Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

RiicoszetWTico ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

01.11.2017 18:17
odpowiedz
RiicoszetWTico
1

Sytuacja zaczęła się zaostrzać kiedy templariusz Ulreich dowiedział się że bractwo asasynów bardzo zaprzyjaźniło się z Zawiszą Czarnym, który podczas walki na Węgrzech wiedząc co się dzieje w Polsce wraz z paroma ludźmi wracał zawalczyć pod królewskim sztandarem. Zawisza zawsze wspominał na imprezach zorganizowanych przez Króla, kim są asasyni i jak szlachetni oni są. Pochodzili oni z południa Węgier i Włoch. Kiedy Zawisza uratował mistrza szermierki wraz z bratem z rąk złodziei. W ramach rekompensaty zaproponował im nauki u siebie (gdzie wiadomo było że dostanie się do mistrza było niemożliwe). Na samym rozpoczęciu praktyk młody Zawisza poznał chłopca imieniem Claudio. Claudio był starszy od młodzieńca z Polski dużo wyższy, umięśniony i wydawać by się mogło że nie szuka przyjaźni. Jego determinacja i wkład jaki poświęcał na nauki imponowało wtedy młodemu chłopakowi i za wszelką cenę chciał być taki sam. Pomimo tego jak bardzo Claudio nie lubil Zawiszę bo zawsze był faworyzowany przez mistrza, w ostatnich miesiącach nauk zaczęli się przyjaźnić ze sobą co było ogromnym zaskoczeniem. Włoch należał do bractwa asasynów i przekonał Polaka żeby też dołączył do nich bo przyda im się ktoś w Polsce wiedząc jaka sytuacja jest na Pomorzu i że Polacy coraz bardziej zaczynają kłócić się z krzyżakami (templariuszami). W Watykanie odbywa się tajne spotkanie gdzie skorumpowani urzędnicy templariusze i księża zastanawiają się co zrobić z Polską. Podczas powrotu Zawiszy do Polski wraz z Claudio wspominają sobie stare czasy. Opowiadają o tym jak on i Zawisza po wyjściu z nauk szermierki zaczął z Claudio jeździć do Rzymu jako jeden z asasynów. Po 3 latach tam spędzonych poznał naszego króla który w tamtych czasach płacił największe podatki do Watykanu. Jagiełło doskonale wiedział czym już nasz dorosły Zawisza się zajmuje i bardzo to cenił w nim. Zawisza Czarny marzył by wrócić do ukochanej Polski, więc gdy usłyszał od bractwa że może wrócić do ojczyzny by tam założyć bractwo, odrazu się spakował i pojechał w kierunku Polski nie zważając na nic. Claudio dogonił go i kazał mu uważać na siebie bo wpływy Templariuszy są ogromne w Polsce. Nasz Dzielny rycerz jechał ponad 3 miesiące i zatrzymał się w Warszawie gdzie tam zaczął swoje prace nad bractwem a Claudio raz na jakiś czas przez kolejne 3 lata go odwiedzał. Na koniec już kiedy wszystko było gotowe dostał wiadomość o wojnie na Węgrzech i zabójcy którzy tam się osiedlili nie dają już rady. Nasz Asasyn pojechał walczyć. Niestety templariusze kontrolujący przepływ gotówki w Europie dowiedzieli się że bractwo jest w Polsce. Bardzo się zdenerwowali. Kazali królowi zamknąć to pajacerke a wielkiego Zawiszę powiesić w imię Boga, lecz ten ze spokojem w głosie powiedział że za Pomorze i objetnice odejścia z Polski. Oczywiście można było się spodziewać że nie spodoba im się to, więc zagrozili wojną na którą Jagiełło uśmiechnął się i mruknął coś w stylu "Do Zobaczenia" pod nosem. 15 lipca lipca. Niebo bezchmurne a król patrzył jak wielką armia templariuszy stoi i czeka na walkę. Nagle król słyszy pogłoski że Zawisza wraca ale nie sam. Król popatrzył na posłańca z uśmiechem na ustach po czym odwrócił głowę do przeciwników i zaczął myśleć co by tu zrobić . Wygnał całe wojsko w las gdzie wiadomo było że asasyno łatwo będą mogli ich niszczyć. Husaria została wysłana na boki by wprowadzić wojsko wroga jak do zagrody do lasu gdzie Zawisza ,Claudio oraz asasyni z Włoch i Węgier już zakładali zasadzki w lesie. Po wszystkim zaczęli templariusze się przybliżać powoli nie wiedząc co ich czeka. W jednej chwili Polacy ruszyli do walki na czele wraz z Zawiszą wbijając się rycerzy jak kiedyś za młodu uczył ich mistrz. Zeskoczył z konia i wbił swoje ostrza schowane w nadgarstku które gładko przeszły przez ciężka zbroje oponentów przebijając tetnice.po wielogodzinnej walce zolnoerze wroga zaczęli powoli opadać z sił a nasze wojsko cięło ich po kolei. Ulrich von Jungingen mistrz zakonu krzyżackiego i wierny pupil templariuszy nakazał odwrotne stronę lasu gdzie czekał na nich Claudio oraz reszta asasynów w stworzonej sprytnie zasadzce. Husaria zaczęła jechać w stronę krzyżaków którzy już wbiegali w las. Claudio naciągnął cięciwy które obcięły głowy rycerzom a resztę wytłukli nasi zabójcy z bractwa. Von Jungingen uciekając w drugą stronę nadział się na Zawiszę który wziął swój miecz który dostał od bractwa i zaczął z nim walke. Niestety mistrza krzyżaków czekała śmierć ponieważ widać było że opadł z sił uciekając a sam Zawisza na oczach naszego króla i reszty wojska przeciwnika uciął mu łeb który potoczył się w stronę asasynów. Po tej walce Polacy powiedzieli w Watykanie że nie będą mieli skrupułów aby wyżynać kolejnych krzyżaków i że pomorze należy do nas, a jak się nie dostosują to mogą przestać płacić na kościół. Papież będąc pod ścianą przyznał nam dostęp do morza a sam Zawisza stworzył bractwo niedaleko Portu gdzie mogli na spokojnie wraz z resztą asasynów kontynuować walkę o dobre imię Narodu. Koniec.