Uff, nie ma aż takiej tragedii jakiej się spodziewałem. Jedi Academy czy Outcast 2 to raczej to nie jest, no ale wygląda zdecydowanie mniej konsolowo-sieczkowato niż The Force Unleashed, także ogólnie na plus. Rozczarowuje mnie jedynie:
- brak rozczłonkowania po przecięciu mieczem świetlnym
- przeciwnicy (szturmowcy i pajączki) wyglądają na strasznie powolnych i mało dynamicznych
- szturmowcy padają na hita więc ok, no ale już walka z tym mini-bosem?(czarnym szturmowcem?) to tragedia, trafiasz go przecinając jego ciało legendarną bronią jedi, a on nic sobie z tego nie robi, spada mu tylko trochę hp jakby dostał strzała kijem; już nie mówiąc o tym, że elektryczna dzida blokuje miecz świetlny jakby nigdy nic... to po co w ogóle budować taką 'potężną' broń?
Bardzo fajnie wygląda natomiast poruszanie się bohaterem i sam system walki. Jak historia, fabuła i dialogi dadzą radę, to przyznam szczerze, że szykuje się całkiem dobra gierka, którą chyba kupię.
Owszem, można nie zgadzać się z polityką i nieczystymi zagrywkami Epic Games oraz z hipokryzyjnymi wypowiedziami jej pracowników, niemniej jednak jeszcze żadna inna firma nie zrobiła tyle dobrego dla rozgrywek sieciowych co oni. Jak dla mnie ten tytuł to Mesjasz-zbawiciel branży rozrywkowej tego gatunku. Jakże zdumiewające jest to, że ta gra działa niczym magnes na dzieci i nastolatków - drastycznie obniżając przy tym poziom toksyczności pozostałych tytułów sieciowych.
Pomimo tego, że do tej pory nie miałem przyjemności zagrać w żaden produkt spod znaku marki Epic Games i zapewne nie ulegnie to zmianie, to szczerze, z całego serca życzę tej firmie jak najlepiej, aby mogła szerzyć swą jakże pozytywną i altruistyczną działalność jak najdłużej.