów Gowina".

Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin
Czytaj także:
Jarosław Gowin o swoim odwołaniu dowiedział się z mediów
W rezultacie "Polski Ład" był wprawdzie zagrożony, ale teraz, po wyrzuceniu szkodnika-Gowina, jest już bezpieczny. Przynajmniej według "Wiadomości".

Goszczący pod koniec serwisu wicepremier, Jacek Sasin z tajemniczym uśmiechem pocieszał wzburzoną (i oburzoną na Gowina) Danutę Holecką, że niebawem "okaże się", czy rząd utracił większość, czy też jednak dalej ją ma.

REKLAMA

Po Gowinie drugim zagrożeniem dla Polek i Polaków (jeszcze nie zażegnanym) jest telewizja TVN. "Wiadomości" - nie wspominając, o co dokładnie chodzi w ustawie "lex TVN" - stwierdziły, że "medialne manipulacje mają dać większą władzę totalnej opozycji". Niezależne od rządu media to w "Wiadomościach" "tak zwane wolne media" (to tym razem retoryka lat 80., gdy w "Dzienniku Telewizyjnym" mówiono o "tak zwanej opozycji" i "tak zwanych prawach człowieka").

Widzowie serwisu dowiedzieli się też, że wprawdzie w Polsce trwają jakieś protesty w obronie TVN, ale te protesty "próbują wymusić na instytucjach państwa decyzje korzystne dla TVN". Bardziej zorientowanym politycznie tłumaczono, że "interesów tej stacji zaciekle broni opozycja i dlatego pracowników tej stacji nie stać na obiektywną ocenę rzeczywistości". I choć "dziś telewizja TVN mami widzów patetycznymi hasłami", to "hipokryzję tzw. wolnych mediów widać jak na dłoni". Bo nie ma przecież wątpliwości, że wszystko to po to, "by pomóc totalnej opozycji zdobyć władzę w Polsce".

10.08.2021 22:01
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25

Pierwszy raz napiszę chyba coś dobrego o naszym rządzie. Na filmie poniżej nasi strażacy w Grecji. Udzielona pomoc nie jest tylko symboliczna. Jedyny przyzwoity ruch...

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4555910064427788&id=100000265176074

10.08.2021 21:49
bordzisz
25
Image

Też miałem wrzucać.

10.08.2021 15:48
bordzisz
25

^^Pietrus, problem z etatami zaczął się wcześniej. Profilowanie było tylko dobitką wśród licealnych nauczycieli. Główni winowajcy to kryzys z 2008 i niż demograficzny. Zaczęto masowo obcinać ilość klas, przepełniając do granic te które powstały. Przypominam, że "za Tuska" wręcz paranoicznie obawiano się przekroczyć limity deficytu budżetowego (który podawano wtedy w miarę rzetelnie), bo rzekomo miało to doprowadzić do utraty funduszy unijnych. Cięto więc koszty we wszystkich ministerstwach, żeby tylko dało się finansować inwestycje ze środków UE. Szkoda, bo można było ten niż wykorzystać i sprawdzić czy np. w 20 osobowych klasach da się zwiększyć jakość kształcenia. A co do kosztów... PiS pokazał, że da się w jeden rok wyprowadzić poza kontrolę budżetu 240mld XD

Akurat PiS się chyba nie odnosił do realnych problemów. Główne argumenty to były gimnazjum=patologia i niezrealizowane programy nauczania.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-10 15:54:54
10.08.2021 15:09
bordzisz
25

Hansvonb
Nie zmienia to tego że jeśli robimy "profilowanie" klas i spada zapotrzebowanie na nauczycieli konkretnej specjalności - to powinniśmy dać, w cywilizowany sposób, szansę na porządną pracę gdzie indziej a nie tworzyć kolejną grupę niepracujących utrzymywanych przez ogół (patrz 40 letni emeryci górnicy).

Z tym pełna zgoda. Nie twierdzę, że powinno się utrzymywać etaty na siłę. Nie twierdzę nawet, że dałoby się stworzyć rozwiązanie, które pomogłoby wszystkim nauczycielom na zagrożonych etatach (i to już nieważne czy chodzi o moją matkę, jej koleżanki, czy nieznanego mi nauczyciela z drugiego końca Polski). Mój zarzut do tamtego rozwiązania jest taki, że nie zrobiono absolutnie nic. Co więcej - obstawiam, że ministerstwo było tak bardzo odcięte od dołów, że nie spodziewało się jaki efekt przyniosą te zmiany.

10.08.2021 11:35
bordzisz
25

Hansvonb Tak jak pisał Bukary, to nie są porównywalne sytuacje. Wtedy mieliśmy transformację systemową i całkowitą zmianę kierunku naszej polityki zagranicznej. Piszesz o wycięciu nauczycieli jednego przedmiotu (języka obcego), który stał się praktycznie zbędny.

To o czym piszę spowodowało spory odpływ nauczycieli przynajmniej czterech przedmiotów (o których pisał Bukary), a w słabszych szkołach zagrożone były też pozostałe przedmioty nieobowiązkowe. Szkoła dla uczniów/nauczycieli to głupie frazesy. Szkoła ma być do kształcenia. Żeby ono funkcjonowało dobrze, potrzebujesz zarówno sensownego systemu jak i osób, które będą tych uczniów kształcić. Brak jednego języka obcego w podstawie nauczania jest zupełnie czym innym niż brak przedmiotów, na których opiera się duża część naszej gospodarki. W czasach, o których rozmawiamy, nie było kolorowo z etatami, ale obecnie sytuacja wcale nie wygląda lepiej. Tylko problemy są inne. W Warszawie jest obecnie wolnych 2000 wakatów!

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-10 11:38:01
10.08.2021 10:27
bordzisz
25

Bukary Ha! Odpowiedziałeś z wyprzedzeniem na kwestię, którą poruszyłem w takcie edycji posta :P Czyli tak jak myślałem, dużo osób wybierało plan minimum. Przekonałeś mnie trochę do tego rozwiązania. Przynajmniej z punktu widzenia ucznia. Rozumiem, że nie można zjeść ciasteczka i mieć ciasteczka. W sumie lepszych alternatyw nie widzę.

Natomiast z osobistych doświadczeń (mojej mamy) pamiętam tę zmianę jako gwałtowny cios w nauczycieli. Moja mama uczyła biologii. Gdyby nie to, że miała wychowawstwo, a klasa miała profil "pożarnictwo i ratownictwo medyczne" i prowadziła specjalistyczne zajęcia, to nie uzbierałaby nawet połowy etatu, bo w jej szkole (dosyć słabej) nikt nie wybrał rozszerzonej biologii. Nie było też za bardzo możliwości dobrania części etatu w innej szkole, bo przez niż demograficzny i kryzys ilość klas obcinano do minimum, a w innych szkołach też było mało osób z rozszerzoną biologią. Jej się przynajmniej udało uzbierać niewiele ponad połowę etatu dzięki tym dodatkowym godzinom, a po za tym zbliżała się już do emerytury (więc te ostatnie 2-3 lata przetrwała z tym co miała), ale co miała powiedzieć np. młoda nauczycielka chemii? Dla wielu to było praktycznie wykopanie z zawodu. A nie przypominam sobie żadnego systemowego rozwiązania tego problemu.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-10 10:31:14
10.08.2021 09:56
bordzisz
25

Bukary Fajnie się to czyta i w teorii powinno się sprawdzać rewelacyjnie. Zwłaszcza przy 4letnim liceum. Ale zmiany wprowadzono w liceum 3letnim i serio dosyć mocno ograniczało możliwość zmiany ścieżki. Ile osób wybierało czwarty rozszerzony przedmiot? Gdybym chciał iść drogą mat-fiz to brałbym matmę, fizykę i angielski. W trzeciej klasie nie miałbym już za bardzo pola manewru, żeby skręcić w ścieżkę ekonomiczną. W "słabych liceach" podejrzewam, że mnóstwo osób wybierało plan minimum, czyli dwa rozszerzenia. Może po kilku-kilkunastu latach dopracowania działałoby to lepiej. Trudno mi ocenić. Natomiast zgadzam się z Tobą, że obecny program i zakres i to w systemie pruskim, to tragedia.

Herr Pietrus Wiem, że zakres podstawy i rozszerzenia to dwa różne światy, ale za moich czasów pisało się oba poziomy. Dla kogoś z mat-fizu łatwo było ogarnąć podstawową geografię na bardzo wysoki wynik, a na rozszerzeniu uciułać te 20-30%. Jak ktoś miał wysokie wyniki z matmy i języków, to suma punktów często wystarczała, żeby dostać się na dzienne studia na SGH. W systemie wiązek trudno było się przygotować nawet na poziom podstawowy. A o ile się nie mylę, to były czasy kiedy przedmioty dodatkowe trzeba było zdawać na poziomie rozszerzonym, więc całkowity klops.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-10 10:13:09
10.08.2021 09:12
bordzisz
25

^^To pięknie brzmi w teorii, ale w praktyce nie było korzystne ani dla uczniów, ani dla nauczycieli.

Dla tych drugich - bo nie wiadomo było, kto ma uczyć tych wiązek. Efekt był taki, że nauczyciele niszowych przedmiotów nagle stracili olbrzymią część etatów i był to chyba pierwszy duży eksodus z tego zawodu.

Dla uczniów wbrew pozorom też nie było to takie super. Ten schemat był ostrym profilowaniem, charakterystycznym raczej już dla studiów, a liceum de facto przestało być ogólnokształcące. Takie rozwiązanie ma pewne zalety. Jak ktoś był nastawiony np. na pójście na jakąś politechnikę, to szedł drogą mat-fiz i miał więcej przedmiotów kierunkowych, a dużo mniej tych "zbędnych". Dla takiej osoby to super rozwiązanie. Wśród moich znajomych było jednak mnóstwo osób, które szły mniej oczywistą ścieżką, a decyzję podejmowali dopiero w klasie maturalnej. Sporo osób po mat-fiz szło na studia ekonomiczne (geografia+drugi język), znajomy z klasy ekonomicznej szedł na prawo (historia+wos, których normalnie nie miał w rozszerzeniu), ktoś z biol-chem szedł na politechnikę, ktoś z klasy humanistycznej szedł na studia ekonomiczne. To jest zaleta ogólnego kształcenia. Nawet jak w klasie maturalnej będziesz chciał skręcić o 90 stopni, to dużo łatwiej nadgonić Ci braki do matury z przedmiotu, którego dwa lata wcześniej nie brałeś pod uwagę.

Żeby nie było, to nie jestem zwolennikiem pruskiego systemu. Nie mam pomysłów jak szkoła powinna zostać zreformowana. Jednak moim zdaniem reforma Kluzik nie była rozwiązaniem problemu.

09.08.2021 17:36
bordzisz
25

Bukary Uczelnie to inna para kaloszy. Nie komentuję tego, bo to już etap dobrowolny.

Natomiast Kluzik dosyć mocno zepsuła licea. Sprostuj proszę moją wypowiedź, bo może coś przekręcam, ale z tego co kojarzę to zrobił się straszny syf z profilowaniem. Pierwsza klasa była jeszcze ogólnokształcąca, a dwie kolejne klasy ściśle profilowane. Przy czym niszowe przedmioty były łączone w bloki (np biologia+chemia z czego wychodziła taka "przyroda"), a w latach profilowych części przedmiotów nie było w ogóle (jeżeli ktoś szedł do klasy humanistycznej to przez dwa lata nie miał w ogóle tej biologii czy chemii). Możliwe, że coś przekręciłem, ale pamiętam, że efekt był taki, że moja matka i jej koleżanki miały bardzo duże problemy, żeby uzbierać sensowną część etatu (o pełnym nikt nie marzył). Chyba, że te zmiany finalnie nie weszły, a problem z etatem był efektem niżu demograficznego i mniejszej ilości klas.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-09 17:48:46
09.08.2021 14:23
odpowiedz
bordzisz
25

https://strazgraniczna.pl/pl/aktualnosci/9350,Duze-grupy-cudzioziemcow-zatrzymane-na-polsko-bialoruskim-odcinku-granicy.html

Temat nie do końca związany z Dobrą Zmianą, ale jeden z problemów, z którymi przyjdzie nam się mierzyć w najbliższym czasie. Baćka zaczął u nas testować patent, który już od jakiegoś czasu uskutecznia z Litwą, czyli przepuszczanie przez granicę migrantów/uchodźców z bliskiego wschodu. Na FB napisali dodatkowo, że większość pochodzi z Afganistanu i Iraku.

Tylko w ten weekend, na tym odcinku, złapano dwa razy więcej nielegalnych imigrantów niż w całej Polsce w I półroczu.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-09 14:28:34
09.08.2021 12:59
bordzisz
25

^^To akurat prawda. Chiny inwestują najwięcej pieniędzy w OZE i powoli stają się w tej dziedzinie najbardziej innowacyjni. Jednak patrząc na rozmiar ich gospodarki... nie wiadomo kiedy przyniesie to wymierne rezultaty w ilości emitowanych ton CO2.

09.08.2021 11:22
odpowiedz
bordzisz
25

AnyDesk. Cały zeszły rok pracy zdalnej w mojej firmie oparty był o ten program.

09.08.2021 10:26
1
bordzisz
25

lifter Dlatego życzę im pięknych 4,9% ;) Kosztem wiadomo kogo.
Minas Morgul Nawet śmiechłem ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-09 10:27:58
09.08.2021 10:09
2
bordzisz
25

AgroUnia to w sumie taka bardziej nowoczesna Samoobrona, a Kołodziejczak to taki bardziej nowoczesny Lepper. Myślę, że mają szansę na te 5 procent w wyborach. Wieś już od dawna nie ma żadnej reprezentacji. Wieś to dziś PiS, bez żadnej alternatywy, bo PSL już dawno przestało być partią chłopską. Nie kibicuję im, ale im więcej głosów na AU tym mniej głosów na PiS ;)

09.08.2021 10:01
bordzisz
25

Jak dla mnie spoko. Niech dokręcają śrubę jeszcze bardziej. Niech mają jeszcze bardziej szalone pomysły. Im bardziej wahadło wychyla się teraz w prawo, tym mocniej pi**dolnie potem w lewo ;) Oczywiście w sprawach światopoglądowych.

09.08.2021 09:34
bordzisz
25

Ja mam bardzo sceptyczny stosunek do reform ostatnich dwóch dekad w zakresie edukacji. Jestem drugim rocznikiem, który poszedł do gimnazjów, moja matka była nauczycielką zarówno w starej podstawówce jak i w nowych liceach (jeszcze przed deformą Zalewskiej). Przerobiliśmy też "nową" (wtedy) maturę i zupełnie nowy system rekrutacji na studia. Praktycznie wszystkie zmiany dosyć mocno odbijały się na naszym codziennym życiu.

Nie wiem jak to wyglądało w późniejszych latach, ale te pierwsze lata gimnazjów to była edukacyjna porażka. Przy ciągu podstawówka-gimnazjum-LO dublowała się masa materiału, a część materiału nigdy nie była przerobiona (i piszę to jako ktoś kto kończył liceum z warszawskiego top10, więc dosyć wysoki poziom). Towarzysko gimnazjum było dla mnie świetnym okresem. Dla wielu dzieciaków to też była okazja do zmiany szkoły i społecznej bańki i tu dopatrywałbym się największej zalety. Nie do końca zgadzam się z teorią, że to były patologiczne szkoły. Owszem, wielu z nas robiło wtedy jakieś pierwsze głupoty, ale doskonale pamiętam "starą" podstawówkę i zachowania 7-8 klasy niewiele różniły się od tego co myśmy robili potem w gimnazjum. Z tą różnicą, że gimnazjum było rocznikowo odizolowane od reszty, a 7-8 klasy robiły swoje rzeczy na oczach mniejszych dzieciaków ;) Od strony edukacji ten etap życia oceniam jednak najsłabiej i nie mam pojęcia z czego wynikały te świetne rezultaty naszych dzieciaków. Trzyletnie licea to był z kolei wieczny pościg za terminami i wyrobieniem się z materiałem, co było sporym problemem dla młodzieży szykującej się na studia. Podczas tamtej reformy sensowniejsze byłyby chyba 5letnia podstawówka i 4letnie liceum. Nie do końca wiem jak te gimnazja wyglądały w kolejnych latach, ale moi o 10lat młodsi współpracownicy wspominają to podobnie.

Pominę Czarnka, bo to co się dzieje z jego szkołą to ogólna tragedia i komentarzem mógłby być tylko ciąg bluzgów. Ostatnie prawdziwe zmiany systemowe wprowadziła Zalewska i niestety zamiast naprawić szkołę wprowadziła tam tylko może chaosu. Od strony organizacyjnej (6latki wracające do przedszkoli, podwójne roczniki itd.) to była wręcz katastrofa. Nie można jednak powiedzieć, że wcześniejsze rządy miały lepsze pomysły. Zmiana sposobu "profilowania" klas w LO za czasów platformy też była beznadziejnym rozwiązaniem. Pomijając już to, że słowo "ogólnokształcące" mocno straciło na znaczeniu, to był pierwszy ruch, który sprawił olbrzymie problemy nauczycielom "niszowych" przedmiotów i wielu z nich zmusił do dobierania części etatów w różnych szkołach.

Nie piszę tego, żeby uprawiać symetryzm. Zmiany z czasów Zalewskiej i Czarnka są wręcz tragiczne i naprawienie szkoły w przyszłości będzie bardzo ciężkim zadaniem. Uważam jednak, że przed Zalewską nasz system edukacji również był daleki od ideału i nie można bezkrytycznie mówić, że Zalewska rozwaliła dobrze działający system. Ona po prostu pogorszyła i tak już słabo działający.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-09 09:56:44
06.08.2021 13:26
bordzisz
25

Państwo k**wa z dykty i gówna...

06.08.2021 08:26
05.08.2021 12:59
bordzisz
25

^^Discovery nie dało ciała, tylko potraktowało nas jak bantustan zakładając firmę na lotnisku ;) Zejdą z tymi udziałami tak samo jak Brzeziński zrzekał się polskiego obywatelstwa ;) Już dziś masz przecieki z PiS, że LexTVN na ostro nie wyjdzie. Jeżeli PiS jednak pójdzie na ostro (w co nie wierzę), to te akcje weźmie jakiś "europejski" fundusz i w praktyce nic się nie zmieni.

Dlaczego po 6 latach nie nauczyłeś się, że pisowska dyplomacja nie ma żadnej mocy sprawczej? Potrafimy tylko napluć innym do zupy i nic z tego nie wynika.

05.08.2021 10:50
bordzisz
25

Manolito, rozumiem Twój sceptycyzm. Ale po prostu uczepiłeś się jednego zdania w artykule DW, które jest nieprecyzyjne. Pokazałem Ci artykuł, który trochę lepiej tłumaczy czym jest ten raport. Nie da się jednym linkiem wytłumaczyć ostatnich 10 lat naszych podchodów do zakupu nowego czołgu. Konsorcjum MGCS to konsorcjum firm prywatnych (oczywiście przy wsparciu swoich rządów). Te firmy mogą zapraszać kogo chcą. Żeby ten program był rentowny potrzebni są kolejni partnerzy i klienci. Niemcy zrobili swoją analizę, a Francuzi pewnie mają swoją niejawną. Tu serio nie ma mowy o żadnym oficjalnym wykluczeniu.

Jeżeli mam już zaproponować jakiś pojedynczy link, to sprawdź sobie to:
https://www.meta-defense.fr/pl/2020/09/09/z-braku-mgcs-polska-mog%C5%82aby-zwr%C3%B3ci%C4%87-si%C4%99-do-korei-po%C5%82udniowej-czarna-pantera-k2/
Trochę koślawe tłumaczenie z francuskiego, ale do przeżycia. Akurat dotyczy spotkania, które linkowałeś. Nie tylko Duda mówił o MGCS, ale ten program był też zaproponowany przez Macrona, więc jednak była wola polityczna, żeby włączyć Polskę. Nie było tu żadnego wykluczenia. Jak jednak zauważa M-D w kolejnych miesiącach nic się nie ruszyło, a z Polski zaczęły docierać plotki o rozważanych alternatywach. Jeżeli więc prezydent jednego kraju zapraszał nas do programu, a rok później niemiecka analiza nie uwzględnia nas w planach rozszerzenia programu, to zapewne dlatego, że rozumieją, że nie chcemy w tym programie uczestniczyć.

Tu już jest ponad 20 komentarzy i trochę nie mam czasu pisać w kółko o tym samym, więc z mojej strony EOT. Uwierzysz w co zechcesz.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-05 10:51:37
04.08.2021 23:46
bordzisz
25

Opisałem Ci jak wyglądała sytuacja za czasów PO. Kiedy konsorcjum MGCS się dopiero formowało. To były konkretne rozmowy na szczeblu MON.

Słowa Dudy zostały wyśmiane chyba na wszystkich forach militarnych, bo Duda nie jest politykiem poważnym ani decyzyjnym. Osobą decyzyjną jest Błaszczak, który jeszcze markował jakieś ruchy i apelował o objęcie go projektem stałej współpracy strukturalnej w ramach PESCO, ale momencie którym Duda to powiedział negocjowaliśmy już licencję na K2 (oficjalnie), a zakulisowo toczyły się już rozmowy na temat Abramsów. Na szczeblu MON, a nie pana długopisa. MGCS nas nigdy nie interesował na poważnie, bo pojawi się w 2035, a to dla nas za późno. My już dziś powinniśmy mieć wymienione T72. Oficjalne wypowiedzi Dudy/Błaszczaka można od biedy uznać za element strategii negocjacyjnej dla projektów, które faktycznie nas interesowały.

To wykluczenie wciąż sobie dopowiadasz i powtarzasz bez sensu babola DW. Plany są takie, że chcemy mieć w sumie ~800 w miarę nowoczesnych czołgów w linii. To więcej niż Niemcy i Francja i Anglia razem wzięci. Nie czytam DW, ale gro francuskich mediów płakało z powodu kontraktu na Abramsy i zarzucało francuskim władzom, że zawalili sprawę z wypuszczeniem Polski z r��k.

04.08.2021 21:17
bordzisz
25

DW używa to głupiego skrótu myślowego, który jest nieprawdziwy. Nie będę szukał teraz linków do wszystkich artykułów z ostatnich 8 lat. Jak chcesz to przejrzyj sobie chociażby artykuły z tagiem MGCS na D24.

Ale wkleje Ci coś z naszego podwórka, co lepiej tłumaczy sytuację:
https://www.google.com/amp/s/radar.rp.pl/przemysl-obronny/20626-raport-ministerstwa-obrony-rfn-dotyczacy-programu-mgcs/amp

Na razie niemieckie władze przedstawiły tylko raport. Od niego do porozumienia francusko-niemieckiego o wydłużeniu listy uczestników programu jeszcze daleka droga. Ponadto pozostają jeszcze negocjacje z potencjalnymi uczestnikami, którzy wcale nie muszą się zgodzić na zaproponowane warunki.

Tu nie ma żadnego wykluczenia. Po prostu nie jesteśmy ujęci w planach rozszerzenia programu. Niemcy mają swoją politykę realną i wiedzą, że nie chcemy być w tym programie.

04.08.2021 20:35
bordzisz
25

Manolito, źle interpretujesz ten artykuł z DW. My sami nie chcieliśmy wziąć udziału w programie MGCS już gdzieś w 2013/2014. DW błędnie pisze "Polska była zainteresowana, ale Niemcy nas nie chcą w projekcie". My chcieliśmy być w tym projekcie jakieś 8 lat temu. I to nie jako klient, ale jako partner obok KMW i Nextera. Odpuściliśmy z przyczyn, o których pisałem wcześniej. To co wpłynęło te parę miesięcy temu i to o czym pisze DW, to niemiecki raport dotyczący tego, kogo jeszcze włączyć w projekt MGCS, żeby był bardziej opłacalny. Polski nie ma na tej liście, bo sami nie chcieliśmy na niej być, a po za tym już od kilku lat pojawiają się plotki o polskich inwestycjach czołgowych i one wszystkie wykluczały MGCS, no to Niemcy całkiem słusznie w planach rozwoju nie brały nas pod uwagę. Tu nie ma mowy o żadnym formalnym wykluczeniu. Gdybyśmy wydali oficjalny komunikat, że te 5mld € chcemy już dziś zainwestować w MGCS, to by nam zrobili miejsce obok Nextera i KMW, a zarówno niemieckie jak i francuskie media piałyby nad tym z zachwytu, bo ogólnie stara Europa jest pogrążona w kryzysie i nikt takich ogromnych wydatków zbrojeniowych obecnie nie planuje.
Zresztą tu jest pewna sprzeczność interesów. KMW i Nexter chcieliby dużego partnera/klienta z którym podzielą się kosztami, ale jednocześnie nie chcą za bardzo dzielić się z nikim zyskami. Na poziomie państw Niemcy i Francja patrzą na MGCS nieufnie po finansowym i rozwojowym fiasku Eurofightera, ale z drugiej strony wiedzą, że bez dużych klientów ten program też będzie fiaskiem.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-04 20:42:25
04.08.2021 14:24
bordzisz
25

^^Nota bene te lufy produkowałaby Huta Stalowa Wola - jedyny sensowny partner do konsorcjum MGCS. HSW jest jednak zawalone pod korek naszymi własnymi zamówieniami i naszym własnym r&d na wiele lat: Kraby, Raki, Borsuki, nowe wieże dla Rosomaków, Langusty, serwis już używanych pojazdów, możliwe że w przyszłości Homar. Oni już by więcej nie udźwignęli. Swoją drogą HSW jest pięknym przykładem, że da się uratować w tym kraju upadającą firmę i zrobić z niej prężny i nowoczesny zakład. A zrobiono to za tego złego Tuska XD

04.08.2021 13:38
2
bordzisz
25

^^Manolito, po pierwsze mylisz sprawy, a po drugie piszesz nieprawdę.

Zacznijmy w ogóle od tego, że nie ma Niemców jako takich, tylko są dwie niemieckie firmy KMW i Rheinmetall. W programie MGCS (nowego czołgu) bierze udział KMW i francuski Nexter.

Leopardy (KMW+RM) i program MGCS (KMW+Nexter) nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego. Linia produkcyjna Leopardów robi się chłodna i czeka na nowe zamówienia. Nowy czołg powstanie najwcześniej za 15lat. Przez ten czas KMW i RM muszą coś produkować. Wezmą każde zamówienie. Zwłaszcza RM, które zostało wydymane przy MGCS. Gdybyśmy mieli sensowną politykę, to w obecnej sytuacji moglibyśmy przyzwoicie negocjować cenę.

Między KMW i Rheinmetall panuje w sumie wrogość od czasu powołania konsorcjum do MGCS. Dlatego Rheinmetall zaczął intensywnie poszukiwać nowych partnerów. A ponieważ Francja już się uwiązała w MGCS, to jedynym dużym partnerem w Europie mogła zostać tylko Polska. Gdybyś czytał trochę wiadomości militarnych (nawet takiego pudelka jak Defence24), to wiedziałbyś z iloma inicjatywami wychodziło w naszą stronę RM. Włącznie z propozycją opracowania nowego czołgu, który byłby tańszą konkurencją dla MGCS. Zresztą moderkę Leo2PL robimy właśnie z RM a nie z KMW (chociaż proponowali swój własny pakiet w przetargu).

Natomiast jeżeli chodzi o program MGCS, to nie wiem skąd w ogóle wziąłeś informację, że "Niemcy nas wykluczyli". Wszystkie branżowe strony/fora pisały kilka lat temu (chyba zresztą za PO) o tym, że sami nie chcemy brać w nim udziału. Musielibyśmy zainwestować grube miliardy w r&d, czekać ponad dekadę na efekt finalny (a teciaki trzeba wymieniać już teraz), a ze względu na to, że w naszym przemyśle nie ma za bardzo partnerów do konsorcjum (Bumar? XD), to i tak finalnie trafiłaby do nas bardzo niewielka część produkcji. Dlatego potem pojawiły się analizy współpracy z RM albo Koreańczykami, a za PiSu już zaczęły pojawiać się przecieki o Abramsach.

Edit: jeszcze uprzedzę ewentualne zarzuty. RM w końcu dołączyło do MGCS, ale niemieckim liderem w konsorcjum wciąż jest KMW. Dlatego te dwie firmy wciąż ze sobą konkurują.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-04 13:59:19
04.08.2021 12:50
1
bordzisz
25

^^Kablówki nie ma na większości wsi. Satelitę też nie każdy zakłada. Tu chodzi o ograniczenie wpływu TVN na żelazny elektorat przed samymi wyborami. Nowych wyborców raczej nie zyskają, ale na pewno nie chcą tracić tych, których już mają. Miotanie się z tą ustawą pokazuje, że w PiSie serio zakładają możliwość wyborów na wiosnę.

04.08.2021 12:21
bordzisz
25

^^Koncesją nikogo nie wyeliminują. Obecna sprawa koncesji dotyczy tylko TVN24. Jak jej nie dostaną, to przejdą na koncesję TVN BiŚ. Główne TVN ma koncesję ważną jeszcze kilka lat. W całej tej awanturze chodzi chyba o to, żeby ubić TVN przed wyborami (na wiosnę?). Lex TVN to dużo grubsza sprawa niż koncesja dla jednego z programów.

04.08.2021 11:36
1
bordzisz
25

Thorvik Jakieś reperkusje będą, a w działaniu TVN prawdopodobnie nic się nie zmieni ;) Trzeba być naiwnym, żeby sądzić, że Amerykanie nie mają żadnych swoich/nieswoich "europejskich" (XD) funduszy inwestycyjnych, które z przyjemnością przechowają akcje TVN ;) Przypominam też, bo chyba wszyscy o tym zapomnieli od czasu poprzedniego kryzysu, że istnieje coś takiego jak agencje ratingowe ;) Wszyscy też chyba zapomnieli, że wszystkie główne agencje są amerykańskie, a przez 10 lat chyba wszyscy zapomnieli jak po każdym raporcie nerwowo sprawdzano kurs złotówki.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-04 11:36:43
04.08.2021 10:53
1
bordzisz
25

frer Najgorsze jest to, że patrząc na ich listę priorytetowych zarzutów wobec nas, prawdopodobnie ta kolejność byłaby bardziej właściwa: mienie żydowskie, LGBT, TVN.
Z tym bym polemizował. Mienie Żydowskie jest najbardziej medialne, bo Żydzi umieją w marketing. To się będzie ciągnęło kolejne sto lat, ale o ile nie będziemy zbyt chamscy w tej sprawie w dyplomacji, to realnie to jest sprawa pomijalna, albo niskokosztowa. Poprawnie napisana ustawa reprywatyzacyjna powinna załatwić sprawę. LGBT też jest dosyć medialne, ale o ile nie będziemy odpierdzielać kolejnych akcji w stylu "stref wolnych od LGBT", to rozejdzie się po kościach. Nikt na nas nie będzie wymuszał ślubów jednopłciowych (żeby nie było, to osobiście jestem za). Natomiast z TVN sprawa jest mniej jednoznaczna. To narazie jest załatwiane po cichu. W takim sensie, że nie ma żadnych otwartych deklaracji ze strony Amerykanów. Ale wszystkie przecieki sugerują, że kuluarowo amerykańska dyplomacja działa intensywnie.

04.08.2021 10:05
bordzisz
25

Tak dla kontekstu dodam, że zamówienie dla US Army i NG to ponad 1000 wozów. Oczywiście nie wszystkie nowe. Część to moderka (gruba) obecnie używanych pojazdów.

04.08.2021 08:40
1
bordzisz
25

Manolito, bez przesady z tym skrętem na Chiny i Rosję. Nie o to mi chodziło. Gdyby w tej całej decyzji chodziło faktycznie tylko o zakup czołgów, to Niemcy nam sprzedadzą nowe Leopardy z pocałowaniem ręki. Koreańczycy też z wielką radością sprzedadzą nam licencję na K2 i pomogą z produkcją. Tym bardziej, że od kilku lat odważnie inwestują w Polsce.

Zresztą Amerykanie też nam te czołgi chętnie sprzedadzą. Pokazuje Ci tylko, że w metodzie kija i marchewki odwróciły się strony. A nie stać nas na taką wizerunkową zapaść.

04.08.2021 03:14
bordzisz
25

^^Nieoficjalnie jest zgoda na sprzedaż i negocjacje są praktycznie zakończone. Teraz potrzeba tylko woli politycznej i postawienia kropki nad i. FMS (foreign military sales) to tak jak pisałem sprzedaż państwo-państwo. Rząd polski musi wysłać oficjalny LOR (letter of request) do departamentu obrony i czekać na odpowiedź. Tutaj mały cytat:
W trybie FMS, Rząd USA, poprzez Departament Obrony (Department of Defense – DoD) i podległą mu Agencję Kooperacji Wojskowej (Defense Security Cooperation Agency – DSCA) pośredniczy w sprzedaży amerykańskich produktów zbrojeniowych oferowanych nabywcom zagranicznym. W praktyce DSCA nabywa towary w imieniu rządu USA, a następnie odsprzedaje je użytkownikowi końcowemu. Kontrakt jest umową międzyrządową (government-to-government), a koszty poniesione przez rząd amerykański są kompensowane 3,5- procentową prowizją, płatną przez kupującego.
O ile od strony biznesowej wszystko jest dogadane, o tyle wola polityczna to podobno 50/50 przez sprawy TVN, LGBT i mienia żydowskiego. Warianty są różne, ale biznesowo to nie jest kluczowy kontrakt i mogą nas te 5 lat przetrzymać.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-04 03:16:36
03.08.2021 23:14
bordzisz
25

Ogólnie podobno wszystko jest już ustalone. Co, gdzie, jak, ile, ale jak pisałem we wcześniejszych postach, zakupy przez FMS to nie jest zakup wojsko-firma, tylko państwo-państwo. To jest decyzja polityczna, a nie biznesowa.

03.08.2021 22:52
1
odpowiedz
25 odpowiedzi
bordzisz
25

Poniżej wiadomość z dobrze poinformowanych źródeł. Z dedykacją dla Manolito i jego metody kija i marchewki ;)

Ponoć sygnały polityczne z USA są takie że te Abramsy nie są takie wcale pewne. Zważywszy że Amerykanie do 2026 chcą US Army i Army National Guard całkowicie przezbroić w M1A2SEPv3/M1A2SEPv4. A to oznacza że nasze 250 maszyn mogą mieć gdzieś bo linie i tak mają zawaloną na 5 lat - wozy dla nas nie są im potrzebne w celu utrzymania linii lub uczynienia jej bardziej rentowną.
Upsik

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-03 22:53:00
02.08.2021 22:23
1
bordzisz
25

Podwyżki dla posłów i ministrów są ok. Jak to mawiała klasyk: "za 6 tysięcy to pracuje złodziej albo debil" ;)

Ale moment na te podwyżki jest fatalny. Nie ma pieniędzy dla nauczycieli, dla lekarzy stażystów, dla pielęgniarek, budżetówka ma zamrożone płace, w służbie cywilnej niektórzy zarabiają poniżej najniższej krajowej (!), bo zarabiają wg osobnej ustawy, a nie starczyło środków na wyrównania, wiele firm upadło i to dla wielu drugi ciężki rok, zadłużamy się szybciej niż za Tuska, podobno na nic nie ma pieniędzy a tu nagle te podwyżki...

02.08.2021 20:24
bordzisz
25

Przecież to nie Biden podejmuje decyzję tylko jego gabinet ;) Sam Biden pewnie nie bardzo kojarzy taki kraj jak Polska ;) Co nam może zrobić Biden? Oj dużo... Po pierwsze sankcje na wjazd do USA - można śmieszkować z Kaczyńskiego na piątej alei i chrzestnej Suskiego, ale PRowo to tragedia, nawet dla elektoratu PiSu. Po drugie obcięcie dostaw LNG do Świnoujścia - spoko, kupimy od innych, ale PRowo to znowu tragedia. Negatywna decyzja FMS dla Abramsów - znowu, przeżyjemy, ale o tym zakupie trąbi cała Europa, więc PRowo znowu tragedia. Zablokowanie zakupu F35. Zablokowanie w FMS drugiego etapu Wisły (Patrioty) - to już nas zaboli w ch... bo większość opłat pierwszego etapu to koszty r&d naszych specjalnych życzeń do etapu drugiego. Te blokady nie muszą być wprost. Wystarczy, że USA da zaporową cenę.

USA są dla nas niewiadomo czemu wzorem do naśladowania w wielu kwestiach. Zniesienie wiz zostało przedstawione w mediach niemal jak skok cywilizacyjny, chociaż realnie niewiele to zmieniło. Wypadnięcie z łask USA zostanie bardzo źle odebrane zarówno na naszym podwórku, jak i wśród naszych najbliższych sąsiadów, którzy z kolei z uwagą patrzą na rozwój Polski. Grupa Wyszehradzka, Trójkąt Weimarski, Trójmorze, staną się projektami jeszcze bardziej fikcyjnymi niż są teraz.

Chcemy w ogóle jako kraj z kimś współpracować? Czy każdemu będziemy pluć do zupy?

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-02 20:33:19
02.08.2021 17:18
bordzisz
25

Ta jasne, ale Pakistan, Afganistan, Irak, to takie super demokratyczne i nieskalane przemocą kraje XD Tam można było dostarczać broń nawet za friko XD Proszę Cię. Sam widzisz, że zgoda w procedurze FMS to decyzja polityczna, a nie biznesowa. AS jest dużo ważniejszym sojusznikiem w tamtym regionie niż Polska w tym.

Biden może mieć w dupie TVN, ale wystarczy, że zostanie przekonany przez Discovery i sponsorów kampanii wyborczych.

02.08.2021 15:56
1
bordzisz
25

A Ty dalej pleciesz bzdury i nie odpowiadasz na moje pytania XD

Nie czytasz żadnej prasy militarnej, prawda? Ani analiz konfliktów? Nie wiesz ile Rosjanie wyprodukowali sprzętu w ostatniej dekadzie?

Konflikt na Ukrainie pokazał dosłownie wszystkim, że pole bitew XXIw to nie będą żadne potyczki czołgów, ani walki samolotów, tylko pojedynki artyleryjskie.

Polonez nie będzie strzelał do czołgów w polu... Ale spokojnie rozwali magazyn z amunicją, albo warsztat, albo linię kolejową, albo unieruchomi elektrownię. I ma trochę lepszą skuteczność niż piszesz ;) Tornado? Człowieku... Poczytaj trochę o walkach na Ukrainie... Przecież to nie jest strzelanie pojedynczą rakietą, tylko salwą całej baterii... Dodaj do tego amunicję kasetową... Zobacz sobie zdjęcia z kotła w Debalcewie... A to strzelały przecież zielone ludziki, a nie regularne rosyjskie wojsko ;) Zielone ludziki, które miały lepszy sprzęt niż WP. Powiedz Ukraińcom, że rosyjska artyleria jest nieskuteczna. Powiedz to Amerykanom, którzy po Ukrainie przyspieszyli swoje projekty lądowe. Zresztą nie trzeba niszczyć "czołgów w polu", wystarczy zniszczyć logistykę, która jeździ w nieopancerzonych Jelczach po zwykłych drogach.

02.08.2021 15:40
bordzisz
25

PIS zastosował metodę kija i marchewki, kupi abramsy, ale równocześnie chce zmusić Discovery do sprzedaży tvn
Amerykanie zablokowali Saudyjskie zakupy na kwotę ~300mld. Myślisz, że polskie 23 robią na nich aż takie wrażenie?

wedle tego artykułu jesteśmy jakimś bantustanem
No przecież dla Amerykanów dokładnie tak jest :D

02.08.2021 14:46
bordzisz
25

To też dosyć istotne:
Kapitalizacja tego giganta to 247 mld dol. Wartość tej firmy to 45 proc. polskiego PKB.

I to:
Międzykontynentalna centrala tej firmy od dwóch lat jest w Warszawie. Polska nie jest dla AT&T Time Warner Discovery prowincjonalnym rynkiem. Jest centrum ich interesów poza USA. Nie poddadzą się bez walki.

02.08.2021 14:29
odpowiedz
15 odpowiedzi
bordzisz
25

Dlaczego Lex TVN upadnie, albo nic nie zmieni:

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/bierzynski-o-ustawie-anty-tvn-nie-wierze-by-discovery-ugial-sie-pod-presja/4p88slw,79cfc278

Całkiem ciekawa ocena amerykańskiej strony tego konfliktu.

02.08.2021 13:34
3
bordzisz
25

ssforever Pokazałeś mi mapę i co niby z tego wynika?
Ja Ci wytłumaczyłem co z tego wynika. Pokazałem Ci szereg argumentów, a Ty dalej brniesz w swoje, całkowicie ignorując to co napisałem.

Poruszasz kwestie, które sam oddaliłem na samym początku. Piszesz o Iskanderach, chociaż sam na wstępie zaznaczyłem, że nie trzeba ani Iskanderów ani Kalibrów.

Co innego, jeżeli ta artyleria wjeżdża w polskie granice i podjeżdża w zasięg, powiedzmy Warszawy.
O czym Ty mówisz? Przecież ta mapa właśnie pokazuje, że artyleria nie musi przekraczać żadnej granicy. Polonez ostrzeliwuje przedmieścia Warszawy będąc po Białoruskiej stronie granicy. Tornada, które rozwaliły olbrzymie rejony Doniecka i Ługańska, mają w swoim zasięgu większość ściany wschodniej.

Skoro bronimy Odry, to co ją zatrzyma? Wtedy ustawia się na pozycjach i wystrzeliwuje pociągi taniej amunicji za kopiejki.
Pisałem Ci już, że nie bronimy Odry, a te jednostki dostają we właściwym czasie rozkaz dyslokacji i przesunięcia na wschód. Ale i tak odpowiem na Twoje pytanie. Po pierwsze: ma ich zatrzymać nasza artyleria, w którą słusznie inwestujemy grube pieniądze od dekady. Po drugie: przecież ten rejon to nie jest militarna biała plama, masz tam brygady na Twardych. Po trzecie: nasze i sojusznicze lotnictwo. Po czwarte: przecież mamy cały nowy rodzaj wojsk XD WOT został w domyśle stworzony, żeby w razie W działać partyzancko.
Patrząc na całą wspomnianą przeze mnie układankę, powiedz mi, jaką strategiczną różnicę robi przesunięcie tych 50-60 czołgów pod Warszawę? Ta jednostka od 4 lat NIE MA GOTOWOŚCI BOJOWEJ! To nie jest tak, że to przesunięcie było neutralne. To ewidentny sabotaż.

Kolejna kwestia, te straszne Iskandery
Jprd... Twój pierwszy akapit był głupi, ale jeszcze oscylujący wokół tematu. W drugim akapicie nawaliłeś dwa razy więcej tekstu i to mimo tego, że napisałem, że Iskandery nie mają tu znaczenia. Natomiast sprostuję jedną bzdurę, którą napisałeś w tym akapicie. Na tej mapie nie ma pokazanego zasięgu Iskanderów, bo w praktyce obejmowałby teren całej Polski. Iskander to nie jest jakaś tam rakieta, to jest nazwa systemu. Iskander-K to jest de facto Kalibr posadzony na platformie lądowej, a Kalibry spadające na Syrię pokazały, że spokojnie przelatują ponad 2000km. Ale jeśli wierzysz rosyjskim ulotkom to spoko :D Iskandery mają zasięg do 500km i nie łamią traktatu INF XD

Tak na marginesie, to gdzie Ty chcesz bronić Polski? Ostatnie gry wojenne pokazały, że jak do tego nie podejść, to w 3 dni Rosjanie są pod Warszawą. Chcesz się bronić przy samej granicy? Jak w 1939? Znowu... nie oddamy nawet guzika, a potem cały kraj w pisdu...

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-02 13:40:32
02.08.2021 11:39
3
bordzisz
25

ssforever Ale to Ty się wycofujesz rakiem i zupełnie ignorujesz mapę. Pokazałem Ci mapę z zasięgami poszczególnych systemów. W legendzie masz podane zasięgi poszczególnych systemów i założenia dotyczące ich lokacji. "Militarysta" podpisany pod legendą to Jarosław Wolski. Jeden z publicystów chociażby Nowej Techniki Wojskowej. Na naszym podwórku uważany za jednego z lepszych ekspertów wojskowej techniki lądowej, a w kategorii sprzętów rosyjskich to prawdopodobnie najlepsze źródło informacji. Nie mam podstaw żeby uważać, że ta mapka jest nieprawdziwa. Ten znak zapytania przy zasięgu armatohaubic 152mm wynika z tego, że w 2015r (wtedy opracowano tę mapę) nie było wiadomo czy Rosjanie opracowali już pociski z gazogeneratorem. Teraz wiemy, że takie pociski są już produkowane, więc te 70km dla 152mm jest jak najbardziej osiągalne. Zresztą dlaczego zakładasz, że te haubice miałyby stać 20km od granicy? Tych jednostek jest duuuużo, dodatkowo byłyby chronione resztą sił lądowych. Tornada strzelały na 120km już w Doniecku, więc nie wiem czemu zaniżasz ten zasięg. Pomijasz Toczki. Białoruś też wbrew pozorom trochę tych Polonezów posiada.

Patrząc na tę mapkę, wszystko co jest przed fioletową linią to strefa śmierci. Kolejne linie oczywiście nie byłyby aż tak nasycone ogniem, ale to ogólnie strefa gdzie lepiej nie umieszczać nic stałego.

Jeżeli chodzi o umiejscowienie głównych sił pancernych na zachodzie, to pamiętaj, że te jednostki nie będą tam siedziały aż do przekroczenia granicy przez wrogie wojska. Wojna nie wybucha z dnia na dzień. W razie zagrożenia dostałyby rozkaz dyslokacji dużo wcześniej. Pewnie gdzieś w okolice Warszawy i Łomży. Natomiast w czasie pokoju te czołgi siedzą sobie jednostkach, które są przystosowane do obsługi wojsk pancernych. Mają swój serwis, poligon, magazyny, przeszkoloną obsługę. Słowem wszystko co jest niezbędne do ich poprawnego działania. Jak Leopardy przerzucono do Wesołej, to nie było nawet gdzie ich trzymać. Kupowano na prędkości jakieś namioty, żeby nie stały pod gołym niebem XD Ale to trwało długo i przez 2 lata te czołgi stały pod chmurką ;) Po 4 latach od przenosin Wesoła nadal nie ma natowskiego statusu "combat ready". Rozwalono sprawnie działającą brygadę, a w zamian mamy co najwyżej tańsze defilady w stolicy.

02.08.2021 09:56
1
odpowiedz
bordzisz
25

Wg ostatnich danych wzrost cen mieszkań <40m2 osiągnął już ~20% rok do roku. Narazie przoduje Warszawa, ale inne duże miasta powoli ją doganiają.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-mieszkan-lipiec-2021-Raport-Bankier-pl-8158403.html

Młodzi na swoim? Młodych niedługo czeka pewnie emigracja...

post wyedytowany przez bordzisz 2021-08-02 10:03:45
01.08.2021 23:01
3
bordzisz
25
Image

Co za pierdolety dotyczące współczesności. Główne jednostki mieliśmy zlokalizowane na zachodzie nie po to żeby bronić Niemców, tylko żeby naszych jednostek nie rozniosła z zaskoczenia rosyjska artyleria. Na załączonym obrazku masz zasięgi rosyjskich systemów artyleryjskich. Nie żadnych fikuśnych Iskanderów czy Kalibrów, tylko zwykłej głupiej artylerii, której zapasy amunicji to miliony sztuk. Przesunięcie Leopardów z Żagania do Wesołej za czasów Macierewicza to był sabotaż. Rozmieszczenie ich na zachodzie dawało właśnie głębię operacyjną, której teraz nie ma, bo wszystko jest w zasięgu rosyjskich dział i rakiet...

31.07.2021 13:16
bordzisz
25

Ahaswer To uderza we wszystkich, nie tylko w duże ośrodki. Miasto moich teściów - Puławy - 13,5mln. A to już teraz niedoinwestowane miejsce.

31.07.2021 11:19
odpowiedz
5 odpowiedzi
bordzisz
25

Nie wiem czy było wcześniej:

https://natwojkoszt.pl/

Kalkulator pokazujący ile pieniędzy straci budżet danej miejscowości po wprowadzeniu Nowego Wału. Straty wynikają głównie z mniejszych wpływów PIT.

Sprawdzajcie swoje miejscowości. Warszawa 1,75mld w plecy :/

30.07.2021 16:37
😂
bordzisz
25

jprd...

30.07.2021 15:44
3
bordzisz
25

banita Powiedzial że nikt nie zrobił tak dużo dla nich(emerytów) jak pis.
To właściwie byłaby prawda, gdyby nie to, że jest to całkowicie oderwane od sytuacji gospodarczej w kraju. Czy dzięki tym wszystkim zmianom Twój ojciec zaczął latać na Teneryfę raz do roku? Albo przynajmniej kupować Jacka Danielsa zamiast wyborowej? Bo biorąc pod uwagę to, że zadłużyliśmy się o kolejne 600mld zł (900mld->1,5bln) i nie realizujemy żadnych dużych nowych programów inwestycyjnych (jak programy drogowe i energetyczne za tej złej PO), to powinien faktycznie mieć coś z życia :) Tylko w ostatnich dwóch latach, rząd wziął na Ciebie pożyczkę 39tys :) I na Twojego tatę też i na każdego najmniejszego Polaka. Czy w 2020 i 2021 jakość Twojego życia wzrosła o te 39tys?

I jeśli wejdzie ta kwota wolna od podatku,to tak będzie.
Jak usłyszałem o tej kwocie wolnej od podatku, to pomyślałem, że chyba pierwszy raz przyklasnę PiS. Sęk w tym, że nie wprowadzą żadnej kwoty wolnej od podatku, bo odbiorą Twojemu tacie możliwość odliczania składek zdrowotnych. Efekt będzie taki, że Twój tata zyska co miesiąc marne grosze, ale za to jego fryzjer straci w skali roku całą jedną pensję (przez wzrost składek zdrowotnych dla przedsiębiorców) i pani księgowa rozliczająca tego fryzjera też straci całą jedną pensję. Oczywiście ci państwo podniosą ceny swoich usług, żeby to sobie skompensować, więc to co teraz dostanie Twój tata będzie musiał wydać na droższe usługi.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-30 15:48:10
30.07.2021 10:32
bordzisz
25

Dobre podsumowanie. Szkoda, że przez te wszystkie lata to nie było podawane regularnie w głównych mediach. Tylko nieliczne w 2016 pisały o tym, że wzrost ściągalności VATu wynikał wtedy głównie ze wstrzymanych zwrotów (zamrożonych przez wydłużone kontrole).

26.07.2021 19:42
1
odpowiedz
bordzisz
25

Ludzie czytajcie to ze zrozumieniem. Duchowni byli odpowiedzialni za pedofilię w 30% przypadków BADANYCH PRZEZ KOMISJĘ. Nikt nie twierdzi, że duchowni odpowiadają za 30% przestępstw na tym tle ogółem.

Problem z duchownymi nie dotyczy jednak samych liczb, a głównie tego, że to jedyna grupa, która jest systemowo chroniona przez swoją instytucję. Problemem jest to, że Ci ludzie pod parasolem ochronnym są przenoszeni w inne miejsca, gdzie dokonują kolejnych przestępstw.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-26 19:43:21
26.07.2021 09:08
bordzisz
25

Uuu wyczuwam banik

26.07.2021 09:07
3
odpowiedz
bordzisz
25

To jest jakiś straszny fejk...

Dlaczego MZ miałoby prowadzić takie statystyki akurat wśród posłów? Uwierzyłbym może, gdyby powołali się na dane z administracji sejmu, bo wiele firm/biur takie statystyki wśród swoich pracowników prowadzi. Ale taki moloch jak ministerstwo zdrowia?

23.07.2021 18:32
😂
bordzisz
25

"Mój debil - starosta" to też piękny cytat XD

Swoją drogą, ta akcja pięknie pokazuje w jaki sposób w pisowskiej Polsce zapadają decyzje o inwestycjach. Walić strategie rozwoju i analizy potrzeb - wystarczy pokrzyczeć. Walić przetargi i konkursy - mamy projekt w kieszeni XD

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-23 18:35:34
22.07.2021 18:55
bordzisz
25

Paradoksalnie takie reity powinny uwolnić sporo mieszkań. Spójrz na to z tej strony: ktoś ma 200k i postanawia zainwestować w nieruchomości. Jedyne co może obecnie zrobić, to dobrać drugie tyle w kredycie, kupić mieszkanie i wynająć. Gdyby miał do tego odpowiednie instrumenty (reit) to inwestuje te 200k na spółkę z innymi i ciągnie zwrot proporcjonalny do wkładu.

Obecnie 3 inwestorów blokuje 3 mieszkania. Z pomocą reit'ów 3 inwestorów mogłoby blokować jedno mieszkanie.

No i jak napisał kolega wyżej, lepiej nabijać portfele naszym niż Szwedom ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-22 18:56:56
22.07.2021 17:58
bordzisz
25

No ja to na co dzień budownictwo przemysłowe, w trakcie kariery trochę też biurowców, ale zasady wszędzie te same ;)

Glapiński już mówił, że stopy zaczną rosnąć od przyszłego roku, więc coś drgnie.

Co do REITów, to biorąc pod uwagę polski imposybilizm tak to będzie wyglądało... Jeżeli uruchomią coś na przestrzeni dwóch lat, to byłoby spoko.

22.07.2021 15:50
bordzisz
25

Jeżeli chodzi o te rozkłady, to nowe budownictwo wcale tak nie błyszczy. Na pewno jest większa elastyczność z przestawianiem działówek, ale to co jest w projektach od deweloperów to często tragedia... Największe absurdy widywałem chyba w mieszkaniach ~80m2. Standardem są cztery pokoje z dużym salonem, malutkim nieustawnym aneksem, wielką sypialnią z drugą pełnoprawną łazienką i dwa klitkowe pokoje 8-10m2, często z wielkim hallem, który generalnie idzie na straty w ogólnym metrażu. Albo mieszkania ~100m2 z salonem 35-40m2, dwie wielkie łazienki i dwie garderoby, a pokoiki max 10m2 i bądź tu mądry i zburz wszystkie działówki i zbuduj je na nowo...

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-22 15:53:21
22.07.2021 15:26
bordzisz
25

W dodatku to nie wielkie zagraniczne fundy uciekają chyba z obligacji i lokat w nieruchomości?
No właśnie one uciekły najszybciej :P Ale pamiętaj, że my nie twierdzimy, że fundusze to główny winowajca. To po prostu jeden czynników, ale za to takich, które nie istniały jeszcze te 10 lat temu, a teraz jak najbardziej trzeba się z nimi liczyć.

Wzrost kosztów budowy to tyle samo przyczyna wzrostu cen co i skutek boomu i zwiększonego popytu inwestycyjnego na nieruchomości
Niestety to właśnie taka nakręcająca się spirala..

Nic nie jest proste i jednoznacznie ale nie wybielajcie drobnych inwestorów bo w swojej masie mogą również niesamowicie napompować rynek
Owszem mogą. Jeżeli będzie ich naprawdę dużo. Z moich obserwacji wynika jednak, że tych zwykłych Kowalskich-Inwestorów nie ma aż tak dużo. Kataster od drugiego mieszkania to od razu strzelanie z armaty w tę grupę ludzi. To środek, który jest jedynie karą. Tymczasem może wystarczy ich delikatnie szturchnąć podnosząc stopy procentowe i zobaczyć co się stanie, bo może po prostu się rozejdą ;) To też bardziej metoda kija i marchewki, bo z jednej strony drożeją raty, ale z drugiej strony bardziej opłacalne stają się lokaty.

OK, zgoda że to stopy powinny być pierwsze ale szansa się oddala, glapa jest sztywny plus jeszcze dzisiejsza decyzja EBC
No i od tego zacznijmy. Ruszmy stopy, potem kataster, może po drodze rządowe REITy? Nie jestem ekspertem tego rynku, ale moim zdaniem kataster to ostateczność.

22.07.2021 14:48
bordzisz
25

mohenjodaro To jest miecz obosieczny. (...) Ale po podniesieniu stóp najbiedniejszych nie będzie stać na kredyty, a już posiadających - czasami na spłacanie kredytu. Więc moim zdaniem to decyzja konieczna i ją popieram, ale nie wiem czy tak zerojedynkowo ulży ludziom.

Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest rozwiązanie, które zadziała jak dotknięcie magiczną różdżką. Tym niemniej dla inwestorów to może być wystarczający sygnał, że należy już odpuścić nieruchomości i może to wypchnąć na rynek wiele zablokowanych obecnie mieszkań, a to powinno doprowadzić do normalizacji cen. Jeżeli ceny się ustabilizują, a zarobki nadal będą rosły, to Ci najgorzej zarabiający może nie będą wcale w takiej czarnej dupie.

W najgorszej sytuacji będą te osoby, które dziś są zakredytowane ponad stan, a wzrosną im do tego raty. Przeglądając wspomnianą wcześniej grupę, nie raz łapałem się za głowę. Ludzie biorą kredyty z LTV 90% na max swojej zdolności i jeszcze pożyczają pieniądze na te 10% wkładu własnego. Jak tym ludziom skoczą raty po wzroście wiboru to będzie niezła sieczka...

22.07.2021 14:09
1
bordzisz
25

Iselor (Łódź) Przecież on nie pisał, że kogoś z takimi zarobkami nie stać na mieszkanie...

22.07.2021 13:47
bordzisz
25

Nic nie obaliłem, tylko Ty to czytasz jak chcesz. Te osoby z dwoma mieszkaniami nie są żadnym problemem, bo ich też nie ma aż tak dużo. Znam więcej emerytów z dwoma nieruchomościami (mieszkanie+działka), niż młodych-zamożnych z dwoma mieszkaniami na mieście. Więc taki kataster często uderzałby nie tam gdzie trzeba.

Niezależnie od wielkości miasta, problemem są obecnie flipperzy i ludzie inwestujący w najem krótkoterminowy, bo tu w grę wchodzi kupowanie kilkunastu mieszkań. AirBnB co prawda trochę zdechło w czasach pandemii, ale flipperzy stali się prawdziwą zmorą obecnego rynku.

Czyli te coraz droższe mieszkania w całej Polsce, nawet rzekomo biednej, wykupuje ta Polska biedota?
Jeżeli mówimy o całym rynku, to tak. Mieszkania w celach inwestycyjnych to wciąż mniej niż połowa wszystkich transakcji. Mieszkania kupuje biedota zakredytowana pod kurek. Żeby nie było, że gadam farmazony - dołącz sobie na FB do grupy "Kredyt hipoteczny - pytania i odpowiedzi". Zobaczysz wtedy jacy ludzie ubiegają się o kredyty... Często jedynym wkładem własnym tych ludzi jest np. działka otrzymana od rodziny i zero gotówki, a ci ludzie biorą po 300-400k kredytu na budowę domu, przy naprawdę niewielkich zarobkach. Przejrzyj pierwsze 20 postów to zrozumiesz o czym mówię.

Patrzysz na to wszystko od złej strony. Kataster to nie jest jedyne narzędzie, żeby schłodzić rynek. Wystarczy podnieść stropy procentowe, żeby zdrożały kredyty, a bardziej opłacalne stałyby się inne formy inwestycji.

22.07.2021 12:36
2
bordzisz
25

mohenjodaro - te bloki stoją już dłużej, niż zakładano, że w ogóle pożyją

Na tę kwestię odpowiem Ci jako konstruktor. Ogólnie w społeczeństwie funkcjonuje mit, że jeżeli budynek jest projektowany na 50 lat, to po tych 50 latach on się będzie nadawał do rozbiórki.

Tymczasem z punktu widzenia projektowania konstrukcji, przyjęcie danej klasy konstrukcji (czyli projektowanego okresu eksploatacji), wymusza po prostu przyjęcie pewnych założeń w projekcie. W przypadku obiektów żelbetowych jest to na przykład wymagana grubość otuliny zbrojenia. To znaczy, że zakładamy taką grubość, że za 50 lat nie dojdzie do jakichś wielkich ubytków i nie dojdzie do poważnej korozji zbrojenia, która mogłaby stwarzać zagrożenie dla użytkowania obiektu.

Większość osiedli jest zarządzana przez spółdzielnie, które jednak prowadziły modernizacje budynków: ocieplenie, remonty balkonów, remonty klatek schodowych, wymiana wind i remonty ich szybów, regularne przeglądy techniczne. Przy odpowiednim dbaniu o budynek nigdy nie dojdzie do zniszczenie otuliny i korozji zbrojenia. W tych budynkach będą jeszcze spokojnie mieszkały pokolenia naszych prawnuków ;)

Zresztą nawet jeżeli dany budynek miał pecha co do spółdzielni i nie był sensownie modernizowany, to większość problemów da się nadal rozwiązać dobrze przeprowadzonym remontem. Mamy do tego odpowiednie technologie od dekad :)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-22 12:54:46
22.07.2021 11:58
1
bordzisz
25

Kolega mohenjodaro praktycznie wyczerpał temat, ale odniosę się do kilku innych kwestii.

No to rozumiem że tego większego mieszkania nie biorą na kredyt niemal w całości na kilkanaście lat, bo głupio byłoby nie stracić kilka procent na inflacji za to zapłacić w sumie kilkadziesiąt procent więcej za kredytowane mieszkanie w sytuacji, gdy można by sprzedać stare i sfinansować większość nowego, a dla dziecka odkładać kasę choćby w jakimś funduszu?
Ale wiesz, że ta inflacja składa się rok do roku? I w czasie kiedy dziecko będzie szło na swoje, to tej inflacji będzie już kilkadziesiąt procent? Potrafisz przewidzieć jak zachowają się ceny nieruchomości w perspektywie 20 lat? Możliwe, że wzrost wartości nieruchomości będzie większy niż te kilkadziesiąt procent z kredytu. Patrząc na ostatnie 15lat i rynek warszawski, niektóre nieruchomości w dobrych lokalizacjach zyskały na wartości 250%! Zresztą jaki fundusz pozwalał w ostatnich latach uzyskiwać zyski zdecydowanie wyższe niż inflacja (przypominam dodatkowo o podatku Belki)?

Ergo - jeśli stać ich na 3/4 pokoje z niskim kredytem i zachowanie drugiego mieszkania pod najem, to zdecydowanie biedni nie są.
Biedni nie są. Ale czy są bogaczami? Chcemy mieć w końcu w kraju tę klasę średnią czy nie?

A szałas letniskowy jest chyba niewiele wart, więc biedny emeryt wiele nie zapłaci.
Szałas stoi na działce o wielkości ~1ha. Takie domki letniskowe latają teraz najbiedniej za 100k. Przyjmij podatek 1% w skali roku, czyli ~1k PLN. Dla emeryta z niską emeryturą to nie jest nic.

Panowie, miejcie godność i napiszcie że sami macie wysoki status, po dwa cztery mieszkania i piszecie o własnej dupie a nie o przeciętnym Polaku :)
Mam przyzwoity status, dziękuję, nie narzekam. Częściowo dzięki swojej pracy, a częściowo dzięki pokoleniowej kumulacji kapitału. Czy martwię się o swoją dupę? Niekoniecznie, bo ja sobie poradzę. Zawsze pozostaje przepisanie mieszkania na dziecko, albo rozdzielność majątkowa z żoną i odpowiednie przepisanie mieszkań. Tylko po co to kombinowanie?

Jest za to sporo ludzi "kupię drugie trzecie piąte i odsprzedam za rok albo wynajmę"
W mojej (dosyć zamożnej) bańce osoby kupujące trzecie mieszkanie mogę policzyć na palcach jednej ręki. Czwarte, piąte? Nie znam nikogo takiego.

Ja nie jestem przekonany że sytuacja w czterech pięciu miastach gdzie te inwestycje funduszy są ogromne, bo i popyt na najem jest ogromny, rzutują aż tak na cały kraj.
Oczywiście, że rzutuje i to nie chodzi tylko o mieszkaniówkę, ale ogólnie budowlankę. Rynek jest rozgrzany, ceny materiałów lecą w kosmos, ceny robocizny lecą w kosmos. To pewnie rozumiesz, ale trudno Ci jest zrozumieć skalę. W wątku o pałacu Saskim wspominałem o inwestycji Varso Tower, która ma powierzchnię 140,000m2 - ta jedna (z wielu) inwestycja to aż 2/3 całości nowoczesnej przestrzeni biurowej we wspomnianym przez Ciebie Lublinie. Główne miasta rzutują na dalszą okolicę niż Ci się wydaje.

Pomijając jednak duże miasta - nawet w tych mniejszych ceny gruntów zaczęły osiągać zawrotne wartości, a to jest związane nie tylko z tym, że ludzie kupują po 5 mieszkań, ale również z tym, że samorządy wzięły się za zarabianie pieniędzy ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-22 12:02:00
22.07.2021 11:10
bordzisz
25

mohenjodaro To nie do końca jest kłamstwo. Jestem w miarę na bieżąco, bo sam jestem na etapie kupowania mieszkania. Na warszawskim Ursynowie wielka płyta chodzi już nawet po 11k/m2! Często są to budynki stojące bezpośrednio nad stacją metra, gdzie na około faktycznie masz lepszą infrastrukturę i więcej zieleni niż w nowszych częściach miasta.

22.07.2021 11:04
bordzisz
25

mohenjodaro Pełna zgoda co do mechanizmu. Trzeba byłoby się tylko zastanowić jak w tym kontekście traktować małżeństwo. Czy małżeństwo może posiadać 3 niekatastralne mieszkania, czy po odpowiednim ustaleniu własności 2x3 ;) Bo jeżeli druga opcja, to kataster można byłoby już narzucić na trzecią nieruchomość.

22.07.2021 10:52
bordzisz
25

Tak, fundusze wynajmują całe osiedla. Dokładnie tak jak robią to na zachodzie. A skrajnym przykładem patologii w tym zakresie jest Berlin. W Warszawie dochodzi już do tego, że deweloperzy zrywają umowy ze zwykłymi kupującymi (i to kosztem zwrotu podwójnego zadatku), jak tylko pojawia się fundusz zainteresowany kupnem od razu całej inwestycji. Jednym z większych operatorów w tej chwili jest Resi4rent.

Jeżeli chodzi o zabezpieczenie przyszłości dzieci, to przecież nie działa tak, że ktoś myśli: o tu rusza budowa, mamy dużo hajsu, kupmy to tanio na etapie dziury w ziemi, będzie w przyszłości dla Małgosi. Tylko raczej tak: stać nas już na kredyt, wyprowadźmy się z naszej dwupokojowej wielkiej płyty ze spadku po dziadkach i kupmy nowe 3-4 pokoje, obecnego mieszkania nie sprzedawajmy, bo te pieniądze i tak zaraz stracą na wartości, a tak będzie kiedyś dla Małgosi Powyższa sytuacja wcale nie świadczy o niesamowitej majętności ludzi. I co? Ci ludzie mają teraz płacić jakiś horrendalny podatek? Czy sprzedać mieszkanie i patrzeć jak te pieniądze zjada inflacja?

Zacząłem odpowiadać normalnie, ale na takie kręcenie to wypada się tylko roześmiać
Ale to nie jest żadne kręcenie, tylko sytuacja bardzo wielu ludzi, którzy mają więcej niż zero ;) W rodzinie bliższej i dalszej mnóstwo osób (w wieku emerytalnym) ma własne mieszkanie (często wielka płyta) plus jakieś działeczki. Czyli ci ludzie już na starcie łapaliby się na kataster za drugą nieruchomość, a bogaczami zdecydowanie nie są. Letniskowy szałas też raczej nie jest obiektem, który blokuje młodym zdobycie własnego mieszkania. Więc taki kataster nie pełniłby żadnej funkcji regulującej, a po prostu dowalałby zwykłym ludziom.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-22 11:01:34
22.07.2021 10:38
1
bordzisz
25

Herr Pietrus Od trzeciego to nikogo nie obejmie.

Obejmie obejmie. Dokładnie tak jak napisał kolega wyżej. Przede wszystkim uderzy to w ludzi kupujących po kilka-kilkanaście mieszkań pod AirBnB. Uderzy we wszystkich flipperów żyjących ze spekulacji. Wymusi to również regulacje najmu instytucjonalnego i uderzy w fundusze wykupujące jedną transakcją kilka tysięcy mieszkań. Ewentualnie dotknie to tych naprawdę bogatych, którzy mają inny dom/mieszkanie w kilku miastach.

Też nie jestem pewien, czy już trzecie mieszkanie powinno się łapać na kataster. To wciąż nie jest jakiś niesamowity majątek. Wystarczy, że do opisanej przeze mnie wcześniej sytuacji dodasz jakąś działkę/domek letniskowy na jakimś zadupiu i już masz trzecią nieruchomość. Kataster na drugą nieruchomość to dowalenie zwykłym ludziom, a nie żadnym bogaczom.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-22 10:40:51
22.07.2021 10:04
bordzisz
25

Chyba w żadnej opcji politycznej w Polsce nie ma obecnie takich szaleńców, którzy zrobiliby kataster od pierwszego mieszkania. Kataster na drugie mieszkanie to też byłoby świństwo, bo drugie mieszkanie mało kiedy oznacza cel inwestycyjny, a najczęściej jest to kupowanie nieruchomości dla dzieci, albo sytuacja przejściowa przy przejmowaniu spadków/zmianie mieszkania.

Natomiast nałożenie katastru od trzeciego mieszkania i kolejnych? Czemu nie...

21.07.2021 09:23
bordzisz
25

CHM Też nie spotkałem się nigdzie z wymogiem przedstawienia świadectwa pracy, ale referencji wymagają niemal wszystkie poważne firmy. To jeden z filtrów, żeby sprawdzić czy kandydat nie ściemniał w CV.

20.07.2021 14:40
bordzisz
25

Dzięki za sprostowanie. Tak, masz rację, ale na zmianę władzy się niestety póki co nie zanosi, więc teren jest dla stołecznego ratusza niedostępny.

20.07.2021 14:25
odpowiedz
2 odpowiedzi
bordzisz
25

Tam już nie ma szans na instytucje miejskie. Cały teren placu Piłsudskiego należy obecnie do MON, a nie do miasta.

20.07.2021 14:05
1
odpowiedz
bordzisz
25

Odpowiem na to pytanie z punktu widzenia warszawiaka: odbudowa Saskiego i Bruhla ma sens, ale nie w obecnej formule i nie za takie pieniądze.

Odbudowa tego budynku i przywrócenie dawnego kształtu Placu Piłsudskiego było marzeniem wielu już od dawna. Obecna betonowa pustynia w tym miejscu to tragedia. Saski powinien jednak być odbudowany przez miasto, z budżetu miasta i powinny tam zostać przeniesione biura ratusza rozrzucone po całym mieście. Nie widzę sensu drenowania budżetu centralnego na lokalną inwestycję.

Można ewentualnie dywagować nad jednym z rządowych pomysłów, czyli przeniesieniem tam senatu. Wtedy ewentualnie można to traktować jako inwestycję rządową, a nie samorządową, ale.. (werble!)

Co to k**wa jest za cena!!! 2mld zł!!!???

Dla kontekstu kilka przykładów z rynku warszawskiego:

- mniej więcej tyle kosztowała budowa kompleksu Varso Tower, czyli zespołu budynków, z których najwyższy ma 310m! W którym znajduje się 140,000 m2 powierzchni użytkowej (dla szerszego kontekstu powierzchnia tego kompleksu to ~70% nowoczesnej powierzchni biurowej w całym Lublinie).
https://forsal.pl/galeria/1009495,varso-przy-chmielnej-warszawa-hb-reavis-najwyzszy-wiezowiec-w-ue.html

- za podobną kwotę został sprzedany Warsaw Spire, czyli kompleks budynków z 220m wieżowcem. Powierzchnia użytkowa 100,000 m2. https://biznes.wprost.pl/gospodarka/infrastruktura/10225587/warsaw-spire-sprzedany-immofinanz-kupilo-budynek-za-386-mln-euro.html

Abstrahując od tego, że te 2mld zakładają zapewne przewalenie mnóstwa kasy przez pisowskich złodziei, to podejrzewam, że ten szacunkowy budżet zakłada zapewne odtworzenie tego budynku w "oryginalnym stylu", czyli z odtworzeniem klasycznym wnętrz i stosowanie klasycznych technologii i materiałów. To z kolei jest strasznym marnotrawstwem pieniędzy. Ten budynek powinien być klasyczny jedynie z zewnątrz, zarówno pod kątem kształtu, detali jak i materiałów. Natomiast jeżeli w środku miałyby znajdować się ratusz albo senat (czyli de facto przestrzeń biurowa), to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wnętrza były współczesne/nowoczesne, a to oznacza żelbetowy szkielet i współczesne materiały i technologie. W takim przypadku ta inwestycja nie powinna się nawet zbliżyć do 1mld...

A tak naprawdę to w tym całym syfie chodzi tylko o to, żeby po odbudowaniu tego pałacu, przenieść przed niego pomnik Poniatowskiego, tam gdzie stał oryginalnie. Po co wywalać 2 mld na przeniesienie pomnika? Ano po to, żeby zwolnić miejsce na cokole przed pałacem prezydenckim, a wtedy już można tam bezkarnie postawić inny pomnik, który obecnie stoi na placu Piłsudskiego ;) Myślę, że dla tych pisowskich szaleńców wydanie 2mld zł na zainstalowanie pomnika Lecha Kaczyńskiego przed pałacem prezydenckim to gra warta świeczki.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-20 14:12:03
19.07.2021 14:56
bordzisz
25

neXus
Problemy z L2PL wynikają w dużej mierze z tego, że w tę moderkę został włączony Bumar. Ten zakład już dawno powinien przestać istnieć. Są zakłady, które warto ratować - jak np. HSW, a są takie, które powinny zostać po prostu zamknięte... Brabramsy będą serwisowane w USA, więc o terminy i jakość raczej nie ma się co martwić, ale słono za to zapłacimy. Zbyt słono...

Co spowoduje, że będziemy mieli "teoretycznych" czołgistów, szkolonych głównie na trenażerach. A z tego co czytałem o amunicji do Leopardów oraz jaka była/jest akcja z amunicją do pozostałych czołgów - w sumie zasiąść na fotelu i wyciągnąć popcorn :P
Nie no... Ze dwa razy do roku sobie postrzelają z ostrej ;) Co do reszty czołgów... No cóż... Nie mamy ani jednego typu nowoczesnej amunicji. Teciaki nie mają możliwości nawet takowej używać. A na amunicji do leopardów się oszczędza, bo przecież nie widać jej na defiladach... Brabramsy mają tę przewagę, że ich SKO będzie w aktualnej wersji, więc w razie W możemy się posiłkować dostawami od Jankesów.

Nooo, to zależy w jakim kierunku pójdziemy. Jak zrobimy polexit (a w zasadzie to będzie raczej, jak powiedział swego czasu Tusk, "wypierpol"), a nasi wspaniali włodarze przytulą się do wielkiego brata to gwarantuję ci, ze będziemy mieli 250 pomników własnej głupoty :P
Nawet w przypadku wypierpol (który raczej i tak jest politycznym sci-fi) jesteśmy bardziej wiarygodnym sojusznikiem niż Irak czy Arabia Saudyjska. Nie mówiąc już o Tajwanie, który najpóźniej za dwie dekady będzie chiński.

19.07.2021 13:49
bordzisz
25

neXus To teraz się rozumiemy ;) Na forach/grupach militarnych "goły" sprzęt oznacza przeważnie najbardziej ubogą wersję danej maszyny ;)

Serwisu na pewno nie dostaniemy. Z tego co mi wiadomo z przecieków, trenażery jak najbardziej będą. Oczywiście pierwsza faza szkoleń w USA, ale docelowo odbywać będą się u nas.

Amunicję też oczywiście kupimy, ale na pewno nie będą to pociski M829E4 z rdzeniem ze zubożonego uranu. Inną parą kaloszy jest to, że tej amunicji kupimy pewnie śmiesznie mało.

Wujek Sam się na nas nie obrazi w kwestii dostaw uzbrojenia. Sprzedaje swoją broń do dużo bardziej autorytarnych i zakręconych politycznie krajów. Także dopóki będziemy płacić, to o serwis i dostawy nie ma się co martwić.

Ten zakup ma jednak szereg innych wad i nie powinno do niego dojść.

19.07.2021 12:45
bordzisz
25

neXus Nie jestem zwolennikiem tego zakupu, ale te Abramsy nie będą golutkie. Ptaszki ćwierkają, że będzie nawet (po raz pierwszy?) zgoda na eksport pancerza DU. Do tego system Trophy. Jedyne czego na pewno nie dostaniemy to uranowej amunicji ;)

19.07.2021 12:38
1
bordzisz
25

To fake czy autentyk?

Edit: Ok, fake. Nie było pytania. Ale żyjemy w tak spie******** kraju, że trudno już odsiać fejki od prawdy.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-19 12:40:09
18.07.2021 15:51
odpowiedz
bordzisz
25

Matka mojej koleżanki wygrała 200zł XD

03.07.2021 18:45
😉
3
bordzisz
25

Źle powtarzany cytat, który faktycznie ma zupełnie inne znaczenie ;)

Panta rhei. Wszystko płynie. Dwa razy do tej samej rzeki nie wejdziesz, bo za drugim razem będziesz moczył nogi w zupełnie innej wodzie.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-07-03 18:45:46
30.06.2021 12:16
bordzisz
25

Szachmajster Czyli tak naprawdę odpuściłeś grę w momencie, który można uznać za prolog czy samouczek ;)

28.06.2021 13:41
bordzisz
25

Herr Pietrus Nsucyzciele uczcie się od lekarzy.
Oni mają jaja by zostawiać chorych,, a wy zdrowych uczniów baliście się zostawić :)

W dużych miastach z nauczycielami również jest problem i wielu nauczycieli (młodych) rzuca w cholerę swoją robotę. Dwa lata temu w przedszkolu, do którego poszedł mój syn, planowano otworzyć 5 grup dla trzylatków. Były na to pieniądze i dostępne sale. Ale nie było nauczycieli! Otwarto dwie grupy, a po 6 miesiącach udało się z wielkim bólem otworzyć trzecią grupę. Pozostałych dwóch planowanych nie uda się otworzyć pewnie nigdy. Co więcej, w tych otwartych grupach tak naprawdę też brakuje nauczycieli. Na obecnym etapie (4-5 latki) na każdą grupę powinno przypadać dwóch nauczycieli: jeden w godzinach porannych i jeden popołudniowych. Realia są jednak takie, że na każdą z tych grup przypada tylko jeden nauczyciel! Resztę czasu dzieci spędzają z paniami będącymi "pomocą przedszkolną", które generalnie powinny wspierać opiekę 3latków i ewentualnie zastępować nauczycieli w opiece podczas urlopów/L4. To są osoby, które teoretycznie nie powinny wykonywać zadań dydaktycznych. Żeby nie było - mam do nich wielki szacunek i bez nich to wszystko by się dawno rozwaliło.

W szkołach podstawowych i liceach też jest słabo, bo przez majstrowanie przy wymaganej ilości godzin i wywróceniu do góry nogami planów i podstawy, wielu nauczycieli niszowych przedmiotów musi zbierać etat jeżdżąc od szkoły do szkoły. Nauczycielom 40+, 50+, 60+, albo tym w mniejszych miejscowościach, może jest ciężko rzucić robotę i się przebranżowić, ale w dużych miastach (przynajmniej z perspektywy Wwa) młodzi nauczyciele to rzadkość. Po co użerać się z dzieciakami i ich rodzicami, skoro lepiej płatna praca w korpo leży na ulicy.

02.06.2021 01:44
bordzisz
25

Plus jest taki, że więcej mieszkań na wynajem to niższe ceny najmu. Minus jest taki, że kupić własne będzie coraz trudniej. Podobnie, coraz trudniej będzie właścicielom mieszkań na wynajem osiągać dotychczasowe zwroty z inwestycji.

W teorii tak, ale w praktyce wygląda to inaczej i trudno mi to zrozumieć. Widziałem kiedyś ceny najmu w jednej z takich inwestycji na Mordorze. Były dużo droższe od oferty prywaciarzy. Mniej więcej o 1k, przy podobnej lokalizacji, metrażu i standardzie. Nie bardzo wiem kto to wszystko będzie wynajmował. Nie są to mikroapartamenty dla studentów, tylko normalne 2-3 pokojowe mieszkania 40-60m2. Jedyny sens jaki w tym widzę to zakrojone na szeroką skalę Airbnb (ale na to trochę za słaba lokalizacja), albo najem dla pracowników delegowanych, bo teoretycznie jedna firma może preferować gotową usługę/produkt niż pertraktować z Januszami (ale nie wierzę, że na to jest zapotrzebowanie w takiej skali). Na pewno nie jest to oferta dla studentów, albo młodych rodzin, które ma boku próbują odłożyć na wkład własny.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-06-02 01:46:31
01.06.2021 00:20
bordzisz
25

AdamoW Z tym Jakim to mnie nieźle rozbawiłeś. W kampanii mógł powiedzieć cokolwiek. Warszawa nie tworzy żadnych planów pod deweloperów. Plany, które powstają są przeważnie całkiem ok i szyte pod ludzi (jeden z nowszych mpzp to ten dla rejonu Kłobuckiej). Problemem jest to, że Warszawa w wielu miejscach nie ma w ogóle gotowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzeni, a zdecydowana większość nowych inwestycji powstaje w oparciu o indywidualne warunki zabudowy. Nikt nie przyspieszy powstawania MPZP, bo to są długie i skomplikowane projekty, do których po prostu brakuje ludzi. Teoretycznie ich powstanie można zlecić prywatnym biurom architektonicznym, ale każdy mały plan to są miliony złotych, a dodatkowo biura nie dysponują taką ilością danych jak miasto, żeby projektować całe dzielnice.

31.05.2021 23:29
bordzisz
25

Nie miałem pojęcia kto tam jest burmistrzem :P Ale to ogólnie nic nie wyjaśnia, bo identyczna sytuacja jest na całym warszawskim obważanku. Osiedla segmentów powstające w szczerej dupie.

Zresztą rozwój dróg i kolei mocno zmienił funkcjonowanie miasta. W robocie mam dwóch kumpli dojeżdżających codziennie z Siedlec i jednego z okolic Łodzi ;)

Gdyby rząd chciał zrobić trochę porządek z obecną deweloperką, to zamiast bawić się w te wszystkie Nowe Łady i Mieszkania Plus, powinien na cito ogarnąć cztery ustawy: reprywatyzacyjną, odrolnienie gruntów miejskich, jakąś ograniczoną formę katastru (i nie chodzi mi tutaj o uderzenie w rodziny, które mają 2-3 mieszkania, tylko uderzenie w fundusze, które w pół roku są w stanie wykupić połowę portfolio jednego z największych deweloperów) i nową ustawę dotyczącą najmu (z jednej strony większa ochrona właścicieli, a z drugiej strony jeżeli wynajmujesz kilkanaście i więcej lokali, to znaczy, że prowadzisz działalność hotelarską i musisz spełniać wymogi tej działalności). Te ustawy zwolniłyby mnóstwo gruntów, powstrzymały skup mieszkań i uporządkowałyby kwestie związane z wynajmem.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-05-31 23:39:31
31.05.2021 15:54
bordzisz
25

Kupują kupują. Za sprawą domykającej się obwodnicy, przedmieścia rozlewają się coraz dalej. Sam przez chwilę rozważałem segment w okolicach Piaseczna. Jak zobaczyłem jak to wygląda na żywo to mi się odechciało ;) Inni jednak się skusili i tych segmentów stoją tam setki.

31.05.2021 14:32
odpowiedz
3 odpowiedzi
bordzisz
25

Ceny mieszkań są teraz absurdalne, bo z braku opłacalnych produktów finansowych nieruchomości zaczęły być skupowane przez fundusze inwestycyjne: https://eurobuildcee.com/news/48689-heimstaden-kupuje-za-14-mld-zl
Wiele nowych inwestycji powstaje od razu z myślą o najmie i one też są skupowane przez fundusze.

Nie wiem jak sytuacja wygląda w innych miastach, ale w Warszawie kończą się też działki budowlane w sensownych lokalizacjach. W dzielnicach południowych (które zawsze oscylowały w okolicach średnich cen w mieście) ostatnie wolne działki należą do spółdzielni i są nie do ruszenia. Na Mordorze okazało się, że opłaca się nawet wyburzać biurowce pod mieszkaniówkę (nie do pomyślenia 10 lat temu).

Nie wierzę w pęknięcie bańki, co najwyżej w lekką korektę, ale w dłużej perspektywie taniej już nie będzie.

25.05.2021 13:22
😂
bordzisz
25

Bukary Czy mógłbyś mniej więcej nakreślić, w jakim celu/kontekście ktoś dał odwołanie do filmów XXX? XD

19.05.2021 15:07
odpowiedz
bordzisz
25

Worms ;)

19.05.2021 14:39
bordzisz
25

Persecutor Nie przeczytałem całego tematu, ale to chyba pierwszy post, który nie krytykuje w pełni tych kredytów i z grubsza się z tym zgadzam. Żeby nie było -> mnie szał frankowy ominął, bo w dorosłość wchodziłem z mieszkaniem po rodzinie, ale w te kredyty weszło dużo moich znajomych i kilka osób z rodziny. Nadal uważam, że te kredyty to niezły szwindel, ale ostatecznie po tych kilkunastu latach, mimo kilku chwil zwątpienia, mało kto specjalnie narzeka na te kredyty. W CHF miało się znacząco większą zdolność i albo można było kupić naprawdę duże mieszkania, albo mieć śmiesznie małe raty. Oceniając te kredyty z punktu widzenia rynku warszawskiego -> zarobki większości tych osób przez te kilkanaście lat wzrosły x2, x3, x4 albo nawet x5, ceny tych mieszkań na rynku wtórnym wzrosły x2, x3 a nowe inwestycje w tych lokalizacjach mają ceny x3 albo nawet x4. Nawet jeżeli finalnie ten kredyt jest dwa razy droższy, to te osoby obecnie posiadają nieruchomości, które są zdecydowanie więcej warte. Niektórzy dzięki tym śmiesznie niskim ratom mieli nadal dużą zdolność kredytową, więc po kilku latach kupowali kolejne mieszkanie, a frankowe wynajmowali, żeby się samo spłacało. Ten okres szału frankowego wygenerował np takie inwestycje jak Miasteczko Wilanów z 3 pokojami na 95m2 (wtedy po 5k z metra, a obecnie to miejsce to 11-15k), które dziś są praktycznie niespotykane, a jak już się trafiają to w Śródmieściu, albo na Woli i Mokotowie z cenami zaczynającymi się od 18-20k z metra.

Największym problemem było to, że te kredyty często dostawali ludzie, którzy nigdy nie powinni do tego banku trafić -> kredytowanie pod sam kurek, inwestycje w jakichś małych miejscowościach, albo domki na wsi. Regiony ze stagnacją, albo niewielkim wzrostem zarobków. (często zjadanych przez inflację). Inwestycje, które niewiele zyskiwały na wartości, albo w lokalizacjach trudno sprzedawalnych. Te osoby faktycznie przegrały na tych kredytach.

30.04.2021 16:54
odpowiedz
bordzisz
25

Jak niby działa ten aktualizujący się schemat przy ponownym rozgrywaniu rozdziałów? Przykład:

spoiler start

w moim pierwszym przejściu, w akcji na wieży telewizyjnej Simon został ranny i schował się na dachu, w następnym rozdziale Connor go znajduje i Simon ginie. Teraz poprawiłem sobie rozdział na wieży, cała ekipa ucieka. W schemacie mam zaznaczoną na niebiesko właśnie tę ścieżkę. Następnie odpalam rozdział Connora... Wszędzie pełno krwi Simona i dalej siedzi skitrany na dachu...

spoiler stop

Czy to oznacza, że muszę poprawić kolejne rozdziały?

30.04.2021 16:51
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25

Jak niby działa ten aktualizujący się schemat przy ponownym rozgrywaniu rozdziałów? Przykład:

spoiler start

w moim pierwszym przejściu, w akcji na wieży telewizyjnej Simon został ranny i schował się na dachu, w następnym rozdziale Connor go znajduje i Simon ginie. Teraz poprawiłem sobie rozdział na wieży, cała ekipa ucieka. W schemacie mam zaznaczoną na niebiesko właśnie tę ścieżkę. Następnie odpalam rozdział Connora... Wszędzie pełno krwi Simona i dalej siedzi skitrany na dachu...

spoiler stop

Czy to oznacza, że muszę poprawić kolejne rozdziały?

post wyedytowany przez bordzisz 2021-04-30 16:52:18
30.04.2021 10:03
odpowiedz
bordzisz
25
8.0

Jak to mówią: do trzech razy sztuka. Dwa razy odbiłem się na PC: Za pierwszym razem, niedługo po premierze, doszedłem gdzieś do Havarl - animacje były tak beznadziejnie zgliczowane, że nie chciałem sobie psuć frajdy. Za drugim razem odpuściłem gdzieś na Eos - stwierdziłem, że to nie jest prawdziwy Mass Effect i nie chciałem tracić czasu. Po kilku latach przerwy wróciłem do Andromedy już na PS4 Pro i postanowiłem, że tym razem przejdę ją do końca. Gra już była nieźle połatana i jedyne co trochę irytowało to pop upy podczas jazdy Nomadem. Zrewidowałem też swoje zdanie - Andromeda to jest prawdziwy Mass Effect. Grało się bardzo dobrze i szkoda, że pewnie nie będzie kontynuacji.

Mój największy zarzut dotyczy rozwleczenia gry. Najgorsze jest chyba latanie między planetami w side questach, które przeważnie niewiele wnoszą do fabuły. Ilość tych questów sprawia też, że bardzo szybko można levelować postać i rozgrywka jest raczej małym wyzwaniem. Grałem jako klasyczny Vanguard i ostatnich architektów rozwalałem głównie szarżą... Mniejsi przeciwnicy nie stanowili absolutnie żadnego wyzwania. Zabrakło większej ilości nowych ras w Andromedzie.

Główna ścieżka fabularna jest całkiem przyjemna. Nie jest to nic odkrywczego, ale czuć ten klimat eksploracji nowej galaktyki i chęć zbudowania nowego domu. Graficznie nawet nieźle jak na PS4, nadal zdarzają się pojedyncze glicze, ale jak na tytuł o takiej skali, to nie jest źle. Walka stoi na przyzwoitym poziomie. Muszę jednak przyznać, że jest właściwie kalką z ME3. Z jednej strony poczułem się jak w domu, ale z drugiej strony zabrakło czegoś nowego.

Mimo różnych wad i niedociągnięć, to był fajny powrót do mojego ulubionego growego uniwersum.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-04-30 10:08:33
30.04.2021 09:41
1
odpowiedz
bordzisz
25
10

Zdecydowany mistrz w swoim gatunku. Mimo tego, że fabuła opiera się na oklepanych schematach, to robi to bardzo dobrze. Graficznie i dźwiękowo to arcydzieło. Zdecydowanie najlepsza produkcja QD.

21.04.2021 13:25
bordzisz
25

Może być ciężko. Przeciwnicy we Frozen Wilds są mocno dopakowani. Teoretycznie quest kierujący Cię w ten rejon świata pojawia się jakoś w momencie dotarcia do południka (więc po dobrych kilku czy kilkunastu godzinach grania). W praktyce jak zaczynałem Frozen Wilds to miałem na maxa dopakowaną postać i najlepszy ekwipunek, a poległem w starciu z pierwszą maszyną :P Nie pamiętam już czy w HZD przeciwnicy skalują się wraz z poziomem gracza. Jeżeli się skalują to może da się wcześniej rozpocząć dodatek. IMO warto. Bardzo fajne DLC.

26.03.2021 02:36
bordzisz
25

Nie lubię porównań do NY, bo to inna liga... Ale już teraz Warszawa wypada całkiem nieźle na tle innych europejskich miast pod względem ilości i wysokości swoich wieżowców.

26.03.2021 02:24
odpowiedz
bordzisz
25

Myszex Jak już wybierać między technikum a zawodówką, to w pierwszej kolejności wypadałoby ustalić w jakiej branży chciałoby się robić. Ogólnie radziłbym jednak iść w technikum, bo jeżeli nie olejesz całkowicie szkoły, to będziesz miał potencjał na trochę lepsze stanowiska w niektórych branżach. A po za tym teraz nie widzisz sensu w studiach, ale może za kilka lat zrobienie bezboleśnie inżyniera na jakiejś uczelni krzak będzie mogło zmienić diametralnie Twoją sytuację. Na swoich studiach (inżynieria lądowa) miałem technika pod 50tkę, który postanowił zrobić dyplom i zdobyć uprawnienia budowlane.

Jeżeli jarasz się motoryzacją, to jest niezła myśl, ale pod warunkiem, że masz już kogoś w rodzinie w tej branży z kim docelowo mógłbyś wejść w biznes. Jeżeli zamierzasz robić u kogoś, to kokosów nie zrobisz.

Dosyć dochodową działką jest spawanie i obsługa maszyn CNC. Pieniądze bardzo przyzwoite jak się trafi do porządnej firmy.

Technikum budowlane daje nawet spoko perspektywy i jest świetnym wstępem, gdybyś jednak zdecydował się kiedyś na studia budowlane. Branża taka sobie i bardzo duży rozstrzał zarobków, więc z czystym sumieniem nie mogę polecić.

Dosyć perspektywiczne są technika elektryczne i elektroniczne, bo to otwiera drogę do zostania monterem różnych dziwnych rzeczy ;) Robota dużo lżejsza niż w ogólnej budowlance i zarobki przeważnie dużo lepsze.

Na pewno odpuściłbym szkoły gastronomiczne, odzieżowe, leśnicze, ekonomiczne, poligraficzne, turystyczne, hotelarskie.

Najlepsze pieniądze są w branżach okołobudowlanych, ale niestety same szkoły też są stosunkowo trudniejsze. Moim zdaniem warto włożyć trochę dodatkowego wysiłku w pójście do technikum, bo to otwiera trochę dodatkowych możliwości w przyszłości. Zawodówka może i daje łatwiejszy start, ale będzie ograniczeniem w różnych branżach.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-26 02:24:59
25.03.2021 20:55
odpowiedz
2 odpowiedzi
bordzisz
25
Image

Trochę odkopuję, ale trafiło mi się świetne zdjęcie z wieczorną panoramą. Varso dosyć zdecydowanie zdominowało warszawski skyline.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-25 20:56:43
11.03.2021 13:39
bordzisz
25

Mom zdaniem, jedyny sensownie zaprojektowany otwarty świat (w ostatnich latach) pod kątem siły przeciwników, to ten w Horizon Zero Dawn. Są obszary, które są dla nas prawie niedostępne do eksploracji przez zbyt silnych przeciwników, ale jeśli mamy farta i skilla, to możemy przez nie przedostać się szybko np. na wierzchowcu. Mamy tutaj też coś na wzór skalowania przeciwników, ale po pierwsze jest to wytłumaczone fabularnie (wraz z ilością niszczonych maszyn kotły zaczynają produkować coraz bardziej śmiercionośne maszyny, żeby się bronić przed ludźmi), a po drugie Ci przeciwnicy ulegają delikatnym przemianom. Np podstawowy przeciwnik - Czujka - wraz ze skalowaniem dostaje najpierw dodatkowy pancerz, a potem umiejętność strzelania (na początku gry walczy tylko w zawarciu).

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-11 13:42:24
10.03.2021 15:52
bordzisz
25

Zdesperowane mężatki zalały rynek? Rozwiń proszę myśl, bo nie wiem czy dobrze to zrozumiałem ;)

10.03.2021 15:26
bordzisz
25

TobiAlex Z Samsungami (telefonami) jest jedna złota zasada: nie kupuje się wersji europejskich na Exynosie. Żona kupiła niedawno S20 FE 5g ze snapem 865 i działa jak rakieta. Mój TAB S7 ze snapem 865+ również nie łapie żadnych czkawek. Za to S8 na Exynosie to była tragedia.

TAB S7 kosztował mnie z cashbackiem 2,6k. W tym budżecie mogłem mieć iPada 8 128gb albo Air3 64gb. Oba wyglądają i działają jak sprzęt retro przy tym Samsungu.

Generalnie w wydajności androidowych sprzętów moim zdaniem trzeba dzielić czasy na te sprzed premiery SD845 i po tej premierze. Bo to był procek, który zapoczątkował czasy super stabilnych i wydajnych urządzeń.

Co do olewania AMD, to już Twoja decyzja. Przez kilka ostatnich lat wybór Intela był słabym pomysłem. Karty zawsze wypadały gorzej, ale aż do premiery 10xx okazywały się lepsze w dłuższej perspektywie czasu, bo nadal są wspierane w sterownikach.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-10 15:43:55
10.03.2021 13:10
1
bordzisz
25

TobiAlex Tab S z 2017? Czyli to będzie TAB S 3. Dla przypomnienia - na rynku od dawna jest wersja 7, a niedługo premiera 8. Nie dziwię się, że działa beznadziejnie, bo to są czasy kiedy Android na wielu polach odstawał od iOS, a na tablety androidowe w ogóle nie było żadnego sensownego pomysłu. iPad Pro 10.5 to faktycznie niezły sprzęt, który daje radę nawet dziś.

Firmy nie stoją jednak w miejscu. Samsung zrobił gigantyczny przeskok jakościowy i wydajnościowy przy TAB S4, a przy obecnym TAB S7, z ekranem 120hz i nowym rysikiem, trudno dopatrywać się specjalnych wad niż brak pewnych aplikacji.

Jeżeli jednak pominiemy aplikacje pro (bo nie każdy na tablecie rysuje, obrabia hardcorowo zdjęcia i montuje filmy), to oferta androidowa jest po prostu lepsza w każdym segmencie cenowym. Także jakościowo.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-10 13:11:05
10.03.2021 12:58
10.03.2021 12:32
1
bordzisz
25

To się tyczy wszystkich świrów wspinających się na wieżowce ;) Ale ten młodziak faktycznie mocno niepoważny, bo nie ma nawet rękawiczek.

Wykonawca już zgłosił sprawę na policję. Wydaje mi się, że jedyna kara będzie za wtargnięcie na cudzą posesję.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-10 12:33:40
10.03.2021 12:16
😱
odpowiedz
7 odpowiedzi
bordzisz
25
Wideo

No i jest pierwszy świr, który wspiął się na żuraw Varso. Widziałem już wiele filmików tego typu, ale tutaj ramię żurawia nie posiada ani drabinki, ani pomostu technicznego. Nie pochwalam, ale typ ma jaja ze stali.
https://youtu.be/ZsErzKP_kyc

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-10 12:18:29
09.03.2021 18:37
bordzisz
25

Który iPad? W porównaniu z którym tabletem? Przy jakich zastosowaniach? Dopóki nie wchodzimy w aplikacje pro, których nie ma na Androidzie, to iPady wypadają bardzo blado w porównaniu do serii Galaxy Tab S.

04.03.2021 15:21
bordzisz
25

^^ Poprawka do mojego posta. Pisząc o AEGIS miałem na myśli oczywiście krążowniki Ticonderoga.

04.03.2021 13:32
bordzisz
25

Może komuś się jeszcze przyda. Jeżeli chcecie żeby oboje przeżyli to:
1. Matt musi odmówić wejścia na wieżę
2. Pistolet trzeba oddać Mattowi

Matt musi potem użyć pistoletu strzelając w wendigo.

04.03.2021 09:58
bordzisz
25

W kwestii laserów: To technologia wciąż bardzo młoda i przy dzisiejszym jej stanie oczywiście nie ma co mówić o obronie przed taką salwą, ale z roku na rok czynione są postępy. To co istnieje już dziś i tak wydawałoby się nam sci-fi jakieś 20 lat temu. Plany są jednak takie, żeby broń laserowa funkcjonowała nie jako jakieś niesamowicie duże i skomplikowane urządzenia, tylko żeby docelowo zastąpiła systemy CIWS. Ba, są plany takiej miniaturyzacji, żeby wcisnąć to na F35, a stąd już prosta droga do wciśnięcia tego na planowanych bezzałogowych skrzydłowych F35. Jeżeli do takiej miniaturyzacji dojdzie, to nie będziemy mówić o jednym "dziale", które będzie broniło się przed salwą, tylko o całej grupie wyposażonej w taką broń (wraz z obsadą samolotów).

W kwestii railguna: Tak, największym problemem jest w tej chwili szybkostrzelność i przegrzewanie lufy, ale to są problemy dnia dzisiejszego. To również młoda technologia, w której czynione są duże postępy. Siła railgunów będzie zależała od tego na ile uda się uprościć te działa i nasycić nimi pole bitwy. Jeżeli railguny będą tylko na Zumwaltach (jak to obecnie jest planowane), to będzie tylko zwykły straszak i po prostu tańszy zamiennik Tomahawków, JASSM czy Hellfire na dronach. W takim przypadku będzie służył do niszczenia rozpoznanych celów lądowych. Jeżeli jednak uda się wcisnąć railguny na Arleigh Burki (lub ich następców) to będzie zupełnie inna historia

Ponawiam jednak argument, że nie wiadomo na ile te rosyjskie i chińskie systemy są skuteczne w środowisku zachodniego WRE. Nie wiadomo na ile w ogóle są skuteczne. Ostatnia wojna o Górski Karabach podważyła dosyć mocno skuteczność rosyjskich Iskanderów, którymi straszy się nas od lat jako bronią nie do pokonania.

Na koniec kwestia polityczna. Salwa 40 rakiet hipersonicznych na grupę lotniskowca spowodowałaby odwet w postaci zaorania terenu taktyczną bronią jądrową, a ta jest na wyposażeniu chociażby okrętów podwodnych wchodzących w skład grupy. Skuteczny atak na lotniskowiec zapewne doprowadziłby do wojny nuklearnej. Czym innym w amerykańskiej świadomości jest atak na Burka czy Aegis, a czym innym na lotniskowiec - to tak jakby przedłużenie terenu USA. Broń hipersoniczna jest bez wątpienia mocnym straszakiem i siłą, której nie można pominąć. Amerykanie pokazali już jednak nie raz, że są gotowi rozmieszczać swoje jednostki w strefie zagrożenia zakładając, że wystarczającą obroną jest siła odstraszająca ich potęgi. Stąd np. rozmieszczanie ich brygady na terenie Polski w zasięgu Iskanderów. Owszem taki atak teoretycznie jest możliwy, no ale właśnie... teoretycznie.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-04 09:59:26
04.03.2021 00:01
2
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25
Image

Dorzucę nowsza fotkę ;)

03.03.2021 23:15
bordzisz
25

Soulcatcher Tego akurat Chinom nie odbieram :) To prawdziwa potęga. Dyskutuję tylko z tym, czy warto się trzymać tej klasycznej definicji ;)

03.03.2021 23:04
bordzisz
25

Szacowana prędkość docelowych pocisków railguna to ~3000m/s a prędkość lasera to prędkość światła ;)

Pociski przeciwokrętowe istnieją od czasów zimnej wojny, ale jak do tej pory nikt nie odważył się zaatakować żadnej grupy. Myślę, że zostałoby to bardzo źle odebrane. Na skali amerykańskiego wk..wienia gdzieś tak na poziomie WTC ;) Z drugiej strony pisałem wcześniej o tym, że pełnoskalowy konflikt na linii USA-Chiny-Rosja jest niemożliwy dla żadnej ze stron.

03.03.2021 22:28
bordzisz
25

Temat złożony i trudno wydać werdykt, kto ma bardziej przerąbane. Nie chcę umniejszać pociskom chińskim i rosyjskim, ani wychwalać USA, ale są dwie zasadnicze kwestie.

Po pierwsze USA nie bez przyczyny inwestuje grube pieniądze w broń laserową i w railguny. To nie jest pieśń dalekiej przyszłości. Jeżeli wydatki na flotę nie zostaną obcięte, to US Navy będzie miała oba typy uzbrojenia na wyposażeniu w przeciągu dekady.

Po drugie nikt nie testował tych pocisków w warunkach działania natowskich środków WRE (radioelektronicznych). Więc ich skuteczność może świetna, a może być beznadziejna.

Nie dowiemy się dopóki nikt tego nie sprawdzi w praktyce.

03.03.2021 22:15
bordzisz
25

DiabloManiak Źle się wyraziłem. Oczywiście to wojna hybrydowa. Chodziło mi o symetryczny charakter starć. W Donbabwe mieliśmy typowo symetryczną wojnę lądową. Chociaż ten symetryzm wynikał w dużej mierze z rosyjskiej powściągliwości.

Przerzucanie wojska drogą lądową to mają akurat nieźle przećwiczoną, co pokazują ich ćwiczenia ostatnich lat. Jeżeli chodzi o drogę morską, to cóż... Masz rację, ale z drugiej strony nikt nie planuje nowej Normandii ;) A lądowanie w Latakii trochę ich jednak nauczyło, więc w przypadku przyjaznego brzegu desant jest możliwy.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-03 22:19:28
03.03.2021 22:08
bordzisz
25

Za chwilę trzeba będzie dostawić niebieską kreskę, bo na ukończeniu jest most w trasie południowej obwodnicy Warszawy ;) Nie to żebym bronił PiSu :P

03.03.2021 22:02
bordzisz
25

Soulcatcher Z ostatnim zdaniem nie do końca się zgadzam.

Po pierwsze doradcy wojskowi to nie to samo co fizyczne siły. USA jest obecne w większej ilości państw i do tego państw wyżej rozwiniętych. Na poziomie doradców, służb specjalnych i fizycznych oddziałów.

Gospodarcza obecność USA w innych państwach jest dużo bardziej wpływowa niż chińska. Świat jest dużo bardziej uzależniony od amerykańskiej technologii niż kraje afrykańskie od chińskiej infrastruktury.

Wojna kulturowa już dawno została wygrana przez USA. Nawet Chiny i Rosja się zamerykanizowały ;) Chiny mogą tylko zwiększać światową świadomość o swoim istnieniu.

Owszem, Chiny prowadzą wojnę informacyjną i propagandową, ale to nie jest tak, że walczą jak równy z równym. Oni próbują zaznaczyć swoje istnienie w świecie, w którym USA są hegemonem.
Gospodarcze wpływy też są opóźnione o kilka dekad.

Zresztą Chiny nie żyją w próżni. Ja bym się radził zainteresować tym jak bardzo zaczyna się rozpychać Korea Południowa :D Zwłaszcza na naszym podwórku.

Na końcu o potędze i tak decyduje to kto komu może mocniej przyłożyć ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-03 22:12:10
03.03.2021 21:49
bordzisz
25

Bociek69 Bardziej bym oczekiwal jakis filmow sensacyjnych pokazujacych walke USA z Chinami o wplywy na swiecie. Cos na styl Stalone walczacego z Ruskim w Rocky IV.

Chodzi mi o to zeby zaznaczyc ze taki konflikt ma miejsce i ma wplyw na nasze zycie.

Takiego filmu nie będzie, bo Chińczycy nie pozwolą przedstawić się jako tych złych albo przegranych ;) Taki film obecnie nie dostałby w Hollywood finansowania. Ba... Taki scenariusz byłby odrzucony na etapie agentów.

03.03.2021 21:10
bordzisz
25

DiabloManiak Plus oba konflikty są w miarę blisko
No właśnie z perspektywy Rosji wszędzie jest blisko :P Może Australia, Ameryka Południowa i Afryka to daleko, ale poza Australią Rosjanie mają tam swoje strefy wpływów i interwencja w stylu syryjskim jest w zasięgu ręki.

Ukraina to może i trochę skundlona wojna, ale to jeden z nielicznych przypadków współczesnych wojen symetrycznych. Dodajmy do tych dwóch konfliktów fakt, że mimo tego Rosja cały czas wzmacniała zachodnie obwody i jako jedyny kraj na świecie militaryzowała Arktykę.

Trudno też powiedzieć czy USA w pełni wypełniają definicję supermocarstwa, bo możliwości projekcji siły na tereny Chin i Rosji są dyskusyjne ;) Powiedziałbym, że takie same możliwości mają Rosja i Chiny na teren USA - możliwe jest zaatakowanie triadą lub konwencjonalnym lotnictwem, ale niemożliwa jest klasyczna inwazja.

Nie kwestionuję potęgi grup lotniskowców, ale nikt nie sprawdził jak poradziłyby sobie z symetrycznym przeciwnikiem. Np. tego czy systemy AEGIS poradziłyby sobie z rosyjskimi i chińskimi pociskami przeciwokrętowymi.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-03 21:15:28
03.03.2021 20:14
bordzisz
25

Chiny są teraz w praktycznie wszystkich blockbusterach z USA, bo całe Hollywood jest w ich kieszeni. W praktycznie żadnym nowym filmie nie da się uratować świata bez pomocy Chin ;)
https://www.google.com/amp/s/kultura.gazetaprawna.pl/artykuly/1491357,hollywood-chiny-polityka-poprawnosc-uzaleznienie-finansowe.html.amp

03.03.2021 20:09
bordzisz
25

DiabloManiak To czy jedynym supermocarstwem jest USA to sprawa dyskusyjna. W definicji przyjęło się mówić, że supermocarstwo to kraj, który ma możliwości projekcji siły w dowolnym miejscu na świecie. Konflikty bliskowschodnie utarły jakoś przekonanie, że musi to być związane z grupami lotniskowców, a to nie do końca jest prawda. Rosja co prawda nie posiada obecnie żadnego lotniskowca, ale była w stanie prowadzić równocześnie dwie wojny (Ukraina i Syria), z czego jedną ekspedycyjną. To też kraj, któremu te lotniskowce nie są aż tak potrzebne, bo przez swój rozległy teren, a także tereny licznych sojuszników, jest w stanie przeprowadzić projekcje siły w dowolne miejsce. Nie zapominajmy o pełnej triadzie nuklearnej. Z Chinami sprawa jest bardziej dyskusyjna, bo to kraj, który do tej pory nie sprawdził swoich możliwości w prawdziwej walce, ale tutaj również mamy pełną triadę nuklearną i licznych sojuszników (Afryka i Ameryka Południowa!). Chiny mają też dwa lotniskowce i kolejne w budowie, a ilość ogólnie budowanych okrętów sprawia, że za chwilę to będzie najpotężniejsza flota na świecie.
W kwestii triady nuklearnej warto jeszcze zauważyć, że wśród tych trzech krajów USA jest najbardziej zacofane ;) Chyba, że mają swoje nieujawnione systemy, bo jakoś nie przekonuje mnie to, że B-2 będą zrzucały B-61 :P

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-03 20:24:44
03.03.2021 17:24
bordzisz
25

W perspektywie najbliższych 20 lat Chiny czeka duży kryzys demograficzny, kto wie czy nie największy na świecie. Ich rozwój ostro wyhamuje. Pytanie czy przerodzi się to w stagnację, czy tylko spowolnienie wzrostu.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-03 17:24:34
03.03.2021 14:52
bordzisz
25

DiabloManiak Sumując Type 10 i 90 pamiętajmy o tym, że to geograficznie zupełnie inna bajka, a obszarowo zupełnie inny rząd wielkości niż Indie. Nadal będę podważał ilość zdolnych bojowo T-90, bo wiem jak tragicznie wygląda to u nas i z wielu doniesień można przeczytać jak blado wygląda to w Rosji. Przy czym Rosja oczywiście posiada prawdopodobnie najsilniejszą armię lądową na świecie, o wysokiej gotowości bojowej, a ilość nowo wyprodukowanych T-72B3 jest imponująca. Jednak te statystyki z globalfirepower mają się nijak do tego co jest faktycznie w użyciu. Przy porównywaniu tych wszystkich czołgów należy też podkreślić dwie rzeczy. Po pierwsze jednostki japońskie są związane w BMS (battlefield magament system), a jednostki indyjskie to wciąż w dużej mierze era analogowa. Po drugie jeżeli założymy, że podstawą sił indyjskich są T-90, to należy pamiętać, że podstawą ich wytrzymałości jest ERA. Nie było do tej pory żadnego dużego konfliktu zbrojnego, który udowodniłby, że te pancerze są skuteczne w pełnoskalowych walkach. Wszystkie czołgi zachodnie opierają się na NERA i pancerzach kompozytowych. Zresztą rosjanie poszli teraz tą samą drogą -> w T-14 ERA jest tylko uzupełnieniem bocznego pancerza, bo front to potężny pancerz kompozytowy i do tego bezzałogowa wieża.
Jestem też ciekaw ile czołgów uda im się faktycznie zmodernizować do standardu S, bo tu już wchodzi nowa lufa i nowe SKO, czyli dostęp do współczesnej amunicji.

Nie twierdzę, że Indie są całkowicie zacofane. W porównaniu z nami to i tak kosmos ;) Ale są zacofane w porównaniu do Japonii. Pomijając już porównywanie konkretnych typów uzbrojenia, czy ich ilość, pamiętajmy też o ich gotowości bojowej i doświadczeniu. Armia Japońska jest bardziej zcyfryzowana, nowoczesna i szkolona u boku światowego hegemona ;)

03.03.2021 13:29
bordzisz
25

DiabloManiak Nie jestem alfą i omegą, ale postaram się odpowiedzieć na tyle na ile znam sytuację.

Nie róbmy sobie jaj z tym Type 74 :P To taka sama rezerwa jak nasze niezmodernizowane T72. Podstawą jest obecnie Type 10 i o ile ich liczba nie powala, to są cały czas w produkcji, bo to młody program. Realna rezerwa to Type 90, który jest kalką naszych Leo 2A4. Teraz jak popatrzymy na indyjskie siły lądowe, to owszem podstawą są T-90 ale w eksportowej wersji T-90M! Czyli gorsze ERA na wieży, gorsze SKO, gorsza komunikacja, a pamiętajmy też o tym, że T-90 to nie jest całkowicie nowa maszyna, tylko dosyć średni upgrade T-72. Sami rosjanie nie brnęli w dalsze rozwijanie T-90, tylko dalej przerabiali projekt T-72 i stąd obecnie ich podstawowym MBT jest T-72B3. Te T-90M porównałbym jakościowo do naszych PT-91, z odrobinę lepszym SKO. Pytanie jednak ile z tych maszyn jest realnie na chodzie i do jakiej amuncji APFSDS-T hindusi mają dostęp. Ajrunów jest mało, co wynika po części z tego, że to projekt mało udany. To jest pierwsze próba odcięcia się częściowo od przemysłu rosyjskiego. Możliwe, że następca Ajruna będzie już współczesnym MBT z krwi i kości, ale nie nastąpi to prędko.

Jeżeli mówimy o lotnictwie, to Japonia już w tej chwili dysponuje ~150 F-35 i przede wszystkim całym systemem do wspierania jego działań jak np. strzelanie AMRAMami do celów wskazywanych przez AWACSy. Pamiętajmy, że te SU-30 to znowu eksportowa wersja M! To kill ratio 1:9 z red flag 2008 nie jest żadnym miarodajnym argumentem, bo w tej potyczce były nałożone różne ograniczenia, które prawdopodobnie nie wystąpiłyby na współczesny polu walki. Kto w 2020 będzie uprawiał dogfighty? Walisz AMRAMami na prawie pełny zasięg i wracasz na lotnisko załadować nowe ;) Większość militarnych źródeł podaje też info o średnim stanie technicznym tych SU.

Nie bardzo chcę komentować temat floty, bo nigdy się tym nie interesowałem, ale porównując 1 (przestarzały na starcie) lotniskowiec z obsadą Mig29 do dwóch nowoczesnych Izumo z obsadą F35B, to w reszcie floty też nie spodziewałbym się jakichś przewag.

Największa Indyjska przewaga to te głowice atomowe :) Chociaż trzeba pamiętać, że Japonia to tak zwane ukryte mocarstwo atomowe - mają wszystkie potrzebne środki i know how.

03.03.2021 12:24
bordzisz
25

Pierwsza zasada zachowania szuryzmu - stopień upośledzenia jest wprost proporcjonalny do stopnia przebudzenia XD

03.03.2021 11:54
bordzisz
25

Lukdirt Hehe byłem niemal pewien, że ktoś tu zaraz rzuci globalfirepower XD

Bezsens tego rankingu wytłumaczę Ci na przykładzie Polski. Wejdź sobie w zakładkę Airpower i spójrz na pozycję Fighters -> 91. To było jako tako prawdziwe 10 lat temu, kiedy mieliśmy 48 F16, ~30 muzealne Su-22 i ~30 prawie muzealnych Mig 29. Stan na dziś jest taki, że Su-22 zostały całkowicie wycofane ze służby, Mig-29 zostały uziemione już prawdopodobnie na stałe, a przy naszych tragicznych możliwościach serwisowych zdolność bojowa F-16 oscyluje gdzieś w okolicach 30%. Teraz popatrz na tę liczbę 91, a następnie na liczbę 16, bo tyle realnie mamy gotowych bojowo myśliwców ;)

Teraz popatrzmy na pozycję Landforces -> Tanks: 863 XD To by się prawie zgadzało, ale odejmijmy od tego ~300szt niezmodernizowanych T72, które nie mają absolutnie żadnej wartości bojowej, ~200 PT-91 czyli zmodernizowanych T72, które mają prawie zerową zdolność bojową i zostanie nam ~400 Leopardów 2A4 i 2A5. No i teraz najlepsze Leo2A4 trafiły na przeróbki do standardu 2PL, ale tam są takie opóźnienia i wałki, że dobrze by było, żebyśmy dostali je kiedyś z powrotem, ale hitem jest to, że jedyna amunicja przeciwpancerna jaką do nich posiadamy to stareńkie DM-33, które nie jest w stanie spenetrować pancerza najtańszego i najpopularniejszego rosyjskiego czołgu T-72B3, a zakup w miarę współczesnej amunicji DM-63 jest odkładany już od 2014 XD

A teraz wracając do meritum czyli Japonia/Indie -> czy mam serio porównywać morze poradzieckiego złomu, do współczesnej japońskiej techniki? :)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-03 11:59:47
03.03.2021 11:09
😂
bordzisz
25

Lukdirt Japonia ma słabszą armię niż Indie? Weź zadaj to pytanie na dowolnym dużym forum militarnym ;) Poprawisz humor większej ilości osób.

03.03.2021 11:05
odpowiedz
bordzisz
25

Gdzie nastapil ten moment zwrotny miedzy latami 90 kiedy wydawalo sie ze sa nie do zatrzymania, az do dzis gdzie praktycznie juz nikt sie z nimi nie liczy.

Jak to nikt się z nimi nie liczy... Jedna z największych gospodarek, jedna z najpotężniejszy armii, technologicznie światowy top. Owszem społeczeństwo się starzeje i to trochę hamuje rozwój, ale to wciąż jeden z najpotężniejszych krajów na świecie. Kraj z którym muszą się liczyć nawet potężne Chiny.

Odpowiem przewrotnie na to pytanie - my po prostu mało o nich słyszymy! Po pierwsze dlatego, że polskie media to szambo, które niewiele interesuje oprócz europejskiego podwórka, a po drugie Japonia trafiła trochę na margines hollywoodzkich filmów odkąd całe hollywood siedzi w kieszeni chińczyków.

01.03.2021 10:58
bordzisz
25

Problem w tym, że HZD2 pewnie będzie przesunięte na 2022, a to miał być jeden z największych tytułów tego roku.

01.03.2021 10:33
bordzisz
25

Zgadzam się z praktycznie wszystkim co napisałeś, ale to jest diagnoza i rozwiązania tylko na kilka najbliższych dekad.

W dotychczasowej historii było jednak tak, że rozwój technologii co prawda tworzył nowe nieznane wcześniej dziedziny gospodarki, ale takie w których wciąż musieli być zatrudniani ludzie. Na każde likwidowane miejsce pracy powstawało przynajmniej jedno nowe.

Teraz będzie inaczej. Pierwszy raz w historii stajemy przed sytuacją w której nasze dzieła same myślą (nawet jeżeli jest to jeszcze dosyć prymitywne). W najbliższych dekadach miejsca pracy będą znikać lawinowo, szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego o ile zgadzam się z tym co napisałeś, to i tak uważam, że mimo mechanizmów które opisałeś, dojdziemy w końcu do punktu, kiedy dochód podstawowy będzie konieczny.

Jest jeszcze jedna alternatywna wizja przyszłości, która na razie wydaje się czystym sci-fi, ale nie jest całkowitą abstrakcją, a tą przyszłością jest osobliwość technologiczna. Po pierwsze SI będą stawały się coraz potężniejsze, a po drugie zaczęliśmy już czynić pierwsze kroki w kierunku integracji naszych ciał i umysłów z technologią. Na dzień dzisiejszy możemy przyjąć, że prymitywna wersja to powszechne uzależnienie od globalnej sieci i cyfryzacja naszego życia społecznego, a obie te rzeczy mamy na wyciągnięcie ręki w naszych telefonach. Zaczynamy już jednak stawiać bardziej odważne kroki w kierunku integracji tych technologi z naszym ciałem, czego przykładem jest Neuralink. W pewnym momencie może się okazać, że to pójdzie w drugą stronę i ludzkość zacznie kombinować, czy da się zrezygnować z ciała i przenieść umysł na bardziej trwałą platformę ;) Ja wiem, że to dziś brzmi jeszcze jak bajka, ale nie jest to już tak abstrakcyjne jak byłoby 20lat temu. Moim zdaniem taką przyszłość całkiem nieźle opisuje cykl książek Star Carrier i o ile pod wieloma względami to typowa space opera, to jest to jedna z ciekawszych wizji osobliwości technologicznej.

No i przechodząc do meritum - pytanie czy wcześniej osiągniemy punkt kiedy technologia będzie na tyle wydajna, że pozbawi nas pracy i dochód podstawowy będzie konieczny, czy może jednak wcześniej osiągniemy osobliwość technologiczną ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-01 10:36:15
01.03.2021 02:08
2
bordzisz
25

Nie to żebym bronił rozmów u Sowy, ale od afery taśmowej minęło mniej niż 7 lat, a nie kilkanaście, ani nie jest to pierwszy bluzgający pisowiec, bo na taśmy załapał się wcześniej chociażby Morawiecki, więc polecam nie tworzyć fikcyjnej rzeczywistości.

01.03.2021 01:59
bordzisz
25

Ha! Dzięki ;) O to mi chodziło. Ten AXN przypomniał mi się dopiero przy pisaniu posta i nie był uwzględniony we wcześniejszych poszukiwaniach, a hasło "post apocalyptic animated series" zwraca więcej wyników niż się spodziewałem ;)

01.03.2021 01:24
bordzisz
25

Próbuję przypomnieć sobie tytuł serialu animowanego, który kiedyś oglądałem, ale za cholerę nie mogę go znaleźć. Będę wdzięczny za pomoc ;) Pewne rzeczy mogłem pokręcić, ale poniżej kilka tropów:

1. Jestem prawie pewien, że oglądałem go na kanale AXN Sci-fi gdzieś w okresie 2003-2010
2. Serial był animowany
3. Klimat post-apo
4. Rzecz dzieje się w USA
5. Rzecz dzieje się w czasach współczesnych
6. Katastrofa polega na tym, że pewnego dnia w Stanach następuje zanik prądu i komunikacji. Nic nie działa, łącznie z telefonami
7. Głównym bohaterem był facet w średnim wieku, który musi przedostać się na drugi koniec kraju.
8. Żeby odnaleźć swojego syna? Tego celu zupełnie nie pamiętam.
9. Odcinki były chyba krótkie: kilka-kilkanaście minut
10. Brak zombie, wybuchów nuklearnych, zjawisk nadprzyrodzonych

post wyedytowany przez bordzisz 2021-03-01 01:28:02
01.03.2021 01:12
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25

Jeżeli nie nastąpi jakiś globalny kataklizm, a ludzkość będzie nadal rozwijała się w takim tempie jak przez ostatnie 200 lat, to w pewnym momencie osiągniemy taki poziom rozwoju, że ilość miejsc pracy dramatycznie się skurczy. Pytanie nie powinno dotyczyć tego, czy dochód podstawowy ma sens, tylko kiedy osiągniemy taki etap rozwoju, że takie rozwiązanie stanie się koniecznością. Jeżeli mam się bawić we wróżkę, to szacuję, że to nastąpi nie później niż za 100 lat.

26.02.2021 18:16
bordzisz
25

W jakim momencie kończy się ta część względem oryginału? Tam gdzie pierwotnie zaczynał się otwarty świat?

26.02.2021 10:40
1
odpowiedz
bordzisz
25

Nuda straszna. Liczyłem na gameplay z Horizon. Zaskoczyło mnie natomiast Sifu :D Brakowało mi takiego beat'em up w starym stylu :)

25.02.2021 09:43
bordzisz
25

Pizystrat No nie... Warszawa to nie Moskwa czy Dubaj, gdzie stawia się budynki za petrodolary. Nie jest to też Nowy York czy Hong Kong z limitowanym miejscem i absurdalnymi cenami gruntów. Zakładając, że współczesne budownictwo zaczęło się w 1990, to zobacz, że musieliśmy czekać aż 30lat na przebicie PKiN, który zdecydowanie nie należy do najwyższych budynków na świecie. Tutaj pieniądze wykładają prywatni inwestorzy, a po pierwsze w najbliższym czasie rynek biurowy mocno się przewartościuje i zapotrzebowanie na przestrzeń biurową mocno spadnie, a po drugie im wyżej tym drożej i ta zależność wcale nie rośnie liniowo - tu już w grę wchodzą bardzo zaawansowane systemy ppoż, złożone systemy wind, a sama wentylacja i wodkan robią się również bardziej skomplikowane i droższe. Nie będę nawet rozwijał tematu mojej branży czyli konstrukcji, bo to oczywista oczywistość. Będzie dobrze jeżeli w przeciągu 10-15lat dorobimy się jeszcze jednego wieżowca ~300m. 400-500m jest moim zdaniem poza zasięgiem przynajmniej przez najbliższe pół wieku, albo nawet całe stulecie - o ile kiedykolwiek będzie miało to sens.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-25 09:44:59
24.02.2021 22:58
bordzisz
25

Rok temu taka oferta to byłby standard. Dziś wydaje się aż nierealnie tania. Jeżeli to nie jest wałek, to bierz bez zastanowienia.

24.02.2021 15:46
1
bordzisz
25

A skąd wziąłeś wiadomość o tym, że będzie krótsza? Przecież dotychczasowe plotki mówiły o większym świecie. Co jest złego w tym samym silniku w kontekście tego, że to nowa część? Pojawi się też trochę nowych mechanik jak np. nurkowanie i podwodne lokacje.

Nie wiem czy będzie mniej ciekawy. Mnie to uniwersum bardzo się spodobało. Znamy tylko niewielki fragment tego świata, a historię przeszłości znamy tylko w ogólnym zarysie. Ja tam widzę spory potencjał na fabułę nowej części. HZD było pod pewnymi względami niedoszlifowane, tak jak np. pierwszy Asasyn. Chciałbym zobaczyć taki przeskok jak między AC1 i 2.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-24 15:49:31
24.02.2021 15:39
bordzisz
25

Dlaczego mieliby poprzestać na jednej części? Finał jedynki był otwarty. Nie był to też jakiś majstersztyk, żeby kontynuacja miała rozwalić idealnie spójną całość. Jedynka pokazała tylko fragment świata i pokazała tylko szkic wydarzeń z przeszłości. To jest na tyle ciekawe uniwersum, że przy sensownym podejściu Sony będzie mogło nr wykorzystywać przez lata.

24.02.2021 12:24
bordzisz
25

U mnie to akurat skrzywienie z powodu kilku rzeczy ;) Też jestem stąd, więc od dziecka pasjonowało mnie to jak zmienia się centrum, siedzę w branży budowlanej, od lat czytam FPW ;)

24.02.2021 09:54
odpowiedz
bordzisz
25

Obecnie nic, ale to zupełnie nic się nie opłaca. Jeżeli już koniecznie musisz kupić kartę TERAZ poniżej 1k, to popatrz na używane GTX 970 albo R9 290 w okolicach 700-800zł. Piszę to z ciężkim sercem, bo sam kupiłem 290 na przełomie 2015/16 za 500zł... Z tych dwóch kart bardziej wydajne jest obecnie właśnie R9 290, bo 970tka już dawno przestała być wspierana w sterownikach. Widzę też na allegro jedną sztukę GTX 980 za 900zł. Każda z tych kart jest lata świetlne przed 1050ti.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-24 10:02:39
24.02.2021 02:15
bordzisz
25

Osobiście trudno byłoby mi wybrać najładniejszy wieżowiec, bo każdy z nich coś w sobie ma. Z tych nowszych ukończonych moim faworytem jest chyba Q22, bo lubię te ostre załamania. Obok niego postawiłbym na Cosmopolitan, bo lubię te patykowate wieżowce w stylu nowych apartamentowców w NY. Do Spire mam stosunek ambiwalentny. Trochę przełamuje pudełkową monotonię i cały kompleks z placem to fajny kawałek miasta, ale właśnie średnio koresponduje z resztą. Z tych nowobudowanych najbardziej podoba mi się chyba Skyliner przy rondzie Daszyńskiego. Ze starszych budynków wybieram bez wahania Warsaw Trade Tower - nie wiem czemu, ale zawsze mi się podobał.

24.02.2021 02:02
bordzisz
25

Pisałem już wcześniej. Tam się mieści sporo biur ratusza. Budynek należy do miasta, a nie do państwa, a żadnego samorządu (nawet tak bogatego) nie stać na takie marnotrawstwo, żeby to stało puste.

23.02.2021 23:44
bordzisz
25

Tam nie ma firm. A przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Jedyna prywatna rzecz to chyba Collegium Civitas.

23.02.2021 23:39
odpowiedz
bordzisz
25

Pomijając te wszystkie naukowe, kulturowe, sportowe opcje, to mieści się tam spora część ratusza Warszawy ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-23 23:44:53
23.02.2021 20:47
odpowiedz
bordzisz
25

Mam do tego ambiwalentny stosunek. Z jednej strony gry są dla wszystkich i spoko, że w te exy zagra więcej osób, ale z drugiej strony gdybym miał teraz wybierać nowy sprzęt (a sytuacja z GPU i konsolami wyglądałaby normalnie) to miałbym poważny problem co wybrać. Nie wiem czy to okaże się korzystne dla Sony w cyklu życia całej generacji. Mój komp jeszcze chwilkę pociągnie (a mam tam trochę zaległych AAA), no i olbrzymia kupka wstydu na PRO, ale za jakiś rok czeka mnie wymiana sprzętu. Do tej pory byłem niemal na 100% pewny, że wybór padnie na PS5, ale jeżeli więcej exów ma trafić na PC, to sprawa już nie jest taka oczywista.

23.02.2021 18:20
3
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25
Wideo

Ten filmik z drona nieźle pokazuje przewagę Varso nad resztą wieżowców:
https://youtu.be/TJwg-kafZz8

23.02.2021 10:43
bordzisz
25

A jeszcze w temacie tego oddzielenia Warszawy od Mazowsza warto posłuchać opinii:
"Osłabione Mazowsze bez metropolii warszawskiej będzie zmuszone utrzymać m.in. 3/4 dróg oraz połowę szpitali i instytucji publicznych za 13 proc. dotychczasowych dochodów. Kolejny problem, który dostrzega marszałek może wyniknąć przy ew. podziale administracyjnym. Jego zdaniem, podzielić należałoby nie tylko zadania i dochody, ale i zadłużenie. Jeśli dług województwa, który obecnie wynosi ok. 800 mln zł, podzielimy proporcjonalnie do wielkości „nowych” dwóch województw, to 86 proc. spadnie na województwo regionalne, a tylko 14 proc. na bogate województwo warszawskie."

Także jak widzisz dofinansowania unijne na nowe projekty to mały pikuś, bo zagrożone jest utrzymanie tego co już istnieje na terenie województwa.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-23 10:52:59
23.02.2021 10:17
bordzisz
25

Bociek69 IT to stosunkowo niewielka cześć warszawskiego rynku pracy. Swoisty hub IT wykształcił się raczej w Krakowie.

Pisząc o Indiach Europy nie chodziło mi o zarobki, a o sam trend outsourcowania tutaj pewnych stosunkowo prostych zadań, które wymagają tysięcy rąk do pracy. Nawet jeżeli zarobki oscylują gdzieś w okolicach średniej unijnej, to te same stanowiska na zachodzie byłyby trochę droższe, więc przy efekcie skali to są olbrzymie oszczędności. Przykładem może być procedura AML (anti money loundring), która jest wymagana we wszystkich bankach. W tej chwili w Warszawie swoje oddziały AML ma chyba połowa europejskich banków, a to są tysiące stanowisk pracy. Takich dziedzin jest oczywiście dużo więcej. Generalnie jest sporo prawdy w żarciku, że w tych biurowcach się nic nie tworzy, tylko przerzuca dokumenty ;) Także w skali całego miasta podejrzewam, że to administrowanie dokumentami zagranicznych korporacji przynosi więcej zysku niż całe IT.

Odłączenie Warszawy od Mazowsza jest tylko i wyłącznie pisowską zagrywką na inny podział mandatów. Praktycznie nikt na Mazowszu tego nie chce. Dzięki Warszawie do wspólnej kasy województwa co roku trafiają realne pieniądze, które można wydawać od zaraz. Środki UE to przeważnie dofinansowania, a żeby cokolwiek zrealizować przy ich pomocy, to trzeba jeszcze mieć wkład własny, albo zadłużać własny samorząd. Więc patrząc na to szerzej, te pieniądze często są hipotetyczne, bo i tak są poza zasięgiem wielu biednych gmin.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-23 10:30:40
22.02.2021 23:32
bordzisz
25

Qverty Trudno mówić czy to jest zdrowe czy nie, ale obecnie warszawska sytuacja jest zupełnie inna niż 10 czy 20 lat temu, gdy panował mit, że Warszawa jest bogata, bo tu są centrale wszystkich firm i drenuje się resztę kraju. Obecnie Warszawa to takie Indie Europy. Miejsce do którego wiele międzynarodowych korporacji outsourcowało część swojej działalności, przez co trafił tu ogromny zastrzyk kapitału. Obecnie można powiedzieć, że stolica sama na siebie zarabia. Tylko, że to nie wzięło się znikąd. To zasługa dzikich zezwoleń na budowy nowych przestrzeni biurowych. Podczas gdy Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź i wszystkie inne miasta wojewódzkie tworzyły przez lata miejscowe plany zagospodarowania przestrzeni i zastanawiały jak te miasta mają wyglądać w przyszłości, jak chronić zabytki i tworzyć przestrzeń dla ludzi, to w tym samym czasie Warszawa puściła to na żywioł. W tym mieście praktycznie nie istnieją miejscowe plany, a praktycznie wszystkie nowsze budynki powstawały w oparciu o warunki techniczne zabudowy, czyli dokumenty wydawane indywidualnie dla każdej działki ;) Kapitalizm w najdzikszej formie. Efekt był taki, że kiedy Kraków (drugi co do wielkości rynek biurowy) przebijał pierwszy milion metrów kwadratowych nowoczesnych przestrzeni biurowych, to Warszawa pędziła w stronę czwartego miliona. W pewnym momencie zrobił się z tego efekt kuli śnieżnej. Stąd tak duże dysproporcje teraz. Oczywiście punkt wyjścia był zupełnie inny, ale to nie tłumaczy skali tej dysproporcji.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-22 23:34:11
22.02.2021 21:51
bordzisz
25

Za jakie Twoje pieniądze??? No chyba, że masz jakieś akcje HB Reavis.

22.02.2021 21:15
bordzisz
25

53 piętra

22.02.2021 17:55
bordzisz
25

Ze Sky Towerem mam dwa problemy. Nie podoba mi się ten niski żagiel i to, że stoi na takim odludziu. Sama wieża jest ok. No i trzeba przyznać, że do niedawna to był najwyższy polski wieżowiec (mierzony do dachu).

22.02.2021 17:21
bordzisz
25

Ten sam architekt co Varso ;) Obawiam się jednak, że to 259 metrów to wysokość tego sztucznego pudełka do połowy wysokości iglicy, co też dosyć mocno naciąga wymiar.

22.02.2021 17:15
bordzisz
25

W 1999 ukończono już Warszawskie Centrum Finansowe ;) 144m/32piętra

22.02.2021 17:13
👍
bordzisz
25

KTW II kojarzę z wizualizacji. Nie wiedziałem, że budowa jest już tak zaawansowana. Fajnie to wygląda :)

22.02.2021 17:10
bordzisz
25

Lukdirt Skyline Moskwy i Warszawy są skrajnie różne. Sąsiedztwo współczesnych i socrealistycznych wieżowców to jedyny wspólny mianownik. Pomijam już oczywistą przewagę w wysokości moskiewskich budynków. Warszawa budowana jest rękami prywatnych inwestorów i rozwija się szerzej i bardziej organicznie. W Rosji zapadła kiedyś decyzja o zbudowaniu w Moskwie nowoczesnego city i po prostu za petrodolary wybudowano to skupisko widoczne na zdjęciu ;)

22.02.2021 17:04
22.02.2021 16:41
bordzisz
25
Image

Dach Varso to 230m. To nadal najwyższy budynek w kraju ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-22 16:44:56
22.02.2021 16:38
bordzisz
25
Image

W ramach ciekawostki wrzucam info, że warszawski wieżowiec Varso Tower dorobił się właśnie iglicy i osiągnął docelową wysokość 310m. Tym samym przebił znacząco Pałac Kultury i Nauki i stał się najwyższym budynkiem w Polsce. Ukończenie budowy planowane jest na 2022.
(fotka z Forum Polskich Wieżowców)

Więcej fotek tutaj: https://www.skyscrapercity.com/threads/wola-varso-place-310m-90m-81m-w-budowie-bloki-przy-chmielnej-inne-ot-brig.480240/page-713

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-22 16:40:31
21.02.2021 10:48
odpowiedz
bordzisz
25

To całe Concrete Genie z plusa jest dla mnie mega pozytywnym zaskoczeniem. Jak ktoś jeszcze nie grał to polecam.

21.02.2021 10:43
bordzisz
25

XD

10.02.2021 09:56
bordzisz
25

Przecież ta druga połowa gry jest zdecydowanie lepsza niż pierwsza :)

04.02.2021 14:15
bordzisz
25

Dharxen Jeżeli masz monitor z jednym gniazdem, to kup sobie HDMI Switch. Nie będziesz musiał przepinać kabli za każdym razem. Wydatek pewnie 30-50zł na allegro.

04.02.2021 14:09
1
odpowiedz
bordzisz
25

Telewizor do konsoli to dla mnie przeszłość - są ciekawsze rozwiązania

Ja: O ciekawy tytuł! Może jakaś lista ciekawych projektorów i opis jak to rozegrać w mieszkaniu? Albo może ktoś postanowił grać wyłącznie na goglach? Może to będzie jakaś recenzja wrażeń z gry w chmurze na urządzeniach mobilnych?

GOL: Podłączyliśmy konsolę do monitora!

XDDDD

04.02.2021 13:19
bordzisz
25

Tu masz porównanie wersji: https://www.pcgamer.com/mass-effect-andromeda-special-editions-and-preorder-bonuses-revealed/

Edycja Recruit to wersja podstawowa. IMO nie warto dopłacać do tych dodatków. Andromeda nigdy nie dostała dużego DLC. Bierz najtańszą wersję jaka Ci się trafi, albo ograj z abonamentu EA.

03.02.2021 13:59
bordzisz
25

Co prawda wolalbym zeby "uerpegowiono" dwojke i (zwlaszcza) trojke, a nie upodobniano jedynke do reszty no ale...
Przecież trójka jest bardziej rpgowa niż dwójka, o ile za poziom rpgowości uznajemy długość drzewka umiejętności.

Teraz tylko czekamy na "afery", czyli jacy NPCe beda zmienieni trans, homo.
Gdzie beda wcisniete na sile wtrety LGBT, itd... hehe.. w koncu to nowe Bioware.

Yyy przecież w oryginalnych ME było tych tematów pełno, to co niby mieli tutaj zmieniać? Właściwie to chyba tylko zabrakło trójkąta jako opcji romansowej. Taki TLoU2 pod kątem tematów LGBT wygląda ubogo przy Mass Effectach ;)

03.02.2021 13:28
odpowiedz
bordzisz
25

Poszło. Powodzenia.

02.02.2021 09:56
1
bordzisz
25

Same here ;) Tylko limit ustaliłem sobie na 80zł. Jedyna gra dla, której się złamałem to TLoU 2 za 130zł :P a i tak mogłem poczekać, bo dwa tygodnie później był za 99 ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-02 09:57:28
01.02.2021 11:06
5
odpowiedz
bordzisz
25

Część dyskusji zniknęła, ale chciałem się podzielić swoimi uwagami dotyczącymi dwóch zarzutów:

WOŚP zbiera między 1/1000 a 1/2000 pieniędzy, które są przeznaczone na służbę zdrowia.
To prawda, tylko co z tego? Pieniądze, którymi dysponuje NFZ wciąż nie pozwalają na sensowne funkcjonowanie naszej służby zdrowia. Szpitale rok do roku przynoszą straty i toną w długach, a kolejki na niektóre zabiegi trwają całymi latami. Mogę nawet zaryzykować rozwinięcie tej myśli: WOŚP zbiera co roku mniej pieniędzy niż roczny koszt obsługi długów szpitali. Teoretycznie każdy z nas płaci w podatkach na służbę zdrowia tyle, że WOŚP nie powinien być potrzebny, ale niestety tak się nie dzieje. Te pieniądze co roku idą na zakup celowy i o ile pojedyncza zbiórka to kropla w morzu potrzeb, o tyle prawie 30lat tych zakupów celowych pomagało usprawnić działanie szpitali w różnych dziedzinach. To nie było rozwiązanie problemów, to była tylko pomoc i ledwie delikatne odciążenie konkretnych placówek.

Jak chcesz pomóc dzieciom to wspieraj inne organizacje. Tylko inne organizacje nie mają takiego fajnego logo, które można sobie wstawiać do awatara na Facebooku aby pokazać jaki to ja jestem dobry.
No i spoko, wiele osób (w tym ja) wspiera inne organizacje. I te organizacje mają fajne znaczki i wiele osób zachęca za pomocą FB do wspierania konkretnych programów. Ja mam stałe zlecenie na UNICEF, żona na SOS Wioski Dziecięce, a 1% z podatków idzie co roku na Fundację Gajusz. Jeżeli ktoś szuka pomysłów kogo wesprzeć, to polecam każdą z tych opcji.
Sukces WOŚP w długiej perspektywie czasu bierze się jednak z czegoś innego niż tylko naklejka z serduszkiem i PR. Gdyby chodziło tylko o to, to marketing WOŚP przejadłby się gdzieś z końcem lat 90tych i nikt by o tym dziś nie pamiętał. Ludzie dużo chętniej wspierają WOŚP z dwóch innych powodów.
Po pierwsze to jest program, który ma oddziaływanie lokalne, bo jest duża szansa, że usprawni to działanie Twojego lokalnego szpitala.
Po drugie ten program dociera do dużo większej grupy, nawet do samych darczyńców! Mój syn przez pierwsze 3 lata życia korzystał z różnych sprzętów zakupionych przez Owsiaka i to samo słyszę od chyba każdego swojego znajomego, który ma dzieci. Dlatego ludzie tak chętnie wspierają WOŚP, bo te pieniądze nie trafiają nie wiadomo gdzie, do nieznanych Ci osób, tylko bardzo często służą potem nam wpłacającym. Nie twierdzę, że gdyby nie było WOŚP to w szpitalach nie byłoby żadnego sprzętu, ale jestem pewien, że byłoby go mniej, co wydłużyłoby i tak już gigantyczne kolejki do badań i zabiegów. WOŚP to jest tylko wsparcie, a nie rozwiązanie problemów, ale wsparcie na tyle szerokie, że po prostu do nas wraca.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-02-01 11:13:18
25.01.2021 10:59
bordzisz
25

Za późno na edycję, ale do listy dopisuję:
21. WH40k: Dawn of War - Dark Crusade
22. Batman: Arkham City
23. Max Payne 3
24. Bioshock Infinite
25. StarCraft II

Od miejsca 10 w górę kolejność losowa.

25.01.2021 10:25
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25

Lista może i dziwna, ale są gusta i guściki :P
1. Mass Effect 3
2. Wiedźmin 3
3. Horizon Zero Dawn
4. GTA V
5. Bloodborne
6. Watch Dogs 1
7. Dishonored 1
8. CoD: Modern Warfare 3 (chociaż tak naprawdę, to całą trylogię traktuję jako jedną pozycję)
9. The Last of Us 2
10. Wolfenstein: New Order
11. Wiedźmin 2
12. God of War
13. Tomb Raider 2013
14. Battlefield 3
15. AC: Unity (byłaby dwójeczka, ale to już poprzednia dekada)
16. Heavy Rain
17. XCOM
18. Dirt 3
19. Splinter Cell Conviction
20. Far Cry 3

25.01.2021 10:08
bordzisz
25

Szanuję za Conviction i WD1 w top 10 :) Wyrzuciłbym tylko U4.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-01-25 10:09:41
18.01.2021 23:05
bordzisz
25

Jednokierunkowe drzwi były faktycznie irytujące! Dwa razy się na to naciąłem i cofałem sejwa, żeby wyczyścić lokację ;)

14.01.2021 22:42
bordzisz
25

Póki co nic takiego nie ma. Ulepszenia na pewno pojawią się w przyszłości, tylko ciekawe czy jako darmowy patch czy płatny remaster. Powiem jednak tak... Wersji Pro (czyli to co obecnie jest na PS5) trudno zarzucić coś pod kątem ostrości obrazu. Nie jest to natywne 4k, ale jest dużo lepiej niż przy upscalowanym 1080p. Tekstury miejscami mogłyby być lepsze, ale ogólnie jest nieźle. Główne elementy otoczenia mają tekstury w wysokiej rozdzielczości. W kwestii płynności jest to co prawda 30fps, ale ta gra ma najlepszy frame pacing jaki widziałem na konsolach i ogólne uczucie płynności jest dużo większe niż w wielu grach, które celują w 60fps, ale zabija je microstuttering. Właściwie jedyne momenty w grze kiedy zwracałem uwagę na to, że nie ma tam 60fps, to walka wręcz. Ewidentnie brakuje tam tych klatek. Moim zdaniem jeżeli chcesz grać, to nie ma co się wstrzymywać.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-01-14 22:44:11
13.01.2021 15:44
2
odpowiedz
bordzisz
25

Skończyłem... Po początkowym zachwycie gra mnie strasznie wymęczyła. Wystawiam 8/10, bo pod wieloma względami ta gra jest rewelacyjna, ale zdecydowanie nie uważam jej za grę generacji i ma pewne wady, które trudno pominąć.

Technikalia:
Pod tym względem ta gra to prawdziwy majstersztyk. Jedyne co poprawiłbym w tej grze to jakość tekstur, ale wiadomo, że to nie na tej generacji. Grafika jest fantastyczna, a lokacje bogate w szczegóły. Klimat wylewa się z ekranu. ND to chyba bogowie kodu, bo gra ma chyba najlepszy frame pacing jaki widziałem na konsoli, a mój prosiak nie zgubił chyba ani jednej klatki przez całą rozgrywkę. Jakość animacji jest na zupełnie nowym poziomie. Płynne przechodzenie z gameplayu do cutscenek z podbitymi ustawieniami, a następnie płynny powrót do gry, są zrealizowane bezbłędnie.

Walka:
Świetna pod każdym względem. Starcia zarówno z ludźmi jak i zarażonymi są bardzo satysfakcjonujące. Przynajmniej do czasu, ale o tym napiszę później. Cieszy dodanie celowania żyroskopowego i rozwinięcie walki wręcz. Arsenał jest dosyć różnorodny, więc można się fajnie pobawić taktyką. Sprzyjają temu nieźle zaprojektowane lokacje. Dawno w żadnej grze nie widziałem też rozczłonkowywania przeciwników. Tutaj wybuch faktycznie rozrywa na strzępy, a odpowiednią bronią można odstrzelić komuś nogę czy rękę. System walki to bardzo mocna strona tej gry. Brakowało mi trochę starć z większymi grupami przeciwników, zwłaszcza z hordami zarażonych.

Fabuła:
Tutaj trochę zaczynają się schody. Pierwszą "1/3" gry znałem ze spoilerów, więc niewiele mnie zaskoczyło, ale też nie mam specjalnych zarzutów do momentu wydarzeń w teatrze. Nie drażniły mnie wątki LGBT, los Joela, ani inne rzeczy, o które wiele osób miało pretensje. Pierwsze dwa dni nawet nieźle trzymały w napięciu, ale przy trzecim czułem już lekkie znudzenie historią. Nie była to wybitna historia (jedynka też nie była dla mnie zresztą wybitna), ale całkiem ok.
Bardziej ambiwalentny stosunek mam do środkowej części gry. Zmiana postaci na plus. Fajne rozbudowanie lore. Fajniejsi i bardziej ludzcy towarzysze. Ta część jest też mniej przygnębiająca, jest w niej więcej akcji i zmian miejscówek. Ta część ogólnie podobała mi się bardziej niż początek, ale z drugiej strony jest pełna absurdów. Po akcji w szpitalu, na miejscu bohaterki powiedziałbym "nie robię" i nie byłoby całego trzeciego dnia. Co do finału w teatrze mam mieszane uczucia:

spoiler start

Rozumiem oszczędzenie Diny, ale za cholerę nie rozumiem oszczędzenia Ellie.

spoiler stop


Natomiast ostatnia część gry to już dla mnie fabularnie trochę absurd i mogłoby jej nie być, bo nie ma sensu. Jeżeli ktoś doszukuje się tutaj jakiejś głębi, to chyba mało czyta i ogląda filmów, bo nie ma tu nic głębokiego.

spoiler start

Rozumiem chęć zemsty i PTSD, ale do jasnej cholery... Abby DWA razy darowała Ellie i Tommyemu życie... I to po tym jak wyrżnęli połowę Seatlle, wszystkich bliskich Abby i zapewne doprowadzili do upadku dwóch dużych społeczności. Ale oczywiście po całej tej sieczce Tommyemu odbija i wraca mu chęć zemsty, a Ellie również dochodzi do wniosku, że trzeba przejechać pół kraju, żeby zabić Abby... Cały wątek w Santa Barbara nie przypadł mi do gustu. Finałowa konfrontacja była dla mnie bez sensu... Epilog nawet spoko.

spoiler stop

Długość gry:
Ta gra jest za długa. To jest mój największy zarzut. Nie chodzi tu nawet o samą ilość godzin, bo nie mam problemu z dużo dłuższymi tytułami, ale TLoU2 jest strasznie rozwleczone. Jest mnóstwo pustych ścieżek i korytarzy przez które po prostu się idzie, nie ma tam nic do robienia i ma się poczucie straconego czasu i nudy. W wątku Ellie jeszcze jakoś to tolerowałem, ale w wątku Abby już mnie to niemiłosiernie wkurzało. TLoU1 miało zdecydowanie lepsze tempo rozgrywki przez mniejszy rozmiar i większą kondensację wszystkiego. Po dłuższym czasie spędzonym w grze starcia również stają się zbyt powtarzalne. W Kaliforni nie chciało mi się już nawet bawić w żadne skradanie czy taktykę, tylko przeleciałem tę część na pałę, bo miałem już tej rozgrywki dość. Do jedyneczki (którą również oceniam na 8/10) na pewno kiedyś sobie wrócę, ale nie wiem czy kiedykolwiek wrócę do dwójki.

post wyedytowany przez Admina 2021-01-13 15:52:48
13.01.2021 10:56
odpowiedz
bordzisz
25

Nie odpowiem co prawda na pytanie, ale poczytaj sobie trochę opinii o samym Tempest. Recenzje Pulse3D jasno pokazują, że w aktualnych grach ta technologia nie jest niczym wybitnym. Praktycznie wszyscy zachwalają zmiany wprowadzone w DualSense, ale praktycznie nikt nie zachwyca się tym nowym audio.

13.01.2021 08:30
odpowiedz
bordzisz
25

Sprawdź sobie ten test: https://pclab.pl/art77930-29.html

Twoje adaptery wyciągają tyle ile są w stanie. W okolicach 500zł będziesz miał sprzęt, który wyciągnie ok 200mbps, co też nie jest powalającym wynikiem.

13.01.2021 00:18
bordzisz
25

Rozwiązanie znam tylko z teorii. Nigdy nie miałem z nim osobiście styczności. Zrobiłem teraz trochę research na ten temat i wszystkie sensowne opcje przekraczają przynajmniej dwukrotnie założony budżet, a w najlepszym przypadku uzyskam połowę maksymalnego transferu. W takim przypadku byłbym chyba skłonny położyć ten kabel.

12.01.2021 13:46
bordzisz
25

Cześć

Czy możecie polecić jakąś sensowną zewnętrzną kartę wi-fi 5ghz? Karta musi sobie poradzić z sygnałem z odległości 8m przechodzącym przez 2 żelbetowe ściany ;) Budżet powiedzmy, że 200zł. Jeśli warto będzie trochę dopłacić to jestem otwarty na propozycje.

Bardzo nie chcę kuć tych ścian i kombinować z maskowaniem kabla w przedpokoju ;) Obecnie posiadam TP Link Archer T4U v2 (to jest starsza wersja bez rozkładanej anteny), który w tych warunkach wyciąga dosyć niestabilne 40-150mbps, przy maksymalnej prędkości sieci 500mbps. Mój telefon w tej samej lokalizacji wyciąga dosyć stabilne 350mbps, a w pokoju z routerem 455. W pełni usatysfakcjonowałoby mnie stabilne 250mbps.

Ostatni sensowny test kart znalazłem na pclabie, ale jest z 2018, więc może pojawiło się coś nowego od tamtej pory.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-01-12 13:51:10
04.01.2021 01:03
bordzisz
25

darkpalladinPL
To chyba najbardziej brutalna gra minionego roku, a Ty przejmujesz się jedną lesbijską sceną? W takim Mass Effect ponad dekadę temu było więcej motywów LGBT niż w TLoU2. Ludzie są dziwni, że bardziej razi ich pokazywanie innych orientacji niż przemoc.

post wyedytowany przez bordzisz 2021-01-04 01:04:11
21.12.2020 20:26
odpowiedz
bordzisz
25

Lista na audiofanatyku jest co jakiś czas odświeżana. Zawsze sensowne recenzje i polecenia. Dobierz coś pod swój budżet:
https://www.audiofanatyk.pl/polecane-sluchawki-bezprzewodowe-bluetooth/

18.12.2020 20:50
odpowiedz
bordzisz
25

Nie jestem gramatycznym nazistą, ale za każdym razem gdy ktoś pisze "nabyłem drogą kupna", to gdzieś na świecie umiera mały kotek.

17.12.2020 02:05
odpowiedz
1 odpowiedź
bordzisz
25

O matko, ale to jest dobre. Nie jestem fanem ND, Unchartedy mnie wynudziły i nigdy nie rozumiałem fenomenu TLoU 1. Jedynka była po prostu przyjemną skradanko-strzelanką z prostą fabułą. W TLoU 2 mam dopiero 6h za sobą i nie mogę się oderwać. Póki co rewelka.

07.12.2020 15:41
odpowiedz
bordzisz
25

Miałem się wstrzymać z zakupem PS5 do premiery wersji Slim, a póki co zrobić mały upgrade GPU i pozostać przy PS4 Pro. Biorąc jednak pod uwagę to, że ceny kart stały się ostatnio absurdalne, a procki 4r/8w coraz bardziej zaczynają odstawać w grach, to chyba przyspieszę decyzję o zakupie next gena.

04.12.2020 22:54
bordzisz
25

JohnDoe666 No to jak już bawimy się w semantykę, to w tym oświadczeniu brakuje mi słówka "active" przed subscribers ;) Steam jakoś nie ma problemu z podawaniem precyzyjnych danych np. "W tę grę grało ostatnio równocześnie 5000 osób".
Muszę Cię przeprosić, bo nie znałem tego wywiadu Spencera. Artykuł na Gram robi jednak jakieś dziwne fikołki z interpretacją jego słów. I będę się nadal czepiał semantyki :) W wielu poprzednich postach używasz słowa "rentowny", co sugeruje, że jest to dobry biznes, przynoszący realne zyski dla MS. Tymczasem Greenberg mówi "it's not a big profit play", a Spencer w Twoim wywiadzie używa słowa "sustainable" - zrównoważony. W języku dużych korporacji, nastawionych na realne zyski, te słowa nie brzmią zbyt optymistycznie, a raczej jak robienie dobrej miny do złej gry. Nie zrozum mnie źle. Ja wierzę w sukces tego programu i że MS swoje zarobi, ale nie w obecnym modelu. Podejrzewam, że coś się zmieni z cenami w przeciągu najbliższych dwóch lat. Ostatni wzrost ceny GP na PC to początek. Następne będą pewnie cięcia w promocjach. Gdybym miał strzelać co dalej, to obstawiałbym ujednolicenie oferty cenowej w kierunku GPU i wycięcie tańszego GP.

04.12.2020 19:20
bordzisz
25

JohnDoe666 Super, tylko problem w tym że NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK KONTO NA GAME PASS, więc siłą rzeczy nie może być nieaktywne.
Konto zakładasz na Xbox Live a Game Pass jest usługą którą podpinasz do konta i albo ją masz albo nie, nie istnieje taka opcja jak "mam ale nieaktywną".

Jprdl, zastanawiałem się wcześniej, czy ja faktycznie coś nieprawdziwego napisałem, ale Ty po prostu czepiasz się semantyki. Myślałem, że taki skrót myślowy jest oczywisty na forum takim jak to.

Dlatego należy skorzystać z jedynego wiarygodnego rozwiązania czyli oficjalnego komunikatu Microsoftu a ten brzmi "usługa jest rentowna w dzisiejszym kształcie"."
Nie ma takiego oficjalnego komunikatu! Mylisz teraz dwie kwestie. Oficjalny komunikat mówiący "Gamepass ma 15mln subskrybentów" i wywiad z Aronem Greenbergiem, który przyznał, że GP póki co nie jest zbyt dochodowy (ale w domyśle wychodzi na zero). To drugie to nie jest żaden oficjalny komunikat i nie da się go poprzeć żadną liczbą.

Niczego nie twierdzę i chyba dość wyraźnie to zaznaczyłem w tamtym poście.
Tia... Ale nie przeszkadza Ci to snuć teorii, że miesiąc GP finansuje jedną grę AAA i krytykować tych, którzy sceptycznie podchodzą do obecnych cen GP w dłuższej perspektywie.

post wyedytowany przez bordzisz 2020-12-04 19:24:11
04.12.2020 17:49
bordzisz
25

JohnDoe666 Ale żeś się uczepił tego zwrotu za Zeninaxa. Przecież nie chodzi mi o wyzerowanie salda, ale o to że te inwestycja musi zacząć przynosić w miarę szybko realne zyski, bo inwestorzy nie dadzą się w nieskończoność zwodzić o zyskach w bardzo długiej perspektywie.

Nieaktywne konto GP to takie, które zostało np. raz opłacone, a potem zapomniane. Ty jesteś pewien co dokładnie podał MS, ale ja i wielu sceptyków nie jesteśmy, bo MS nigdy tego nie wytłumaczył. Ale nawet przyjmując Twój optymistyczny punkt widzenia, to i tak trudno użyć tej liczby do szacowania zysków, ze względów na te cyrki z łączeniem promocji. Czytając komentarze w sieci można odnieść wrażenie, że wiele osób zapowiada opłacanie GP tylko w okresach dużych premier. Trudno mi więc uwierzyć w to, że średnia miesięczna opłata jednego użytkownika GP to 10$ jak twierdzisz.

04.12.2020 13:52
bordzisz
25

JohnDoe666 Zarzucasz mi gówno-prawdę, a sam obracasz się tylko w sferze własnej interpretacji bardzo ubogich danych.

Budujesz taką narracje jakoby zakup ZeniMax był jakimś kosztem który trzeba będzie mozolnie odrabiać bo Microsoft zbiedniał o 7,5 miliarda. Nie, Microsoft nie zbiedniał, oni po prostu zamienili (a w zasadzie zamienią) środki finansowe na aktywa w postaci developerów i marek.
Cały ten wywód można skrócić do jednego słowa - inwestycja. A jeżeli inwestycja ma być opłacalna, to musi zacząć konkretnie zarabiać na właściciela. To nie jest prosta zamiana jednej formy pieniądza na inną. ZeniMax może równie dobrze stracić na wartości pod rządami MS. Mało było produktów i usług, które upadły pod ich kontrolą?

To jest tak bardzo gówno prawda na tylu polach że nawet nie chce mi się zaczynać gadać.
MS nie ma sejfu bez dna z żywą gotówką. Oni w dużej mierze wkładają w to pieniądze inwestorów, którzy liczą na wzrost cen akcji. Jeżeli wartość akcji będzie stała w miejscu, to będą przesuwać pieniądze gdzie indziej.

Tak, tak, tak jak dane które podaje firma nie pasują do zdania które wcześniej przyjąłeś to muszą być "niewiarygodnie".
Są wiarygodne dla włodarzy ZeniMaxu... ale to za mało żeby przekonać bordzisza :D.

Pokaż mi proszę dostępny ogólnie raport dotyczący kont GP. MS podało do ogólnej wiadomości informację o tym, że ma już 15mln abonentów. Co to znaczy? 15 mln kont ogółem? 15 mln kont aktywnych i opłaconych w chwili podawania tego wyniku? 15 mln kont aktywnych i opłaconych na przestrzeni ostatniego półrocza? 15 mln kont w sumie, czy faktycznie 15mln osobnych użytkowników? Te 15mln to jest w tej chwili wartość na podstawie której trudno cokolwiek powiedzieć o sukcesie lub nie tej usługi. Myślę, że więcej to oni mieli do gadania z inwestorami z ZeniMaxu o odpowiedniej kwocie za akcje, niż z włodarzami firmy o jej przyszłości ;) Chociaż obstawiam, że oczywiście mają piękny biznesplan.

Co mają multikonta za dolara do Game Passa? O czym ty w ogóle piszesz?
...
Ja wiem że każdy patrzy przez swój pryzmat ale ludzie chcą mieć na swoim koncie znajomych, achievementy, spersonalizowane usługi, nie każdy będzie dziadował, zmieniał co miesiąc konta żeby zaoszczędzić parę groszy.
Pisałeś wcześniej, że konta promocyjne to tylko część użytkowników, mając w domyśle to, że te konta stanowią margines w porównaniu do normalnie opłaconych kont. Sprawa wygląda jednak tak, że możesz założyć konto promocyjne, ściągnąć grę i ogrywać ją z poziomu swojego głównego konta i mieć te wszystkie achievki itd. Do tego dochodzi kwestia łączenia promocji. Poczytaj sobie komentarze na Łowcach Gier. Ludzie mają naładowane GP za śmieszne pieniądze na 2-3 lata do przodu. 6msc GPU kosztowało mnie 33zł, podczas gdy pełna cena to 330zł! To sprawia, że nie da się oszacować zysków z GP w tak prosty sposób jak próbujesz to pokazać.

post wyedytowany przez bordzisz 2020-12-04 13:53:10
04.12.2020 11:58
bordzisz
25

Tak na dobrą sprawę jedyna różnica między GP a PS Now jest taka, że na PS starsze tytuły działają na zasadzie grania w chmurze, w przeciwieństwie do lokalnego grania na X. Gry z PS4 normalnie ściągasz i instalujesz na dysku, tak samo jak ma to miejsce u MS.

04.12.2020 11:55
bordzisz
25

Wersja Ultimate to w sumie dwie gry więc te 300zł nawet nie dziwi za bardzo. Sam MM jest dziś do kupienia poniżej 240zł. Nie podoba mi się polityka Sony z nowymi cenami, ale myślę, że rzeczywistość szybko zweryfikuje te ceny.

04.12.2020 11:32
bordzisz
25

Przed wakacjami 1660S było spokojnie dostępne za 950zł, więc wzrost ceny o 30-50% i tak jest powalony.

04.12.2020 11:30
bordzisz
25

Asici też są drogie (chociaż zdecydowanie bardziej energooszczędne), też są problemy z ich dostępnością, a ich skuteczność zależy od waluty. O tym, że teraz kopie się tylko na asicach słyszę już od lat, a tymczasem farmy GPU wcale nie straciły na popularności.

04.12.2020 11:16
bordzisz
25

Lookinowt Moim zdaniem nie będzie tragedii. Zwłaszcza stosując zasadę "Nie kupuj na premierę" ;) Nie minął nawet miesiąc od premiery, a nowy pająk był do wyrwania poniżej 250zł, a DS za 299. Ceny startowe może i będą wynosić te 350zł, ale będą szybko spadać. Na BF kupiłem 5miesięczne TLoU2 za 129zł i roczne Death Stranding za 74zł.

04.12.2020 11:09
bordzisz
25

sabaru Jest popularne w okresach, w których dana waluta zaczyna realnie zyskiwać. Zmieniła się też struktura koparkowych. Na początkach GCN opłacalne było domowe kopanie i wtedy nie miało to takiego wielkiego przełożenia na rynek, bo ludzie kupowali po max 2-4 karty. Obecnie to już domena całych farm, które skupują te GPU w tysiącach sztuk. Jeżeli obecnie szykuje się powtórka z czasów polarisów, to generalnie przeje...

04.12.2020 11:03
odpowiedz
5 odpowiedzi
bordzisz
25

Znowu robi się tragedia z cenami i coraz bardziej zniechęcam się do PC jako platformy do gier. Planowałem w najbliższych miesiącach upgrade na 2060 albo 3050 (lub cenowy/wydajnościowy odpowiednik AMD), a konsolowo pozostać na PS4 Pro, ale jeżeli te absurdalne ceny GPU utrzymają się dłużej, to chyba nie będę czekał na slimkę, tylko w przyszłym roku kupię tłuściutkie PS5...

04.12.2020 10:42
bordzisz
25

JohnDoe666 stwierdzenie, że GP wychodzi mniej więcej na zero pojawiły się jeszcze przed zakupem ZeniMax, czyli przed wydaniem olbrzymich pieniędzy. Zyski z GP muszą nie tylko opłacić produkcję nowych gier, ale też zwrócić ten i inne zakupy, opłacić serwery, opłacić licencje wypożyczanych gier od firm trzecich. Jeżeli GP nadal będzie wychodził na zero to tak naprawdę traci w oczach inwestorów, bo oni liczą na zysk, a nie na utrzymanie kapitału. Ilość aktywnych kont tu i teraz jest nieznana, bo MS nie podaje żadnych wiarygodnych danych. Te 15mlm nawet nie wiadomo jak było liczone. Multikonta za dolara to tylko część problemu. Do tego dochodzi też łączenie promocji i ładowanie GP za grosze na długi czas. Sam ostatnio skorzystałem z opcji pół roku GPU za 33zł. Promocje w którymś momencie się skończą i jestem bardzo ciekaw czy ludzie będą chcieli utrzymywać ciągłą subskrypcję po pełnej cenie.

04.12.2020 10:22
bordzisz
25

Pytam zupełnie bez złośliwości: jak wyobrażasz sobie wepchnięcie GP na konsole Sony? Niebiescy mają swoją własną konkurencyjną usługę - PS Now.

28.11.2020 12:57
bordzisz
25

_D_R_A_G_O_N_ Widzę, że taki sam set kupiliśmy ;) Ja złapałem DS dwa dni temu na allegro za 74zł :) Całkiem niezłe promki w tym roku.

27.11.2020 22:58
bordzisz
25

Emkill a wydanie tych 2300zł by popykać w pare gierek w 60fps to poniekąd mierny atut

O matko, powiedz to wszystkim tym, którzy kupują rtx 3070 ;) Nie kupujesz teraz nowej generacji? Spoko szanuję. Sam się pewnie jeszcze chwilę wstrzymam, tym bardziej, że miałem teraz mnóstwo wydatków. Wszystko rozbija się o kwestię opłacalności. Ty uważasz, że teraz się nie opłaca, ale dla wielu osób te 2,3k to śmiesznie mało jak na upgrade sprzętu. Natomiast marudzisz tak bardzo, że nie da się tego czytać. Bierzesz w ogóle pod uwagę ludzi, którzy nie mieli PS4 i takie Plus Collection to dla nich fantastyczna sprawa? Albo tych, którzy mają duże zaległości i ogranie starszych tytułów w lepszej jakości też jest kuszące? Biorąc pod uwagę obecną sytuację cenową na rynku PC, to upgrade z PS4 na PS5 to dosyć budżetowy upgrade.

post wyedytowany przez bordzisz 2020-11-27 23:09:13
27.11.2020 14:06
bordzisz
25

Dzisiaj akurat zamówiłem ;) Zobaczę czym tam ND narobiło tyle szumu. Wezmę się za to po skończeniu Heavy Rain, do którego zabierałem się jak pies do jeża.

27.11.2020 13:48
odpowiedz
4 odpowiedzi
bordzisz
25

Gdyby ktoś nie śledził promocji, to informuję, że w kilku sklepach można kupić dziś TLoU2 za 129zł. Ja zamówiłem z Media Markt.

26.11.2020 23:05
bordzisz
25

Skylake, przeciętne mobo, budżetowe chłodzenie, niskotaktowane ramy, tania obudowa - wszystko używane - za 1k? Ludzie to jednak robią dziwne rzeczy ze swoimi pieniędzmi. Przynajmniej zasilacz przyzwoity.

26.11.2020 13:49
bordzisz
25

Stwierdziłem jednak, że nie chce mi się wracać do tej gry i obejrzałem porównanie na YT. W bezpośrednim porównaniu faktycznie widać spore różnice. Największa z nich to chyba niemal całkowity brak ambient occlusion, przez co cała roślinność wygląda jakby nie rzucała cieni. Ten brak AO jest widoczny we wszystkich scenach, ale to w przypadku trawy i krzaków jest najgorzej i sprawia to, że roślinność jest dosyć płaska. W pozostałych kwestiach nie jest źle. Natomiast zdecydowanie nie jest to poziom switcha i trzeba mieć dużo złej woli, żeby tak twierdzić. Te różnice to nie tyle wina samej konsoli, co pracy CDP. Przecież HZD wyciągnął z tego sprzętu dużo więcej.

post wyedytowany przez bordzisz 2020-11-26 13:58:08
26.11.2020 13:12
bordzisz
25

Kurna, aż sobie ogarnę tego Wieśka na weekend i to sprawdzę, bo coś czuję, że mocno przesadzasz ;) Wersję na switcha widziałem tylko na filmikach, ale nawet tak widać dramatyczną różnicę. Nie tylko w rozdzielczości i zasięgu, ale przede wszystkim w roślinności. Wersja na switcha wygląda momentami jak potato mod.

26.11.2020 10:06
bordzisz
25

Ty to jednak lubisz skrajne opinie ;) Ani nie widać tu 7lat różnicy, ani W3 nie wygląda na very low (na Pro). Podejrzewam, że na przeciętnym pc, czyli na najbardziej popularnym obecnie gtx 1060, ta gra będzie wyglądała podobnie jak na materiałach z Pro. W powyższym materiale największa przepaść jest w nocnych, deszczowych scenach z RT i tutaj zgodzę się z całą generacją różnicy, ale we wszystkich scenach dziennych takiej przepaści nie ma.

Z konsolowym Wiedźminem nie mam dużego doświadczenia, ale powiem tak - grałem na PC w 60 fps w ustawieniach high/ultra (kilka rzeczy podkręconych w cfg, kilka modów), a dużo później posiadając już Prosiaka pożyczyłem od znajomego konsolowego W3, żeby zobaczyć jak to wygląda. Moje porównanie może być skrzywione, bo pograłem tylko z godzinę, ale pomijając oczywistą różnicę płynności byłem dosyć pozytywnie zaskoczony jak to wygląda. Największe różnice to zasięg rysowania i jakość tekstur, chociaż tutaj mogę nie być do końca obiektywny, bo od początku grałem z modem HD Reworked i nie wiem jak prezentują się tekstury w waniliowym wieśku. Różnic jest na pewno więcej, ale na pierwszy rzut oka nie ma się wrażenia z obcowania z gorszym tytułem. Na poprzednich generacjach były duuuuuużo większe różnice między konsolami i pc.

post wyedytowany przez bordzisz 2020-11-26 10:11:45
25.11.2020 12:17
1
bordzisz
25

NMS na premierę nie miał połowy tego contentu co teraz. Graficznie może nie jest to topka tej generacji (na konsolach), ale wciąż wygląda poprawnie. Jeżeli fabuła i gameplay będą spoko to gra się obroni. Musiałeś długo w nią grać, żeby wieszczyć klapę ;)

25.11.2020 10:22
1
bordzisz
25

W tych nowych AC ostro ograniczyli tłumy, ale zagraj sobie na pc w AC: Unity :) To chyba wciąż tytuł najlepiej pokazujący żyjące miasto.

25.11.2020 10:17
odpowiedz
bordzisz
25

Widać duże cięcia względem wersji PC. Najbardziej boli chyba to, że wiele obiektów w ogóle nie rzuca cieni i rozdzielczość jest dosyć niska. Podczas jazdy auta przez miasto mamy pop upy drobnych obiektów na takim poziomie jaki zapamiętałem w oryginalnym Crysisie w 2007 ;) O dziwo framerate wydaje się względnie stabilny i to nawet podczas strzelaniny z samochodu. Dziwię się jednak komentarzom przyrównującym to video do jakości grafiki z PS3. Chyba nie graliście nigdy na 7 generacji... CP w tej wersji wygląda lepiej niż np frostbajtowe produkcje. Przepaść graficzna na koniec tej generacji między konsolami a pc jest zdecydowanie mniejsza niż u schyłku poprzedniej. Jeżeli ktoś nie planuje upgrade'u kompa, albo zakupu next gena, to może śmiało ograć CP na tej generacji bez obawy o pokaleczenie oczu ;) Osobiście myślałem, że będzie to wyglądało dużo gorzej.

post wyedytowany przez bordzisz 2020-11-25 10:22:53
24.11.2020 22:56
bordzisz
25

Marcinmarcinek Panowie xd cieszę się z zainteresowania moim wpisem, ale wasz kłótnie, spory i komentarze są bezsensu teraz i na wieki :)

Napisz wprost, że wkurzają Cię powiadomienia o odpowiedziach na mailu :P

24.11.2020 16:27
bordzisz
25

Bronzar Podejrzewam, że wsteczna na PS5 będzie na prawie całej linii działała gorzej niż na XsX, bo Sony ostro tnie wydajność swojego sprzętu w trybie BC. Wyjątkiem mogą być gry z patchami NG, ale tych tytułów pewnie nie będzie dużo. Tematu tych FPS nie poruszam jednak po to, żeby pokazać wyższość Sony, bo ostatecznie obie platformy będą działały niemal identycznie dla użytkownika końcowego. Teraz stabilniejszy framerate mają niebiescy, a za parę miesięcy sytuacja może się odwrócić. Piszę o tym, żeby nie bagatelizować tych spadków fps, bo 55fps z vsync i bez VRR to nie jest płynna gra. A zanim VRR trafi do budżetowych TV i do masowego gracza, to sobie jeszcze poczekamy.

post wyedytowany przez bordzisz 2020-11-24 16:30:11
24.11.2020 16:05
bordzisz
25
Wideo

Bronzar Mógłbyś wspomóc źródłem?
Proszę bardzo. Od 11:10.
https://youtu.be/7oe1LUJyCCs

24.11.2020 15:59
bordzisz
25

XsX: Nasz pad ma najmniejsze opóźnienia dzięki nowej technologii!
PS5: nope!
XoX: nope...
XoS: nope...

24.11.2020 15:10
2
bordzisz
25

Bronzar Gubienie klatek co 1000 klatek oznacza przycięcia co każde 17sekund ;) Przyjemnego grania :) Dropy 1-2fps są niezauważalne, bo sprawę załatwia potrójne bufforowanie, ale jeżeli klatki spadają na 52fps jak w hitmanie, to masz ciągły stuttering (albo tearing), a nie płynne granie.

24.11.2020 12:25
bordzisz
25

barnej7 Nieodczuwalne spadki (przy włączonym vsyncu) to w praktyce te do max 57fps, bo wtedy w miarę poprawnie działa potrójne bufforowanie, które dziś jest standardem. Jeżeli gra przez dłuższy czas trzyma 55fps, to otrzymasz paskudny stuttering, a cyferkami to się będziesz mógł cieszyć co najwyżej we fraps'ie, bo fcat pokaże Ci prawdę o gównianym frame pacingu. To jeden z głównych powodów dla których wszystkie poważne redakcje zaczęły korzystać z fcat'a na początku mijającej generacji. 55fps jest całkiem płynne przy wyłączonym vsyncu, ale wtedy męczysz się z tearingiem. Przecież to właśnie z tego powodu powstały te wszystkie technologie adaptive sync: freesync, gsync, czy wreszcie to osławione VRR na nowych konsolach.

post wyedytowany przez bordzisz 2020-11-24 12:26:43
24.11.2020 12:03
bordzisz
25

nanenab To prawda, że Sony miało bardzo słaby/niejasny marketing, ale duża część tej histerii powstała z tego, że internauci liczyli na to, że Sony będzie odpowiadało na każdy ruch MS, a niebiescy rozgrywali to w swoim tempie - z punktu widzenia powstałej później nagonki, zbyt wolnym tempie. Natomiast nie można powiedzieć, że nie odpowiadali na zarzuty. Problem w tym, że duża część sieci była już tak negatywnie nakręcona, że te odpowiedzi do nich nie trafiały.
-Te 100 gier to przekręcone słowa Cerny'ego, który w swoim czasie powiedział, że przetestowano 100 najpopularniejszych tytułów i działają bez zarzutów.
-Temat ulepszonego RDNA1 podniósł ktoś na twitterze (chyba były inżynier Sony), a ponieważ źródło wydawało się wiarygodne, to ta plotka funkcjonuje do dziś i to mimo zapewnień Sony i AMD, że to GPU to RDNA2. Odpowiedź tych firm była bardzo szybka. Nie wiem czy to funkcjonuje nadal po tych wszystkich testach nowych gier, ale nawet przed sama premierą ten argument pojawiał się w każdym temacie (na każdej stronie), w którym poruszana była sprawa wydajności next genów. Na PPE był nawet ktoś, kto regularnie udowadniał, że biorąc pod uwagę różnice w TF i różnicę architektur, to różnica wydajności będzie sięgała 50%... I te 50% też widywałem potem w randomowych miejscach w sieci...
-Temat przegrzewania powstał po ujawnieniu wysokich taktowań w gpu PS5. Kilku "ekspertów" wieszczyło wysokie temperatury i te wróżby zostały przez sieć przyjęte za pewnik, a przy okazji dorobiono teorię, że szykuje się przez to nowy odrzutowiec i to kolejna bzdura, która zalała sieć.
-9TF zostało wymyślone wtedy, kiedy oficjalnie podano (zmienne) taktowania gpu w PS5. Znowu "eksperci" ogłosili, że te max taktowania to tylko chwilowy boost i konsola realnie nie ma mocy 10,2TF tylko właśnie 9. Temat od razu dokładnie wytłumaczył Cerny, wyjaśniając jak działa system zarządzania energią i wydajnością podzespołów i wynikało z niego bezpośrednio, że to nie jest chwilowy boost. Oczywiście internet wiedział swoje i te 9TF nadal spotykam w różnych tematach.
-Plotka o braku sprzętowego RT powstała wtedy, kiedy MS oficjalnie ogłosił, że XsX ma to rozwiązane sprzętowo, a Sony nie wiadomo czemu zwlekało z podobnym zapewnieniem. Plotki o RDNA1 tylko wzmogły teorię o braku sprzętowego RT, bo przecież pecetowe karty RDNA1 nie obsługują sprzętowo RT...
-Brak konsoli to plotka, która funkcjonowała z winy Sony, bo PS5 zostało zaprezentowane ponad pół roku po XsX.
-Temat Mesh Shaders może nie przebił się do mainstreamu, ale był wałkowany we wszystkich bardziej merytorycznych dyskusjach. Sprawa była o tyle ważna, że MS to prawdziwa rewolucja, która będzie miała znacznie większy wpływ na jakość grafiki w tej generacji niż RT. Plotka wzięła się stąd, że nazwa MS jest opatentowana jako technologia zawarta w DX12 i ktoś "mądry" ekstrapolował to do stwierdzenia, że Sony takiej technologii nie zapewni... Microsoft bardzo podkreślał tę technologię w wielu materiałach mniej mainstreamowych, ale to na PS5 zobaczyliśmy ją po raz pierwszy w działaniu, a nawet wtedy znajdowali się tacy, którzy twierdzili, że to co pokazano w demie UE5 to nie jest MS bo... MS jest tylko w DX12 ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2020-11-24 12:07:56
24.11.2020 10:00
bordzisz
25

nanenab To, że Sony prowadziło słabą kampanię to jedno, ale wysyp fejków był niespotykany, a tłumaczenia Sony i tak były przez większość olewane. Kilka przykładów, z których część (tych najbardziej oczywistych) została obalona, ale część jest do dziś powielana nawet na tym forum:
1. Brak wstecznej kompatybilności
2. Tylko 100 najpopularniejszych gier we wstecznej
2. RDNA1
3. Przegrzewająca się konsola
4. 9TF
5. Brak sprzętowego RT
6. Sony nie ma gotowej konsoli
7. Brak Mesh Shaders

Punkty 2,4,7 wracają jak boomerang i to mimo tego, że:
-samo AMD potwierdziło RDNA2
-Cerny dokładnie wytłumaczył system zarządzania energią i to, że taktowanie GPU to nie jest chwilowy boost
-demo UE5 odpalone na PS5 jako pierwsze pokazało w działaniu technikę MS, chociaż u Sony ta technika nie może się tak oficjalnie nazywać, bo nazwa jest zarezerwowana dla DX12

Ja nie twierdzę, że to była negatywna kampania prowadzona przez Microsoft. To internauci sami się nakręcali, żeby dowalić Niebieskim. Powielanie tych wszystkich bzdur doprowadziło do tego, że nawet w przeddzień premiery funkcjonowała klisza "zielony mocarz, niebieski złom", chociaż większość trzeźwych osób tłumaczyła, że te sprzęt będą prawie identyczne wydajnościowo.

23.11.2020 23:07
bordzisz
25

Panowie... Od mniej więcej roku (od pierwszych oficjalnych informacji o XsX) na Sony wylewa się kolejne wiadra gówna. To był rok mega brudnej kampanii antySony. Setki fejk niusów i wychwalanie w ciemno MS. Na praktycznie każdej polskiej stronie trwała nagonka na Sony. Nie trzeba być fanbojem, żeby obecna sytuacja wywołała szyderczy uśmiech ;)

23.11.2020 22:51
1
bordzisz
25

Marcinmarcinek Niezależnie od tego czy na dworze jest -20 czy +40 stopni, to większość z nas utrzymuje temperaturę w domu na poziomie +20-30 stopni. Te wahania mają minimalny wpływ na temperaturę zamkniętych układów. Rozumiem Twoje obawy, ale na miliony sprzedanych gpu to są tylko marginalne przypadki.

23.11.2020 20:40
bordzisz
25

ReznoR666 Porównujesz różne architektury. W obu konsolach masz tę samą. A.l.e.X ma rację w tej dyskusji.

23.11.2020 20:36
bordzisz
25

Mar3k Niektóre tytuły długo trzymają cenę, ale to raczej wyjątki. Z obserwowanych przeze mnie tytułów najdłużej trzymał się chyba Sekiro. Ogólnie nie bronię Sony i zgadzam się z Tobą, że te 350zł to przegięcie. Ale nie ma co siać paniki, że to będzie dotyczyło wszystkich tytułów i że to stałe ceny.

23.11.2020 20:23
bordzisz
25

Marcinmarcinek Z tym throtlowaniem to był tylko żarcik, bo o ile same kości ani sekcja zasilania nie są uszkodzone, to pamięci trzymają stałe taktowanie i żaden kontroler tego nie zbija pod wpływem temperatury. Masz rację z tym, że uszkodzone pamięci są jedną z przyczyn artefaktów, ale temperatury poniżej 100C nie powinny powodować ich uszkodzenia. Te problematyczne pamięci w RXach dotyczyły chyba tylko jednego dostawcy (Hynix?).

23.11.2020 17:46
1
bordzisz
25

ACV, CoD:CW, Dirt 5, DMC. To już w sumie cztery tytuły. Tu nie chodzi nawet o jaranie się tym, że PS jest mocniejszy, bo różnice są minimalne (oprócz Dirt 5, w którym jest przepaść), ale można już obalić kliszę "mocarny Xbox i niebieski złom".

23.11.2020 17:38
bordzisz
25

Ale pamięci działają dużo stabilniej niż rdzeń przy wysokich temperaturach. Słyszałeś kiedyś o throtlujacej pamięci? ;)

23.11.2020 17:14
bordzisz
25

Mar3k MM zajmuje jednak trochę więcej niż 7h i kosztuje 240zł. Za 350 to jest wersja z remasterem oryginału. Jeśli bolą Cię ceny to nie kupuj na premierę. Taki TLoU2 jest dziś do kupienia w PSN za 160zł, czyli po 5 miesiącach od premiery da się go kupić o 1/3 taniej.

23.11.2020 17:04
bordzisz
25

Ale co z tego, że pamięci grzeją się do 95 stopni? Problemem byłoby 95 stopni na rdzeniu. Chociaż z drugiej strony mój stary R9 290 latał na 90C przy umiarkowanych obrotach i działa do dziś :P

23.11.2020 16:09
bordzisz
25

No ale właśnie okazuje się, że nie warto brać Xa do multiplatform ;) GP to ostatnia rzecz, która broni dziś jakoś Xa.

23.11.2020 15:25
bordzisz
25

Tak to właśnie dziś wygląda. Pewnie naprawią to w jakimś patchu, bo gra ewidentnie odpala się w ustawieniach XsS albo XoX.

23.11.2020 14:50
bordzisz
25

Jak pojawią się konkretne testy RDNA2 to stanie się jasne jak ta architektura skaluje się wraz ze wzrostem taktowania. Poprzednie generacje AMD pokazały jednak, że OC niewiele zmienia w wydajności ich kart, a dużo większe znaczenie ma ilość CU. Jeżeli taka sytuacja się utrzyma to XsX faktycznie ma znacznie mocniejsze GPU, co może jednak nie mieć specjalnego znaczenia, jeśli Sony faktycznie zapewniło dużo bardziej przyjazne SDK. Na premierę gry będą optymalizowane w kierunku PS5, a ewentualne fajerwerki będą na XsX dodawane w patchach.

23.11.2020 14:37
odpowiedz
4 odpowiedzi
bordzisz
25

Powinniście zaktualizować artykuł o wyniki w Dirt 5. Tam również PS wygrywa z XsX. Skoro weryfikujecie przedpremierowe marketingowe zapowiedzi, to moglibyście też napisać, że Dual Sense ma mniejsze opóźnienia niż nowy pad do X'a, a to MS zachwalał tę cechę swojego sprzętu.

22.11.2020 21:43
bordzisz
25

Żeby ocierać łzy ze śmiechu? Za stary jestem na takie emocjonowanie się ;)

22.11.2020 19:47
odpowiedz
2 odpowiedzi
bordzisz
25
Wideo

Po AC:V i Dirt 5 przyszła kolej na CoD: Cold War ;) tutaj również więcej klatek na PS. To jak to szło z tą przewagą technologiczną XsX?
https://youtu.be/CoQYpS7I_B8

22.11.2020 19:44
bordzisz
25

Wersja na XsX jest ewidentnie skopana i pewnie naprawią to patchem, ale porównanie obecnych multiplatform wywołuje u mnie szyderczy uśmieszek jak sobie przypomnę te komentarze wieszczące, że PS5 to złom ;) Kolejna ciekawostka: CoD:CW w trybie 120fps trzyma dużo bardziej stabilny klatkarz na PS4 niż XsX XD

19.11.2020 15:14
bordzisz
25

"podobnie np z netflixem i jemu podobnymi, jaki jest sens płacić co miesiąc jak np i mało co oglądać, wtedy wystarczy 2-3 razy w roku kupić miesiąc i obejrzy się co ciekawsze w tym czasie"

Netflix i wszystkie inne usługi abonamentowe opłacają w trybie ciągłym Ci, którym nie chce się bawić w januszowanie i oglądanie potem wszystkiego na szybko ;) Nie każdy ma czas, żeby w jeden weekend łyknąć cały sezon serialu.

19.11.2020 10:18
odpowiedz
bordzisz
25

Jeżeli z PC i laptopa przesyłasz obraz za pomocą HDMI to kup sobie HDMI Switch. Jeżeli masz w monitorze dwa wejścia z różnymi złączami, to podłącz np. PC za pomocą HDMI, a laptopa za pomocą VGA i w ustawieniach monitora zmieniaj źródło.

02.11.2020 10:24
bordzisz
25

Ten Samsung posiada bardzo dobry upłynniacz Game Motion Plus. Może nie będzie to miało takiego znaczenia w nadchodzącej generacji (bo sporo gier będzie celowało w 60fps), ale dopóki siedzisz na PS3/PS4 to jest rewelacyjna opcja.