xrider18 ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

Najgorsza gra żużlowa w jaką grałem. Pamiętam że krótko po premierze w 2011 roku kupiłem ją jako wierny fan żużla. Wtedy grało mi się przyjemnie i nie widziałem wad, teraz po powrocie do gry po 12 latach jest po prostu niegrywalna.

Plusy
+ Licencjonowani żużlowcy i stadiony cyklu FIM SGP (zwłaszcza toruńska Motoarena, dla której tak naprawdę kupiłem ów produkt bo jestem z Torunia)

Minusy
- słaba grafika (nawet na najwyższym poziomie ustawień graficznych, gra jest po prostu brzydka, nawet poprzednia część z 2008 czy Speedway Liga z 2009 były o wiele ładniejsze. Kibice natomiast to dalej dwuwymiarowe bitmapy, niezmiennie od 2002 roku, czyli premiery pierwszej części)
- stadiony odwzorowane bardzo przeciętnie i wyglądają bardzo podobnie do siebie. Gdyby nie fakt że przed zawodami dostajemy loading screen z nazwą stadionu, myślałbym że ciągle jadę po tym samym.
- toporny i bardzo frustrujący model jazdy (motocyklami w tej części jeździ się okropnie, miałem wrażenie jakbym jeździł drewnianymi wózkami obładowanymi cegłami. Skręca się ciężko i nieintuicyjnie. Często motocykl ściąga prosto na bandę.)
- źle zaprogramowane AI (nasi rywale jeżdżą perfekcyjnie, nigdy nie popełniają błędów. Ani razu żaden z nich nie wyjechał poza tor ani nie dotknął taśmy podczas startu. Poza tym, żużlowcy tacy jak Gollob, Crump czy Hampel mają silniki rakietowe w dupie i nie da się ich dogonić nawet na łatwym poziomie trudności)
- dźwięk (muzyka zerżnięta z poprzedniej odsłony, silnik brzmi jak kosiarka, w dodatku nie ma komentarza. Mimo iż nie był on najwyższych lotów to dodawał klimatu. Czuło się że bierzemy udział w jakimś ważnym żużlowym święcie)
- kariera (jej przechodzenie jest po prostu frustrujące. Przez frustrujący model jazdy i sztucznie zawyżony poziom trudności przez przesadzenie podkręcone AI, cieszę się jak uda mi się choć 5 punktów zdobyć w danych zawodach, a gram na łatwym poziomie. Dopiero na czwartych zawodach zdołałem zyskać punkty prestiżu, które tak naprawdę nie dają nic i jedynie służą do przyznania numerka startowego na następny sezon, i pieniądze zwane tutaj punktami GP. Za 6 miejsce otrzymałem zaledwie 2000 punktów co nie wystarcza nawet na stuningowanie silnika, o kupnie lepszych części nie wspominając)
- mulitplayer (świeci pustkami prawdopodobnie już od premiery bo nawet grając w 2011 roku nie udało mi się zagrać z nikim przez sieć. Nie muszę chyba dodawać, że o splitscreenie możemy sobie jedynie pomarzyć)
- brak jakichkolwiek informacji na temat warunków panujących na torze (niestety panom z Techlandu przez myśl nie przeszło aby w grze o speedwayu umieścić tak ważne informacje, aby gracz mógł odpowiednio dostosować maszynę)
- błędy (często podczas cutscenki prezentującej zawodników, rywale nam odjeżdżają a my stoimy na starcie jak debil ruszając z kilkudziesięcio metrową stratą. Zdarza się również że któryś z rywali wjedzie prosto w nas, a gra uzna że wypadek był z naszej winy)

Reasumując, gra jest po prostu zła. Wierny fan serii jak i żużla zawiedzie się. Gra sprawia wrażenie jakby twórcy zlecili jej produkcję stażystom którzy nie mieli pojęcia o robieniu gier. Nie polecam nikomu. Pamiętam że gra była promowana na pudełku hasłem "najbardziej realistyczny symulator czarnego sportu". Bardziej realistyczna jest "jedynka" z 2002 roku a to gówno nie ma nic wspólnego z żużlem. Kategorycznie odradzam.

Grafika na PC jest bardzo brzydka. Naprawdę nie można było się bardziej postarać? W końcu to był rok 2011 a nie 2001. Sama gra również niezbyt ciekawa, zresztą jak sam film na którym bazuje. Misje są nudne i powtarzalne. Albo wyścigi albo rozwal każdego kto stanie ci na drodze. Po kilkudziesięciu minutach dopada monotonia i powtarzalność. Każdym dostępnym samochodem jeździ się tak samo. Nie ma żadnej różnicy w prowadzeniu. Polski dubbing taki sobie, dupy nie urywa. Mocno kuje w uszy fakt że nie zatrudniono oryginalnej obsady głosowej z filmu. Czemu w pierwszej części dało się zrobić żeby Zygzak McQueen mówił głosem Piotra Adamczyka a tu zamiast niego jest Jarosław Boberek który pasuje do tej roli jak pięść do nosa? Gra na 20-30 minut max. Właściwie nie wiem do kogo jest skierowana. Dorośli nie zagrają, dzieci szybko się znudzą. Do zagrania i zapomnienia. Jeśli wasze dzieci są fanami Zygzaka i jego przyjaciół, lepiej pokazać im poprzednie części.

Premiera światowa 10 kwietnia 2006
Premiera polska 18 kwietnia 2013
Skąd taka rozbieżność? Dlaczego tytuł w Polsce doczekał się premiery dopiero ponad 7 lat po premierze ogólnoświatowej? Już sam ten fakt nie zachęca do kupna. Nie grałem i raczej się nie skuszę.

Grałem w to parę dni, nic specjalnego. Strasznie schematyczna i nudna. Praktycznie niczym się nie różni od poprzednich odsłon. Kariera praktycznie wygląda tak samo jak w fifie 20. Każdy mecz wygląda tak samo, te same drewniane animacje. EA nie robi nic, żeby jakkolwiek rozwijać tę serię bo wiedzą że i tak durni gracze kupią za ponad 200 zł nową fifę. Co roku to samo, kopiuj-wklej z poprzedniej części, zmiana motywu graficznego, aktualizacja składów i strojów i proszę. Nowa fifa gotowa. Po kilku dniach usunąłem to coś z dysku i wróciłem do 19 bo i tak nie ma większej różnicy.

Mam problem z misją "Narkotykowy ekspres". Nie mogę pozbyć się dowodów bo zawsze policja je zbierze. Gdziekolwiek nie pojadę, gdziekolwiek nie wyrzucę tych paczek to policja i tak je znajdzie. Nie mam pojęcia co robić. Proszę o pomoc, ewentualnie mogę podrzucić save'a i poprosić aby ktoś przeszedł tę misję za mnie. Bardzo proszę

Ahh, pierwszy "Euro Truck Simulator". Swego czasu była to piękna, pod względem grafiki i rozgrywki, gra. W czasach kiedy wyszła, zarażony miłością do symulatorów TIR-a dzięki poprzednim produkcjom studia SCS Software, rzuciłem się na to, jak wygłodniały sęp na padlinę. W 2008 roku nie widziałem jej wad. Teraz, postanowiłem zagrać w to po latach i doszedłem do wniosku, że gra nie jest tak dobra jak mi się wydawało. Gra jest po prostu zła, zawiera multum błędów niedopracowań. Grafika jak na 2008 rok nie powala, a nawet jest bardzo brzydka. Jest mało szczegółów, modele pojazdów są brzydkie, roślinność wygląda jak pomalowane kartony, a wielkie europejskie metropolie, między którymi się poruszamy w czasie gry, składają się z 2-3 uliczek na krzyż.
Olbrzymim wrzodem na czterech literach jest również ilość terenów do eksploracji dostępnych w grze. Nie dość, że jest ich skandalicznie, mało i składają się z góra 3 miast, to jeszcze nie wszystkie kraje są dostępne od początku. Żeby uzyskać do nich dostęp, trzeba zarobić pieniądze i to kilkadziesiąt tysięcy, co sprowadza się do jazdy w kółko po tych samych trasach kilka a może kilkanaście razy. Nuda wręcz wylewa się z ekranu.
Nie mamy również licencjonowanych marek ciężarówek bo nasze ukochane czeskie studio deweloperskie nie zdobyło odpowiednich zezwoleń na wykorzystanie prawdziwych modeli pojazdów. Mamy wobec tego takie kwiatki jak: Valiant, Majestic, Dav czy Runner. Nie jest to jakaś mocno odczuwalna wada, ale jednak kuje w oczy fakt, że jeździmy pojazdami o zmyślonych nazwach
Model jazdy bardzo słaby. Auto ślizga się jak po lodzie, zwłaszcza przy bardziej gwałtownych skrętach. Same skręty też do najprzyjemniejszych nie należą. Trzeba wykonywać rozmaite akrobacje i piruety by w ogóle nad naszym potworem jako tako zapanować. Teraz widzę jak bardzo model jazdy został usprawniony w ETS 2.
Sztuczna inteligencja też jest źle zaprogramowana. Pozostali uczestnicy ruchu drogowego mają wodę zamiast mózgu. Niejednokrotnie nas nie zauważają, w konsekwencji czego wpierdalają się w nas z impetem, szczególnie na skrzyżowaniach i przy zmianie pasa albo gwałtownie zwalniają na autostradzie, na prostej drodze. Gdyby kierowcy tak jeździli w prawdziwym życiu, non stop byłyby wypadki.
Oprawa dźwiękowa jest przeciętna. Jeśli chodzi o muzykę, ujdzie w tłoku. Nie jest irytująca, ale niesamowita też nie. Jest po prostu nijaka. Odgłosy ciężarówek i otoczenie zostały zerżnięte z "Bus drivera", poprzedniej gry czeskiego studia.
Podsumowując, gra jest słaba i nudna. Nie przykuje do monitora, dłużej niż na 5 minut. Po tym czasie zaczyna nużyć i usypiać. Sam się zastanawiam, co ja w tym kiedyś widziałem.

Ale żenada. Najgorsza gra wyścigowa w jaką grałem. Nie dość że grafika jak na 2003 rok paskudna, to jeszcze okropny model jazdy. Auto ślizga się jak po lodzie, a każdy zakręt z prędkością powyżej 20 km/h wywołuje niekontrolowany drift który kończy się pierdolnięciem o najbliższą ścianę. No realizm w chuj. Czy twórcy kiedykolwiek prowadzili malucha lub jakikolwiek inny pojazd mechaniczny? Sądząc po modelu jazdy jaki zaimplementowali do swojego "dzieła", chyba nie. Liczba tras i pojazdów również nie powala, zarówno jednego, jak i drugiego mamy tylko po 6 sztuk. Współzawodnicy są głupsi niż mój lewy but. Nie dość że często się ze sobą sklejają to jeszcze nie znają pojęcia biegu wstecznego. Kiedy uderzą frontem o jakąś przeszkodą, z uporem maniaka będą nadal się z nią z gracją wpierdalać. A kiedy staniemy im na drodze, nie będą próbować nas wyminąć, tylko ciągle się na nas pchać. Play publishing jest mistrzem w tworzeniu bezmózgiej sztucznej inteligencji. Odgłosów mamy zaledwie kilka, podczas wyścigu nie słyszymy żadnej muzyki. Jedyna nuta jaką nasze ucho wychwyci znajduje się w menu głównym i o dziwo, może się podobać. Właśnie ten ambient z głównego ekranu uratował to gówno przed zerem absolutnem w mojej ocenie. Maluch Racer to ścierwo niewarte nawet podarowania nawet najgorszemu wrogowi. Kategorycznie odradzam każdemu.

Co to ma być za gówno? Grafika jak z końca lat 90, fizyka i grawitacja jak z kosmosu. Autem nie da jezdzic, skręcanie przy prędkości większej niż 100 km/h to jakaś masakra, auto ślizga się jak po lodzie. Już łatwiej by było manewrować przeładowanym wózkiem z biedronki bez jednego koła niż maszynami w tej "grze". Już nie wspominam o sztucznej inteligencji którą rozumem przewyższa nawet brud spod paznokcia. Jedyny malutki plusik to muzyka, którą jako tako da się znieść, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest miła dla ucha. Absolutnie nie polecam tego okaleczonego tworu i odradzam jego zakup. Już więcej radości daje gra w windowsowego sapera niż w to coś. Ocena 0,5/10 tylko ze względu na w miarę znośną szatę muzyczną

Moja pierwsza gra ever, gra dzieciństwa :) Uwielbiam ją, gram po dziś dzień :) Rewelka! ETS i ATS się chowają :) Moja ocena 9,5/10