Fabuła ciekawa, ale bywało, że dialogi był niepotrzebnie za długie i zagadki były niedopracowane np. żeby móc coś wziąć, najpierw trzeba było wziąć co innego.
Średnio mi się podobała. Pomysł na fabułę ekstra, zagadki mogą być, dialogi za długie, wulgaryzmy nie na miejscu, dubbing ogólnie tragiczny jak np. głos April był wiecznie markotny i jakby jej brakowało energii do mówienia, wyglądało jakby głos został puszczony w spowolnionym tempie.
Fabuła ciekawa, jest przeprowadzenie śledztwa, tyle tylko że to jest hidden object i że gra jest bardzo krótka, osobiście skończyłam ją wszystkiego w ciągu 3 godzin, zostawia na końcu sporo cliffhangerów, a kontynuacji nie ma.
Genialna! Wspaniała! Wszystko, postacie, w szczególności Zoë i Kruk, fabuła, tematyki i niesamowita przygoda. Dobrze, że niedawno zapoznałam się z grą, bo faktycznie przywalili, że dali tyle cliffhangerów, a całymi latami nie było kontynuacji.
Ludzie! Pamiętajcie, że jest kontynuacja "Dreamfall: Chapters", w tym tygodniu ma być premiera ostatniego "Chaptera", ciekawe czy i kiedy zostanie wydana polska wersja.
Czytając opis gry wydawać by się mogło, że to taka banalna gra dla nastolatek, ale że słyszałam mnóstwo pozytywnych opinii stwierdziłam, że i ja zagram. Powiedziałam sobie "a co mi tam, jak mi się nie spodoba, to zostawię". Jakie było wielkie zdziwienie, że to gra grająca na emocjach, o trudnych wyborach, o przyjaźni (choć z tego co mi wiadomo część ludzi wybrała na coś więcej), czyli o samym życiu z dodatkiem elementu fantastycznego. Przyznam się, że były momenty, które dały mi do zastanowienia pod względem zachowania ludzi. Do tego kryminał w tle trzyma w napięciu do samego końca. Uważam, że pod względem psychologicznym, łączeniem faktów, zostało to bardzo dobrze rozpracowane. Dałam 9/10 ponieważ jednak strawić nie mogę epizodu 5 od pewnego momentu [uwaga spoiler]:
spoiler start
gdy były te wszystkie ciężarówki porozwalane przed knajpą, że niby trzeba było ludzi ratować, a przecież co by się nie zrobiło i powiedziało by zostało zapomniane, bo Max miała zrobić skok do tyłu przez zdjęcie, więc by było jakby nic się nie zrobiło; następna sprawa, najważniejsza, kwestia poświęcenia czy nie Chloe. To była tylko teoria, że to przez moc Maxa było to tornado, nic nie dawało pewności, że poświęcając Chloe by znikł. Osobiście wybrałam poświęcenie Archadii Bay i niestety zakończenie było nieco za krótkie, przecież skoro dosłownie nie wymiotło miasta i tornado powoli przesuwał się, na pewno dużo ludzi przeżyło.
spoiler stop